Pokazywanie postów oznaczonych etykietą muzyka. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą muzyka. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 7 września 2023

„Efemerofity na ziemiach polskich. Śladem migracji instrumentów muzycznych”

 

„Efemerofity na ziemiach polskich. Śladem migracji instrumentów muzycznych”

Red. Aneta I. Oborny

 

Wydawnictwo naukowe, dwujęzyczne (polsko-angielskie), ilustrowane (68 ilustracji i fotografii), liczące 116 stron, z dwujęzycznymi indeksami nazw osobowych (440 indeksów), nazw geograficznych (358 indeksów) i nazw instrumentów (198 indeksów), zawierające zbiór tekstów prezentowanych podczas Ogólnopolskiej Konferencji Naukowej „Efemerofity na ziemiach polskich – śladem migracji instrumentów muzycznych”, pierwszej w historii szydłowieckiego muzeum konferencji naukowej, skoncentrowanej na ściśle instrumentologicznym problemie, w wymiarze merytorycznym realizowanej przez naukowców o największym dorobku w zakresie prezentowanego tematu.

 


Efemerofity to gatunki roślin obcego pochodzenia przybyłe przypadkowo na nowy obszar geograficzny, często przejściowo występujące we florze danego kraju. Niektórym gatunkom udaje się trwale zaaklimatyzować, w wyniku skrzyżowania z rodzimymi gatunkami tudzież wskutek ewolucji. Owi „botaniczni migranci” stali się inspiracją do rozważań tematu instrumentologicznego, który co prawda nie jest związany z naturą, lecz kulturą, ale przecież z naturą ma wiele wspólnego. Kultura zbudowana jest na naturze, wykorzystuje ją i zmienia. Oba światy przenikają się wzajemnie, bywa też, że zmiany w ich obrębie zachodzą pod wpływem podobnych mechanizmów. Geografia występowania instrumentów muzycznych, miejsca ich występowania, migracje i powody tych migracji – to obszar dość płytko poznany i bazujący na hipotezach, stąd wart był głębszej naukowej analizy.

 


Beniamin Vogel poświęcił uwagę różnym aspektom wzajemnego przenikania się instrumentarium ludowego i profesjonalnego, na styku różnych regionów geograficznych, narodowych oraz jego podatności na wpływy zewnętrzne. Zbigniew J. Przerembski analizował efemeroficzność dud podhalańskich – jedynych w kraju instrumentów dudowych mających postać czterogłosową – w aspekcie ich cech organologicznych, czy historyczno-geograficznych i enigmatyczności ich pochodzenia. Piotr Dahlig dokonał przeglądu instrumentarium muzycznego w aspektach geograficzno-społecznym, zwracając uwagę na efemeryczność, jako na pojęcie względne przestrzennie i doceniając rozważania na temat efemeroficzności instrumentów, trafnie poszerzając myślenie o świecie instrumentów muzycznych. Ewa Dahlig-Turek odniosła się do problemu interkulturowości instrumentów skrzypcowych w tradycyjnej kulturze muzycznej na ziemiach polskich. Tomasz Nowak poświęcił uwagę heligonkom – marginalnie zauważanym w polskiej literaturze muzykologicznej, popularnym w dawnych wsiach galicyjskich. Aneta Oborny zwróciła uwagę na efemeroficzność instrumentów muzycznych w zbiorach muzealnych, które jako muzealia, zyskując status dobra narodowego, dostają nowe, często dużo bogatsze życie. Migrując w wymiarze wizualnym, audialnym, ukazują swój nieznany wcześniej potencjał, żyjąc na różnych płaszczyznach: badawczo-naukowej, artystycznej czy społecznej.

 


Publikacja na stronie wydawcy:

https://muzeuminstrumentow.pl/project/sobiescy-zachowane-w-dzwiekach

 

Wydawca: Muzeum Ludowych Instrumentów Muzycznych w Szydłowcu

https://muzeuminstrumentow.pl/wydawnictwa

ISBN: 978-83-959239-1-3

Rok wydania: 2021

Liczba stron: 116



czwartek, 16 września 2021

„Wielka gra. Rzecz o Konkursach Chopinowskich”

 

Jerzy Waldorff, Jacek Hawryluk

„Wielka gra. Rzecz o Konkursach Chopinowskich”

 

Gra o wszystko. Jeden z najstarszych i najbardziej prestiżowych konkursów muzycznych. Zwycięstwo otwiera drogę do światowej sławy. Jeden mały błąd wystarczy, żeby marzenia legły w gruzach. Piekielnie utalentowani młodzi pianiści. Dla nich konkurs to wyczerpujący maraton, wojna nerwów, decydujące starcie. Po zwycięstwie Marthy Argerich czy Krystiana Zimermana usłyszał o nich cały świat. Za Ivo Pogorelicia czy Ingolfa Wundera niejeden trzymał kciuki aż do bólu!

Publiczność, która zawsze ma swoje zdanie. Raz na pięć lat zdarza się, że taksówkarz wie najlepiej, jak wykonać finał Sonaty b-moll, a pasażerowie tramwaju kłócą się o technikę gry ulubionego pianisty. Dawniej pod gmach filharmonii wzywano milicję, żeby uspokoiła awanturujący się tłum. Najważniejszy jest jednak on, Chopin. Jego muzyka ciągle jest wyzwaniem, a na Konkurs Chopinowski znowu czeka cały świat.



Pełna anegdot, barwna opowieść legendarnego krytyka muzycznego Jerzego Waldorffa, przypominająca historię konkursów od 1927 roku, z dodatkowym rozdziałem autorstwa dziennikarza muzycznego i twórcy Płytomanii Jacka Hawryluka.

Wielka gra to książka szczególna i bardzo osobista – historia Konkursów Chopinowskich, których Waldorff był świadkiem od samego początku. Od 1927 roku, gdy w majątku na poznańskiej wsi próbował za wszelką cenę zbudować radio, by słuchać transmisji. Potem obserwował zmagania już „od środka”, w Filharmonii w Warszawie. Waldorff, dusza towarzystwa, przyjaźnił się z występującymi pianistami, a po II wojnie stał się prawdziwą wyrocznią, człowiekiem, którego opinii się słuchało i który, jak to on, nie wahał się ostro krytykować swych oponentów oraz kontrowersyjnych werdyktów jury. Dziś często brakuje nam takiego bezpośredniego i bezkompromisowego głosu. (ze Wstępu Jacka Hawryluka)

 


Otóż zdarzyło się pewnego nieszczęsnego poranka owego roku 1932, że gdy zaczął się produkować młody polski kandydat, z pustego lewego balkonu raptem się rozległo szczekanie psa. Najwyraźniej psa! Przewodniczący dzwonkiem przerwał grę, woźni ruszyli na piętro w poszukiwaniu psa, ale go nie znaleźli. Pianista stremowany podwójnie rozpoczął grę po raz drugi, aliści za chwilę pies zaczął znowu szczekać, tyle że z balkonu prawego. Po jakiejś chwili pies znów się odezwał, z pustego balkonu na wprost. Na sali rozległy się chichoty. Woźni skoczyli, ale tymczasem ostatecznie wyprowadzony z równowagi kandydat z dalszego udziału w Konkursie zrezygnował. A po przerwie pies już się nie odezwał i nikt nigdy się nie dowiedział, skąd wziął się w Filharmonii Warszawskiej i dlaczego akurat gra tego młodego kandydata nie przypadła mu do gustu. (fragment książki)

 

Źródło:

https://www.znak.com.pl/ksiazka/wielka-gra-rzecz-o-konkursach-chopinowskich-jerzy-waldorff-jacek-hawryluk-206235

Recenzje książki:

https://lubimyczytac.pl/ksiazka/4980260/wielka-gra-rzecz-o-konkursach-chopinowskich

 

Wydawca: Społeczny Instytut Wydawniczy Znak

ISBN: 978-83-240-7241-5

Rok wydania: 2021

Liczba stron: 304



czwartek, 12 września 2019

„Tango milonga, czyli co nam zostało z tamtych lat”



Ryszard Wolański „Tango milonga, czyli co nam zostało z tamtych lat”


Barwna opowieść z okresu międzywojennego, pisana przez pryzmat losów najpopularniejszego i najpłodniejszego autora tamtych czasów – Andrzeja Własta. Był jedną z najważniejszych postaci międzywojennej polskiej estrady. Tworzył niezapomniane do dziś przeboje dla ówczesnych supergwiazd rewii i teatrów – Lody Halamy, Eugeniusza Bodo, Ludwika Sempolińskiego, Hanki Ordonówny i Zuli Pogorzelskiej. To on zresztą wymyślił słowo „przebój” jako zamiennik dla niemieckiego „szlagieru”.

Znakomicie wyczuwał gusty publiczności i bez skrupułów je wyzyskiwał. Uruchamiał działalność najsławniejszych scen rewiowych stolicy: Perskiego Oka, Morskiego Oka, Reksa, kinoteatru Hollywood, Wielkiej Operetki, Wielkiej Rewii oraz Ali Baby. Pisał dla nich libretta operetkowe i scenariusze programów kabaretowych. Nieczuły na przejawy kryzysu ekonomicznego, zaczepki złośliwej krytyki i epitety zazdrośników, którzy nazywali go „pierwszym grafomanem drugiej Rzeczpospolitej”, tworzył do samego wybuchu wojny. Niestety los obszedł się z nim tragicznie. Wkrótce po wkroczeniu hitlerowców do Warszawy „fabrykant szlagierów” – jak określiła go jedna z gadzinówek – trafił na roboty przymusowe, a następnie do getta.

Książka porządkuje fakty i ujawnia nieznane dotąd informacje z życia twórcy Tanga milonga oraz obrosłych w legendę życiorysów gwiazd wykonujących jego największe przeboje. Opowieść ilustrują unikatowe fotografie i materiały graficzne z epoki.


Ryszard Wolański to dziennikarz muzyczny, absolwent warszawskiej PWSM, przez wiele lat związany z polskim radiem i telewizją. Autor licznych reportaży i relacji z najważniejszych imprez i festiwali muzycznych. Pomysłodawca i autor edycji radiowej, cyklu telewizyjnego, pierwszego w kraju wydawnictwa multimedialnego oraz książki pod wspólnym tytułem Leksykon Polskiej Muzyki Rozrywkowej. Stypendysta Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, STOART-u i ZAiKS-u, laureat licznych nagród za całokształt działań na rzecz popularyzacji polskiej muzyki rozrywkowej i jazzowej, m.in. nagrody TVP, ZAiKS-u, PSJ, Gloria Artis. Autor książek o tematyce muzycznej i biografii gwiazd międzywojennego dwudziestolecia: Już nie zapomnisz mnie. Opowieść o Henryku Warsie (nagroda Klio 2010) oraz opublikowanych przez REBIS Eugeniusz Bodo. „Już taki jestem zimny drań” (nagroda TVP, Polskiego Radia i Instytutu Pamięci Narodowej w postaci tytułu „historycznej książki roku 2012”), Tola Mankiewiczówna. „Jak za dawnych lat” i Aleksander Żabczyński. „Jak drogie są wspomnienia”.


Źródło:


Wydawca: Rebis
ISBN: 978-83-8062-567-9
Rok wydania: 2019
Liczba stron: 416



czwartek, 11 lipca 2019

„Anna German. Sto wspomnień o wielkiej piosenkarce”



Iwan Iliczew-Wołkanowski 
„Anna German. Sto wspomnień o wielkiej piosenkarce”


Jest to pierwsze wydanie tej książki w języku polskim. Publikacja została wsparta finansowo przez Fundację „Centrum Rosyjsko-Polskiego Dialogu i Porozumienia” (www.rospolcentr.ru).  Wydanie wzbogacono unikatowymi zdjęciami i dokumentami z osobistych archiwów, a także fragmentami listów Anny German do przyjaciół. 




Źródło:

Więcej o publikacji:

Wydawca: Wydawnictwo Adam Marszałek
ISBN: 978-83-66220-60-7
Rok wydania: 2019
Liczba stron: 542



środa, 17 kwietnia 2019

„Moniuszko. Powieść biograficzna”



Władysław Fabry „Moniuszko. Powieść biograficzna”


Stanisław Moniuszko w zasadzie całe życie zmagał się z niedostatkiem. Jak to życie wyglądało i od strony sceny, i od kulis, opowiada barwna powieść biograficzna znakomitego muzykologa, literata oraz publicysty Władysława Fabry’ego. 

Stanisław Moniuszko (1819–1872), herbu Krzywda, nie bez powodu nazywany jest ojcem polskiej opery narodowej, choć duchem patriotycznym przesiąknięta była cała jego twórczość, także liczne pieśni, kantaty, operetki, utwory symfoniczne. Do dziś wykonywane są dzieła kompozytora z dwunastu „Śpiewników domowych” zawierających 268 pieśni do słów różnych wybitnych poetów romantycznych, polskich i obcych tłumaczonych na nasz język, a także do utworów ludowych. Moniuszko żył dość krótko, 53 lata, ale niezwykle intensywnie. Poświęcił się bez reszty muzyce i rodzinie (miał dziesięcioro dzieci). Gdy zamieszkał w Wilnie, został organistą i wciąż komponował, ale także nauczał, organizował życie muzyczne w mieście. W 1858 r. osiadł z rodziną w Warszawie, gdzie objął stanowisko dyrektora Opery. Kilka lat później został także wykładowcą w Instytucie Muzycznym.



Młody Stanisław Moniuszko w okresie wileńskim.
Rysunek z I połowy XIX w.


Niezapomnianą sławę i miejsce w panteonie polskiej sztuki przyniosły mu przede wszystkim opery „Halka” i „Straszny dwór”. Jak entuzjastycznie były przyjmowane te utwory, najlepiej świadczy fakt, że Paulina Rivoli, odtwórczyni roli Halki, musiała po premierze 17 (!) razy bisować. Wówczas jednak sława i sukcesy artystyczne niekoniecznie przekładały się na materialne. Stanisław Moniuszko w zasadzie całe życie zmagał się z niedostatkiem. Jak to życie wyglądało i od strony sceny, i od kulis, opowiada barwna powieść biograficzna znakomitego muzykologa, literata oraz publicysty Władysława Fabry’ego.



„Witaj, gościu miły!”, obraz Jana Czesława Moniuszki (1853-1908), malarza,
absolwenta Akademii Sztuk Pięknych w Petersburgu, syna Stanisława Moniuszki.


Źródło:


Wydawca: Biały Kruk
ISBN: 978-83-7553-265-4
Rok wydania: 2019
Liczba stron: 272



wtorek, 9 października 2018

„Szalone życie Macieja Z”



Henryk Waniek „Szalone życie Macieja Z”


Maciej Zembaty – awangardowy poeta, satyryk, artysta kabaretowy, scenarzysta i radiowiec, autor niezapomnianych słuchowisk, jak Rodzina Poszepszyńskich z Piotrem Fronczewskim i Janem Kobuszewskim w rolach głównych, a także tłumacz i wykonawca ballad Leonarda Cohena. Znany z takich szlagierów jak ułożona do dźwięków marsza żałobnego Fryderyka Chopina Ostatnia posługa czy prowokacyjne W prosektorium. Nie dbał o opinię, zachowując artystyczną oryginalność i niezależność. Jego ironiczny, makabryczny humor, łamiący obyczajowe tabu mówienia o śmierci, do dziś równie szokuje, co zachwyca.

Historia Macieja Z kreślona przez Henryka Wańka to osobiste wspomnienie o kultowym artyście, człowieku wyzwolonym, niepokornym, szalonym, naznaczonym poetycką melancholią. To również opowieść o środowisku twórców z lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych minionego wieku.

Źródło:

Recenzje książki:



Wydawca: Iskry
ISBN: 978-83-244-0506-0
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 184



piątek, 21 września 2018

„Po co nam to było”



Joanna Rawik „Po co nam to było”


Po co nam to było
po co nam to było
jeszcze nic się nie zaczęło
a już się skończyło
ledwie zapłonęło
jedną krótką nocą
po co nam to było
po co?

(autor tekstu: Jan Zalewski, kompozytor: Adam Skorupka)       

"Joanna Rawik potrafi śpiewać, czego dowiodła w amfiteatrze opolskim i paryskiej Olympii, ale też potrafi pisać i mówić, co artystom sceny dane jest w niewielu przypadkach. W dodatku śpiewa, pisze i mówi  w swym drugim języku, jest bowiem poliglotką, co artystom zdarza się dopiero w Hollywood. Ciekaw jestem, jak Po co nam to było czytałoby się w ojczystym języku Joanny, języku Eliadego i Ionesco, to jest w języku rumuńskim. Zwłaszcza zaś, jak zabrzmiałby przyimek „po”.




Piosenka tytułowa książki napisana jest tak, że mogłaby ją śpiewać Edith Piaf. To też pseudonim artystyczny, który przekształcony został w nazwisko. Joanna śpiewa podobnym głosem i z podobną wrażliwością. Ale po swojemu. Tak jak Edith Piaf wie o miłości wszystko.

Książkę Po co nam to było skomponowała według reguł recitalu. Recital śpiewa się tak, jak się chce, a nie jak się musi. W recitalu pisanym Joanny zostało trochę miejsca na dwa, trzy akapity - na tajemnice, których lepiej nie dotykać. Tak jest z dobrym koncertem – coś jeszcze pozostaje, coś nie zostało jeszcze  wygrane do końca". Krzysztof Mroziewicz

Joanna Rawik w Po co nam to było przywołuje polską kulturę czasu minionego: niezapomniane dokonania artystyczne, znakomitych ludzi teatru, sceny, filmu i estrady. Wielkich artystów, niezapomnianych twórców, swoich przyjaciół i znajomych i siebie wśród nich. Książka napisana z dużą erudycją, świetnym językiem.

O autorce: Z  ojczystej Rumunii przyjechała do  Polski trzynastoletnia. Porzuca naukę skrzypiec, nie kończy studiów aktorskich. Po  dwóch sezonach teatralnych zajmuje się wyłącznie estradą. Zdobywa nagrody na  kilku festiwalach w  Opolu, reprezentuje Polskę trzykrotnie na  międzynarodowych Festiwalach Piosenki w Sopocie. Koncertuje we wszystkich krajach europejskich; w USA i Australii dla publiczności polonijnej. Prezentuje kilkakrotnie Polskę na międzynarodowych koncertach radiowych Musique aux Champs Elysées. 

Od lat 70. prowadzi autorskie audycje radiowe oraz programy telewizyjne. Rozpoczyna w  latach 90. publicystykę prasową począwszy od  miesięcznika Twój Styl, potem miesięcznik Dziś oraz Aneks Trybuny. Debiutuje książką o Edith Piaf, której ostateczną wersją jest Ptak smutnego stulecia (w dodrukach od 2003 roku).  Koncertuje najchętniej w  recitalach i  monodramie Edith Piaf, również z orkiestrami kameralnymi. W roku 2009 odznaczona Złotym Medalem Gloria Artis.

Źródło:


Wydawca: Studio Emka
ISBN: 978-83-65068-37-8
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 280