piątek, 2 lutego 2018

„Pacyfik i Eurazja”



„Pacyfik i Eurazja”
O wojnie doktor Jacek Bartosiak


Pacyfik i Eurazja. O wojnie to wnikliwa refleksja o geopolityce i geostrategii w XXI wieku. To książka o globalnej zmianie układu sił, książka o Pacyfiku, Nowym Jedwabnym Szlaku, Rosji, nowoczesnej sztuce wojennej i wreszcie to książka także o Polsce w nadchodzącym nieubłaganie nowym geopolitycznym rozdaniu. Pacyfik i Eurazja. O wojnie to książka, na którą od wielu miesięcy czeka cała Polska. Geopolityczny traktat, który stał się bestsellerem, zanim ukazał się na rynku.




Niewykluczona jest niestety wojna dominacyjna, która z pewnością byłaby najpoważniejszym i największym konfliktem w świecie od czasu II wojny światowej. Jest to ważne dla Polski, członka NATO, bliskiego sojusznika USA, geograficznego sąsiada Rosji, położonego na planowanej trasie chińskiego Nowego Jedwabnego Szlaku, która – chcąc nie chcąc – będzie rachowana w kalkulacji układu/bilansu rywalizujących sił. W tym kontekście chciałem wyciągnąć lekcje z polskiej przeszłości i zrozumieć prawdziwe przyczyny rywalizacji dominacyjnych, by – jeśli to możliwe – uniknąć złych decyzji w obliczu ewentualnego konfliktu.

Źródło:


Wydawca: Jacek Bartosiak
ISBN: 978-83-945749-0-1
Rok wydania: 2016
Liczba stron: 623


czwartek, 1 lutego 2018

„Zapisy Terroru I. Warszawa”



„Zapisy Terroru I. Warszawa”

Niemieckie egzekucje w okupowanym mieście

Relacje zawarte w tomie dotyczą okresu od września 1939 do lipca 1944 r. Jego motywem przewodnim pozostaje temat egzekucji, które Niemcy przeprowadzali w Warszawie i okolicach przez cały okres okupacji. Niektóre z nich pełniły rolę wyroków śmierci wykonywanych za rozmaite „przestępstwa”, od działalności w konspiracji, aż po udział w tajnych kompletach. Inne służyły eksterminacji polskiej inteligencji, miały charakter odwetowy lub były dziełem zbrodniczego kaprysu okupantów. Tajne i publiczne, masowe lub indywidualne, przez rozstrzelanie czy powieszenie – zawarte w tomie świadectwa ukazują nam, że egzekucje należały do codzienności okupowanej Warszawy.

Źródło:




Wydawca: Ośrodek Badań nad Totalitaryzmami im. Witolda Pileckiego
ISBN: 978-83-948133-3-8
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 272


środa, 31 stycznia 2018

„Bardzo niecierpliwy morderca”



Zuza Śliwa „Bardzo niecierpliwy morderca”


Warszawa, lata 70. Tuż obok domu przy ul. Niegłośnej znaleziono zwłoki Sławomira Zwardonia. Poprzedniego dnia, z Wisły nieopodal Kazimierza zostaje wyłowione ciało młodej kobiety Niny Kalickiej. Ofiary to zaprzyjaźnieni ze sobą stołeczni dziennikarze. Śledztwem kieruje sympatyczny kapitan MO Jacek Dydowski. W przypadkową śmierć dwójki osób nie wierzy Zbyszek Skubalik, reporter czasopisma „Wiadomości Dnia”. Sceptycznie podchodzący do działań milicji Skubalik zamierza na własną rękę odkryć z jakiego powodu zginęli Zwardoń i Kalicka. Wkrótce Zbyszek zaczyna zdawać sobie sprawę, że sam jest również narażony na śmiertelne niebezpieczeństwo. Tajemniczy morderca dziennikarzy „krąży” bowiem wokół redakcji jego gazety. Nie można także wykluczyć, że za zabójstwami stoi z ktoś zespołu redakcyjnego. Zarówno dziennikarz jak i kapitan zaczynają podejrzewać, że Skubalik mógł nieświadomie wejść w posiadanie jakiejś wiadomości i przez to naraził się nieuchwytnemu prześladowcy.




Akcja powieści „Bardzo niecierpliwy morderca” rozgrywa się głównie w warszawskich mieszkaniach należących do bohaterów oraz w siedzibie redakcji, w której zatrudniony jest Zbyszek. W poszukiwaniu śladów mających związek z zabójstwem Niny Kalickiej, Skubalik wyrusza do Kazimierza nad Wisłą. Odwiedza również niewielką, położoną na Mazurach wioskę. Podstawowym środkiem lokomocji warszawskiego dziennikarza jest popularny wówczas na dziurawych polskich drogach enerdowski trabant. Mimo to akcja dynamicznie przenosi się z miejsca na miejsce. Śledztwo prowadzone jest w czasie sezonu urlopowego, stąd też nie dziwi słoneczny, sielankowy klimat powieści.

Pod względem stylistycznym książka Zuzanny Śliwy nie odbiega od innych kryminałów milicyjnych. Jej zarys powstał prawdopodobnie jeszcze w latach PRL-u. Z informacji zamieszczonych na stronie wydawcy możemy się dowiedzieć, że autorka rozwijała fabułę przez kilka lat. Nie wiem niestety kiedy prace nad książką zostały zakończone, ale przypuszczam, że całkiem niedawno. Główny bohater pozwala sobie bowiem od czasu do czasu na ironiczne komentarze pod adresem oficera prowadzącego śledztwo, co w czasie rządów Gomułki czy Gierka nie było często praktykowane przez autorów kryminałów milicyjnych. Polecam.


Wydawnictwo: CM
Seria wydawnicza: Najlepsze kryminały PRL. Lata 70
ISBN: 978-83-65499-77-6
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 201


wtorek, 30 stycznia 2018

„Czarny diament tnie oceany”



Jerzy Radomski „Czarny diament tnie oceany”


Czterdzieści lat temu kapitan Jerzy Radomski wypłynął na zbudowanym przez siebie jachcie „Czarny Diament” w wymarzony rejs dookoła świata. Ta wyprawa zakończyła się po trzydziestu dwóch latach, kiedy „Czarny” wrócił do Polski, zostawiając za rufą ponad dwieście czterdzieści tysięcy mil morskich. W historii polskiego żeglarstwa nie było dłuższego rejsu. Po dwuletnim pobycie w kraju i remoncie jachtu żeglarz ponownie wyruszył na Wielki Krąg śladem swojej pierwszej wyprawy. Po powrocie nareszcie przyszedł czas na książkę „Czarny Diament tnie oceany” – od dawna oczekiwaną przez miłośników żeglarstwa.

„Czarny Diament” błyszczy białymi żaglami w przestrzeni oceanów prawie czterdzieści lat. Jego budowniczy i kapitan nie pływa dla rekordów – ale dla radości życia morskiego wagabundy. Żagle jachtu, niczym skrzydła, niosą Go ponad morską otchłanią, a niespokojne lustro wszechoceanu stanowi jedyną pewność codzienności. Jurek Radomski doświadczył, że czworonożni załoganci – jego psy – są lepiej przystosowani do żeglugi aniżeli ludzie. Poświęcił im swoją pierwszą książkę: „Burgas i Bosman – psy z Czarnego Diamentu”.

Symbolem morskiego życia Jurka jest komenda: „Tak trzymać!”. Kilwater jego jachtu wciąż zostawia ślad na oceanach. Pokład „Czarnego Diamentu” gościł tysiące ludzi – wielu z nich zostało żeglarzami, przyjaciółmi kapitana i morskiej przygody. O tym właśnie opowiada książka „Czarny Diament tnie oceany”. (Rudolf Krautschneider)

Dla Jurka Radomskiego grawitacja jest nie tyle przyciąganiem ziemskim, ile morskim – co w nas, jego przyjaciołach, budzi szczery podziw. Delfiny żyją w morzu, albatrosy ponad morzem, Jurek na morzu, na jego powierzchni, na swoim jachcie. I jak te albatrosy sporadycznie wpada na ląd. Trwa to już dekady. Stał się człowiekiem morza, bo tylko tutaj jest mu najlepiej. Z radością witamy każdą jego książkę, gdzie ciekawie i ciepło opisuje pasję i szczęście życia pod żaglami w niekończącej się wędrówce po morzach i oceanach świata. (Henryk Jaskuła)

Recenzja audio książki:
  
Źródło:


Wydawnictwo: Bernardinum
ISBN: 978-83-8127-032-8
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 348


niedziela, 28 stycznia 2018

„Lista Wächtera”



Magdalena Ogórek „Lista Wächtera”
Generał SS, który ograbił Kraków 


To nie teoria spiskowa. To „Akta Odessy” Fredericka Forsytha – w realu. Gdzie podziała się krakowska „Walka karnawału z postem” Brueghela, za której kopię płacono 20 milionów funtów? Dokąd powędrowały zrabowane płótna Fałata, gotyckie i renesansowe meble, cenne numizmaty? Historyk, Magdalena Ogórek, prowadzi brawurowe śledztwo tropiące niemiecką grabież dzieł sztuki z okupowanych ziem Rzeczpospolitej. Trafia m.in. do zamku pod Wiedniem, którego właściciel, jeszcze 70 lat po wojnie, podpisywał się „Horst von Wächter, syn gubernatora”.



Krakowskie Collegium Maius, ok. 1940 r.


Otto von Wächter, austriacki baron SS, przyjaciel Himmlera, był prawą ręka Hansa Franka w okupowanym Krakowie. Ideał aryjczyka, koneser sztuki – powiększa swoje kolekcje o dzieła złupione pod Wawelem, a później o trofea ze Lwowa, dokąd przenosi się by założyć Ukraińcom SS-Galizien. Po klęsce Niemiec, na lewych papierach, trafia na ścieżkę przerzutową nazistów z Europy do Brazylii. Znajduje schronienie w Watykanie. Magdalena Ogórek prezentuje nowoodkryte dokumenty CIA, Centrum im. Szymona Wiesenthala, Muzeum Holocaustu w Waszyngtonie i archiwów Watykanu. Stara się wyjaśnić, kto stoi za tajemniczą śmiercią nad Tybrem wojennego kolekcjonera polskich zabytków.



Getto w Warszawie, listopad 1940 r.


Kto oferuje na rynku antykwarycznym skarby zrabowane przez Wächtera? Kto zdecydował, że polscy urzędnicy nie chcieli przyjąć dzieł sztuki zwracanych Polsce przez syna zbrodniarza? Wielkie interesy, wielkie pieniądze. Śledztwo prowadzone w 8 krajach na 2 kontynentach.

Książka dofinansowana ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

Źródło:

Recenzja książki:

Wydawnictwo: Zona Zero
ISBN: 978-83-948743-2-2
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 536



piątek, 26 stycznia 2018

„Bestie Zbrodnie i kary”



Janusz Maciej Jastrzębski „Bestie Zbrodnie i kary”
Polscy seryjni mordercy


„Bestie. Zbrodnie i Kary” Janusza Macieja Jastrzębskiego to książka o największych zbrodniarzach w powojennej Polsce, ujmująca temat w sposób ciekawy i bezpardonowy, bez zbędnych upiększeń czy eufemistycznych półsłówek. Wśród okrytych złą sławą bohaterów publikacji odnajdziemy największych seryjnych morderców tamtych czasów, takich jak: Leszek Pękalski (który – nomen omen – wkrótce wyjdzie na wolność po odbyciu zasądzonej kary); Karol Kot, będący przestępczym ewenementem na skalę światową, czy też Władysław Mazurkiewicz – nietypowy w swojej kategorii przestępca działający w okresie II wojny światowej oraz wielu innych, nieszablonowych przedstawicieli świata przestępczego.

Pracę Janusza Jastrzębskiego wyróżnia bardzo dokładna prezentacja danych dotyczących opisywanych spraw. Niezbędne informacje Autor zaczerpnął bezpośrednio z akt i protokołów sądowych oraz notatek funkcjonariuszy milicji. Niewątpliwą zaletą publikacji jest także interesująca forma przekazu opisywanych wydarzeń oraz pogłębiona analiza czynności dochodzeniowych i późniejszych procesów sądowych. Za przykład może posłużyć rozprawa Leszka Pękalskiego, określanego „wampirem stulecia”. Autor książki wskazuje na liczne komplikacje, jakie zaistniały w toku prowadzonego śledztwa. Wykrycie zabójcy utrudniał fakt, iż w tym samym czasie i dodatkowo na tym samym obszarze grasował inny notoryczny gwałciciel. Autor mistrzowsko ujął i połączył modus operandi obu sprawców, angażując czytelnika w przedstawione fakty i trzymając go do końca w napięciu. Dopiero po pewnym czasie śledczym udaje się ustalić, że za przestępczymi czynami kryje się nie jeden sprawca.

Mnogość ujawnionych faktów dotyczących każdego sprawcy, sposób ujęcia działania przestępców, a także wybór zabójców o atypowych skłonnościach sprawiają, że książkę tę czyta się jednym tchem, niczym dobrą powieść sensacyjno-kryminalną. Nie możemy jednak zapominać, że jest ona także swego rodzaju dziełem historycznym, swoistym dokumentem, traktującym o realiach PRL-u i głośnych przestępstwach tamtych czasów. Osobiście bardzo żałuję, że nie miałem okazji zapoznać się z „Bestiami” w czasie, gdy pracowałem nad własnymi książkami o seryjnych zabójcach. Dzieło to z pewnością wzbogaciłoby wiele moich wniosków i uzupełniło przedstawione fakty o cenne i interesujące szczegóły. (Jarosław Stukan, Autor książki „Seryjni mordercy”)

Źródło:


Wydawnictwo: Aktywa
ISBN: 978-83-946528-0-7
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 671


czwartek, 25 stycznia 2018

„Kryptonim Proszek do prania”



Jacek Wołowski „Kryptonim Proszek do prania”


Kraków, lata 50. ubiegłego stulecia. Na terenie podwawelskiego grodu zostają dokonane dwa zabójstwa. Jedna z ofiar to niezbyt zamożna pani w średnim wieku, drugą jest kierownik sklepu MHD. Niebawem funkcjonariusze z komendy wojewódzkiej milicji natrafiają na ślad tajemniczej kobiety, która okazuje się być morfinistką. Podejrzewają, że narkomanka może mieć jakiś związek z zabójstwami. Niestety nie jest łatwo wydobyć z niej wskazówki, które mogłyby być przydatne w wyjaśnieniu zagadkowych zbrodni. Teczka z aktami sprawy, nosząca kryptonim „Proszek do prania” pęcznieje z każdym dniem. Wkrótce zostaje zamordowany jeden z oficerów zaangażowanych w prowadzenie śledztwa. Okazuje się, że w sprawę może być zamieszanych wiele prominentnych osób. Milicjanci muszą działać z wyczuciem, gdyż po drugiej stronie barykady czai się niebezpieczny i gotowy na wszystko przeciwnik.





Na kartach książki pojawiają się sylwetki wielu funkcjonariuszy MO. Co ciekawe, nie znamy imienia ani nazwiska żadnego z milicjantów, lecz identyfikujemy ich na podstawie stopni. Podobnie jest w przypadku innych bohaterów, szczególnie przedstawicieli półświatka. Tym razem autor uznał, że wystarczy aby posiadali jedynie imiona. Oszczędny, precyzyjny styl sprawia, że czytelnik od czasu do czasu może odnieść wrażenie, że sięgnął po pitaval lub zbiór reporterskich relacji zamieszczonych na łamach ówczesnej prasy. Wołowski skoncentrował się na ukazaniu pracy śledczej, oraz podobnie jak w książce „Walther 45771”, naszkicował kilka scen z życia osób prowadzących nie zawsze legalne interesy.




Jacek Wołowski (prawdziwe nazwisko Stanisław Sachnowski), to żyjący w latach 1905-1978 dziennikarz, który pisząc powieści kryminalne zapewne dość często inspirował się przestępstwami i zbrodniami, jakie gościły na pierwszych stronach krakowskich gazet. Tak było w przypadku powieści „Walther 45771”, której głównym bohaterem był Władysław Mazurkiewicz, morderca któremu udało się udowodnić sześć zabójstw dokonanych w latach 40. i 50. ubiegłego wieku. Z duża dozą prawdopodobieństwa można również przyjąć, że w podobny sposób powstała niniejsza książka.

Powieść „Kryptonim Proszek do prania” ukazała się po raz pierwszy w 1959 r. W serii „Najlepsze kryminały PRL - lata 50.” zostały wydane jeszcze dwie książki tego autora: wspomniana wyżej „Walther 45771” oraz „Oset pleni się w mroku”[1]. Polecam.


Wydawnictwo: CM
Seria wydawnicza: Najlepsze kryminały PRL. Lata 50
ISBN: 978-83-65499-84-4
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 132


środa, 24 stycznia 2018

„II wojna światowa. Historia, która nie chce przeminąć”



„II wojna światowa. Historia, która nie chce przeminąć”


Polska polityka pamięci jest głównym tematem drugiego wydawnictwa Ośrodka Badań nad Totalitaryzmami im. Witolda Pileckiego. W książce znajdziemy esej prof. Marka Kornata o postrzeganiu naszej historii oraz zapis dyskusji z udziałem polskich i zagranicznych historyków. „II wojna światowa. Historia, która nie chce przeminąć” – tytuł nawiązuje do słynnego sformułowania niemieckiego badacza XX-wiecznych totalitaryzmów prof. Ernesta Noltego. Pisał on kiedyś o „przeszłości, która nie chce przeminąć”.

Od zakończenia II wojny światowej minęło już ponad 70 lat, jednak wpływa ona wciąż na teraźniejszość, politykę, postrzeganie innych narodów. Dyskusje często nacechowane są emocjami, zupełnie inaczej niż w przypadku choćby rozbiorów Polski. Dlatego możemy mówić, że jest to historia ciągle obecna, która jeszcze nie przeminęła. II wojna światowa, wiek XX, dwa totalitaryzmy – to tematy gorących debat, które fascynują uczonych i poruszają wyobraźnię społeczeństw. Na czym polega wyjątkowość polskiej historii? Jak opowiadać o niej światu? Jakie wyzwania stoją przed polską polityką pamięci? Książka stanowi zapis dialogu zainicjowanego przez Ośrodek Badań nad Totalitaryzmami im. Witolda Pileckiego. Dotyka istotnych problemów i kontrowersji historii najnowszej oraz stawia pytania o narzędzia jej popularyzacji w Polsce i za granicą.
Książka zawiera esej Marka Kornata: 
„WOJNA, KTÓRA NIE CHCE PRZEMINĄĆ. 
DYLEMATY I ZADANIA POLSKIEJ POLITYKI PAMIĘCI”

Potrzebujemy realistycznej wyobraźni, która pozwoli nam kształtować obraz przeszłości i tłumaczyć go bez uwikłania w bieżącą politykę, ale zarazem ze świadomością, że historii nie można zostawić historykom, lecz powinna ona służyć społeczeństwu. Zapewnić to może odważna, afirmatywna polityka pamięci. (Prof. Marek Kornat, Instytut Historii PAN)

W kolejnych rozdziałach znajduje się zapis debaty wokół tekstu prof. Kornata. „Prawda historyczna, narracje, kody pamięci” – to są pojęcia przewodnie dyskusji z udziałem dr. Łukasza Adamskiego, dr. Sławomira Dębskiego, prof. Wandy Jarząbek, prof. Pawła Skibińskiego, red. Piotra Skwiecińskiego oraz oczywiście prof. Marka Kornata.

Źródło:

Więcej o publikacji:


Wydawca: Ośrodek Badań nad Totalitaryzmami im. Witolda Pileckiego
ISBN: 978-83-948133-2-1
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 176


niedziela, 21 stycznia 2018

„Julian Fałat – życiorys pędzlem zapisany”



Teresa Dudek Bojarek „Julian Fałat – życiorys pędzlem zapisany”
Kolekcja Muzeum Historycznego w Bielsku-Białej


To pierwsze tak kompleksowe opracowanie dotyczące życia i twórczości Juliana Fałata przygotowane przede wszystkim w oparciu o kolekcję prac i archiwaliów, znajdującą się w zbiorach Muzeum Historycznego w Bielsku-Białej. Gromadzony od 70 lat zbiór prac i archiwaliów Fałata poddano szczegółowej analizie. Zasób liczy blisko 90 prac malarza i ponad 2600 obiektów archiwalnych. Na potrzeby publikacji prace zostały podzielone na kilka grup tematycznych. Odpowiadają im poszczególne rozdziały książki: Wizerunki; W knieję miast ze strzelbą, szedł ze szkicownikiem; Z notatnika podróżnika; Tajemniczy mężczyzna na koniu; W magicznym kontakcie z naturą; Bystra na Śląsku; Szkice ilustracyjne i inne drobne prace; Fałat!




W wielostronicowym tekście autorka omówiła autoportrety artysty, wizerunki rodzinne, konterfekty znajomych i przyjaciół, pochodzące z różnych lat i okresów twórczych oraz typy portretowe z Polesia i Beskidów. Poddano analizie sceny malowane podczas polowań, impresyjne pejzaże z Austrii i Słowenii, panoramiczne widoki Krakowa, prace powstałe w Bystrej na Śląsku. Publikację uzupełniono również wspomnieniami i rozterkami twórczymi samego malarza zaczerpniętymi z jego własnych pamiętników bądź obszernej korespondencji.  Komplementarnym elementem wydawnictwa jest kalendarium życia przygotowane przez Marię Aleksandrowicz. Oprawę graficzną albumu przygotowała Alicja Migdał-Drost, będąca także autorką fotograficznych reprodukcji prac malarza.




Źródło:


Wydawca: Muzeum Historyczne w Bielsku-Białej
ISBN: 978-83-881054-8-7
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 264


sobota, 20 stycznia 2018

„Potem przychodzi ktoś inny”



Anna Kłodzińska „Potem przychodzi ktoś inny”


Warszawa, przełom lat 60. i 70. Patrolujący Wisłę milicjanci znajdują w wodzie zwłoki mężczyzny. Okazuje się, że ofiara to niedawno zaginiony zdolny chemik Adam Zieliński. Naukowiec kończył właśnie pracę nad ważnym wynalazkiem. Działalnością Zielińskiego zainteresowany był potężny niemiecki koncern chemiczny „Camilla”. Niemcy proponowali chemikowi współpracę, ten jednak wykazał się patriotyzmem. Nie skusiły go olbrzymie pieniądze i odrzucił lukratywną propozycję. Jedną z hipotez przyjętych przez milicjantów jest więc zabójstwo dokonane na zlecenie kogoś z zachodniej firmy chemicznej.




Oficerom MO zależy na rozbiciu całej siatki, stojącej za zamordowaniem polskiego chemika. Pierwsze zadanie to wytropienie tajemniczego egzekutora. Tradycyjne metody śledcze nie przynoszą jednak rezultatów. Kapitan Szczęsny wpada więc na niekonwencjonalny i bardzo ryzykowny pomysł. Wykorzystując swoje podobieństwo do zabitego naukowca, przy pomocy specjalistów od charakteryzacji, postanawia „wcielić się” w Zielińskiego. Liczy na to, że sprowokuje zdezorientowanego zabójcę do ponownego ataku, a to z kolei naprowadzi milicję na właściwy trop. Mimo sceptycyzmu i obaw przełożonych, kapitan realizuje swój karkołomny plan. Do dyspozycji ma nowoczesne gadżety, jakich pozazdrościć by mu mogli  bohaterowie filmów sensacyjnych z Jamesem Bondem na czele. Rozpoczyna się pojedynek Szczęsnego z niewidzialnym przeciwnikiem. Jego stawką jest życie dzielnego kapitana.

W powieści znajdziemy jak zwykle szereg ważnych informacji z życia kapitana Szczęsnego. Poznamy datę urodzenia oficera (1928 r.), dowiemy się m.in., że kiedy był jeszcze dzieckiem stracił oboje rodziców a w wieku młodzieńczym brał udział w powstaniu warszawskim. Szczęsny po zakończeniu działań wojennych uzupełnił wykształcenie. Studiował krótko medycynę, po czym w 1956 r. rozpoczął naukę w szkole milicyjnej. Ojciec kapitana był zapewne dowcipnym człowiekiem. On to bowiem zdecydował, że jego syn będzie nosił imię dokładnie takie samo jak nazwisko - Szczęsny. Poznamy kulisy zawiązania się przyjaźni Szczęsnego i majora Daniłowicza. Okaże się również, że chluba warszawskiej milicji potrafi uronić łzę na przedstawieniu teatralnym inspirowanym życiem partyzanckim, a od czasu do czasu lubi poczytać sobie „Barwy walki” Mieczysława Moczara. Z lektury powieści wynika, że w czasach Gomułki zawód milicjanta nie należał do najlepiej płatnych, i funkcjonariuszom często brakowało do pierwszego. Książka Anny Kłodzińskiej miała premierę w 1970 r. Polecam.

Wydawnictwo: CM
Seria wydawnicza: Najlepsze kryminały PRL
ISBN: 978-83-65499-81-3
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 195