Pokazywanie postów oznaczonych etykietą przygody. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą przygody. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 3 listopada 2019

„Czuwajcie w letnie noce”



Wiesław Jażdżyński „Czuwajcie w letnie noce”


20 lat po zakończeniu II wojny światowej do niewielkiej warmińskiej wsi przybywa szajka sprytnych przestępców. Celem rzezimieszków są ukryte gdzieś w okolicy skarby niemieckiej rodziny von Ritterhorn. Doczesne szczątki dawnych właścicieli tych ziem spoczywają na starym, zaniedbanym cmentarzu. Od dawien dawna w okolicy krążą opowieści, o tym że jednego z von Ritterhornów pochowano w srebrnej trumnie. Kopalnią informacji o dziejach niemieckiego rodu jest niejaki Kramer. Ten starszy już dziś mężczyzna, pomagał przed laty znosić srebrną trumnę do krypty von Ritterhornów. Do niego właśnie kieruje swe kroki szef grupki przestępców. Fundując Kramerowi jedno piwo za drugim, stara się pozyskać jego zaufanie. Staruszek obiecuje zaprowadzić opryszków do rodowej krypty. W zamian za pomoc żąda jedynie, aby oddano mu złoty krzyżyk, który znajduje się w trumnie. Samą trumnę przestępcy mogą zabrać ze sobą. Poczynania szajki są bacznie i dyskretnie obserwowane z oddali przez kilku miejscowych funkcjonariuszy MO z posterunku w Sękajnach. Pewnej księżycowej nocy przestępcy prowadzeni przez Kramera wchodzą do krypty. Wkrótce dochodzi do tragedii…

W okolicy Sekajn  znajduje się także obóz harcerski. Od pewnego czasu narasta konflikt pomiędzy harcerzami a grupką miejscowych chłopaków. Sprawę na szczęście udaje się załagodzić, łobuziaki zaprzyjaźniają się z harcerzami i zaczynają poznawać uroki obozowego życia. Jeden z chłopców informuje harcerzy o odkryciu w pniu wiekowego dębu tajemniczego schowka. Młodzi ludzie przypadkiem podsłuchują krążących w lesie przestępców. Dowiadują się co jest celem pobytu podejrzanych osobników w Sękajnach i postanawiają nie dopuścić do obrabowania grobowców. Chcą sami odnaleźć skarby i przekazać je na odbudowę Zamku Królewskiego w Warszawie.

Nie trudno zauważyć, że w powieści Wiesława Jażdżyńskiego (1920-1998) wykorzystane zostały niemal wszystkie składniki klasycznej powieści przygodowej. Odnajdziemy tu także sporo PRL-owskiego klimatu. Dość nietypowo jak na ówczesne czasy, z dużym przymrużeniem oka, pisarz przedstawił sylwetki funkcjonariuszy MO. Chyba błędem autora było natomiast powołanie do życia aż tylu podobnych do siebie bohaterów, z których żaden nie wybija się w sposób wyraźny na pierwszy plan. Akcja powieści jest dosyć dynamiczna. Autor wykorzystał możliwości jakie dawały mu „okoliczności przyrody” i dość udanie wykreował klimat nocnych wycieczek, krypt, czy cmentarza. Książce Jażdżyńskiego trochę oczywiście brakuje do poziomu powieści „samochodzikowych” Zbigniewa Nienackiego. Prawdopodobnie jednak autor niniejszej książki miał jednak za sobą lekturę kilku pierwszych tomów poświęconych przygodom Tomasza NN, a przynajmniej udało mu się przeczytać „Wyspę złoczyńców” i „Księgę strachów”. Polecam.


Wydawnictwo: Wydawnictwo Łódzkie
Rok wydania: 1972
Liczba stron: 229



sobota, 19 października 2019

„Pilny na tropie. Skarb getta”



Adam Michejda „Pilny na tropie. Skarb getta”


Wojenna historia Dawida, chłopca z warszawskiego getta, niespodziewanie staje się początkiem największej przygody w życiu jego wnuka – Davida, ucznia 6. klasy szkoły podstawowej w nowojorskim Brooklynie. Wraz ze swoim najlepszym przyjacielem, Maxem i jego tatą Rafałem, rozwiązują zagadkę “Skarbu Getta” – niezwykłej pamiątki po wychowankach Domu Sierot Janusza Korczaka.

Choć dzieci i ich ukochany Doktor nigdy nie wróciły z ostatniej drogi do obozu zagłady, coś po nich zostało. Piękne wspomnienia Dawida, jednego z uratowanych, ale nie tylko… Czy nasi bohaterowie potrafią odnaleźć ich skarb? Zanim się o tym przekonamy, rozwiążemy wraz z nimi detektywistyczną zagadkę, przeżyjemy poszukiwania, pościgi, zaskakujące zwroty akcji. Zobaczymy piękną, rozgrzaną wakacyjnym słońcem współczesną Warszawę i poznamy prawdziwą historię tego miasta i jego mieszkańców.

Książka Adama Michejdy stara się poruszyć temat Holocaustu tak, by nie wystraszyć współczesnego nastolatka i go nie zanudzić. Tak jak niegdyś seria przygód „Pana Samochodzika” Zbigniewa Nienackiego sprawić, by młody czytelnik chciał poznać naszą historię. Również tę tragiczną – hitlerowskiej okupacji w Polsce; realia tamtego okrutnego świata, skomplikowanych relacji polsko-żydowskich… I robił to z wypiekami na twarzy.


Adam Michejda. Rocznik 1973. Pierwsze teksty zaczął publikować w wieku 17 lat. Pracował jako reporter w „Expressie Wieczornym” i „Życiu Warszawy”. Najdłużej związany był z „Super Expressem”, był m.in. zastępcą redaktora naczelnego. Przez kilka lat mieszkał w Nowym Jorku, gdzie kierował największą gazetą polonijną w Stanach Zjednoczonych – „Super Expressem USA”. Po powrocie do Polski osiadł nad Jeziorem Zegrzyńskim, a zawodowo współtworzy portal Party.pl. „Pilny na tropie. Skarb Getta” to jego debiut książkowy.


Źródło:

Recenzja powieści:


Wydawca: Oficyna 4eM
ISBN: 978-83-66242-15-9
Rok wydania: 2019
Liczba stron: 304



piątek, 27 września 2019

„Projekt Breslau”



Magdalena Zarębska „Projekt Breslau”


Grupa wrocławskich gimnazjalistów przypadkowo odnajduje wejście do ukrytego przedsionka w starym budynku swojej szkoły. Uznają to pomieszczenie za doskonałe miejsce spotkań swojej paczki, postanawiają je więc w tajemnicy przed wszystkimi uporządkować. Oprócz starych książek i map znajdują tam pamiętnik napisany po niemiecku. Decydują się go wspólnymi siłami przetłumaczyć i w ten sposób poznają zapiski prowadzone tuż po wojnie przez niemieckiego chłopca, Hugona. Hugo z rodziną ma wkrótce opuścić miasto, przydarzają mu się  jednak niezwykłe wyprawy w czasie, przenosi się bowiem do odległych momentów historycznych Breslau. Wkrótce każde z gimnazjalistów ma zaznać podobnej przygody. To motywuje ich do próby odnalezienia autora pamiętnika, a także do poznania historii swojego miasta.

Książka Magdaleny Zarębskiej “Projekt Breslau” otrzymała wyróżnienie w III edycji konkursu “Książka przyjazna dziecku”. Konkurs został ogłoszony przez Muzeum Zabawy i Zabawek w Kielcach.

 ---

Magdalena Zarębska  - autorka książek dla dzieci, młodzieży i dorosłych. Mieszka we Wrocławiu. Ciągle w ruchu - albo zajęta pisaniem kolejnej książki, albo pochłonięta zabawą z dziećmi na spotkaniu autorskim. Odpoczywa w siodle, jeżdżąc konno po dolnośląskich lasach. 
Źródło:

Recenzja powieści:

Wydawca: Bis
ISBN: 978-83-7551-470-4
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 316



czwartek, 5 września 2019

„Zagadka wrocławskiego toru”



Łukasz Supel „Zagadka wrocławskiego toru”


Paweł Daniec otrzymuje od dziennikarki lokalnej gazety starą, niemiecką książkę. Odnajduje w niej tajemnicze zapiski niemieckiego kolejarza, dokonane podczas drugiej wojny światowej. Prosi o pomoc Klaudię i Karola – znajomych, którzy w nieodległej przeszłości odnaleźli w Górach Bystrzyckich zaginiony prototyp autobusu. Trop prowadzi do Wrocławia, ale początkowe poszukiwania nie rokują żadnych nadziei na odnalezienie starego wagonu, o którym wspominały zapiski. Szybko okazuje się, że nie tylko wysłannicy Dańca podążać będą śladem wojennej tajemnicy. Tajemniczy K.M. pozostawia wiadomość z propozycją współpracy. Kto odnalazł tajemniczy ładunek i czy okazał się on bezcennym skarbem Trzeciej Rzeszy?

Źródło:


Wydawca: Warmia
ISBN: 978-83-60586-70-9
Rok wydania: 2019
Liczba stron: 173



niedziela, 25 sierpnia 2019

„Pilny na tropie. Skarb getta”



Adam Michejda „Pilny na tropie. Skarb getta”

Wojenna historia Dawida, chłopca z warszawskiego getta, niespodziewanie staje się początkiem największej przygody w życiu jego wnuka – Davida, ucznia 6. klasy szkoły podstawowej w nowojorskim Brooklynie. Wraz ze swoim najlepszym przyjacielem, Maxem i jego tatą Rafałem, rozwiązują zagadkę “Skarbu Getta” – niezwykłej pamiątki po wychowankach Domu Sierot Janusza Korczaka.

Choć dzieci i ich ukochany Doktor nigdy nie wróciły z ostatniej drogi do obozu zagłady, coś po nich zostało. Piękne wspomnienia Dawida, jednego z uratowanych, ale nie tylko… Czy nasi bohaterowie potrafią odnaleźć ich skarb? Zanim się o tym przekonamy, rozwiążemy wraz z nimi detektywistyczną zagadkę, przeżyjemy poszukiwania, pościgi, zaskakujące zwroty akcji. Zobaczymy piękną, rozgrzaną wakacyjnym słońcem współczesną Warszawę i poznamy prawdziwą historię tego miasta i jego mieszkańców.

Książka Adama Michejdy stara się poruszyć temat Holocaustu tak, by nie wystraszyć współczesnego nastolatka i go nie zanudzić. Tak jak niegdyś seria przygód „Pana Samochodzika” Zbigniewa Nienackiego sprawić, by młody czytelnik chciał poznać naszą historię. Również tę tragiczną – hitlerowskiej okupacji w Polsce; realia tamtego okrutnego świata, skomplikowanych relacji polsko-żydowskich… I robił to z wypiekami na twarzy.


Adam Michejda. Rocznik 1973. Pierwsze teksty zaczął publikować w wieku 17 lat. Pracował jako reporter w „Expressie Wieczornym” i „Życiu Warszawy”. Najdłużej związany był z „Super Expressem”, był m.in. zastępcą redaktora naczelnego. Przez kilka lat mieszkał w Nowym Jorku, gdzie kierował największą gazetą polonijną w Stanach Zjednoczonych – „Super Expressem USA”. Po powrocie do Polski osiadł nad Jeziorem Zegrzyńskim, a zawodowo współtworzy portal Party.pl. „Pilny na tropie. Skarb Getta” to jego debiut książkowy.


Źródło:

Recenzja powieści:

Wydawca: Oficyna 4eM
ISBN: 978-83-66242-15-9
Rok wydania: 2019
Liczba stron: 304


sobota, 3 sierpnia 2019

„Zaginiony autobus”



Łukasz Supel „Zaginiony autobus”


Na forum internetowym pojawia się wzmianka o prototypie autobusu sprzed kilkudziesięciu lat. Pojazd nigdy nie trafił do seryjnej produkcji i podobno został skasowany niedługo po prezentacji. Sprawą interesuje się Paweł Daniec, który prosi znajomego o zbadanie tajemniczego wątku. Karol Sosnowski, kierowca wrocławskiego autobusu, prywatnie pasjonat historii polskiej motoryzacji, wyrusza w Góry Bystrzyckie, aby sprawdzić niewiarygodny trop. Na miejscu poznaje Erikę, Niemkę, która otrzymała od dziadka w spadku tajemniczą, przedwojenną mapę z zaznaczonym miejscem ukrycia rodzinnych pamiątek. Oboje podejmują poszukiwania. Szybko okazuje się, że nie są jedynymi osobami, które próbują odnaleźć autobus. Poszukujący koncentrują swoją uwagę na starszym panu, który może posiadać istotne informacje. Przy okazji Karol Sosnowski  mógł się przekonać, że okolice Dusznik Zdroju kryły w sobie jeszcze inny skarb...


Powieść „Zaginiony autobus” zajęła 5 miejsce 
w organizowanym przez Forum Miłośników Pana Samochodzika 
Konkursie na Najlepszą Samochodzikową Książkę 2018 r.


Źródło:


Wydawca: Warmia
ISBN: 978-83-60586-66-2
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 172 + 4 ze zdjęciami



piątek, 10 maja 2019

„Atlantycka konspiracja”



Maciej Makarewicz „Atlantycka konspiracja”


Czy powinniśmy napisać od nowa historię świata? Rory Fallon, specjalista w dziedzinie starodawnej kartografii, odkrywa na swojej poczcie głosowej niespodziewaną wiadomość. Zarejestrował ją dom João, spotkany przed laty profesor z lizbońskiego Archiwum Narodowego. Zagadkowe nagranie wprowadzi Fallona do świata starych portugalskich map, odkryje przed nim dawną polityczno-religijną intrygę związaną z pewną starożytną relikwią oraz podaruje mu klucz do rozwiązania tajemnicy legendarnego zakonu templariuszy. Jej ujawnienie może całkowicie odmienić oblicze historii zapisanej w podręcznikach…

Atlantycka konspiracja to thriller łączący trzymającą w napięciu wartką akcję z wątkami historycznymi. Sięga czasów narodzin i wzrostu potęgi Imperium Portugalskiego, czyli wydarzeń, które w epoce konkwisty oceanów sprawiły, że obraz Ziemi trzeba było wyrysować od nowa. Stawia także niepokojące pytania, na które wciąż trudno znaleźć odpowiedzi.

Atlantycka konspiracja w tej edycji odkrywa swe sekrety na nowo. Pierwotne wydanie powieści została znacząco zmienione. Dzięki temu przygody Rory’ego Fallona, jego kompanów i przeciwników, smakują teraz zupełnie inaczej!


Maciej Makarewicz przyszedł na świat w grudniu 1988 roku. Dorastał na Warmii i Mazurach. Studiował nauki geograficzne i turystykę w Poznaniu i Madrycie. Zawodowo pilot wycieczek, przewodnik i krawiec podróżniczy, szyjący na zamówienie plany bliższych i dalszych wypraw. Hobbystycznie miłośnik starodawnych map, amator wytrawnego wina oraz praktykujący włóczykij, przemierzający Europę i świat w poszukiwaniu inspiracji – zwykle z harmonijką i notesem w kieszeni. Tropiciel zagadek historycznych i autor artykułów dla magazynu „Focus Historia”.

Źródło:

Recenzja powieści:


Wydawca: Replika
ISBN: 978-83-66217-21-8
Rok wydania: 2019
Liczba stron: 463



czwartek, 11 kwietnia 2019

„Kraina Wiecznych Jezior”



Andrzej Gręziak „Kraina Wiecznych Jezior”


Pełna przygód opowieść w stylu Juliusza Verne’a. Aniela z Dominikiem wbrew chęciom jadą z rodzicami pod namiot. W domu zostawiają konsolę, gry, wakacyjne plany i... dobre humory. Bo co może spotkać dziesięciolatka i jego dwunastoletnią siostrę na niezbyt rozrywkowym kempingu wśród kompletnej ciszy mazurskich lasów? Walcząc z nudą, młodzi poszukiwacze przygód nie spodziewają się, jakie tajemnice skrywa to nadjeziorne królestwo. Ani tego, że być może nie trafili do niego przypadkiem…

Dominik nie mógł się wygodnie ułożyć w swoim śpiworze. Poza tym karimata była ułożona trochę na ukos. W nogach leżał plecak z jakże niezbędnymi przyrządami, takimi jak apteczka, dodatkowe koce i – znając mamę – pewnie nawet mała gaśnica o mocy wozu strażackiego. Nagle dostał poduszką w plecy. Cios nadszedł od strony Anieli.
– Bądźże wreszcie cicho, dzikusie! – syknęła starsza siostra. – Niektórzy chcą tu spać.
Braciszek już szykował się do kontruderzenia, gdy oboje usłyszeli dźwięk odpinanego zamka błyskawicznego. Spojrzeli zaniepokojeni i ze strachu zamarli w bezruchu. Obserwując wędrówkę suwaka, przestali nawet oddychać…




Andrzej Gręziak (ur. w 1988 r.) – z wykształcenia historyk, z zawodu muzyk, z zamiłowania pisarz. W okresie studiów próbował swych sił w dziennikarstwie. Jego teksty ukazywały się w Tygodniku Powszechnym oraz w czasopiśmie Polityka. Lubi czytać książki, wywoływać zdjęcia i występować w teleturniejach – wziął udział w programie Milionerzy oraz Jeden z dziesięciu. Prywatnie jest szczęśliwym mężem i ojcem dwójki dzieci, od urodzenia związanym z Warszawą. 

Źródło:

Więcej o książce:


Wydawnictwo: Novae Res
ISBN: 978-83-8147-250-0
Rok wydania: 2019
Liczba stron: 238




wtorek, 26 marca 2019

„Czarcie słowa”



Grzegorz Wielgus „Czarcie słowa”


Austria, rok 1279. Po zakończeniu krwawej wojny o koronę Królestwa Niemiec kraj cieszy się chwilowym spokojem. Chcąc zadowolić krnąbrnych wasali, król Rudolf Habsburg nakazuje zorganizować turniej na zamku Rappottenstein − zaprasza na niego wojowników i władców z ościennych krajów. Atmosfera towarzysząca rycerskim zmaganiom wydaje się beztroska, jednak wystarczy iskra, aby na nowo wzniecić wojenną pożogę.

Kiedy możni ścierają się o doczesną chwałę, na traktach wokół zamku dochodzi do serii brutalnych ataków. W miejscach masakry pozostają tylko okaleczone zwłoki i wyryte na drzewach słowa. Ci, którzy je widzieli, mawiają, że kraj nawiedził Titivillus – demon słów. Do walki z czartem staje brat Gotfryd, doświadczony inkwizytor i członek zakonu dominikanów – oraz jego wierni towarzysze z Małopolski: Jaksa Gryfita i Lambert z Myślenic. Szybko okazuje się, że krążący po gościńcu diabeł nie jest jedynym złem, jakie wkroczyło między austriackie doliny.




Źródło:

Recenzje powieści:



Wydawca: Initium
ISBN: 978-83-62577-88-0
Rok wydania: 2019
Liczba stron: 356



środa, 20 marca 2019

„Miasto tajemnic”



Przemek Corso „Miasto tajemnic”


To kolejny, już czwarty tom przygód Roberta Karcza, który – jak twierdzi sam autor – „jak nikt inny potrafi wpadać w tarapaty i skutecznie uprzykrzać życie tym, którym wejdzie w drogę”. Tym razem Karcz, archeolog i awanturnik, trafia do Czeladzi i Będzina. Przypadkiem, bo wybiera się do Krakowa i przy okazji podrzuca do Czeladzi Zuzę Nir, która zamierza odwiedzić swoją babcię. Przypadkiem również krótka wizyta w tym niewielkim mieście zmienia się w pełen nieprawdopodobnych zdarzeń i przedziwnych splotów okoliczności pobyt. Gdyby bowiem ford mustang nie stracił drzwi, Karcz nie musiałby spędzić nocy w Czeladzi. Gdyby nie spędził nocy w Czeladzi, nie widziałby pożaru kościoła i nie spotkałby tajemniczego motocyklisty w masce. Nie dowiedziałby się też o pożarze na zamku w Będzinie. Nie byłby przesłuchiwany przez policję. Nie musiałby opędzać się od wścibskich dziennikarzy. Nie trafiłby do aresztu. Nie spotkałby się znowu z „człowiekiem z ministerstwa”, niejakim Tomaszem Kubkiem. Wreszcie – nie szukałby klucza do skarbca… Ale Karcz został w Czeladzi, a to, co się tam wtedy działo, mogłoby – jak zawsze – posłużyć za scenariusz filmu przygodowego, a może i niezłego kryminału. Jest tu bowiem śmierć w płomieniach. Jest miłość i oszustwo. Są szemrane interesy w pewnym antykwariacie w Krakowie. Są rany szarpane i postrzałowe, jest rozbita głowa i złamana ręka. I wiele, wiele tajemnic, których nie trzeba szukać, bo one, jak na „Miasto tajemnic” przystało, czają się tuż za rogiem.
Miłej lektury i proszę uważać, żeby się nie poparzyć!




Przemek Corso - konferansjer, felietonista, głos radiowy, autor bajek dla dzieci... a prywatnie miłośnik filmów, kolekcjoner, gaduła. Z wykształcenia niedoszły nauczyciel języka angielskiego. Szczęśliwy mąż i ojciec, a także właściciel szkockiego teriera o imieniu BRK. Mieszka w Legnicy. Pija tabasco.

Źródło:

Inne powieści Przemka Corso:


Wydawca: Bernardinum
Seria wydawnicza: Z Mustagiem
ISBN: 978-83-8127-260-5
Rok wydania: 2019
Liczba stron: 384






niedziela, 3 marca 2019

„Przygody Pana Wiszowatego na obczyźnie”



Walery Przyborowski „Przygody Pana Wiszowatego na obczyźnie”


Pierwsza połowa XVII stulecia. Krzysztof Wiszowaty, młody szlachcic mieszkający gdzieś na Ziemi Proszowskiej, postanawia sprzedać jeden z posiadanych folwarków, a pozyskane z transakcji 20 tysięcy złotych przeznaczyć na wyprawę do dalekich krajów. Nie udaje się dziadkowi pana Krzysztofa, chorążemu krakowskiemu imć panu Dębickiemu, przekonać wnuka do zmiany planów. Krewki młodzieniec nie zamierza pójść w ślady zmarłego niedawno ojca i zajmować się gospodarowaniem na roli.




Krzysztof Wiszowaty wraz z dwójką zaufanych, odważnych pachołków wyrusza w świat. Kierując się na zachód dociera do Wrocławia, a później do Drezna. Czasy są niespokojne, na gościńcach nie brakuje rzezimieszków, którzy tylko czyhają aby obrabować zmęczonych podróżników. W trakcie wędrówki trójka ryzykantów przeżywa wiele niebezpiecznych przygód. Zdarza się panu Krzysztofowi ratować z opresji potrzebujących. Nie brakuje również sytuacji, z których i on, i jego skromna kompania zmuszona jest salwować się ucieczką. Na drodze szlachcica pojawia się piękna białogłowa. Na chwilę w młodym szlachcicu burzy się krew, lecz po chwili zapomnienia Wiszowaty decyduje się na dalszą wędrówkę.




„Przygody Pana Wiszowatego na obczyźnie” po raz pierwszy zostały wydrukowane w odcinkach na łamach czasopisma „Wiek. Gazeta polityczna, literacka i społeczna” w 1877 r. W 1881 r., a więc cztery lata po utworze Przyborowskiego ukazała się powieść historyczna Józefa Ignacego Kraszewskiego „Przygody pana Marka Hińczy”. Obydwie książki wykazują wiele podobieństw: tytuł, pewny siebie, zamierzający opuścić rodzinną ziemię młody bohater, starania opiekuna o zmianę podjętej decyzji, miłosne przejścia i awantury w trakcie podróży. Nie można więc z całą pewnością wykluczyć, że szczycący się największą liczbą wydanych powieści w historii literatury polskiej Kraszewski, w jakimś stopniu inspirował się dziełem urodzonego w niewielkich podkieleckich Domaszowicach pisarza.

Jak wynika z treści książki, Przyborowski planował napisanie dalszych przygód Pana Wiszowatego. Miał w nich przedstawić wydarzenia z udziałem dzielnego szlachcica jakie rozegrały się na terenie Francji, Hiszpanii oraz Włoch. Obszerna bibliografia pana Walerego wydana w 1993 r. przez Wojewódzką Bibliotekę Publiczną w Radomiu nie wymienia jednak ani jednego utworu, w którego tytule pojawiłby się Wiszowaty. Nie wykluczone jednak, że wydawca dotarł do nieznanych źródeł, dzięki którym będziemy mogli poznać kolejne perypetie podróżnika. Polecam.


Wydawnictwo: CM
ISBN: 978-83-66022-41-6
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 90




niedziela, 30 grudnia 2018

„Mataszkowie na ziemi wąbrzeskiej”



Tomasz Stochmal „Mataszkowie na ziemi wąbrzeskiej”

Patronat medialny: Zapomniana Biblioteka


Tomasz Stochmal przyzwyczaił już swoich czytelników do tego, że co roku na księgarskich półkach pojawia się nowy tomik poświęcony przygodom sympatycznej rodziny Mataszków. Rok 2018 był jednak pod tym względem wyjątkowy, w „mataszkowej serii” ukazały się bowiem aż dwa nowe tytuły. Latem, razem sympatycznymi bohaterami, mieliśmy okazję rozwiązywać „gdańską zagadkę”. Trójka przyjaciół: Mataszek, Grzybcio oraz Kasztanek, wraz z rodzicami i wujkiem wędrowali urokliwymi uliczkami nadbałtyckiego miasta o tysiącletniej historii, zwiedzali muzea i zabytkowe kościoły. W Gdańsku poznali swoją nową koleżankę – Anię. Dziewczynka pojawia się również na kartach wydanej w grudniu powieści „Mataszkowie na ziemi wąbrzeskiej”.




Akcja wspomnianej wyżej najnowszej książki Tomasza Stochmala rozgrywa się w położonej w powiecie wąbrzeskim miejscowości Niedźwiedź. Znajduje się w niej otoczony starym parkiem XIX-wieczny dwór. Zrujnowana budowla należała niegdyś do rodów Kucharskich i Mieczkowskich. Przed II wojną światowej Mieczkowscy zgromadzili tu bogaty zbiór unikatowych dzieł sztuki. Właśnie w sąsiedztwie zabytkowego dworu rozbili namiot młodzi odkrywcy. Stąd też wyruszają na wyprawy rowerowe po okolicy, szukając śladów mogących doprowadzić ich do rozwiązania zagadki i odnalezienia ukrytej przez dziedzica Mieczkowskiego cennej kolekcji historycznych pamiątek. Bohaterowie odwiedzają pobliskie miejscowości: Wąbrzeźno, Ryńsk oraz Dębową Łąkę. Tym razem kluczem do wyjaśnienia tajemnicy jest odszukanie i właściwe odczytanie zagadkowych wierszy.

Nim rozpoczniemy lekturę, mamy możliwość dokładnego zapoznania się z głównymi bohaterami książki. Przed pierwszym rozdziałem zamieszczono bowiem portrety członków rodziny Mataszków oraz przyjaciół, którzy towarzyszyć im będą w trakcie wędrówki przez malowniczą ziemię wąbrzeską. Autor zamieścił również mapkę, na której zaznaczono miejsca, w których toczy się wartka akcja oraz jak zwykle słowniczek, wyjaśniający młodszym czytelnikom trudniejsze określenia użyte w powieści. Oprócz  liczącego już pięć tomików cyklu powieści dla dzieci o przygodach Mataszków, w dorobku Tomasza Stochmala znajdziemy także przewodniki „Zapomniane miejsca. Kujawsko-Pomorskie” oraz „Zapomniane linie kolejowe kujawsko-pomorskiego”. Polecam.


Informacje o poprzednich tomach serii znajdziecie na stronach:


Wydawca: Stotom
Ilustracje: Paulina Lewandowska
ISBN: 978-83-943175-7-7
Liczba stron: 106
Rok wydania: 2018



piątek, 30 listopada 2018

„Gdzie jest skrytka generała Grota?”



Artur Pacuła „Gdzie jest skrytka generała Grota?”


Co robić kiedy rozpoczynają się ferie zimowe, za oknem pada śnieg a temperatura spada poniżej zera? Można wyjechać w góry aby poszusować na nartach, kręcić piruety na lodowisku lub nadwyrężać wzrok przed telewizorem lub monitorem komputera. Młodzi bohaterowie trzeciej już powieści Artura Pacuły „Gdzie jest skrytka generała Grota?” mają jednak inne sposoby na spędzanie czasu wolnego od zajęć szkolnych. Dwa tygodnie zimowej laby przeznaczają na poszukiwanie miejsca, w którym generał Stefan Grot-Rowecki ukrył tajemnicze dokumenty, mogące mieć niebagatelny wpływ na dalszy przebieg II wojny światowej.

Czytelnicy, którym przypadły do gustu dwie pierwsze książki autora, będą mieli powody do zadowolenia[1]. Ponownie spotkają się bowiem ze swoimi dobrymi znajomymi, czwórką rezolutnych nastolatków, specjalistów od rozwiązywania zagadek historycznych: Alą i Moniką oraz Igorem i Mirosławem (zwanym przez wszystkich Mirasem). Nad gromadką dzieciaków czuwał będzie Marcin Krygier (zwany Bossem), nauczyciel który stosując nie zawsze konwencjonalne metody zaszczepił w młodych bohaterach historycznego bakcyla. Nauczyciel jest dla uczniów nie tylko autorytetem, lecz przede wszystkim przyjacielem. Nie podejmuje decyzji za podopiecznych, ale umiejętnie pobudza kreatywność i podsyca ich ciekawość. Zainteresowania dziejami naszego kraju rozniecać nie musi, gdyż pasja ta rozwinęła się w bohaterach już w trakcie poszukiwań korony cara, przedstawionych w pierwszej powieści autora. Autor tak wiarygodnie przedstawił relacje pomiędzy młodymi ludźmi, ich radości i problemy, że nie trudno się domyśleć iż w jego otoczeniu zapewne nie brakuje rówieśników głównych bohaterów.




Od czasu do czasu do akcji wkraczają rodzice. Wypada tu wyjaśnić, że ojcu jednego z chłopców także udzielił się entuzjazm nauczyciela i kiedy tylko czas pozwala, ów tato włącza się do akcji wspierając poczynania dzieciaków. Warto zaznaczyć, że istotny wpływ na działania młodocianych poszukiwaczy ma życzliwa pomoc małżeństwa starszych Warszawiaków, zakochanych w historii swojego miasta. Na kartach książki pojawia się oczywiście postać, która znacznie utrudni bohaterom prowadzenie poszukiwań skrytki generała Roweckiego. Artur Pacuła subtelnie zarysował także wątek miłosny, który na szczęście wyblakł nim zdążył rozkwitnąć. Dzięki temu nic nie przysłania tego co w powieści miało znajdować się na pierwszym planie, czyli przygody i historii.

Autor wodzi bohaterów i czytelników zaśnieżonymi ulicami Warszawy. Przedstawia historie miejsc związanych z losami dowódcy Armii Krajowej Stefana Grota-Roweckiego, co zrozumiałe szczególny nacisk kładąc na wydarzenia jakie miały miejsce tuż przed aresztowaniem generała, 30 czerwca 1943 r. Akcja powieści rozkręca się z każdą stroną. Bohaterowie pokonując kolejne trudności przeżywają szereg, niejednokrotnie karkołomnych przygód. Krok po kroku zbliżają się do celu jaki sobie założyli, odkrywając jednocześnie nieznane epizody z lat wojny.

Warto tu przypomnieć wypowiedź z 2016 r., w której Artur Pacuła zdradza małe co nieco z tajników swojego warsztatu pisarskiego. Znajduje ona również odzwierciedlenie w niniejszej powieści: „Musiałem się wystrzegać skomplikowanych odniesień historycznych, które uwielbiam, ale młodzież niekoniecznie. Starałem się tak wpleść je w opowiadanie historii, aby nie zanudziły czytelnika. Jednak jakaś wiedza jest potrzebna i musi się przewinąć. Staram się, aby historia opowiadana w powieści była jak najbliższa rzeczywistości. Stąd długo grzebię w źródłach. Musiałem uważać, aby wszyscy mówili językiem zrozumiałym i adekwatnym do wieku”[2].

Powieść „Gdzie jest skrytka generała Grota?” została wydana pod patronatem Forum Miłośników Pana Samochodzika. Miłośnicy twórczości Zbigniewa Nienackiego mogą się zatem pobawić w wyszukiwanie na jej kartach pewnych analogii związanych z bohaterami utworów jakie wyszły spod pióra autora, który znalazł życiową przystań nad Jeziorkiem. Choć na okładce książki widnieje wskazówka sugerująca, że jej adresatem jest młodzież uważam, że jest to raczej powieść familijna, a jej lektura może sprawić przyjemność również nieco starszym czytelnikom. Dwie poprzednie powieści Artura Pacuły zostały wysoko ocenione przez członków kapituły konkursu na najlepszą Samochodzikową Książkę Roku. Tę również warto polecić.


Wydawnictwo: Novae Res
Patronat medialny: Forum Miłośników Pana Samochodzika
ISBN: 978-83-8147-184-8
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 402




[1] Recenzje pierwszych powieści Artura Pacuły: http://www.zapomnianabiblioteka.pl/search/label/Artur%20Pacu%C5%82a
[2] Wywiad dla Forum miłośników Pana Samochodzika, lato 2016 r.: http://pansamochodzik.net.pl/viewtopic.php?t=3767

środa, 28 listopada 2018

„Dzika Mrówka pod żaglami”



Andrzej Perepeczko „Dzika Mrówka pod żaglami”


Dzika mrówka to seria powieści, której bohaterami są braci-bliźniacy Marek i Jarek czyli Dzika Mrówka i Jego Brat. W drugim tomie Dzika Mrówka pasję do hokeja zamienia na fascynację żeglarstwem. Bierze udział w regatach i wyrusza pełnomorskim jachtem w rejs po burzliwym Bałtyku, gdzie czeka go wiele przygód… A na horyzoncie pojawia się Ula.




Andrzej Perepeczko, urodzony we Lwowie w 1930 r. Oficer mechanik – poznał morza i porty niemal całego świata, pływał na polskich i obcych statkach. Wykładowca Wyższej Szkoły Morskiej w Gdyni. Pisarz, autor wielu książek, twórca jednego z najsympatyczniejszych bohaterów polskiej literatury dla dzieci i młodzieży – Dzikiej Mrówki.




Źródło:


Wydawca: Bernardinum
ISBN: 978-83-8127-157-8
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 216



sobota, 10 listopada 2018

„Mataszkowie na ziemi wąbrzeskiej”



Tomasz Stochmal „Mataszkowie na ziemi wąbrzeskiej” (zapowiedź)


Mikołajki za pasem. Tuż przed najbardziej wyczekiwanym przez dzieciaki dniem w roku ukaże się nowa powieść Tomasza Stochmala „Mataszkowie na ziemi wąbrzeskiej”. Jest to już piąty tom przygodowej serii adresowanej do odbiorców w wieku od 6 do 12 lat.

Dotychczas ukazały się:
- „Mataszkowie i tajemnice Helu” (2015r.),
- „Mataszkowie i skarby Torunia” (2016r.),
- „Mataszkowie i mazurska przygoda” (2017r.),
- „Mataszkowie i gdańska zagadka” (2018r.).  

Patronat nad książką objęła Zapomniana Biblioteka.

Recenzje pozostałych tomów serii:



Więcej ciekawostek związanych z książkami Tomasz Stochmala znajdziecie na stronach:





niedziela, 21 października 2018

„Pęknięta korona”



Grzegorz Wielgus „Pęknięta korona”


Kraków, rok 1273. Na brzegu Wisły zostaje odnalezione ciało brutalnie zamordowanego mężczyzny. W śledztwo angażuje się brat Gotfryd, doświadczony inkwizytor, mający za sobą dochodzenia w Prowansji oraz Italii przeciwko katarom i waldensom. U boku mnicha staje dwóch rycerzy z Małopolski − Jaksa, pogrążony w dekadencji członek zasłużonego rodu Gryfitów, oraz Lambert z Myślenic, szlachcic drobnego znaku, a zarazem wybitny fechmistrz. Dawni kompani szybko natrafiają na ślady wiodące do ruin owianego złą sławą zamku Lemiesz. Poszukiwania zabójcy zostają jednak przerwane przez doniesienie o kolejnym zgonie. W zgorzałym dworze pewnego magnata zostaje odkryte ciało zwęglonego rycerza – zginął w czasie odprawiania pogańskiego rytuału przed obrazem, którego nawet ogień nie odważył się tknąć. Rozpoczyna się awanturnicza przygoda, prowadząca towarzyszy prosto w cień doliny mieczy. Teraz mogą ufać już tylko sobie nawzajem.




Źródło:

Recenzje powieści:



Wydawca: Initium
ISBN: 978-83-62577-74-3
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 240



czwartek, 11 października 2018

„Ze wspomnień skauta-legjonisty”



Aleksander Hauke-Nowak „Ze wspomnień skauta-legjonisty”


Pierwsze wydanie tej broszury ukazało się w 1917 r. nakładem autora w Warszawie. Zarówno ze względu na treść wspomnień, ujętych pod wspólnym tytułem „Z pamiętnika Strzelca“, jak i na okres okupacji niemieckiej, musiał być to druk nielegalny. Pomoc techniczną przy wydaniu broszury okazała mi księgarnia warszawska Piotra Borkowskiego. Na treść „Z pamiętnika Strzelca“ złożyło się 7 artykułów, zawierających wspomnienia osobiste od lipca 1914 r., to znaczy od wyjazdu z Warszawy na kurs instruktorski Polskich Drużyn Strzeleckich w Nowym Sączu, aż po lipiec 1915 r. to znaczy do bitwy pod Tarłowem. Kolejno są to więc bezpośrednie przeżycia i wrażenia uczestnika kursu podoficerskiego w Nowym Sączu, żołnierza pierwszej kompanji kadrowej i wreszcie sierżanta 3 kompanji, III bataljonu, 1 pułku brygady Józefa Piłsudskiego, z wiosennej ofensywy roku 1915 w Królestwie.

Czas napisania tych artykułów jest różny. Niektóre powstały natychmiast pod bezpośredniem wrażeniem na polu bitwy, lub w chwilach odpoczynku w rezerwie, inne pisane w szpitalach Pragi, Wiednia i Kamieńska, inne wreszcie pisane dopiero po roku w miejscach mej pracy konspiracyjnej w P. O. W. Bezpośrednio po napisaniu drukowane były poszczególne wspomnienia w różnych dziennikach i czasopismach: w „Nowej Reformie“, „Naprzodzie“, „Głosie Narodu“, „Wiedeńskim Kurjerze Polskim“, piotrkowskich „Wiadomościach Polskich“, warszawskim „Widnokręgu“. Skromnym celem który sobie autor postawił przy pisaniu tych wspomnień było bezpośrednie chwytanie wrażeń i przeżyć niemal na gorącym uczynku, utrwalenie ich bezpośredniości dla przyszłych historyków, oraz rozpowszechnienie dla propagandy w owych trudnych czasach czynu legjonowego.




Tą myślą kierowany wydałem pierwsze wydanie w niewielkiej stosunkowo ilości, które rozeszły się szybko i dziś broszura ta stała się unikatem wydawniczym. Wobec częstych zapytań i poszukiwań pierwszego wydania przez historyków i zbieraczy źródeł, przygotowałem do druku wydanie drugie, wiążąc je z Jubileuszowym Zlotem Harcerstwa w lipcu 1935 r. w Spale. Z tej racji drugie wydanie uzupełniam na początku dwoma wspomnieniami z czasów tajnego skautingu w Warszawie. Są to opisy wycieczek skautowych I Drużyny Skautowej im. Romualda Traugutta w Warszawie w latach 1913 i 1914 r., do której należałem od początku jej założenia w roku 1911, pełniąc kolejno funkcje zastępowego i plutonowego.

Te wspomnienia skautowe drukowane dotychczas jedynie w warszawskim „Skaucie“, uległy w niniejszem wydaniu najpoważniejszym poprawkom i przeróbkom, gdyż styl i sposób ujęcia tematu przez ucznia klasy 6 realnej był zbyt surowy i nieporadny, pomimo poprawienia jeszcze takim potrosze pozostał. W dalszych artykułach, które weszły z pierwszego wydania poczyniłem tylko niewielkie poprawki stylu i pisowni. Na zakończenie niniejszego wydania dodaję dwa artykuły napisane w Poznaniu w 1920 r. i tam drukowane w jednodniówkach.



 Przywrócić Pamięć - reprinty harcerskie 1911–1946



Źródło:


Więcej o serii wydawniczej "Przywrócić pamięć":

Wydawca: Oficyna Wydawnicza „Impuls”
Seria wydawnicza: Przywrócić pamięć
ISBN: 978-83-8095-255-3
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 131



wtorek, 25 września 2018

„Peowiacy i harcerze”



Romuald Kawalec „Peowiacy i harcerze”


Nauczycielkami gorzałkonowskiemi były dwie siostry, panny Złotopolskie. Młode, pełne werwy i życia, przejęte ideałami harcerskiemi. Mieszkały sobie po prostu, ale wytwornie.
Właśnie skończyły poprawianie zadań szkolnych.
— Wiesz co ptasiuniu — zagadnęła starsza Marja — pójdziemy do miasteczka...
— Bój się Boga, teraz pod wieczór iść milę piechotą, kiedy w dodatku jestem tak zmęczona dzisiejszą nauką...
— Nie mamy już żadnych zapasów, a ja jestem głodna...
— To trudno, nie umrzemy przecież.
— Więc pójdę sama.
— Nie puszczę cię. Sądzę, że uda nam się zakupić we wsi trochę chleba i mleka.
— Wątpię, ci ludzie są bez sumienia. To jest niesłychane, żeby chłopstwo odnosiło się tak do swoich własnych nauczycielek, które dla ich dobra pracują...
— Jeszcze nas nie znają...
— Źli ludzie.

Ostatecznie poszły.
We wsi panował gwar i ruch. Na widok nauczycielek dzieci przerywały zabawę i przyglądały im się z otwartemi buziami, zaledwie jednak te oddalały się, zaczęły wydawać z siebie nieartykułowane dźwięki i rzucać za niemi kamykami i patyczkami. Napotkani po drodze wieśniacy, patrzyli na nie z podełba nie kłaniając się zupełnie.
— Siostry uśmiechnęły się smutnie.
— Dzicy ludzie... Pamiętasz Stefciu Idzikowce? Jak tam garnęli się do nas chłopkowie...
— Ej Mary, a gdzież to ta twoja dotychczasowa pogoda?

Weszły do chaty jednego ze swoich uczniów. Brud, nieporządek, nędza, wyzierały tu z każdego kąta. Na tapczanie jęczała chora gospodyni. Marja zabrała się do opatrzenia chorej rany, a potem do robienia porządku, Stefanja zajęła się trojgiem drobnych dzieci, które wyprowadziła na podwórze.
Czteroletnie bobo rozpoczęło zaraz z nauczycielką rozmowę:
— A Jaśka nima.
— A gdzież to poszedł?
— Pognał bydło.
— Kiedy wróci do domu?
— Nie wiem.
— Pewnie na wieczerzę.
— Eh, my nie będziemy wieczerzać.
— Dlaczegóż to mój mały?
— Bo matusia chora.
— No, a tatuś gdzie jest?
— Tatusia nima.
— A gdzie się podział?
— Zakopali go do ziemi.
Tu małemu stanęły łzy w oczach, a zaraz potem rozpłakał się serdecznie. Marja utuliła dziecię, a potem nakarmiła.
Równocześnie Marja prowadziła rozmowę z gospodynią.
— A gdzież to wasz mąż?
— Zabili go.
— Jakto... kto?
— A te psubraty, te zbóje, te żandarmy austryjackie.
Twarz jej posiniała z gniewu, a ręce zacisnęły się kurczowo... więcej w książce






Seria wydawnicza „Przywrócić Pamięć” ma przybliżyć współczesnemu społeczeństwu publikacje założycieli ruchu skautowego, twórców rozwoju idei i metodyki harcerskiej z lat 1911–1939. To książki zakazane po 1945 roku, wycofywane z bibliotek i niszczone przez komunistyczne władze PRL. Nazwiska autorów, ich twórczość, były wymazywane przez cenzurę i niedostępne dla kolejnych pokoleń młodzieży, instruktorów harcerskich, wychowawców, pracowników naukowych. Władze harcerskie w socjalistycznym państwie dokładały wszelkich starań, by odciąć harcerstwo od historii i wpływów idei skautowej oraz by z inspiracji partii, nadać mu formę pionierskiej organizacji. Ideologia urzędowa w historii harcerstwa wpierw gorączkowo poszukiwała „postępowych tradycji”, a następnie z jeszcze większym zaangażowaniem legitymizowała każdy taki skrawek narodowej historii. Ten przekaz historyczny lepszego, nowego, socjalistycznego harcerstwa wzmacniały ówczesne publikacje.

Solidarnościowy zryw społeczny lat osiemdziesiątych minionego stulecia, porozumienia Okrągłego Stołu, odzyskanie wolności po 1989 roku umożliwiły odrodzenie ruchu harcerskiego, sięgnięcie do jego źródeł, historii i tradycji. Coraz więcej jest prac poświęconych harcerstwu. Nadal jednak brakuje wznowień źródłowych publikacji, które w latach 1911–1939 miały wpływ na rozwój idei harcerskiej i organizacji, kształtowanie postaw harcerskich i kształcenie kadry instruktorskiej oraz społeczny wizerunek ZHP. Warto je przypomnieć, ponieważ wszystko, cokolwiek myślimy i czynimy, ma swoje bezpośrednie lub pośrednie, pozytywne lub negatywne, uświadamiane lub nie, źródła w tym, co myśleli i czynili nasi poprzednicy.



Przywrócić Pamięć - reprinty harcerskie 1911–1946


Źródło:

Więcej o serii wydawniczej "Przywrócić pamięć":


Wydawca: Oficyna Wydawnicza „Impuls”
Seria wydawnicza: Przywrócić pamięć
ISBN: 978-83-8095-316-1 
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 268




sobota, 22 września 2018

Siedem pytań do Tomasza Stochmala



Tomasz Stochmal - autor książek przygodowych 


1. Mataszkowie to sympatyczna rodzinka, która pojawia się na kartach Twoich czterech książek. Czy mógłbyś ją przedstawić nieco bliżej?

Oczywiście. Trzeba zacząć od tego, że Mataszkowie to… pół-ludzie, pół-elfy, ale swoje niezwykłe przygody przeżywają w jak najbardziej prawdziwych miejscach. Główny bohater to Mataszek, chłopiec, którego pasją jest zwiedzanie i poznawanie Polski. Zresztą, to nie tylko jego hobby, ale także Grzybcia i Kasztanka – braci, a zarazem przyjaciół Mataszka. Najmłodsi bohaterowie nie podróżują sami, a z rodzicami Mataszka – Mamą i Tatą oraz Wujkiem – przewodnikiem po wielu miejscach w Polsce, który jest również bratem Taty. Rodzice Grzybcia i Kasztanka – Danuta i Janusz nie odwiedzają wszystkich miejsc pojawiających się na kartach kolejnych książek (Torunia, Wojnowa i Gdańska), ale występują w pierwszej z serii Mataszkowych książek – „Mataszkowie i tajemnice Helu”, czynnie biorąc udział w przygodach, a na co dzień pracują przy obsłudze latarni morskiej w Helu. Tak więc, skład osobowy każdej, kolejnej wakacyjnej wyprawy jest ten sam, ale – oczywiście – poza Mataszkami pojawiają się także inne, często bardzo ważne postacie.

2. Do kogo adresowane są książki o przygodach Mataszków?

Książki o przygodach Mataszków adresowane są do dzieci w wieku 6-13 lat. Począwszy od drugiej książki, „Mataszkowie i skarby Torunia” pomagam młodszym czytelnikom w zrozumieniu nieco trudniejszych słów, umieszczając z tyłu książki krótki słowniczek. Także w każdej z książek pojawia się zarysowane tło historyczne („Mataszkowie i tajemnice Helu” – Kampania Wrześniowa 1939 na Pomorzu, „Mataszkowie i skarby Torunia” – XIX-wieczna historia miasta i związana z nią pruska twierdza, „Mataszkowie i mazurska przygoda” – historia staroobrzędowców na Mazurach, „Mataszkowie i gdańska zagadka” – m.in. II wojna światowa). O książkach i tematyce z nimi związanej opowiadam na spotkaniach autorskich z dziećmi i specjalnych warsztatach. Uczniowie dowiadują się m.in. do czego służą latarnie morskie, czym są zabytki i jakie skarby historyczne i przyrodnicze kryją Mazury. Książki służą więc za punkt wyjścia do opowieści i ciekawych dyskusji.

3. Czy bohaterowie mają swoje pierwowzory pośród osób z Twojego otoczenia?

Myślę, że bardziej pośród bohaterów książek mojego dzieciństwa, ale na pewno także wśród bliskich. Pierwszą książkę o przygodach Mataszków napisałem, kiedy miałem około 10-11 lat, oddziaływały więc na mnie wówczas postacie z książek, które czytałem (np. Muminki), ale też, siłą rzeczy, pewne cechy charakteru, zachowania i wzorce osób z mojego najbliższego otoczenia.

4. Czy rodzina Tomasz Stochmala spędza wakacje czas podobnie jak rodzina Mataszków?

Ależ, oczywiście! Już na samym początku każdego roku planujemy wakacyjny wyjazd, wybieramy miejsce na nocleg i planujemy bliższe i dalsze wycieczki. Zdecydowanie preferujemy aktywny wypoczynek wakacyjny. Odwiedziliśmy już sporo miejsc, do niektórych wracamy, czy to ze względu na sentyment, jakim je darzymy, czy też ze względu na fakt, że podczas poprzedniego pobytu nie zobaczyliśmy wszystkiego, co byśmy chcieli. Każda taka wyprawa jest bardzo inspirująca, bo taka jest Polska – zachwycająca, podsuwająca kolejne pomysły na kolejne Mataszkowe książki. Mogę więc zapewnić, że napisanie i wydanie następnych części książek o przygodach Mataszków to raczej kwestia czasu.




5. Jesteś również autorem dwóch przewodników: „Zapomniane miejsca. Kujawsko-Pomorskie” i „Zapomniane linie kolejowe kujawsko-pomorskiego”. Zapewne pracując nad przewodnikami obserwowałeś powolny proces niszczenia wielu opisywanych w nich zabytków. Czy próbowałeś zainteresować tym problemem jakieś instytucje? Jeśli tak, czy był jakiś odzew z ich strony i czy jakiś obiekt udało się uratować?

Zdobywanie materiałów do obu przewodników było zarówno wspaniałą przygodą, jak i powodowało we mnie frustrację. Trudno ogląda się miejsca – budynki, które kiedyś służyły swoim celom – jak na przykład dworce kolejowe, pałace, dwory, wieże ciśnień – a dziś umierają na naszych oczach. Uzyskałem status społecznego opiekuna zabytków, jestem członkiem toruńskiego Oddziału Towarzystwa Opieki nad Zabytkami, które intensywnie walczy o zachowanie historycznego dziedzictwa. Jednak bez wsparcia systemowego, bez właściwego podejścia niektórych instytucji (np. PKP w odniesieniu do infrastruktury kolejowej) ta walka jest bardzo trudna i trudno oczekiwać zadowalających efektów. Co nie znaczy, oczywiście, że nie należy próbować. Myślę, że oba przewodniki są taką próbą nieco szerszego zainteresowania tematyką ludzi nie tylko chcących poznać zapomniane miejsca, zabytki, ale także instytucji związanych z ich ochroną i gospodarowaniem, Życzyłbym sobie, a przede wszystkim zabytkom, by ich los kiedyś się odwrócił. Oba przewodniki wskazują na stan opisywanych miejsc w danym czasie. Tak, jak są przypadki, że, po kilku latach dane miejsce wygląda znacznie gorzej, tak są i przypadki, że trafia we właściwe ręce, czy jest poddawane procesowi odbudowy, czy remontowane. Oby tych drugich przypadków było znacznie więcej.

6. Zapewne znana jest Ci twórczość Zbigniewa Nienackiego. Którą z powieści o przygodach Pana Samochodzika cenisz najwyżej? Jakie są twoje ulubione książki przygodowe innych autorów?

Oczywiście, znam twórczość Zbigniewa Nienackiego i bardzo ją cenię. Choć czytałem kilka książek z całej serii, to na pewno wywarła ona na mnie duży wpływ. Najbardziej utkwiła mi w pamięci „Księga strachów”, natomiast najbardziej lubię nie książkę, a film „Samochodzik i templariusze”. Niezwykły jest klimat ówczesnych wakacji, wspaniałe są miejsca pojawiające się na ekranie, a zwłaszcza jeden z moich ulubionych zamków w Radzyniu Chełmińskim. Jeśli zaś chodzi o innych autorów i inne książki, to jest to seria o przygodach Baltazara Gąbki, w której niesamowicie przeplata się rzeczywistość (Kraków, Gród Kraka) z fikcją, a samo wplecenie legendarnego Smoka Wawelskiego i stworzenie tak wyrazistej postaci to literackie mistrzostwo. Ostatnio zaś zaczytuję się w książkach Katarzyny Enerlich (m.in. „Rzeka ludzi osobnych” i „Wiatr od jezior), która w niezwykły sposób potrafi ukazać piękno lokalnej (w tym przypadku: mazurskiej) historii, zaintrygować i zachęcić do głębszego zapoznania się z opisanymi miejscami. A przecież i wokół nas jest mnóstwo miejsc mających swoją historię, którą warto poznać. Często punktem wyjścia może być jakiś obiekt – dwór, pałac, czy nawet stary, zapomniany cmentarz. Staram się docierać do książek mniej znanych i trudno dostępnych, opisujących takie właśnie miejsca.

7. Czy możesz zdradzić, nad czym teraz pracujesz? Kolejny tom „Mataszków”, przewodnik, a może zupełnie coś innego?

Oczywiście, mogę zdradzić, że rozpoczynam prace nad kolejną książką o przygodach Mataszków. W planach mam już następne oraz inny projekt dla młodszych czytelników. Być może powrócę także do przewodników, ale to już kwestia przyszłości.

Dziękuję za rozmowę.


Zapraszam do dyskusji o powieściach Tomasza Stochmala
na Forum Miłośników Pana Samochodzika: