Ewa Rzechorzek „Moda Polska Warszawa”
Po kim Jadwiga Grabowska odziedziczyła zamiłowanie
do mody?
Jak po wojnie organizowały się w Warszawie warsztaty krawieckie?
Jak w latach 50. ewoluowały fasony kobiecych okryć: od
bezkształtnego płaszcza
po mężu do spektakularnych paryskich linii?
Czym były „żywe żurnale mody”?
Czy modę na motywy folklorystyczne dyktowały tylko wytyczne z
ministerstwa?
Czym była odzież segmentowa?
Jak prowokowano PRL-owski przemysł do produkcji gustownych tkanin?
Jak propagowano polską modę w kraju i za granicą?
Czy Jadwiga Grabowska poniosła dydaktyczną porażkę?
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg0S34m-ZJfRVxeBnDJ2tsE53lp2TVokIpDqs4tlxGPmC-ToIKoQSrjVGQlLYkK5o21q88J3-dcmhaVuBqNPpZhNdwdndfJVN6ALS9leZDo3d0YzSLtXODkbPmaYWgTcwfWvwteoD1zodCD/s400/Moda+Polska+Warszawa+3.jpg)
Ewa Rzechorzek opisuje bogatą i
barwną historię Mody Polskiej – instytucji, której za zadanie postawiono
edukację w zakresie mody i stylu. W fascynujący sposób opowiada o szczegółach
kroju, fakturze tkanin, zapachu perfum... Przede wszystkim jednak skupia się na
najważniejszym elemencie sukcesu przedsiębiorstwa: na ludziach. Fundamentem
opowieści są losy Jadwigi Grabowskiej – „ministra mody” w Polsce. Rodaczki nie
miały u niej wysokich notowań, a lista zarzutów była długa: nie dbają o linię,
nie potrafią się poruszać, brzydko siedzą, źle dobierają odcień pończoch, nie
dbają o obuwie, są źle uczesane. I oczywiście nie potrafią się ubrać! Nie bez
przyczyny w 1946 roku Grabowska obrała sobie misję „odbudowy polskiej kobiety”.
Uczyła, „jak chodzić, stać, siedzieć, czesać się, ubrać – żeby wszystko
pasowało do siebie i do urody”. Charyzmatyczna kierowniczka artystyczna była
otoczona wianuszkiem osób szkicujących, upinających, krojących, szyjących,
fotografujących: projektantami, krawcami, konstruktorami, zastępami
chałupników, pracownikami salonów, modelkami, fotografami. O nich także jest ta
książka.
Autorka oparła swoją opowieść na
dokumentach archiwalnych, dokumentach życia społecznego, prasie z lat 1945–1998
i prywatnych rozmowach. Poza archiwami prawdziwą skarbnicą wiedzy okazały się
dla niej także… szafy Polaków. Większość ze sfotografowanych na potrzeby tej
publikacji egzemplarzy ubrań czy biżuterii pochodzi z kolekcji handlowych Mody
Polskiej, czyli takich, które faktycznie trafiały do sklepów, a później „na
grzbiety” Polaków. Dzięki temu opowiadają one historię swoich czasów i
właścicieli: suknia ślubna „uciekającej panny młodej” czy smoking przechowywany
przez wiele lat po śmierci męża pokazują, że ubrania mogą pełnić funkcję kapsuł
czasu.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjzCRkB7_J0CO6xyCUkd-fcuvjE859j814fg2nU6Z7prI4fOAksuYRP88o0tZhEb7rY3QZ7Sxy9ENNJlEQTTEasQ7XD2xcL4d0eEDIP9MMgLuMS_ERgZq0c-hH83SKnzbnVUyPl0BMOM2Yc/s400/Moda+Polska+Warszawa+2.jpg)
Anna Ziółkowa siedzi na zwałach
gruzu, które kiedyś były mieszkaniem jej ciotki, i patrzy na ulicę Marszałkowską.
Za plecami słyszy spadające cegły, więc się odwraca, zadziera głowę. Wysoko na
rumowisku jest wydeptana ścieżka, a na niej dziewczyna. Ubrana w jasną sukienkę
i buty na cienkim obcasie. Stąpa bardzo ostrożnie, żeby się nie pobrudzić, nie
zgubić tych szpilek, nie spaść z gruzowiska. Ziółkowa ma na głowie chustkę, a
na nogach buciory sznurowane gałganami. Czuje wstyd. Tę historię będzie
wspominała w 1955 roku na łamach tygodnika „Świat” we własnej rubryce „Tylko
dla kobiet”. (Fragment tekstu)
Ewa Rzechorzek, absolwentka
Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie, autorka pracy magisterskiej będącej
analizą polskiego rynku odzieżowego. W 2014 roku ukończyła studia podyplomowe z
zakresu projektowania odzieży na Akademii Sztuk Pięknych im. W. Strzemińskiego w
Łodzi. Kolekcjonerka ubiorów oraz akcesoriów z okresu powojennego. Właścicielka
zbioru pamiątek po nieistniejącym już przedsiębiorstwie Moda Polska: odzieży,
dodatków, elementów wystroju salonów firmowych. Autorka tekstu poświęconego
historii domu mody „Bogusław Herse”.
Źródło:
Wydawca: PWN
ISBN: 978-83-01-19764-3
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 472