wtorek, 6 września 2016

„Z sołtysem i wójtem przez wieki”



Jan Hebda „Z sołtysem i wójtem przez wieki”
Opowieść o dziejach urzędu sołtysa i wójta w Polsce


Nowe spojrzenie na ponadtysiącletnie dzieje wsi leżących w granicach obecnej Polski, niezależnie od zmiennej historycznie przynależności wielu wchodzących dzisiaj w jej skład dzielnic, prezentuje książka Jana Hebdy pt. „Z sołtysem i wójtem przez wieki. Opowieść o dziejach urzędu sołtysa i wójta w Polsce”. Autor opracowania, adresując go nie tylko do świata sołecko-wójtowskiego, lecz także i ogółu zainteresowanych problemami wsi i chłopów, barwnie i w atrakcyjnej językowo formie, prezentuje frapujące niekiedy spojrzenie na dzieje wsi przez pryzmat sołtysów i wójtów.

Książka obejmuje okres od powstania państwa polskiego do czasów najnowszych. W oryginalnej formie przywołuje przeszłość liderów wiejskich społeczności – sołtysów i wójtów. Osiem wieków temu pojawiła się instytucja sołtysa i od tego momentu urząd ten stał się jednym z najbardziej charakterystycznych składników zorganizowanego życia osiadłych społeczności wiejskich. W tym samym czasie na ziemiach dzielnicowej Polski pojawiła się również instytucja wójta, będąca jednak wówczas głównym elementem społeczno-ustrojowej struktury miasta. W ciągu XV w. urząd wójta zaczął przenikać na wieś, by w stuleciu następnym już tylko w tym środowisku się zadomowić. Sołtys od XIII w. i wójt od przełomu XV i XVI w. w powszechnej świadomości utrwalili się jako liderzy wiejskich społeczności.

Autor wykorzystał szeroko literaturę przedmiotu, wydawnictwa źródłowe, monografie i syntezy, artykuły, pamiętniki, prasę itp. Sięgnął również do spisanych przez siebie relacji, własnych wspomnień, a także do literatury pięknej. W kilku przypadkach wykorzystał dorobek filmowców i Archiwum Polskiego Radia. W licznych miejscach wzbogacił tekst ciekawostkami i anegdotkami.


Źródło:

Wydawca: Muzeum Historii Polskiego Ruchu Ludowego
ISBN: 978-83-7901-087-5
Liczba stron: 674
Rok wydania: 2016


sobota, 3 września 2016

„Szkielet na Lesznie”



Walery Przyborowski „Szkielet na Lesznie”


Warszawa, czerwiec 1860 r. Nagłówki stołecznych gazet zdominowane są sensacyjną informacją o makabrycznym odkryciu dokonanym trakcie rozbiórki jednego ze starych dworków przy ulicy Leszno. Tam właśnie, pod dębową posadzką w jednym z pokojów na parterze robotnicy natrafili na ludzki szkielet. Nie ulega wątpliwości, że w miejscu tym została popełniona zbrodnia. Mieszkańcy okolic tłumnie zbierają się w pobliżu i snując rozmaite hipotezy próbują dociec co też mogło się wydarzyć w opuszczonym od dawna tajemniczym dworku. Sprawa intryguje także bohaterów niniejszej powieści: doktora Władysława Żubra oraz znacznie odeń starszego osobnika, niejakiego Ryszarda Heliglasa.

Żubr jest dwudziestokilkuletnim, niezbyt majętnym lekarzem. To skromnie ubrany, niewiele wymagający od życia apatyczny młodzieniec. Heliglas jest jego całkowitym przeciwieństwem. Jowialny, korpulentny, wykwintnie wystrojony jegomość w wieku ok. lat pięćdziesięciu sprawi, że monotonne i bezbarwne dotąd życie doktora zmieni się w najbliższym czasie w emocjonującą, ocierającą się o niebezpieczeństwo i zakończoną niespodziewanym finałem przygodę. Kiedy nakłoniony przez Heliglasa doktor Żubr odwiedzi dworek i obejrzy szkielet, poczyni szereg zaskakujących spostrzeżeń, które spowodują, że zrobi wszystko aby wyjaśnić przyczyny zagadkowej śmierci sprzed lat.



Kolejny tom Kryminałów przedwojennej Warszawy 
Marek Romański, Mirko Borkowicz „Szajka Biedronki”


„Szkielet na Lesznie” to powieść, w której główna rola nie należy do detektywa czy policjanta. Występują w niej co prawda także stróże prawa, lecz ich wpływ na przebieg akcji jest jedynie iluzoryczny. Przyborowski przydzielił eksponowane miejsca tylko dwójce wymienionych wyżej postaci, pozostałym wyznaczając rolę statystów. Na podkreślenie zasługuje niezwykły klimat książki. Przysłowiową wisienką na torcie jest tu ryzykowna wyprawa do chylącego się ku ruinie dworku. Noc, burza, stary, pełen wiekowych drzew sad i tajemniczy osobnik myszkujący na miejscu zbrodni tworzą niesamowity, kojarzący się z powieściami gotyckimi nastrój.

Na kartach książki znaleźć można kilka obyczajowych ciekawostek a nawet spostrzeżeń autora dotyczących stanu środowiska w ówczesnej Warszawie. Dowiemy się m.in. że, już w połowie XIX stulecia w niewielu miejscach w stolicy można było pooddychać świeżym powietrzem.

Nie wznawiany po II wojnie światowej „Szkielet na Lesznie” jest drugą po „Czerwonej skrzyni”[1] powieścią Walerego Przyborowskiego wydaną w serii Kryminały przedwojennej Warszawy. Nie jest to ostatnia pozycja tego rodzaju w bibliografii zapomnianego już dziś autora. Wśród zapowiedzi wydawnictwa CM znajduje się jeszcze m.in. inny kryminał pana Walerego - „Tajemnicza zagadka”. Polecam.


Wydawca: CM
Seria wydawnicza: Kryminały przedwojennej Warszawy
ISBN: 978-83-65499-10-3
Rok wydania: 2016
Liczba stron: 130


piątek, 2 września 2016

Siedem pytań do Artura Pacuły (część 2)



Artur Pacuła - autor powieści „Gdzie jest korona cara?" wyróżnionej w konkursie na najlepszą Samochodzikową Książkę 2015 roku. 


8. Czy postacie bohaterów powieści „Gdzie jest korona cara?” były inspirowane osobami z Twojego otoczenia?

Oczywiście, choć żadna z nich nie jest w stu procentach odwzorowana. Korzystałem z nich wybiórczo, aby z kilku cech i zachowań zbudować kogoś nowego, innego. Na początku miałem kłopot, jak nazywać poboczne postacie. W końcu poszedłem na łatwiznę. Wszystkie mają imiona lub ksywki moich znajomych i przyjaciół.

9. Czy planujesz kontynuację „Korony cara”? Jeżeli tak to o czym będzie? I na jakim etapie są obecnie prace?

Od początku chciałem napisać trzy książki o przygodach tych samych bohaterów. Teraz myślę, że może więcej. Powstała już druga część pt. „Gdzie jest skrzynia z karabinami?”. Przeszła najważniejszą weryfikację i trafiła już do redakcji. Tworzą się ilustracje i okładka. Akcja zaczyna się tuż po „Koronie cara”. Igor jedzie do Katowic do wujka i wydaje mu się, że nie ma nudniejszego miasta na świecie. Zdziwi się, bo szybko wpadnie w wir poszukiwań skrzyni z karabinami ukrytej podczas Trzeciego Powstania Śląskiego. Ekipa znów się połączy, bo dzieciaki mają swoje sposoby na załatwianie tego, czego aktualnie chcą.

10. Czy trudno jest dziś wydać powieść przygodową dla młodzieży? Czy wydawnictwa wykazują zainteresowanie takimi projektami?

Nie bardzo… Wysłałem swoją książkę w wiele miejsc. Prawdę mówiąc przypominam sobie tylko jedną odpowiedź po przeczytaniu skryptu  – negatywną. Pozytywną, bo książka niby fajna, ale nie możemy wydać… Miałem też odpowiedzi bez czytania skryptu: „debiutów” nie wydajemy albo „polskich” nie wydajemy. Dlatego zdecydowałem się na wydanie w formie „self-publishingu”, gdzie autor niejako sponsoruje wydanie książki. Ma jednocześnie pełny wpływ na treść.

Mówię to wszystko bez żalu do wydawnictw. Wygrywają prawa ekonomii i to na trudnym rynku. Muszą płacić za obecność na półce, foldery itp. Smutno zrobiło mi się tylko w jednym sklepie z książkami. Przygotowano specjalny regał na debiuty. Rzuciłem się z nadzieją, a tam z sześciu półek trzy były zajęte przez kontynuację Millenium (formalnie to debiut); dwie przez „spin-off” przygód Greya (oficjalnie debiut) i jedna była zajęta przez 4 inne książki.

Jednak, kiedy patrzę na swoją książkę w sklepach internetowych, to się uśmiecham. Ktoś już ja przeczytał. Do paru czytelników dotarłem. Fajnie. Nie ma co narzekać.

11. Czy czytujesz kontynuacje Samochodzików z wydawnictwa Warmia? Jeżeli tak, to którego z kontynuatorów uważasz za najlepszego?

Nie. Kiedy zaczęły się ukazywać, byłem już starszy i czytałem inne książki. Kto wie czy nie sięgnę teraz, po powrocie dzięki synowi w świat Pana Tomasza.

12. Co sądzisz o czytelnictwie w Polsce? Czy rzeczywiście jest tak źle, jak grzmią media? Czy warto pisać?

Sam nie wiem, co o tym myśleć… Media grzmią, a księgarnie pełne… Ludzi i nowych tytułów. Nie mogę nadążyć z czytaniem wszystkich książek, które się ukazują, a wzbudzają moje zainteresowanie. Jak patrzę na dzieciaki zafascynowane książkami i czytające, co się da, to myślę, że nie jest tak źle.

Pytanie czy warto pisać jest retoryczne. Oczywiście. Choćby dla siebie. A jest szansa, że się jeszcze komuś spodoba.

13. Jaki jest Twój ulubiony sposób spędzania letnich miesięcy? Czyżby wspinaczka skałkowa?
Nigdy i nigdzie się nie wspinałem. Nie mam do tego zdolności. Chyba się też boję. Jednak zazdroszczę wszystkim, którzy to robią. Widziałem błysk w oku mojej córki, kiedy zjeżdżała tyrolką i wiedziałem, że to jest coś wspaniałego. Jej obóz wspinaczkowy był inspiracją.

Bardzo lubię żeglować. Jeziorak przepłynąłem we wszystkie strony wiele razy. Inne jeziora mazurskie i warmińskie też. Oprócz tego kocham góry i spędzać w nich wolny czas. Gdybym mógł polecać, to oczywiście Karkonosze i Kotlinę Kłodzką.

Lato nie musi oznaczać leżakowania. Zwiedzanie nowych miejsc jest fajne i zawsze obfituje w przygody.

14. W swej powieści poruszasz problemy nastolatków, podobne czynił dawniej Aleksander Minkowski. Czy pisząc swą powieść inspirowałeś się jego twórczością?

Zupełnie nie. Kilka jego książek przeczytałem dawno temu. Dlatego nie miały wpływu na moją opowieść. Wszystkie inspiracje brałem z otoczenia.

15. Jakimi słowami można by zachęcić czytelników do sięgnięcia po powieść „Gdzie jest korona cara?”?

Każdy może przeżyć takie przygody, jak bohaterowie „Korony cara”. Wystarczy rozejrzeć się wokół i poszukać. Wakacje są do tego najlepszym momentem. Mam nadzieję, że ta książka będzie dla czytelników dobrą rozrywką i inspiracją.

Dziękujemy za rozmowę, gratulujemy wyróżnienia i życzymy kolejnych udanych powieści.


Zapraszam do dyskusji o powieści Artura Pacuły 
na Forum Miłośników Pana Samochodzika:


środa, 31 sierpnia 2016

Świętokrzyskie regionalia (cz. 17)



Longin Kaczanowski „Zagłada Michniowa”


Książka jest zapisem eksterminacji ludności wiejskiej w Michniowie w czasie II wojny światowej. Michniów jest najlepszym miejscem dla godnego upamiętnienia martyrologii polskiej wsi w latach wojny i okupacji, jest bowiem symbolem męczeństwa polskiej wsi, wstrząsającym dowodem hitlerowskich planów i dokonań eksterminacji ludności polskiej. Jesienią 1979 roku w czasie narady Głównej Komisji Badania Zbrodni Hitlerowskich narodziła się idea zorganizowania w Michniowie ogólnopolskiego Mauzoleum Walki i Męczeństwa Wsi Polskiej w czasie II wojny światowej. Idee tą zrealizowano, a w książce którą oddajemy do rąk czytelnika zawarto rozdział prezentujący kolejne etapy w dążeniu do narodzin mauzoleum. Autor wykorzystał w niej obszerny materiał źródłowy, a jego bogate doświadczenie historyka i publicysty, zajmującego się tą problematyką od 40 lat, są dobrą rekomendacją dla czytelników.

Longin Kaczanowski - historyk, dziennikarz i publicysta, znawca dziejów Regionu Świętokrzyskiego. Absolwent historii na Uniwersytecie Warszawskim oraz Studium Dziennikarskiego przy Uniwersytecie Jagiellońskim. Autor m.in. mapy ściennej Kieleckie i Radomskie w latach okupacji 1939 - 1945, Warszawa 1980. 1987. Hitlerowskie fabryki śmierci na Kieleccyźnie, Warszawa 1984,Miejsca pamięci narodowej w województwie kieleckim (wspólnie z Bogusławem Paprockim) Kielce 1989, pomysłodawca i współautor Pamiętnika Świętokrzyskiego. Studia z dziejów kultury chrześcijańskiej, Kielce 1991 wydanego z okazji pobytu w mieście Jana Pawła II, Płonęły niebo i ziemia (wspólnie z Januszem Gmitrukiem) Warszawa 1999 oraz kilkaset artykułów o tematyce historycznej i kulturalnej publikowanych w prasie krajowej i regionalnej.


Źródło:

Wydawca: Muzeum Historii polskiego Ruchu Ludowego, Muzeum Wsi Kieleckiej
ISBN: 978-83-7901-014-1
Liczba stron: 214
Rok wydania: 2013


poniedziałek, 29 sierpnia 2016

„Egzotyczna Europa”



„Egzotyczna Europa. Kraj urodzenia na płótnach polskich monachijczyków”


Ukazał się oczekiwany katalog wystawy „Egzotyczna Europa. Kraj urodzenia na płótnach polskich monachijczyków”. Albumowej prezentacji wystawionych suwalskim Muzeum Okręgowym dzieł towarzyszą eseje poszerzające problematykę, która była tematem ekspozycji. Siedem artykułów niemieckich, węgierskich i polskich autorów – historyków sztuki i literaturoznawcy – pozwalają spojrzeć na sztukę polską w perspektywie jej odmienności, a jednocześnie odnaleźć poprzez rodzimą odrębność swojskość w egzotyce innych regionów Europy.



Józef Jaroszyński (1835-1900) Krajobraz z Hucułami. 
Olej, płótno 49x65 cm. Wrocław, Muzeum Narodowe. 
Źródło: „Egzotyczna Europa…”, s. 230.


„Egzotyczna Europa. Kraj urodzenia na płótnach polskich monachijczyków”, Suwałki 2015, red. Eliza Ptaszyńska, opracowanie graficzne Adam Orlewicz, str. 288, ilustracje 120 w części albumowej, wersja polsko-niemiecka. Album dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Fundacji Współpracy Polsko-Niemieckiej i Urzędu Miejskiego w Suwałkach.

Źródło:


Wydawca: Muzeum Okręgowe w Suwałkach
ISBN: 978-83-61494-09-6
Data wydania: 2015
Liczba stron: 288


środa, 24 sierpnia 2016

„Na lewym brzegu Niemna”



„Na lewym brzegu Niemna. Kairiajame Nemuno krante”


„Na lewym brzegu Niemna. Kairiajame Nemuno krante” to bogato ilustrowany album prezentujący historię i dziedzictwo dawnej guberni suwalskiej – regionu obejmującego dzisiejszą Suwalszczyznę i Zaniemenie. W albumie opublikowanych zostało około 140 unikatowych map, rycin, pocztówek i fotografii z końca XIX i początku XX stulecia, ukazujących miasta i miasteczka guberni, m.in.: Suwałki, Augustów, Filipów, Raczki, Sejny, oraz leżące na Litwie: Kalwarię, Łoździeje, Mariampol, Olitę, Wiłkowyszki, Władysławów. 



Sejny. Poczta, w głębi fragment synagogi. Pocztówka, przed 1914 r., 
Wydawca nieznany. Źródło: „Na lewym brzegu Niemna. Kairiajame Nemuno krante”.


W obszernym wstępie omówiona została historia, dziedzictwo, różnorodność etniczna i specyfika kulturowa regionu. Interesujące uzupełnienie stanowią opisy miast, zaczerpnięte z opublikowanego w latach 1880–1902 monumentalnego dzieła pt. „Słownik Geograficzny Królestwa Polskiego”.


Źródło:


Wydawca: Muzeum Okręgowe w Suwałkach
ISBN: 83-922596-3-7
Data wydania: 2006
Liczba stron: 84


wtorek, 23 sierpnia 2016

„Kryminalna Piła. Błąd w sztuce”



„Kryminalna Piła. Błąd w sztuce”


Wydanie tomu „Kryminalna Piła. Błąd w sztuce” jest pokłosiem konkursu literackiego na opowiadanie kryminalne, w którego tle pojawia się miasto nad Gwdą. Przewodniczącym jury konkursowego był autor wielu kryminałów retro rozgrywających się w przedwojennym Lublinie - Marcin Wroński. Trudno nie zgodzić się z decyzją jaką podjęło gremium przyznające nagrody. Opowiadania „Błąd w sztuce” Izabeli Szymczak (pierwsze miejsce) oraz „Takie rzeczy się nie zdarzają” Roberta Małeckiego (druga nagroda) wyraźnie wyróżniają się na tle pozostałych historii zamieszczonych  w niniejszym zbiorze.

W zwycięskim opowiadaniu autorka przedstawiła dramat rodziny pilskiego taksówkarza. Historia splata się z trudną do wyjaśnienia śmiercią pewnego młodego człowieka oraz tajemniczymi wydarzeniami sprzed lat. Trzecie miejsce zajęło opowiadanie „Andrzeja Klawittera „Kiczowaty obraz”. W tym jedynym przypadku polemizowałbym z decyzją komisji konkursowej. Wszak autor historii kryminalnej powinien postarać się zaskoczyć czytelnika niebanalnym pomysłem oraz oczywiście zakończeniem. W tym przypadku wyraźnie brakuje efektu zaskoczenia. Już po przeczytaniu pierwszych stron, tego skądinąd dobrze napisanego tekstu, wiemy w którym kierunku podąży autor w jego dalszej części.

Nie ukrywam, że przystępując do lektury niniejszego tomu miałem nadzieję, że znajdę w nim to co lubię najbardziej, czyli kryminalne historie w klimatach retro. Nie zawiodłem się. Opowiadań kryminalnych, których akcja rozgrywa się przed kilkudziesięciu laty jest w zbiorze aż trzy. Autorem najciekawszego z nich jest wg mnie Katarzyna Wójcik. „Piła 1936” to historia o tajemniczym zabójcy mordujących mieszkańców miasta. Pozostałe dwa retro-opowiadania to „Słabszy dzień inkasenta” Michała J. Zielińskiego oraz „Drwal” Pawła Kuklińskiego. Warto dodać, że nim przystąpmy do lektury konkursowych opowiadań debiutantów, mamy okazję skonsumować prawdziwą wisienkę na kryminalnym torcie, czyli utwór rutyniarza - Ryszarda Ćwirleja „Każdy się może pomylić”.

Pozostali autorzy, których opowiadania zostały zakwalifikowane do publikacji w tomie „Kryminalna Piła. Błąd w sztuce” to: Joanna Gręda, Marta Matyszczak, Marek Dryjer, Karolina Wilczyńska, Beata Sołowiej, Joanna Pawłusiów, Dorota Dziedzic-Chojnacka oraz Jarosław Oryszak. Jak czytamy w posłowiu: „celem konkursu była promocja miasta Piły, jego historii i współczesności poprzez utwory literackie, a także próba odkrycia nowych talentów pisarskich w dziedzinie literatury kryminalnej”.[1] Choć od ogłoszenia wyników konkursu upłynęło już trzy lata, żadne z nazwisk autorów opowiadań (poza Ćwirlejem oczywiście) nie rzuciło mi się niestety w oczy podczas wizyt w księgarniach. Szkoda, bo wydaje się, że przynajmniej troje z nich ma potencjał aby stworzyć coś więcej niż tylko opowiadanie. Polecam.


Wydawca: Oficynka
ISBN: 978-83-64307-07-2
Rok wydania: 2014
Liczba stron: 358




[1] „Kryminalna Piła. Błąd w sztuce”, s. 353.