Pokazywanie postów oznaczonych etykietą retro. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą retro. Pokaż wszystkie posty

sobota, 8 września 2018

„Kobieta, wino i hazard”



Daniel Bachrach „Kobieta, wino i hazard”
Sensacyjne pamiętniki byłego aspiranta Urzędu Śledczego w Warszawie


Przed wybuchem II wojny światowej aspirant Daniel Bachrach był pracownikiem Urzędu Śledczego w Warszawie. Policjant pozostawił po sobie szereg wspomnień z czasów bogatej kariery zawodowej. Co jakiś czas w starych czasopismach odkrywane są kolejne opowieści dokumentujące przygody przedwojennego funkcjonariusza[1]. W niniejszym tomie znajdziemy sześć kolejnych nieznanych współczesnym czytelnikom historii.

W opowiadaniu tytułowym Daniel Bachrach przypomina historię kradzieży pieniędzy z kasy znanej warszawskiej firmy technicznej. Kradzieży dokonano w 1925 r. a Bachrach był wówczas kierownikiem brygady fałszerstw. „Kto zabił?” to opowieść o trudnym do wyjaśnienia zgonie pewnego dobrze sytuowanego stołecznego przedsiębiorcy. Policjant musi się także sporo nagłowić aby zdemaskować dwie wyrafinowane szantażystki, usiłujące wyłudzić pieniądze od innego, łasego na wdzięki pięknych kobiet, przemysłowca. Historia ta nosi tytuł „Małżeństwo pod przymusem”. Równie dużo problemów przysporzyło Danielowi Bachrachowi odnalezienie zabójcy pięknej kobiety w kamienicy przy ulicy Śniadeckich w Warszawie.




Bohaterką opowiadania „Na dnie upadku” jest piękna dziewczyna, która za wszelką cenę stara się wyrwać ze szponów sutenerów. Młoda kobieta dziwnym zachowaniem zwraca uwagę narzeczonego. Ten zaś porucza rozwiązanie zagadki swojemu znajomemu policjantowi. Bachrach waha się jak postąpić. Z jednej strony winien jest lojalność zleceniodawcy zadania, pragnie jednak zrobić wszystko co możliwe aby uchronić dziewczynę przed tragicznymi skutkami jakie może przynieść odkrycie prawdy przed narzeczonym. W ostatnim opowiadaniu policjant stara się wyjaśnić sprawę związaną z makabryczną przesyłką jaką otrzymał były właściciel pewnego sklepu kolonialnego. W pudełku znajdują się zakrwawione ludzka ręka i noga.




Akcja opowiadań rozgrywa się w kilku polskich miastach. Z Warszawy wyruszamy do Radomia i Lwowa. Zdolny i przewidujący policjant odwiedza luksusowe lokale i restauracje, bywa jednak i tak, że musi zajrzeć do podejrzanych spelunek. Czasem musi działać zdecydowanie, ale zdarza się także, że osoby proszące go pomoc wymagają zachowania dyskrecji. Choć niektóre z historii opowiedzianych przez aspiranta Bachracha kończą się tragicznie, każda ze spraw zostaje przez niego rozwiązana. Policjant potrafi rozbić szajkę fałszerzy, trafić na ślad oszusta a także nadepnąć na odcisk wyrafinowanemu zbrodniarzowi.

Ciekaw jestem ile prawdy zawierają opowieści Daniela Bachracha, a ile jest w nich wytworów jego bujnej wyobraźni. Biorąc pod uwagę fakt, że w późniejszych latach ten pogromca przestępców kilkukrotnie sam wchodził w konflikt z prawem, można być niemal pewnym, że tu i ówdzie jego wspomnienia są podkoloryzowane. Nie zmienia to faktu, że czyta się je świetnie niczym powieść kryminalną. Utwory zamieszczone w niniejszym tomie były publikowane na łamach „Ostatnich wiadomości krakowskich” w latach 1931-1935 i nigdy po zakończeniu II wojny światowej nie były wznawiane. Polecam.


Wydawca: CM
Seria wydawnicza: Kryminały przedwojennej Warszawy
ISBN: 978-83-66022-27-0
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 133



[1] Informacje o innych książkach zawierających opowiadania Daniela Bachracha: http://www.zapomnianabiblioteka.pl/search/label/Daniel%20Bachrach

sobota, 25 sierpnia 2018

„Historie kryminalne i obyczajowe. Wiek XIX. cz. II” (Zapowiedź)



Piotr Ryttel, Karol Ryttel  „Historie kryminalne i obyczajowe. Wiek XIX. cz. II” 

Patronat medialny: Zapomniana Biblioteka
Premiera – 08.09.2018 r.


Kolejna dawka historii kryminalnych i obyczajowych. Wiek XIX. Publikację wzbogaca, spora ilość ilustracji Historie tragiczne, przeplatają się z tymi o mniejszym natężeniu dramatyzmu, a nawet humorystycznymi. Porusza historia okrutnej obojętności ludzkiej, pozwalającej ubogiej rodzinie umrzeć z głodu i zimna. Zatrważa wspomnienie o tym, jak szanowani obywatele, w tym wysoki urzędnik magistratu, swoim niecnym działaniem doprowadzają młodą dziewczynę do tragedii. Bawi natomiast osobliwa postać Sotera Rozmiara Rozbickiego, przedstawiona przy okazji procesu sądowego pewnego nielitościwego hrabiego i jego biednego sługi.

To tylko przykładowe historie zamieszczone w książce. Publikacja wywołuje u czytelnika emocje, jednocześnie dając wiedzę o obyczajach w dawnych czasach, o metodach stosowanych w śledztwach sądowych i o prawodawstwie w XIX wieku. Nie brakuje opisów często występujących w XIX wieku oszustw i korupcji. Jeżeli nawet ukazane wykroczenia, przestępstwa i zbrodnie są do siebie często podobne i dają się podporządkować paragrafom prawnym, to sprawcy różnią się motywami, którymi się kierują, osobowością i stopniem natężenia zła, które w nich tkwi. Największe zaskoczenie budzi fakt popełnienia złego czynu przez osobę znaną i zasłużoną, która wydaje się kryształową postacią.

Źródło:

„Historie kryminalne. Wiek XIX” na Facebooku:



sobota, 18 sierpnia 2018

„Epidemia samobójstw”


Daniel Bachrach „Epidemia samobójstw”
Sensacyjne pamiętniki byłego aspiranta Urzędu Śledczego w Warszawie


Aspirant Daniel Bachrach był jednym z niewielu funkcjonariuszy przedwojennej polskiej  policji państwowej, którzy pozostawili po sobie pamiętniki. Dzięki wydawnictwu CM na rynek księgarski trafiło już kilka książek zawierających nieznane teksty policjanta zwanego „warszawskim Sherlockiem Holmesem”[1]. Wydane zostały również książki ze wspomnieniami innego wysokiej rangi funkcjonariusza, nadkomisarza Ludwika. M. Kurnatowskiego[2]. Warto nadmienić, że w czasie swej długiej kariery zawodowej Bachrach był również detektywem w londyńskiej City Police oraz funkcjonariuszem carskiej policji w Kijowie[3].




W niniejszym tomiku znajdziemy cztery interesujące opowiadania, w których Daniel Bachrach odsłania kulisy pracy śledczej. Policjant rozwiązuje zagadki kryminalne nie tylko na ziemiach polskich. Przełożeni delegują zdolnego oficera do Odessy, Kijowa oraz kilku innych miast carskiej Rosji. Bachrach tropi również przestępców na ulicach Londynu i Paryża. W opowiadaniu „Arcybestie” aspirant odtwarza okoliczności makabrycznej zbrodni dokonanej na terenie Rosji. Wszystko rozpoczyna się na dworcu kolejowym w Żytomierzu, gdzie w przechowalni bagażu odkryto kufer ze zmasakrowanymi zwłokami kobiety. „Epidemia samobójstw” to historia związana z tajemniczymi zgonami młodych mężatek w Warszawie. Po kolejnym samobójstwie policjanci nabierają przekonania, że śmierć tylu kobiet z wyższych sfer w tak krótkich odstępach czasu nie może być dziełem przypadku.




Opowiadanie „Genialny rabuś w potrzasku” to powrót do czasów kiedy Daniel Bachrach nabierał doświadczenia po okiem angielskich policjantów. Wraz ze swoim przełożonym Polak opuszcza Londyn i wyrusza do stolicy Francji aby tam deptać po piętach niezwykle przebiegłemu złodziejowi biżuterii. Jak nie trudno się domyślić opowiadanie „Herszt fałszerzy w roli narzeczonego-oszusta” poświęcone jest rozpracowywaniu szajki fałszerzy pieniędzy.

Należy w tym miejscu przypomnieć, że wiele lat później należący do najlepszych oficerów przedwojennej stołecznej policji śledczej, aspirant Bachrach był oskarżany o przynależność do w grup przestępczych. Podejrzewano go o fałszowanie paszportów oraz o przewodzenie szajce przemytników futer, złota, klejnotów i jedwabiu. Opisywane przez policjanta przygody są przepełnione ciekawostkami obyczajowymi związanymi nie tylko z egzystencją przedstawicieli półświatka, nie brakuje w nich również barwnych epizodów związanych życiem ówczesnych elit. Polecam.


Wydawca: CM
Seria wydawnicza: Kryminały przedwojennej Warszawy
ISBN: 978-83-66022-17-1
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 107


niedziela, 12 sierpnia 2018

„Szczury hotelowe”



Ludwik M. Kurnatowski „Szczury hotelowe”


Ludwik M. Kurnatowski był wysokim urzędnikiem w przedwojennym warszawskim Urzędzie Śledczym. Nadkomisarz był postacią o bogatym, pełnym sukcesów zawodowych życiorysie. Obdarzony talentem literackim funkcjonariusz spisywał swe wspomnienia z czasów kiedy rozbijał bandyckie szajki, tropił złodziei i oszustów. Z wydanych już przez wydawnictwo CM kilku książek zawierających wspomnienia Kurnatowskiego wiemy, że powierzano mu do rozwiązania najtrudniejsze sprawy kryminalne[1]. Przed 1918 r. deptał po piętach przestępców nawet w Petersburgu, Moskwie czy Odessie.

W niniejszym tomie zamieszczone zostały trzy kolejne, nie publikowane dotąd opowiadania nadkomisarza Kurnatowskiego. Bohaterem pierwszego z nich jest pewien mężczyzna podający się za stryjecznego brata szacha Persji. Elegancki światowiec, podejmowany przez warszawskie elity okazuje się niezwykle przebiegłym oszustem. Nadkomisarz przedstawia kulisy pracy śledczej związanej ze zdemaskowaniem fałszywego arystokraty oraz kolejne z nim spotkania, do których doszło już na terenie Rosji.




Opowiadanie tytułowe to relacja ze śledztwa prowadzonego przez Kurnatowskiego w sprawie kradzieży dokonanej w październiku 1909 r. w warszawskim hotelu Bristol. Ofiarą tajemniczych rabusiów padła siostra ówczesnego generała-gubernatora. Kobiecie skradziono cenne klejnoty oraz palto karakułowe. Co ciekawe, na pierwszy rzut oka wydaje się, że drzwi do pokoju w którym mieszkała krewna wysokiego urzędnika cały czas były zamknięte od środka. Kurnatowskiemu udaje się nie tylko odkryć „szczura hotelowego”, którzy przysporzył damie zmartwień, lecz również odzyskać wszystkie zrabowane rzeczy. Pan Ludwik musiał się wykazać przy tym niezwykłą delikatnością oraz dyskrecją, gdyż poszkodowanej i jej bratu zależało aby sprawa nie nabrała rozgłosu.

W opowieści „Krwawa noc w Skolimowie” Ludwik Kurnatowski odsłania kulisy makabrycznej zbrodni popełnionej w lutym 1922 r. Ofiarą morderców padło 5 osób przebywających w zagrodzie pewnego młynarza. W ciągu długiego i mozolnego śledztwa policji udało się doprowadzić do całkowitego rozbicia bandy. Dzięki literackiej pasji nadkomisarza mamy możliwość poznania tajników pracy śledczej funkcjonariuszy przedwojennej policji. W trakcie prowadzenia przesłuchań Kurnatowski wykazuje się sprytem oraz dobrą znajomością psychiki przestępców. Doświadczonemu, obdarzonemu niezwykłą intuicją oficerowi, wcześniej czy później udaje się natrafić na ślad prowadzący do rozwikłania nawet najbardziej skomplikowanych zagadek kryminalnych. Polecam.


Wydawca: CM
Seria wydawnicza: Kryminały przedwojennej Warszawy
ISBN: 978-83-66022-12-6
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 118



[1] Recenzje książek zawierających opowiadania Ludwika Kurnatowskiego: http://www.zapomnianabiblioteka.pl/search/label/Ludwik%20M.%20Kurnatowski

wtorek, 7 sierpnia 2018

„Dom Handlowy Feniks...”



Małgorzata Urlich-Kornacka 
„Dom Handlowy "Feniks", dawny dom towarowy braci Baraschów”
Przewodnik


Monografia autorstwa Małgorzaty Urlich-Kornackiej poświęcona najstarszemu domowi handlowemu we Wrocławiu – popularnemu i lubianemu „Feniksowi”. Z jego działalnością wiąże się wiele ciekawych historii, anegdot i mitów, które narastały przez dziesiątki lat i sprawiły, że obiekt ten zyskał status wyjątkowej budowli na wrocławskim Rynku.

Ciekawostek dotyczących tego obiektu jest tyle, że z planowanej początkowo małej broszurki powstała książka - bogato ilustrowana archiwalnymi pocztówkami, planami architekta Georga Schneidera oraz reklamami z dawnych gazet. Jeśli chcą Państwo dowiedzieć się, skąd pochodzili bracia Baraschowie, założyciele domu towarowego, na czym polegał ich handlowy sukces, co stało się ze szklanym globusem, który zdobił wieżyczkę obiektu od strony Rynku, czy ruchome schody były pierwszymi we Wrocławiu oraz co oznaczało słowo „futerko” w żargonie pracowników „Feniksa” – zapraszamy do lektury!




Na życzenie Kupującego książka z dedykacją i autografem autora!

Źródło:


Wydawca: Via Wrocław – Małgorzata Urlich-Kornacka
ISBN: 978-83-64025-42-6
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 96



wtorek, 24 lipca 2018

"Na tropie zaginionego Breslau"




Małgorzata Urlich-Kornacka "Na tropie zaginionego Breslau" 
Przewodnik na podstawie powieści Marka Krajewskiego


Propozycja dla miłośników powieści kryminalnych oraz zwolenników nieszablonowego zwiedzania Wrocławia. Na przygotowanej trasie znajdują się bowiem nie tylko najczęściej odwiedzane miejsca stolicy Dolnego Śląska, ale również malownicze, nieco zapomniane zakątki. W przewodniku szlakiem radcy kryminalnego wrocławskiej policji Eberharda Mocka nie zabraknie ciekawostek historycznych dotyczących odwiedzanych miejsc, cytatów z powieści, reprodukcji starych kartek pocztowych z kolekcji autorki oraz odwołań do wydarzeń z powieści Marka Krajewskiego. Dzięki temu poczujemy atmosferę przedwojennego Wrocławia, czyli zaginionego Breslau, które – obok Mocka – jest bez wątpienia głównym bohaterem powieści kryminalnych i niniejszej publikacji. Dostępna jest wersja nowa, poszerzona. Przewodnik opublikowany jest również w wersji niemieckiej "Schauergeschichten aus Breslau".




Źródło:




Dostępna również wersja niemiecka "Schauergeschichten aus Breslau".


Wydawca: Via Wrocław – Małgorzata Urlich-Kornacka
ISBN: 978-83-941447-1-5
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 42



poniedziałek, 14 maja 2018

„Mag. Stefan Ossowiecki”



Karolina Prewęcka „Mag. Stefan Ossowiecki”


Jasnowidz Stefan Ossowiecki należał do najbarwniejszych postaci przedwojennej Polski. Zapraszali go artyści, przedsiębiorcy i finansiści. Gościł u dostojników kościelnych i polityków. Obdarzony szeregiem zdolności paranormalnych Ossowiecki bywał u Józefa Piłsudskiego, z którym kilkukrotnie przeprowadzał doświadczenia. Przebywając w znacznym oddaleniu od marszałka potrafił odczytywać jego myśli lub treść listów w zapieczętowanych kopertach. Wielokrotnie korzystała z jego pomocy policja śledcza lub, kiedy zawiodły wszystkie inne środki, do jego mieszkania kierowali kroki zdesperowani mieszkańcy. Liczyli że Ossowiecki odnajdzie ich bliskich, ostrzeże przed niebezpieczeństwem lub doradzi w trudnej sytuacji życiowej. Jasnowidz nie przyjmował nigdy pieniędzy za wyświadczoną pomoc.

Książka Karoliny Prewęckiej rozpoczyna się od próby rekonstrukcji ostatnich chwil życia zaginionego w pierwszych dniach powstania warszawskiego słynnego jasnowidza. Widzimy Ossowieckiego idącego w kolumnie Warszawiaków prowadzonej przez esesmanów. Wkrótce padną strzały a w masowej egzekucji zginie kilkaset osób. Czy zginął w niej również inżynier Ossowiecki? Wszystko wskazuje na to, że tak. W oparciu o niektóre ze źródeł można domniemywać, że inżynier miał możliwość ocalenia życia, najwyraźniej z niej jednak nie skorzystał. Można także znaleźć relacje, według których jasnowidz przepowiedział w jakich okolicznościach rozstanie się ze światem doczesnym oraz fakt, że po śmierci jego ciało nie zostanie odnalezione.

Najmniej znany jest okres dzieciństwa i młodości Ossowieckiego. O ile bowiem o jego doświadczeniach z udziałem prominentnych osobistości ówczesnej Polski można znaleźć informacje w publikacjach poświęconych życiu towarzyskiemu w dwudziestoleciu międzywojennym, to wczesne lata jasnowidza owiane są mgiełką tajemnicy. Karolina Prewęcka dotarła do źródeł, które umożliwiły przedstawienie drogi jaką przebył młody Ossowiecki nim jego nazwisko rozbłysło na salonach Warszawy i innych europejskich stolic.

W ostatnich rozdziałach książki  zamieszczonych zostało kilkanaście listów, protokołów oraz sprawozdań potwierdzających prawdziwość przeprowadzanych przez inżyniera Ossowieckiego niezwykłych doświadczeń. Pierwotnie publikowane były one w słynnym dziele jasnowidza „Świat mego ducha i wizje przyszłości”. Autorka pokusiła się również o odnalezienie w utworach literackich wzmianek oraz nawiązań do postaci bohatera niniejszego opracowania. Ossowiecki inspirował bowiem czołowych autorów dwudziestolecia międzywojennego i pojawiał się od czasu do czasu w tekstach piosenek i w scenkach kabaretowych. Polecam.


Wydawnictwo: Fabuła Fraza
ISBN: 978-83-65411-15-0
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 216


wtorek, 6 marca 2018

„Koralowy sztylet”



Adam Nasielski „Koralowy sztylet”


Adam Nasielski jest autorem cyklu powieści kryminalnych, których głównym bohaterem jest znakomity detektyw Bernard Żbik[1]. Niemal wszystkie książki z genialnym inspektorem w roli głównej zostały wznowione po latach w serii Kryminały przedwojennej Warszawy[2]. Tom „Koralowy sztylet” różni się znacznie od poprzednich tytułów. Zamiast jednej, długiej historii kryminalnej znajdziemy w nim bowiem aż 12 opowiadań. Niewątpliwie najbardziej interesujące z nich jest, zajmujące ponad połowę książki, opowiadanie tytułowe.

Pierwszoplanowe role przypadły w nim aspirantowi Adamowi Billewskiemu, młodej i pięknej kobiecie Ewie Tarnowskiej oraz oczywiście Bernardowi Żbikowi. Pewnego upalnego dnia Tarnowska zgłasza się do biura oficera dyżurnego Komendy Głównej Policji w Warszawie. Kobieta informuje zdumionego oficera, którym jest wspomniany Billewski, że w jej domu straszy. Tajemniczy duch żąda od niej aby opuściła dom, w przeciwnym razie będzie musiała zginąć. Zauroczony Ewą i zaciekawiony niezwykłą sprawą aspirant decyduje się spędzić w „nawiedzonym” domu noc. Ma nadzieję, że uda mu się zdemaskować żartownisia. Niestety ducha nie udaje się pochwycić, na domiar złego zamordowany zostaje przebywający w salonie kolega Tarnowskiej. Narzędziem zbrodni jest sztylet z wykonaną z czerwonego koralu rękojeścią.




Aspirant Billewski zaczyna zdawać sobie sprawę, że sam nie wykryje zabójcy. Udaje się więc po wsparcie do Bernarda Żbika. I tu pierwsze zaskoczenie. As warszawskiej służby śledczej od pewnego czasu zamiast tropić bezwzględnych przestępców korzysta z uroków życia, utrzymując się ze zgromadzonych przez lata oszczędności. Czy Adamowi uda się zainteresować detektywa nietypową zagadką kryminalną i skłonić go do współdziałania w tej niezwykłej sprawie?

Bardzo ciekawym zabiegiem Adama Nasielskiego było wysłanie Bernarda Żbika na emeryturę. To nie jedyna niespodzianka jaka czeka na czytelników znających inne tomy przygód detektywa. Okazuje się bowiem, że przerwa w pracy śledczej nie wyszła na dobre panu Bernardowi i w rozwiązywaniu niektórych spraw nie zawsze odgrywa on już pierwsze skrzypce. Kolejne opowiadania to krótkie, lecz interesujące epizody związane z karierą zawodową Bernarda Żbika. Utwory zebrane w niniejszym tomie ukazywały się w latach 1935-1938 w serii „Co tydzień powieść” a także w „Dzienniku Ostrowskim” oraz poznańskim „Dzienniku Porannym”. Nigdy po wojnie nie były wznawiane, stąd też zapewnie niewielu współczesnych czytelników miało okazję z nimi się zapoznać. Polecam.


Wydawca: CM
Seria wydawnicza: Kryminały przedwojennej Warszawy
Podseria: Małe gry Bernarda Żbika
ISBN: 978-83-65499-57-8
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 124


niedziela, 25 lutego 2018

„Mord przy Chmielnej”



ELMAR „Mord przy Chmielnej”


Warszawa, lata dwudzieste i trzydzieste ubiegłego wieku. W mieszkaniu przy ulicy Chmielnej zostają znalezione zwłoki zamordowanego mężczyzny. Ciało denata odkryto w trumnie ustawionej w jednym z pomieszczeń. Sprawca zbrodni pozostawił w mieszkaniu ofiary złote monety leżące w szufladzie biurka. Śledztwo w tej niezwykłej i ponurej sprawie prowadzi cieszący się nieposzlakowaną opinią, znakomity warszawski detektyw Jerzy Brand.

Poza opowiadaniem „Mord przy Chmielnej” w niniejszym tomie znajdziemy jeszcze trzy inne interesujące opowiadania, których autor zamiast imieniem i nazwiskiem podpisał się pseudonimem ELMAR. Bardzo oryginalna jest „Niezwykła przygoda detektywa Banda”. Jej bohater, również detektyw Brand, na prośbę serdecznego przyjaciela bierze udział w ryzykownej, zakończonej niespodziewanym rezultatem, nocnej eskapadzie.  Detektywowi udaje się także wykryć sprawcę morderstwa dokonanego w czasie seansu spirytystycznego oraz rozwiązać sprawę zabójstwa w lwowskim hotelu Pompadour.




Mieszkający przy ul. Moniuszki w Warszawie detektyw Brand w czasie kilkuletniego pobytu za oceanem zdobywał cenne doświadczenie pracując w najstarszej agencji detektywistycznej na świecie – Pinkerton. W wolnych chwilach pan Jerzy lubił sięgnąć na półkę z książkami. Jego ulubionym autorem był oczywiście twórca postaci Sherlocka Holmesa - Arthur Conan Doyle.

Historie kryminalne napisane przez ELMAR-a nie są co prawda wybitnie skomplikowane, jednak każda wciąga czytelnika, a przedstawiony w nich obraz przedwojennej Polski urzeka niezwykłym kolorytem. Wszystkie zamieszczone w niniejszym zbiorze opowiadania mogłoby być zaczątkami dłuższych kryminalnych utworów. Tajemniczy autor pisze barwnie i ze swadą. Niewątpliwie jest to osoba, która debiut literacki ma już dawno za sobą. W notatce zamieszczonej na końcu tomu znajdziemy hipotezę, przypisującą autorstwo opowiadań popularnemu przedwojennemu twórcy powieści kryminalnych Markowi Romańskiemu. Pierwotnie opowiadania ukazały się drukiem w czasopiśmie „Ostatnie Wiadomości krakowskie” (1933 r.). Polecam.


Wydawca: CM
Seria wydawnicza: Kryminały przedwojennej Warszawy
ISBN: 978-83-65499-88-2
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 86



niedziela, 18 lutego 2018

„Pociąg w nieznane”



Adam Nasielski „Pociąg w nieznane”


17 lipca 1935 r. z dworca centralnego w Warszawie odjeżdża pociąg. Miejsca w pierwszym wagonie zostają wykupione przez uczestników wycieczki „pociąg w nieznane” organizowanej przez biuro podróży Orbis. Wśród amatorów mocnych wrażeń jest kilku mężczyzn oraz piękna dziewczyna. Niewiastą interesuje się Leonard Borowiecki, młody lecz znudzony życiem romantyk. Po dwóch dniach od pędzącego pociągu odłączają się niemal wszystkie wagony. Za parowozem pozostaje jedynie wagon z węglem oraz wagon pierwszej klasy, którym podróżują wycieczkowicze Orbisu. Niektórzy pasażerowie uważają, że jest to zaplanowany przez organizatorów, mający uatrakcyjnić podroż element programu.

Z takiego obrotu sprawy zadowolony jest także Borowiecki. Młodzieniec cieszy się, że nareszcie coś zaczyna się dziać i nadarza się sposobność do przeżycia prawdziwej, wielkiej przygody. Po pewnym czasie w serca podróżujących wkrada się jednak zaniepokojenie. Pociąg zatrzymuje się w odludnym miejscu. Uszkodzone tory uniemożliwiają dalszą jazdę. Pasażerowie wraz z obsługą lokomotywy podejmują decyzję, aby udać się w kierunku widocznego w oddali punktu świetlnego. Nie zdają sobie sprawy, że napisany przez życie scenariusz jest znacznie bardziej emocjonujący niż program biura podróży.




Nasielski stworzył powieść, którą trudno porównać z jego znanym cyklem kryminalnym „Wielkie gry Bernarda Żbika”. Raczej bliżej jej jest do sensacyjnych utworów pisarza, takich jak „Fort grozy”, „Mamba”, czy „Strzał”[1].  Zagadka kryminalna schodzi tu na dalszy plan, najważniejsza zaś jest wartka, wypełniona niebezpiecznymi przygodami akcja. Nie brakuje  zaskakujących zwrotów akcji a bohaterowie muszą cały czas mieć się na baczności i uważać aby nie zrobić ani jednego fałszywego kroku. Nawet najmniejszy bowiem błąd może bowiem kosztować ich utratę życia.

Już po przeczytaniu kilkunastu stron czytelnik spodziewający się, że akcja powieści rozegra się w zamkniętej przestrzeni wagonu zostaje zaskoczony przez autora. Nic bardziej błędnego. W żadnym z przedziałów nie ma trupa, żaden też z bohaterów nie przeistacza się w detektywa usiłującego wytropić sprawcę zbrodni. Wydany po raz pierwszy w 1935 r. „Pociąg w nieznane” należy do najbardziej poszukiwanych powieści Adama Nasielskiego. Książka czekała na wznowienie aż do 2017 r. Polecam.


Wydawca: CM
Seria wydawnicza: Kryminały przedwojennej Warszawy
ISBN: 978-83-65499-74-5
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 192



[1] Recenzje innych powieści Adama Nasielskiego: http://www.zapomnianabiblioteka.pl/search/label/Adam%20Nasielski

czwartek, 21 grudnia 2017

„Historie kryminalne. Wiek XIX. Część I”



Piotr Ryttel, Karol Ryttel „Historie kryminalne. Wiek XIX. Część I”


W I tomie „Historii kryminalnych. Wiek XIX” Piotr Ryttel i Karol Ryttel zamieścili kilkadziesiąt opowieści, w których m.in. starają się znaleźć odpowiedź na pytanie jakie są motywy i cele sprawców przestępstw. Choć w książce nie zamieszczono bibliografii, można domniemywać, że autorzy posiłkowali prasą z epoki, musieli również wiele czasu spędzić w archiwach, wertując pożółkłe i zdekompletowane akta sprzed stu kilkudziesięciu lat. Ich mozolna praca zaowocowała powstaniem zbioru kryminalnych historii, którego lektura przypadnie do gustu wielu miłośnikom twórczości takich autorów jak Marek Krajewski, Marcin Wroński, Paweł Jaczczuk, czy Konrad T. Lewandowski.




Znaczna większość przedstawionych wydarzeń miała miejsce na ziemiach polskich bądź też z Polską związanych. Okazuje się, że naszym prapradziadkom (i praprababkom również) nie brakowało inwencji w obmyślaniu metod, w jaki sposób wysłać bliźniego na tamten świat. Ich kreatywność w kilku przypadkach dorównuje pomysłom czołowych polskich autorów kryminałów retro. Bohaterami książki są zabójcy, złodzieje, oszuści, zdradzeni małżonkowie, szarlatani, świętokradcy, gwałciciele, podpalacze, truciciele, wyrodni rodzice a nawet szpiedzy. W publikacji znajdziemy także niewątpliwe ciekawostki, jakimi są „kryminalne przygody” Stanisława Staszica i Jana Matejki.

Zamieszczono również historie niezwykle dramatyczne, po przeczytaniu których nie jest możliwe udzielenie jednoznacznej odpowiedzi na pytania postawione przez autorów. Współczesnego czytelnika powinien zaciekawić, a nawet rozbawić rozdział zatytułowany „Komunikaty, obwieszczenia, edykty”. Trudno nie uśmiechnąć się czytając w jaki sposób redagowano dziewiętnastowieczne rysopisy poszukiwanych bandytów, czy też pisano relacje przedstawiające okoliczności dokonania przestępstw. Książka „Historie kryminalne. Wiek XIX” wypełnia lukę na rodzimym rynku księgarskim. Poza kryminałami retro z rzadka ukazują się bowiem w naszym kraju pitavale, dlatego też mam nadzieję, że seria będzie się rozwijała i na jednym tomie się nie zakończy. Polecam.

„Historie kryminalne. Wiek XIX” na Facebooku:


Wydawca: Psychoskok
ISBN: 978-83-8119-049-7
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 220


sobota, 16 grudnia 2017

„Musiałem zabić”



Otto Stemin „Musiałem zabić”


Lata trzydzieste ubiegłego wieku. Przez południowe granice Polski wiodą szlaki chętnie wykorzystywane przez handlarzy narkotyków. Wśród licznych grup przestępczych trudniących się przemytem, najgroźniejsza jest banda „Zielonego Promienia”. To organizacja, która posiada swe oddziały w wielu krajach świata. Siedziba centrali bandy mieści się w Warszawie a mózgiem organizacji jest trzech dżentelmenów: właściciel luksusowego lokalu „Oriental” Sasza Rotsztajn-Czerwoński, dyrektor Banku Kolonialnego – Grom-Borski oraz najniebezpieczniejszy z całej trójki, wielokrotnie zmieniający tożsamość, niejaki Wnęcki. Członkowie bandy zajmują się również działalnością szpiegowską oraz wywiadem gospodarczym. Są doskonale wyszkoleni i zakonspirowani, stąd też funkcjonariusze polskiej policji nie mogą natrafić na najmniejsze nawet ślady, które mogłyby doprowadzić do rozpracowania i zlikwidowania organizacji.




Otto Stemin (wł. Stefan Minasowcz) mianował bohaterką swej powieści młodą i piękną kobietę-detektyw. Współpracująca z Policją Państwową, wodząca za nos niebezpiecznych przestępców, Sylwia Rańska licząc sobie niewiele ponad 20 wiosen, jest już słynną na cały kraj chlubą centrali śledczej. Od jej zdolności i odrobiny szczęścia zależy, czy członkowie bandy „Zielonego Promienia”, trafią wreszcie tam gdzie jest ich miejsce, a więc za kratki. Sylwię wspomaga dzielny ukochany, obdarzony kryształowym charakterem, inżynier Krzysztof Zasięski.




Akcja powieści rozgrywa się w Warszawie oraz w malowniczej, częstokroć groźnej scenerii Karpat. Pod barem „Oriental” zbudowany został cały system przejść, komnat i schowków dostępnych jedynie dla wtajemniczonych. Banda posiada także liczne kryjówki w jaskiniach górskich. Bohaterowie przemieszczają się więc z miejsca na miejsce, zdając sobie sprawę, że organizacja może w każdej chwili wydać na nich wyrok śmierci. Od czasu do czasu padają strzały, a na kartach powieści pojawia się trup. Sieć powiązań i niedopowiedzeń między przeżywającymi nieprawdopodobne przygody postaciami odgrywającymi główne role ma na celu utrzymanie napięcia czytelnika do kulminacyjnego momentu książki.




Powieść „Musiałem zabić” Otto Stemina została wydana po raz pierwszy od 1935 r. Biorąc pod uwagę jej konstrukcję, w tym rozbicie na dość liczne, krótkie rozdziały oraz wiele akcentów romansowo-melodramatycznych, chyba nie można wykluczyć, że ukazała się wcześniej w odcinkach na łamach prasy. Oprócz fanów przedwojennych kryminałów, lektura powinna zadowolić również miłośników popularnych utworów sensacyjno-awanturniczych. O autorze wiadomo niewiele. Udało mi się jedynie wyszukać informację, że prawdopodobnie był prawnikiem, a w latach trzydziestych mieszkał i pracował we Lwowie. W jego dorobku można znaleźć jeszcze co najmniej trzy powieści, których tytuły także sugerują sensacyjną tematykę. Polecam.


Wydawca: CM
Seria wydawnicza: Kryminały przedwojennej Warszawy
ISBN: 978-83-65499-71-4
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 272


niedziela, 23 lipca 2017

„Król sutenerów Rozenberg działa”



Daniel Bachrach „Król sutenerów Rozenberg działa”


Nazywany często „warszawskim Sherlockiem Holmesem” inspektor Daniel Bachrach należał do najlepszych oficerów przedwojennej stołecznej policji śledczej. W tomie „Król sutenerów Rozenberg działa”, na niemal dwustu stronach zamieszczono aż 13 opowiadań, w których aspirant przywołuje wspomnienia ze śledztw jakie prowadził na różnych etapach swej policyjnej kariery. Znajdziemy tu więc także przygody Bachracha w Kijowie, gdzie policjant błyskawicznie wykrywa sprawcę kradzieży pieniędzy z kancelarii Sędziego Pokoju, czy opis brawurowej akcji przeprowadzonej na okręcie zmierzającym do Kanady. Bachrach zatrudniony wówczas jako detektyw kontraktowy w londyńskiej policji uniemożliwił ucieczkę parze morderców, doktorowi Crippenowi i jego kochance, którzy mieli na sumieniu śmierć żony naukowca.



„Sprawy kryminalne”


Aspirant specjalizował się w rozpracowywaniu gangów fałszerzy pieniędzy, stąd też i takich historii na kartach książki nie zabraknie. Bachrachowi częstokroć udaje rozwikłać się sprawy, z którymi inni, mniej doświadczeni funkcjonariusze nie mogli sobie poradzić. Rozwiązał m.in. zagadkę śmierci młodej kobiety, której ciało znalezione zostało w kufrze złożonym w przechowalni bagażu na dworcu Gdańskim, wytropił też sprawców zabójstwa pewnego mężczyzny w pokoju hotelowym. Od czasu do czasu zdarzają się policjantowi wyjazdy do Niemiec, gdzie zdarza mu się schwytać poszukujących tam schronienia przestępców znad Wisły.



„Crimen. Zbrodnia w zasięgu ręki” Nr 1/2017


Warto nadmienić, że obdarzony żyłką detektywistyczną Bachrach dysponował lekkim piórem. Pisząc barwnie i ze swadą, odkrywał przed czytelnikami wiele ciekawostek związanych z pracą śledczą. Życiorys Bachracha nie był w stu procentach krystaliczny. Cieniem na jego karierę policyjną rzucają się oskarżenia o szefowanie szajce fałszerzy paszportów. Po aresztowaniu, policjant przyznał się do stawianych mu zarzutów i został skazany na wieloletnie więzienie. W 2014 r. wydawnictwo CM opublikowało dwa tomy wspomnień aspiranta oraz jego przełożonego nadkomisarza Ludwika Kurnatowskiego[1]. Kolejne trzy opowiadania Daniela Bachracha przeczytamy w pierwszym numerze magazynu kryminalnego „Crimen. Zbrodnia w zasięgu ręki”[2]. Polecam.


Spis opowiadań:

Kradzież w kancelarii Sędziego Pokoju
Tajemnica pokoju numer 38
Tajemnica pokoju numer 18
Tajemniczy bagaż
Tajemnica domów schadzek
Król sutenerów Rozenberg działa
„Wesoły Ignaś”
Międzynarodowa szajka fałszerzy
Wykrycie fałszywych 1000-markówek w Żabieńcu
Podjęcie 35 000 złotych w P.K.O. na fałszywy czek
Fałszerze polskich banknotów w Wiesbaden
Ludzie i ludziska
Przez Atlantyk w pogoni za mordercą 


Wydawca: CM
Seria wydawnicza: Kryminały przedwojennej Warszawy
ISBN: 978-83-65499-56-1
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 187


niedziela, 9 lipca 2017

„Kryminały przedwojennej Warszawy”



Ranking „Kryminałów przedwojennej Warszawy”


Seria „Kryminały przedwojennej Warszawy” wydawnictwa CM ukazuje się od maja 2012 r. Wydano w niej już ponad 40 tytułów. Po przedwojenne powieści kryminalne sięgamy nie tylko ze względu na skomplikowane zagadki kryminalne. W trakcie lektury chcemy przenieść się choć na kilka godzin do innego świata. Świata dawnej Warszawy. Klimatu dawnych kabaretów, nocnych lokali, kamienic, ulic, teatrów i melin lepiej od Błażejowskiego, Romańskiego, Wotowskiego czy Nasielskiego nie są w stanie oddać nawet najlepsi współcześni autorzy kryminałów retro.

Jest to trzeci ranking Kryminałów przedwojennej Warszawy. Mam nadzieję, że w tej znakomitej serii ukaże się jeszcze bardzo wiele tytułów. Ostatnio dodane pozycje zaznaczono pogrubioną czcionką.

Z dodanych ostatnio tytułów szczególnie polecam awanturniczą dwutomową powieść kryminalną Marka Romańskiego i Mirko Borkowicza „Szajka Biedronki” oraz „Akcje ATN”. Warto wyróżnić wydaną także w dwóch tomach, urzekającą klimatem i językiem dawnej Warszawy książkę Walerego Przyborowskiego „Widmo na Kanonii”. Ukazała się również najlepsza wg mnie powieść z przygodami genialnego inspektora Bernarda Żbika „As Pik”.


  1. Aleksander Błażejowski, Korytarz Podziemny B
  2. Henryk Nagiel, Sęp
  3. Ryszard Braun, Manekin nr 6
  4. Henryk Nagiel, Tajemnice Nalewek
  5. Marek Romański, Odwet
  6. Marek Romański, Mirko Borkowicz, Szajka Biedronki
  7. Marek Romański, Mirko Borkowicz, Akcje ATN
  8. Stanisław A. Wotowski, Tajemniczy wróg
  9. Marek Romański, Czarny trójkąt
  10. Marek Romański, Człowiek z Titanica
  11. Adam Nasielski, As Pik (Wielkie gry Bernarda Żbika)
  12. Józef Jeremski, Tajemnica komisarza policji
  13. Adam Nasielski, Puama E (Wielkie gry Bernarda Żbika)
  14. Walery Przyborowski, Widmo na Kanonii, t. 1
  15. Walery Przyborowski, Widmo na Kanonii, t. 2
  16. Ludwik Kurnatowski, Tajemnica Belwederu
  17. Leon (Ludwik) Kurnatowski, Zagadkowi milionerzy
  18. Stanisław A. Wotowski, Upiorny dom
  19. Antoni Hram, Upiór podziemi
  20. Adam Nasielski, Dom tajemnic (Wielkie gry Bernarda Żbika)
  21. Ludwik M. Kurnatowski, Samochodwa banda Kłaka
  22. Adam Nasielski, Człowiek z Kimberley (Wielkie gry Bernarda Żbika)
  23. Rafał Scherman, Samobójstwo zmarłego
  24. Stanisław A. Wotowski, Człowiek, który zapomniał swego nazwiska
  25. Adam Nasielski, Alibi (Wielkie gry Bernarda Żbika)
  26. Stanisław A. Wotowski, Czarny Adept
  27. Marek Romański, Żółty szatan
  28. Marek Romański, Ostatnia gra Yoshimury
  29. Adam Nasielski, Opera śmierci (Wielkie gry Bernarda Żbika)
  30. Adam Nasielski, Skok w otchłań (Wielkie gry Bernarda Żbika)
  31. Adolf Doliński, Opowiadania kryminalne. Część 1.
  32. Stanisław A. Wotowski, Sekta diabła
  33. Walery Przyborowski, Szkielet na Lesznie
  34. Walery Przyborowski, Czerwona skrzynia
  35. Adolf Doliński, Opowiadania kryminalne 2
  36. Adam Nasielski, Grobowiec Ozyrysa (Wielkie gry Bernarda Żbika)
  37. Aleksander Błażejowski, Czerwony Błazen
  38. Tadeusz Starostecki, Krwawy reporter
  39. Antoni Starzewski, Męty
  40. Aleksander Błażejowski, Sąd nad Antychrystem

Recenzje wszystkich tomów znajdziecie w ZAPOMNIANEJ BIBLIOTECE:

Kryminały przedwojennej Warszawy na Facebooku:


sobota, 8 lipca 2017

„Krwawy reporter”



Tadeusz Starostecki „Krwawy reporter”


Międzywojenna Warszawa. Maks Frenkiel, właściciel poczytnej gazety nie radzi sobie z prowadzeniem pisma, które pozostawił mu niedawno zmarły ojciec. Jego wizja pracy dziennikarskiej znacząco odbiega od tego, czego oczekują żądni sensacji czytelnicy oraz zatrudnieni w redakcji reporterzy. W konsekwencji nakład „Gońca” wynoszący do niedawna około dwustu tysięcy egzemplarzy powoli lecz systematycznie topnieje. W tym trudnym okresie do redakcji trafia anonim, którego treść może postawić pismo na nogi. Jego nadawca twierdzi, że gotów jest dostarczać systematycznie sensacyjne materiały. Redakcja decyduje się na nawiązanie współpracy z tajemniczym donosicielem. Okazuje się, że teksty przez niego nadsyłane odsłaniają nie zawsze zgodne z prawem poczynania osób ze świata przemysłu i finansjery. Po samobójczej śmierci pewnego skompromitowanego w ten sposób bankiera, warszawska opinia publiczna ochrzciła autora artykułów mianem krwawego reportera.



Marek Romański, Mirko Borkowicz „Szajka Biedronki” oraz „Akcje ATN” 
– jedne z najlepszych Kryminałów przedwojennej Warszawy.


Klimat książki Tadeusza Starosteckiego przypomina nieco słynną powieść kryminalną Aleksandra Błażejowskiego „Czerwony Błazen”. Trzeba bowiem wyjaśnić, że wspomniane wyżej samobójstwo finansisty, to nie jedyna tragiczna śmierć z jaką mamy do czynienia na kartach niniejszej powieści. W pokoiku za kulisami pewnego stołecznego teatru rewiowego zostaje zamordowany sekretarz popularnej tancerki Reny Nels. O zabójstwo zostaje oskarżona piękna kobieta, której zmysłowy taniec nie raz rozgrzewał do czerwoności zmysły zasiadających na widowni mężczyzn…

W przeciwieństwie do Błażejowskiego, który w swych książkach starał się wiernie oddać klimat warszawskich ulic lub kabaretów, Starostecki skupił się na wartkiej akcji oraz na relacjonowaniu przebiegu nieformalnego śledztwa prowadzonego przez głównych bohaterów. Konstrukcja powieści oraz umiejscowienie kilku epizodów w teatrze czy na Cmentarzu Powązkowskim umożliwiały natomiast rozwinięcie niektórych wątków i wzbogacenie fabuły o smaczki z życia artystek lub akcenty grozy i tajemniczości.

Kim był Tadeusz Starostecki? Na forach internetowych można znaleźć spekulacje, że być może jest to jeden z pseudonimów znanego twórcy kryminałów Tadeusza Kosteckiego. Trudno to potwierdzić z całkowitą pewnością. Faktem jest, że styl i język „Krwawego reportera” bardziej przypominają powstałe po 1945 r. powieści zaliczane do nurtu „kryminału milicyjnego” niż kryminały z okresu dwudziestolecia międzywojennego. Polecam.


Wydawca: CM
Seria wydawnicza: Kryminały przedwojennej Warszawy
ISBN: 978-83-65499-34-9
Rok wydania: 2016
Liczba stron: 99