Pokazywanie postów oznaczonych etykietą patronat. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą patronat. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 16 października 2018

„Noc sztyletników” (zapowiedź)



Adam Węgłowski „Noc sztyletników” (wydanie 2)

Patronat medialny: Zapomniana Biblioteka


Może tożsamości Kuby Rozpruwacza nigdy nie poznamy? Może Londyn ma już taką naturę, że generuje postaci z mgły i mroku, nieuchwytne i straszne, obrastające legendami?

Listopad 1888 roku. Kamil Kord przyjeżdża do Londynu z wizytą do dawno niewidzianego przyjaciela Nikodema Ponara. W tym czasie Kuba Rozpruwacz dokonuje coraz brutalniejszych ataków. W Whitechapel wybucha panika, policja miota się w poszukiwaniu mordercy, a wzajemnym oskarżeniom nie ma końca.

„Noc sztyletników” to pierwszy tom stylowej serii retro, której głównym bohaterem jest Kamil Kord, dociekliwy detektyw-amator mierzący się z najbardziej wstrząsającymi zagadkami kryminalnymi swoich czasów.

Adam Węgłowski – dziennikarz miesięcznika „Focus Historia”, publikował także w „Tygodniku Powszechnym”, „Śledczym”, „Zwierciadle” i „W Podróży”. Autor powieści „Przypadek Ritterów”, której kilku bohaterów pojawia się także w „Nocy sztyletników” oraz powieści „Czas mocy”. Miłośnik tajemnic historii, zagadek kryminalnych i powieści detektywistycznych w stylu retro. 

Źródło:


Wydawca: Oficynka
ISBN: 978-83-65891-35-8
Seria wydawnicza: z deringerem
Premiera: Październik 2018



niedziela, 30 września 2018

„Historie kryminalne i obyczajowe. Wiek XIX”



Piotr Ryttel, Karol Ryttel 
„Historie kryminalne i obyczajowe. Wiek XIX”
Część 2

Patronat medialny: Zapomniana Biblioteka


W ubiegłym roku na półkach księgarskich pojawiła się książka, na kartach której Piotr i Karol Ryttelowie przypomnieli kilkadziesiąt historii kryminalnych jakie rozegrały się na ziemiach polskich na przestrzeni XIX stulecia[1]. Kilkanaście miesięcy później w ręce czytelników, którzy pasjonują się tą tematyką trafił kolejny tom pełen emocjonujących opowieści. Posiłkując się rocznikami XIX-wiecznych gazet autorzy dokonali wyboru około 80 głośnych przestępstw, którymi żyli mieszkańcy polskich miast i miasteczek w tym barwnym, burzliwym stuleciu. Piotr i Karol Ryttelowie przypomnieli również kilka wydarzeń, których scenerię stanowiły tereny Rosji, Francji, Austro-Węgier, Hiszpanii czy Stanów Zjednoczonych.

W niniejszym tomie znajdziemy zatem opowieści, w których pierwszoplanowe role grają m.in. kobieta która przy pomocy arszeniku otruła zamożnego, srogiego szlachcica, sprawca bestialskiego mordu na osobie biskupa, rabusie napadający na pocztę i przestępcy, dla których nawet najgrubsze więzienne mury nie stanowią przeszkody niemożliwej do pokonania. Pojawiają się oszuści-arystokraci, ale też rozbójnicy, którzy ze szlachetnym Janosikiem mają niewiele wspólnego. Przeczytamy również o tragicznie zakończonych nieporozumieniach pomiędzy małżonkami oraz o konfliktach na tle narodowościowym, jakie wynikły pomiędzy kupcami chrześcijańskimi a żydowskimi.




Obok osób, które łudziły się, że zdobycie majątku poprzez dokonanie czynu zabronionego rozwieje ich codzienne troski i kłopoty było wielu takich, dla których kradzież czy zabójstwo były sposobem na życie, niemal chlebem powszednim. Bezwzględność i brutalność wielu przestępców mrozi krew w żyłach, ale na niemal trzystu stronach zamieszczono również historie, których bohaterowie budzą litość i współczucie. Wszak różne są motywy popychające człowieka do popełnienia przestępstw. Musimy pamiętać, że XIX stulecie to okres wielkich nierówności społecznych. Obok uprzywilejowanej garstki, która nie musiała troskać się o byt, żyły miliony osób z trudem wiążących koniec z końcem. To właśnie nędza popychała wielu z nich do popełniania niecnych czynów, wykroczeń i zbrodni. Na kartach książki autorzy przedstawili też kilka mniej poważnych, a nawet zabawnych historii. Mam tu na myśli choćby opowieść o pewnym mężczyźnie, który usiłował sprzedać własną żonę.

Warto podkreślić, że autorzy nie poskąpili czytelnikom licznych ciekawostek obyczajowych. Postarali się także spojrzeć na większość opisywanych spraw od strony prawnej. Należy bowiem dodać, że w burzliwym XIX stuleciu, zdarzało się nierzadko, że litera prawa znaczyła mniej niż oczekiwania społeczne. Na ostatnich stronach znajdziemy wykaz źródeł wykorzystanych w trakcie pracy nad książką. Polecam.

„Historie kryminalne. Wiek XIX” na Facebooku:


Wydawca: Psychoskok
ISBN: 978-83-8119-242-2
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 294



[1] Więcej o książce „Historie kryminalne. Wiek XIX” Część 1: http://www.zapomnianabiblioteka.pl/2017/12/historie-kryminalne-wiek-xix-czesc-i.html

sobota, 22 września 2018

Siedem pytań do Tomasza Stochmala



Tomasz Stochmal - autor książek przygodowych 


1. Mataszkowie to sympatyczna rodzinka, która pojawia się na kartach Twoich czterech książek. Czy mógłbyś ją przedstawić nieco bliżej?

Oczywiście. Trzeba zacząć od tego, że Mataszkowie to… pół-ludzie, pół-elfy, ale swoje niezwykłe przygody przeżywają w jak najbardziej prawdziwych miejscach. Główny bohater to Mataszek, chłopiec, którego pasją jest zwiedzanie i poznawanie Polski. Zresztą, to nie tylko jego hobby, ale także Grzybcia i Kasztanka – braci, a zarazem przyjaciół Mataszka. Najmłodsi bohaterowie nie podróżują sami, a z rodzicami Mataszka – Mamą i Tatą oraz Wujkiem – przewodnikiem po wielu miejscach w Polsce, który jest również bratem Taty. Rodzice Grzybcia i Kasztanka – Danuta i Janusz nie odwiedzają wszystkich miejsc pojawiających się na kartach kolejnych książek (Torunia, Wojnowa i Gdańska), ale występują w pierwszej z serii Mataszkowych książek – „Mataszkowie i tajemnice Helu”, czynnie biorąc udział w przygodach, a na co dzień pracują przy obsłudze latarni morskiej w Helu. Tak więc, skład osobowy każdej, kolejnej wakacyjnej wyprawy jest ten sam, ale – oczywiście – poza Mataszkami pojawiają się także inne, często bardzo ważne postacie.

2. Do kogo adresowane są książki o przygodach Mataszków?

Książki o przygodach Mataszków adresowane są do dzieci w wieku 6-13 lat. Począwszy od drugiej książki, „Mataszkowie i skarby Torunia” pomagam młodszym czytelnikom w zrozumieniu nieco trudniejszych słów, umieszczając z tyłu książki krótki słowniczek. Także w każdej z książek pojawia się zarysowane tło historyczne („Mataszkowie i tajemnice Helu” – Kampania Wrześniowa 1939 na Pomorzu, „Mataszkowie i skarby Torunia” – XIX-wieczna historia miasta i związana z nią pruska twierdza, „Mataszkowie i mazurska przygoda” – historia staroobrzędowców na Mazurach, „Mataszkowie i gdańska zagadka” – m.in. II wojna światowa). O książkach i tematyce z nimi związanej opowiadam na spotkaniach autorskich z dziećmi i specjalnych warsztatach. Uczniowie dowiadują się m.in. do czego służą latarnie morskie, czym są zabytki i jakie skarby historyczne i przyrodnicze kryją Mazury. Książki służą więc za punkt wyjścia do opowieści i ciekawych dyskusji.

3. Czy bohaterowie mają swoje pierwowzory pośród osób z Twojego otoczenia?

Myślę, że bardziej pośród bohaterów książek mojego dzieciństwa, ale na pewno także wśród bliskich. Pierwszą książkę o przygodach Mataszków napisałem, kiedy miałem około 10-11 lat, oddziaływały więc na mnie wówczas postacie z książek, które czytałem (np. Muminki), ale też, siłą rzeczy, pewne cechy charakteru, zachowania i wzorce osób z mojego najbliższego otoczenia.

4. Czy rodzina Tomasz Stochmala spędza wakacje czas podobnie jak rodzina Mataszków?

Ależ, oczywiście! Już na samym początku każdego roku planujemy wakacyjny wyjazd, wybieramy miejsce na nocleg i planujemy bliższe i dalsze wycieczki. Zdecydowanie preferujemy aktywny wypoczynek wakacyjny. Odwiedziliśmy już sporo miejsc, do niektórych wracamy, czy to ze względu na sentyment, jakim je darzymy, czy też ze względu na fakt, że podczas poprzedniego pobytu nie zobaczyliśmy wszystkiego, co byśmy chcieli. Każda taka wyprawa jest bardzo inspirująca, bo taka jest Polska – zachwycająca, podsuwająca kolejne pomysły na kolejne Mataszkowe książki. Mogę więc zapewnić, że napisanie i wydanie następnych części książek o przygodach Mataszków to raczej kwestia czasu.




5. Jesteś również autorem dwóch przewodników: „Zapomniane miejsca. Kujawsko-Pomorskie” i „Zapomniane linie kolejowe kujawsko-pomorskiego”. Zapewne pracując nad przewodnikami obserwowałeś powolny proces niszczenia wielu opisywanych w nich zabytków. Czy próbowałeś zainteresować tym problemem jakieś instytucje? Jeśli tak, czy był jakiś odzew z ich strony i czy jakiś obiekt udało się uratować?

Zdobywanie materiałów do obu przewodników było zarówno wspaniałą przygodą, jak i powodowało we mnie frustrację. Trudno ogląda się miejsca – budynki, które kiedyś służyły swoim celom – jak na przykład dworce kolejowe, pałace, dwory, wieże ciśnień – a dziś umierają na naszych oczach. Uzyskałem status społecznego opiekuna zabytków, jestem członkiem toruńskiego Oddziału Towarzystwa Opieki nad Zabytkami, które intensywnie walczy o zachowanie historycznego dziedzictwa. Jednak bez wsparcia systemowego, bez właściwego podejścia niektórych instytucji (np. PKP w odniesieniu do infrastruktury kolejowej) ta walka jest bardzo trudna i trudno oczekiwać zadowalających efektów. Co nie znaczy, oczywiście, że nie należy próbować. Myślę, że oba przewodniki są taką próbą nieco szerszego zainteresowania tematyką ludzi nie tylko chcących poznać zapomniane miejsca, zabytki, ale także instytucji związanych z ich ochroną i gospodarowaniem, Życzyłbym sobie, a przede wszystkim zabytkom, by ich los kiedyś się odwrócił. Oba przewodniki wskazują na stan opisywanych miejsc w danym czasie. Tak, jak są przypadki, że, po kilku latach dane miejsce wygląda znacznie gorzej, tak są i przypadki, że trafia we właściwe ręce, czy jest poddawane procesowi odbudowy, czy remontowane. Oby tych drugich przypadków było znacznie więcej.

6. Zapewne znana jest Ci twórczość Zbigniewa Nienackiego. Którą z powieści o przygodach Pana Samochodzika cenisz najwyżej? Jakie są twoje ulubione książki przygodowe innych autorów?

Oczywiście, znam twórczość Zbigniewa Nienackiego i bardzo ją cenię. Choć czytałem kilka książek z całej serii, to na pewno wywarła ona na mnie duży wpływ. Najbardziej utkwiła mi w pamięci „Księga strachów”, natomiast najbardziej lubię nie książkę, a film „Samochodzik i templariusze”. Niezwykły jest klimat ówczesnych wakacji, wspaniałe są miejsca pojawiające się na ekranie, a zwłaszcza jeden z moich ulubionych zamków w Radzyniu Chełmińskim. Jeśli zaś chodzi o innych autorów i inne książki, to jest to seria o przygodach Baltazara Gąbki, w której niesamowicie przeplata się rzeczywistość (Kraków, Gród Kraka) z fikcją, a samo wplecenie legendarnego Smoka Wawelskiego i stworzenie tak wyrazistej postaci to literackie mistrzostwo. Ostatnio zaś zaczytuję się w książkach Katarzyny Enerlich (m.in. „Rzeka ludzi osobnych” i „Wiatr od jezior), która w niezwykły sposób potrafi ukazać piękno lokalnej (w tym przypadku: mazurskiej) historii, zaintrygować i zachęcić do głębszego zapoznania się z opisanymi miejscami. A przecież i wokół nas jest mnóstwo miejsc mających swoją historię, którą warto poznać. Często punktem wyjścia może być jakiś obiekt – dwór, pałac, czy nawet stary, zapomniany cmentarz. Staram się docierać do książek mniej znanych i trudno dostępnych, opisujących takie właśnie miejsca.

7. Czy możesz zdradzić, nad czym teraz pracujesz? Kolejny tom „Mataszków”, przewodnik, a może zupełnie coś innego?

Oczywiście, mogę zdradzić, że rozpoczynam prace nad kolejną książką o przygodach Mataszków. W planach mam już następne oraz inny projekt dla młodszych czytelników. Być może powrócę także do przewodników, ale to już kwestia przyszłości.

Dziękuję za rozmowę.


Zapraszam do dyskusji o powieściach Tomasza Stochmala
na Forum Miłośników Pana Samochodzika:


czwartek, 16 sierpnia 2018

„Zapomniane miejsca. Lubuskie”



Jakub Jagiełło, Adam Sowa „Zapomniane miejsca. Lubuskie”
Część południowa
Przewodnik


W serii wydawniczej „Zapomniane miejsca” ukazało się już kilkanaście przewodników, w których autorzy przedstawiają zabytkowe obiekty leżące z dala od popularnych szlaków turystycznych. Dzięki tym przewodnikom pasjonujący się historią turyści mogą odwiedzić nieznane szerzej miejsca położone na terenie Mazowsza, Łodzi i okolic, Dolnego Śląska, województw kujawsko-pomorskiego, świętokrzyskiego, małopolskiego oraz zachodniej części warmińsko-mazurskiego. Wiele z opisywanych historycznych budowli zostało mocno nadgryzionych zębem czasu. Niektóre opuszczone budynki, zapewne za jakiś czas znikną bezpowrotnie i pozostaną po nich jedynie archiwalne zdjęcia.




W kolejnym tomie serii, autorzy Jakub Jagiełło i Adam Sowa zaprezentowali aż 126 opuszczonych miejsc leżących w południowej części województwa lubuskiego. Przedstawione obiekty „znajdują się w granicach województwa lubuskiego od granicy niemieckiej aż po Odrę i linię dróg nr 289 i 290, które przebiegają przez Brody, Lubsko, Nowogród Bobrzański i Kożuchów. Geograficznie teren ten przynależy do Niziny Śląsko-Łużyckiej, hydrograficznie – do zlewni Odry, Bobru i Nysy Łużyckiej[1]. Z przewodnikiem w plecaku odnajdziemy ruiny zamków i pałaców, ukryte w starych parkach dworki, zabudowania folwarczne, spichlerze i nie użytkowane od lat obiekty przemysłowe. Odwiedzimy kościoły, cmentarze ewangelickie, żydowskie oraz inne miejsca kultu religijnego. Dotrzemy również do miejsc, do których przez lata dostęp był utrudniony lub wręcz niemożliwy: schronów, poniemieckich lotnisk i koszar.

We wstępie znajdziemy informację, że w trakcie prac redakcyjnych dwa obiekty opisane w przewodniku przestały istnieć. Nie należy więc zwlekać z wycieczką szlakiem zapomnianych miejsc województwa lubuskiego, gdyż zapewne wkrótce ich los podzielą kolejne zabytki. W przewodniku zamieszczono kilkadziesiąt fotografii a także mapki, ułatwiające planowanie wycieczek. Nie zapomniano również o dokładnych wskazówkach ułatwiających dotarcie do opisywanych obiektów. W województwie lubuskim tajemniczych, nieznanych miejsc jest oczywiście znacznie więcej, stąd też wydawnictwo CM planuje wydanie jeszcze dwóch tomów przewodnika poświęconych regionowi leżącemu w zachodniej części naszego kraju. Polecam.


Wydawca: CM
Seria wydawnicza: Zapomniane miejsca
ISBN: 978-83-66022-15-7
Liczba stron: 180
Rok wydania: 2018


sobota, 14 lipca 2018

„Zapomniane miejsca. Warmińsko-Mazurskie. Część zachodnia”



Emilia Jaroszewska „Zapomniane miejsca. Warmińsko-Mazurskie. Część zachodnia”
Przewodnik


Województwo warmińsko-mazurskie bywa częstym celem urlopów i wakacyjnych wyjazdów. Zazwyczaj jednak turyści, którzy decydują się na przyjazd w ten usiany jeziorami region poprzestają na odwiedzeniu najbardziej znanych zabytków i to nie wiekowe mury, lecz brzegi Śniardw i innych akwenów działają na nich jak magnes. Położone w północno-wschodniej części Polski tereny mają również bardzo wiele do zaproponowania tym, którzy uwielbiają poznawać dzieje zabytkowych budowli, często zasłoniętych przed wzrokiem spacerowiczów, czy niedzielnych turystów. W przewodniku Emilii Jaroszewskiej „Zapomniane miejsca. Warmińsko-Mazurskie. Część zachodnia” przedstawiono aż 133 takie obiekty, leżące w zachodniej części tego pełnego tajemnic i zagadek historycznych regionu.




Przewodnik powiedzie nas do zrujnowanych zamków i pałaców, opuszczonych dworów, zakładów przemysłowych i świątyń różnych wyznań. Z przewodnikiem w ręku dotrzemy do położonych z dala od uczęszczanych tras turystycznych, ukrytych pośród drzew i krzewów, cmentarzy ewangelickich, odnajdziemy pamiętające czasy zimnej wojny bunkry i pomniki, zwiedzimy wiekowe fortyfikacje i nadgryzione zębem czasu różnorakie zabytki techniki. Większość obiektów, do których dotarła autorka znajduje się w złym stanie technicznym, niektóre zapewne w ciągu kilku lat znikną z krajobrazu regionu, stąd też nie należy odkładać na zbyt odległy termin wyprawy szlakiem zapomnianych miejsc Warmii i Mazur. W bogato ilustrowanym przewodniku zamieszczono również kilka mapek oraz szereg wskazówek ułatwiających odnalezienie opisywanych zabytków. Emilia Jaroszewska w trakcie pracy nad przewodnikiem wiele czasu spędziła na wertowaniu źródeł historycznych. Należy pochwalić autorkę także za to, że zamieściła w nim liczne ciekawostki zaczerpnięte od mieszkańców miejscowości, w pobliżu znajdują się opisywane zabytki.

Tereny, które odwiedzała autorka wielu czytelnikom kojarzą się nieodparcie ze Zbigniewem Nienackim. W skromnym, zbudowanym z czerwonej cegły domku nad urokliwym Jeziorakiem znalazł bowiem swą życiową przystań autor przygód Pana Samochodzika. W Jerzwałdzie organizowane są zloty fanów twórczości pisarza, a jego dom często odwiedzają osoby, dla których przygody Tomasza NN wiążą się z najpiękniejszymi latami dzieciństwa. Komplet dzieł Zbigniewa Nienackiego od lat zajmuje poczesne miejsce w biblioteczce Emilii Jaroszewskiej. Nic zatem dziwnego, że w przewodniku również nie mogło zabraknąć miejsc związanych z pisarzem bądź jego utworami. Warto dodać, że autorka wiele podróży i wycieczek odbyła w towarzystwie przyjaciół skupionych wokół Forum Miłośników Pana Samochodzika[1]. Podziękowania dla nich zostały zamieszczone na kartach przewodnika. Forum objęło również patronat medialny nad książką. Polecam.


Wydawca: CM
Seria wydawnicza: Zapomniane miejsca
ISBN: 978-83-66022-07-2
Liczba stron: 183
Rok wydania: 2018




[1] Forum Miłośników Pana Samochodzika: http://pansamochodzik.net.pl

niedziela, 20 maja 2018

„Zapomniane miejsca Lubuskie. Część południowa”



„Zapomniane miejsca Lubuskie. Część południowa”


14. tom przewodników serii "Zapomniane miejsca". Obejmuje jeden z najbardziej zrujnowanych regionów kraju: południową część województwa lubuskiego. Przewodnik poprowadzi Ciebie do miejsc, których „się nie zwiedza” i „się nie opisuje”. Zrujnowane pałace, zamki i dwory, budynki fabryczne, bunkry Armii Czerwonej, zniszczone zabytki techniki, ruiny z czasów PRL, nietypowe pomniki.




W obecnym tomie opisaliśmy wszystkie warte odwiedzenia zniszczone zabytki, które znajdują się w granicach województwa lubuskiego od granicy niemieckiej aż po Odrę i linię dróg nr 289 i 290, które przebiegają przez Brody, Lubsko, Nowogród Bobrzański i Kożuchów. Geograficznie teren ten przynależy do Niziny Śląsko-Łużyckiej, hydrograficznie – do zlewni Odry, Bobru i Nysy Łużyckiej. Przypomnijmy pokrótce, jakie obiekty spełniają kryteria „zapomnianych miejsc”. Może być to ruina, najlepiej mało znana, nawet w środowisku przewodników czy historyków sztuki, lub inny interesujący i cenny zabytek z jakiegoś powodu nieodwiedzany przez tłumy turystów. Kryteria spełniają również kurioza, jak np. dziwne pomniki, zabytki techniki czy miejscowości o trudnej historii. Drugie podstawowe kryterium – muszą to być miejsca, do których warto pojechać.

Patronat medialny: 
Forum Miłośników Pana Samochodzika, Zapomniana Biblioteka 


Źródło:


Wydawca: CM
Seria wydawnicza: Zapomniane miejsca
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 196



sobota, 21 kwietnia 2018

"Zapomniane miejsca Warmińsko-mazurskie. Część zachodnia"



"Zapomniane miejsca Warmińsko-mazurskie. Część zachodnia" 


133 opuszczone miejsca województwa warmińsko-mazurskiego: część zachodnia. Jeden z najbardziej oczekiwanych tomów serii: wreszcie opisujemy zrujnowane zabytki z krainy jezior. Przewodnik poprowadzi Ciebie do miejsc, których „się nie zwiedza” i „się nie opisuje”. Zrujnowane pałace, zamki i dwory, budynki fabryczne, opuszczone kościoły, cmentarze ewangelickie, fortyfikacje, bunkry Armii Radzieckiej, dziwne pomniki, zabytki techniki.

Przewodnik prezentuje obraz zapomnianych miejsc i ginących zabytków zachodniej części województwa warmińsko-mazurskiego. Za linię podziału przyjęto granicę Warmii, obejmując opisem wszystkie krainy położone na zachód od niej, czyli Wysoczyznę Elbląską, Żuławy i cechujący się pagórkowatym ukształtowaniem terenu Oberland (używa się także określenia Prusy Górne, Kraj Górny czy Pogórze, ale nazwa Oberland jest preferowana przez związanych z tymi ziemiami regionalistów). Do zbioru odwiedzanych miejsc dodano również położone w zachodniej części województwa tereny pogranicza, czyli Ziemię Lubawską oraz okolice Nidzicy i Działdowa.

W przewodniku zaprezentowano różnego typu miejsca i obiekty. Znajdują się tu opuszczone lub przerobione świątynie, młyny, wiatraki i inne zabytki techniczne, szczególnie ciekawe pomniki, pozostałości zamków czy ślady wymarłych wsi. Gros stanowią jednak dawne siedziby arystokracji, bo taki był charakter mało zindustrializowanego terenu Prus Wschodnich. (Ze wstępu)

Patronat medialny: 
Forum Miłośników Pana Samochodzika, Zapomniana Biblioteka 

Źródło:


Wydawca: CM
Seria wydawnicza: Zapomniane miejsca
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 200




niedziela, 21 maja 2017

„Konstelacja zbrodni” (zapowiedź)



Krzysztof Beśka „Konstelacja zbrodni” (zapowiedź)

Patronat medialny: Zapomniana Biblioteka


Tomasz Horn rozpoczyna nową pracę. Jego pierwszym zadaniem jest zrelacjonowanie wydarzenia na skalę światową – ponownego pochówku odnalezionych po latach poszukiwań szczątków wielkiego astronoma Mikołaja Kopernika. Dziennikarz z ochotą podejmuje się napisania relacji i… znów pakuje się w kłopoty. We Fromborku okazuje się bowiem, że ktoś próbuje ukraść to, co z Kopernika pozostało, a gdy mu się to nie udaje, wiesza się w areszcie. Jaka tajemnica wiąże się z Kopernikiem? Kto stoi za śmiercią złodzieja i innymi podejrzanymi wydarzeniami? Horn i jego pomocnicy nie ustają w poszukiwaniu niebezpiecznej prawdy.



Krzysztof Beśka – pisarz i dziennikarz. 
Autor wielu powieści, opowiadań i słuchowisk. 
W cyklu o Tomaszu Hornie ukazały się:
 „Ornat z krwi” oraz „Krypta Hindenburga”.

Źródło:


Wydawnictwo: Oficynka
ISBN:  978-83-64307-94-2
Rok wydania: 2017


Recenzje powieści Krzysztofa Beśki „Ornat z krwi” oraz „Krypta Hindenburga”:


piątek, 14 kwietnia 2017

„Zapomniane miejsca. Świętokrzyskie”



„Zapomniane miejsca. Świętokrzyskie”

Patronat medialny: ZAPOMNIANA BIBLIOTEKA


Już niebawem w księgarniach pojawi się Przewodnik „Zamki Świętokrzyskie. Skarby-legendy-tajemnice”. Będzie to pierwszy tom nowej serii „Świętokrzyskie wędrówki historyczne”, dzięki której czytelnicy zyskają możliwość pogłębienia wiedzy o zabytkach znajdujących się na terenie województwa świętokrzyskiego, jak również dotarcia do szerzej nieznanych, lecz wartych odwiedzenia obiektów.



Logo nowej serii - Świętokrzyskie wędrówki historyczne

Świętokrzyskie wędrówki historyczne na Facebooku:

 ---

W ubiegłym roku ukazał się natomiast inny przewodnik - „Zapomniane miejsca. Świętokrzyskie”

Ziemia Świętokrzyska oprócz klasztoru benedyktynów na Łysej Górze, Pałacu Biskupów Krakowskich w Kielcach, czy urokliwej sandomierskiej starówki skrywa setki zabytków o bogatej historii, nie znanych szerzej turystom przybywającym tu z innych regionów kraju. Często wystarczy tylko skręcić z asfaltowej szosy w polną dróżkę, aby odnaleźć miejsca, o których zazwyczaj milczą popularne informatory turystyczne. Właśnie takie zabytki położone  z dala od popularnych szlaków turystycznych staraliśmy się przedstawić w przewodniku Zapomniane miejsca Świętokrzyskie.



Brak zainteresowania lokalnych władz oraz bezduszność urzędników 
sprawia, że dwie zabytkowe kapliczki w opisanej 
w Przewodniku Zapomniane miejsca. Świętokrzyskie 
wiosce Potok skazane są na wyburzenie.


Zamieszczono w nim informacje o dworach, ruinach zamków i pałaców, opuszczonych kościołach, zborach, starych cmentarzach, wysiedlonych wsiach, młynach, budynkach fabrycznych oraz zabytkach techniki położonych  z dala od popularnych szlaków turystycznych.

W przewodniku znajdziecie garść ciekawostek o wartych odwiedzenia, nieznanych szerzej miejscach leżących na terenie powiatów buskiego, jędrzejowskiego, kazimierskiego, kieleckiego, koneckiego, opatowskiego, ostrowieckiego, pińczowskiego, sandomierskiego, skarżyskiego, starachowickiego, staszowskiego i włoszczowskiego.

Więcej o książce:


Wydawca: CM
Seria wydawnicza: Zapomniane miejsca
ISBN: 978-83-65499-13-4
Liczba stron: 152
Rok wydania: 2016


wtorek, 10 stycznia 2017

„Zapomniane miejsca. Świętokrzyskie”



„Zapomniane miejsca. Świętokrzyskie” 


Ziemia Świętokrzyska oprócz klasztoru benedyktynów na Łysej Górze, Pałacu Biskupów Krakowskich w Kielcach, czy urokliwej sandomierskiej starówki skrywa setki zabytków o bogatej historii, nie znanych szerzej turystom przybywającym tu z innych regionów kraju. Często wystarczy tylko skręcić z asfaltowej szosy w polną dróżkę, aby odnaleźć miejsca, o których zazwyczaj milczą popularne informatory turystyczne. Właśnie takie zabytki położone  z dala od popularnych szlaków turystycznych staraliśmy się przedstawić w przewodniku Zapomniane miejsca Świętokrzyskie. (ze wstępu)

Patronat medialny: ZAPOMNIANA BIBLIOTEKA

Więcej o książce:


Zapraszam na stronę Wydawnictwa CM:
oraz na profil Facebook:
gdzie znajdziecie najnowsze informacje o wszystkich tomach serii Zapomniane miejsca.


sobota, 29 października 2016

“Zapiski Hansa Heinricha” (zapowiedź)



Michał Młotek “Zapiski Hansa Heinricha” 


Na 14 listopada zaplanowana została premiera “Zapisków Hansa Heinricha”. To kontynuacja “Nocy patagonów” – pierwszej polskiej powieści o współczesnych poszukiwaczach skarbów i ich niezwykłej, porywającej, ale też tajemniczej i niebezpiecznej pasji.

W “Zapiskach Hansa Heinricha” wątki poszukiwawcze połączone zostały z epizodami sięgającymi czasów wojen napoleońskich i końca II wojny światowej. Bohaterowie powieści rozwiążą tajemnicę zaginionego oddziału wojsk Napoleona, podążą też śladami niemieckiego żołnierza, który w styczniu 1945 roku ukrył w ziemi cenne kosztowności. Książka wzbogacona jest ponadto o wiele innych interesujących wątków – sięgają one i okresu starożytności, i czasów współczesnych.

Nowa powieść Michała Młotka – poszukiwacza skarbów i odkrywcy historii – przybrała w części formę poradnika dla detektorystów, pełnego cennych rad i wskazówek. Poszczególne epizody wypełnione zostały ponadto znakomitym materiałem zdjęciowym, prezentującym opisywane miejsca i znaleziska, a także dziesiątkami informacji o odkryciach skarbów, do jakich dochodziło przed 1939 rokiem na terenie całej Polski. W książce nie zabrakło też fachowych opisów odkrywanych przedmiotów, a także przemyśleń autora o roli i statusie poszukiwaczy skarbów. W Polsce w dużej części – mimo wielu sukcesów – wciąż są środowiskiem ignorowanym, lekceważonym i niedocenianym.

“Zapiski Hansa Heinricha” to obowiązkowa pozycja dla poszukiwaczy skarbów, miłośników przygód, ale też wszystkich osób pasjonujących się niewyjaśnionymi zagadkami minionych wieków. Książkę – wraz z kolekcjonerską zakładką – zamówić będzie można w ramach przedsprzedaży przez serwis Allegro od 2 do 13 listopada. Premiera książki odbędzie się 14 listopada.

Autorem „Zapisków Hansa Heinricha” jest Michał Młotek z Iławy, pasjonat historii, autor książek „Tajemnice pogranicza”, “Noc patagonów” i serii filmów o historii Prus Wschodnich, poszukiwacz skarbów, założyciel Iławskiej Grupy Poszukiwawczej, mającej na swoim koncie wiele przełomowych odkryć.


Więcej informacji autorze oraz o jego powieści znajdziecie na stronach:




Polecam!

piątek, 29 lipca 2016

„Zapomniane miejsca. Świętokrzyskie”



„Zapomniane miejsca. Świętokrzyskie”


Uwielbiam przewodniki, ale wiele współcześnie wydawanych pozycji jest mocno powierzchowna - ślizga się jedynie po powierzchni pokazując głównie miejsca najbardziej zadeptane przez masowego turystę (albo restauracje, jakieś pseudo-muzea i różnego typu parki rozrywki…).

Przeciwieństwem takich pozycji jest przewodnik „Zapomniane miejsca - Świętokrzyskie”, w którym nie trafimy na żadne szlagiery z list top-10, za to znajdziemy wiele tajemniczych, kompletnie nieznanych miejscówek, które drzemią na poboczach rozdeptanych szlaków. Zapomniane ruiny pałaców i kościołów, opuszczone wsie, ślady przemysłowej wielkości regionu, budowle ariańskie, naznaczone dawnymi wydarzeniami wille - wydają się czekać na nasze odkrycie…

Całość dobrze się czyta, jest dużo ciekawostek, klimatyczne zdjęcia poszczególnych obiektów, mapki ułatwiające planowanie podróży i garść informacji na temat możliwości zwiedzania (w tym oznaczenie miejsc grożących zawaleniem!). Idealny przewodnik dla osób lubiących nieśpieszne podróże bocznymi traktami i poszukiwanie śladów historii. :)

Książka wyszła w ramach serii dotyczącej zapomnianych miejsc w różnych regionach kraju. Nie czytałam pozostałych pozycji, ale po lekturze przewodnika o ziemi Świętokrzyskiej poczułam się zachęcona, więc na pewno je sprawdzę. (BvS)


Więcej o książce:


Wydawca: CM
Seria wydawnicza: Zapomniane miejsca
ISBN: 978-83-65499-13-4
Liczba stron: 152
Rok wydania: 2016


środa, 20 lipca 2016

„Na tropie srebrnego kura”



Emil Roszewski „Na tropie srebrnego kura”

Patronat medialny: Forum Miłośników Pana Samochodzika oraz Zapomniana Biblioteka


Bractwa kurkowe były organizacjami chroniącymi dawne miasta przed najazdami nieprzyjacielskich wojsk. Pierwsze bractwa na ziemiach polskich zostały założone już w XIII wieku. Ich kilkusetletnią działalność przerwał wybuch II wojny światowej. Członkowie wielu z nich starali się ukryć przed niemieckim okupantem ważne dokumenty, ordery a także inne przedmioty związane z funkcjonowaniem organizacji. Ukrycia zabytkowej figurki srebrnego kura oraz historycznych dokumentów dokonał we wrześniu 1939 r. jeden z ówczesnych królów kurkowych, niejaki Alojzy Bratek.

W czasach PRL-u Bratek przechowywał insygnia w różnych miejscach, obawiając się, że mogą zostać przejęte przez Skarb Państwa. Niestety, pan Alojzy przed śmiercią nie zdążył nikomu przekazać informacji o miejscu ukrycia ważnych nie tylko dla bractwa zabytkowych obiektów. Cztery lata po jego odejściu w zaświaty, próbę odnalezienia cennego depozytu podejmuje Mat, świeżo upieczony konserwator zabytków. Pierwotnie zadanie miało spocząć na barkach jego siostry bliźniaczki, studentki historii sztuki i pasjonatki powieści o Panu Samochodziku, którą o pomoc poprosił były członek jednego z bractw kurkowych. Plany dziewczyny uległy jednak zmianie, zakochała się w przystojnym rzeźbiarzu i nie w głowie jej było spędzanie wakacji z daleka od obiektu westchnień.



Powieść Emila Roszewskiego „Na tropie srebrnego kura” 
zdobyła pierwsze miejsce w Konkursie na Najlepszą Samochodzikową Książkę 2015 r. 


Mat zaopatruje się w literaturę dotyczącą historii bractw kurkowych, by zapoznać się z nieznaną mu wcześniej tematyką i w piękny lipcowy dzień wyrusza do Lidzbarka Welskiego, pierwszego przystanku na trasie nowej wakacyjnej przygody. W miasteczku tym zamieszkiwał po wojnie Alojzy Bratek, Mat ma więc nadzieję, że uda mu się natrafić tam na jakiś trop prowadzący do rozwiązania zagadki. Bohater będzie musiał się wykazać nie tylko talentami detektywistycznymi, lecz także nie lada sprytem, chrapkę na odnalezienie własności dawnego bractwa ma bowiem jeszcze kilka innych osób.

Powieść Emila Roszewskiego „Na tropie srebrnego kura” dedykowana jest pamięci Zbigniewa Nienackiego. Na jej kartach znajdziemy wiele inspiracji twórczością autora przygód Pana Samochodzika. Bohater porusza się pojazdem będącym repliką wehikułu, jakim Tomasz NN przed laty przemierzał mazurskie bezdroża, a w trakcie prowadzenia „prywatnego śledztwa” korzysta ze wsparcia młodocianych pomocników. Podobnie jak Tomasz, również sentymentalny i łatwowierny Mat traci głowę, gdy tylko w pobliżu pojawia się piękna dziewczyna, a także od czasu do czasu moralizuje, kiedy otaczają go młodsi współtowarzysze przygody. Pasjonujący się dziejami naszego kraju bohater, potrafi zaszczepić młodzieży historycznego bakcyla, sprawiając że nastolatkowie z zapałem angażują się w poszukiwania ukrytych insygniów bractwa kurkowego.

Jak widzimy, bez trudu można odnaleźć bardzo wiele analogii między bohaterem stworzonym przez Emila Roszewskiego a Tomaszem wykreowanym przez klasyka powieści przygodowej Zbigniewa Nienackiego. Emila z panem Zbigniewem łączy jeszcze jedno bardzo ważne i mocne ogniwo. Siłą powieści Nienackiego była wiarygodność w oddawaniu klimatu miejsc, w których gościli bohaterowie jego książek. To samo można powiedzieć o powieści Emila Roszewskiego. Ze stuprocentową pewnością mogę napisać, że autor wielokrotnie przebywał na opisywanych w swej pierwszej książce przygodowej malowniczych terenach Warmii i Mazur. Dałbym sobie rękę uciąć, że Jerzwałd i podwórko ze skromnym murowanym domem z czerwonej cegły nie mają przed nim tajemnic, a wakacje spędzone na leśnych wędrówkach i pogawędkach przy ognisku, ceni wyżej niż szukanie cienia pod Koloseum czy Akropolem.

Fabuła powieści obfituje w nocne wyprawy, podchody i wspomniane wcześniej w narady przy ognisku. Mamy także okazję przekonać się, czy samochód naszego bohatera potrafi dorównać swemu słynnemu poprzednikowi z silnikiem Ferrari. Słoneczny ciepły, wakacyjny klimat mazurskich lasów i jezior, wartka akcja oraz cała plejada fajnych i nieco mniej sympatycznych bohaterów sprawiają, że  „Na tropie srebrnego kura” można zarekomendować wszystkim fanom Zbigniewa Nienackiego a w szczególności tym, którzy podobnie jak ja, na pierwszym miejscu w swych rankingach umieszczają te jego powieści, których akcja rozgrywa się nad mazurskimi akwenami. Powieść Emila Roszewskiego „Na tropie srebrnego kura” została objęta patronatem medialnym Forum Miłośników Pana Samochodzika[1] oraz Zapomnianej Biblioteki. Polecam.


Wydawca: Novae Res
ISBN: 978-83-7942-958
Rok wydania: 2015
Liczba stron: 359


Wywiad z autorem powieści:



[1] Zapraszam do dyskusji o książce na Forum Miłośników Pana Samochodzika: http://pansamochodzik.net.pl/viewtopic.php?t=3498

poniedziałek, 18 lipca 2016

„Spowiedź ojca zamordowanej Lusi”



Henryk Zaremba „Spowiedź ojca zamordowanej Lusi. 
Przyczynek do procesu Gorgonowej”

Patronat medialny: ZAPOMNIANA BIBLIOTEKA


W latach trzydziestych ubiegłego wieku sprawa zabójstwa siedemnastoletniej Lusi Zarembianki nie schodziła z pierwszych stron gazet jeszcze długo po zakończeniu sądowych procesów. Dziewczyna mieszkała wraz z młodszym bratem oraz ojcem w willi w Brzuchowicach pod Lwowem. Głowa rodziny – wzięty architekt Henryk Zaremba z powodu choroby psychicznej swej żony zmuszony zostaje do zatrudnienia kogoś do opieki nad dziećmi i prowadzenia domu. Znajoma poleca mu pochodzącą z Dalmacji dwudziestotrzyletnią kobietę Ritę Gorgon. Kobieta zajmuje się dziećmi Zaremby, w krótkim czasie zostaje również jego kochanką. Pomiędzy nią a córką wytwarza się pełna wzajemnej niechęci atmosfera.

Tragicznej zimowej nocy z 30 na 31 grudnia 1931 r. kiedy wszyscy domownicy przebywają w willi, śpiąca w swoim pokoju dziewczyna zostaje zamordowana. Pierwsze podejrzenia padają na guwernantkę. Aresztowany zostaje także ojciec Lusi. Cała rodzina przeżywa dramat, którym żywi się spragniona sensacji opinia publiczna. Prasa wydaje wyrok niemal natychmiast. Winna jest Gorgonowa. W gronie z reporterów, którzy relacjonowali proces był m.in. znany autor powieści kryminalnych Marek Romański. Jego „Sprawa Rity Gorgon. Reportaż kryminalny” została wznowiona po kilkudziesięciu latach przez wydawnictwo CM.[1] Niniejsza książka jest więc już drugą pozycją w serii „Unikaty” nawiązującą do tych dramatycznych wydarzeń. Tym razem jednak mamy możliwość spojrzenia na sprawę z zupełnie innej perspektywy.
           


W gronie z reporterów, którzy relacjonowali proces był m.in. znany autor 
powieści kryminalnych Marek Romański. Jego „Sprawa Rity Gorgon. Reportaż kryminalny” 
została wznowiona po kilkudziesięciu latach przez wydawnictwo CM.


Czytamy opowieść ojca ofiary, mieszkańca willi, partnera kobiety oskarżonej o zabójstwo jego córki, ale też inżyniera, osoby wykształconej, światłej, posiadającej rozległe zainteresowania, nie tylko techniczne, lecz również artystyczne. Na pierwszych stronach „Spowiedzi” Zaremby znajdziemy szereg informacji o dzieciństwie i młodości, przyjaźniach i miłościach, rozczarowaniach, nadziejach i niespełnieniach, o krótkotrwałych chwilach radości sukcesach i porażkach jakie go nie omijały. Niemal każde słowo ojca zamordowanej można odczytywać jak usprawiedliwienie. Czy książka ta miała potwierdzić świadectwo niewinności osoby, która została przecież oczyszczona przez sąd z zarzutów współuczestnictwa w zbrodni, czy też miała podreperować nadwątlony budżet architekta, którego kariera zawodowa dramatycznie się załamała? Na to pytanie każdy z czytelników powinien sam znaleźć odpowiedź. Społeczeństwo napiętnowało architekta jako moralnego sprawcę zbrodni, ponieważ zatrudnił Gorgonową. Sam Zaremba twierdzi, że spowiadając się przed opinią publiczną  ma nadzieję na pozbycie się przytłaczającego go okrutnego ciężaru.

Niniejszy tom to jednocześnie kronika życia rodziny Zarembów, w której najbardziej interesujące, choć tragiczne epizody zaczynamy odnajdywać się w momencie pojawienia się w życiu osamotnionego Henryka pięknej guwernantki. Kiedy porównamy fakty przedstawione przez jednego z głównych aktorów głośnej sprawy z relacją wspomnianego wyżej Marka Romańskiego dostrzeżemy, że obaj autorzy patrzą na pewne aspekty zupełnie inaczej, zauważymy także, że Zaremba o kilku rzeczach nie wspomina. W obu książkach znajdziemy jednak wspólny mianownik. Jest nim dość dokładnie odzwierciedlone tło obyczajowe dwudziestolecia międzywojennego.

Po ukazaniu się książki w 1933 r. podejrzewano, że jej prawdziwym autorem jest znany pisarz Leo Belmont. Ten zaś przyznał, że służył „pomocą literacką” inżynierowi Henrykowi Zarembie. Pod naciskiem niektórych tytułów prasowych „Spowiedź ojca zamordowanej Lusi” została wycofana z księgarń jako książka „zagrażająca moralności publicznej”. Polecam.


Wydawca: CM
Patronat medialny: Zapomniana Biblioteka
Seria wydawnicza: Unikaty. Cykl kryminalny
ISBN: 978-83-65499-04-2
Rok wydania: 2016
Liczba stron: 233


wtorek, 14 czerwca 2016

Świętokrzyskie regionalia (cz. 16)



„Zapomniane miejsca. Świętokrzyskie”

Patronat medialny: ZAPOMNIANA BIBLIOTEKA


„Zapomniane miejsca. Świętokrzyskie” to przewodnik, w którym przedstawiono 113 obiektów, o których zazwyczaj milczą popularne informatory turystyczne. Zamieszczono w nim informacje o dworach, ruinach zamków i pałaców, opuszczonych kościołach, zborach, starych cmentarzach, wysiedlonych wsiach, młynach, budynkach fabrycznych oraz zabytkach techniki położonych  z dala od popularnych szlaków turystycznych.

W przewodniku znajdziecie garść ciekawostek o wartych odwiedzenia, nieznanych szerzej miejscach leżących na terenie powiatów buskiego, jędrzejowskiego, kazimierskiego, kieleckiego, koneckiego, opatowskiego, ostrowieckiego, pińczowskiego, sandomierskiego, skarżyskiego, starachowickiego, staszowskiego i włoszczowskiego.




Przewodnik „Zapomniane miejsca. Świętokrzyskie” 
poleca najchętniej odwiedzany świętokrzyski regionalny 
portal kulturalno-informacyjny wici.info:


 ---

Więcej o książce:

Zapraszam na stronę Wydawnictwa CM:
oraz na profil Facebook:

gdzie znajdziecie najnowsze informacje o wszystkich tomach serii Zapomniane miejsca.

Wydawca: CM
Seria wydawnicza: Zapomniane miejsca
ISBN: 978-83-65499-13-4
Liczba stron: 152
Rok wydania: 2016


czwartek, 12 maja 2016

„Zapomniane miejsca. Świętokrzyskie” (zapowiedź)



„Zapomniane miejsca. Świętokrzyskie” (zapowiedź)


Ziemia Świętokrzyska oprócz klasztoru benedyktynów na Łysej Górze, Pałacu Biskupów Krakowskich w Kielcach, czy urokliwej sandomierskiej starówki skrywa setki zabytków o bogatej historii, nie znanych szerzej turystom przybywającym tu z innych regionów kraju. Często wystarczy tylko skręcić z asfaltowej szosy w polną dróżkę, aby odnaleźć miejsca, o których zazwyczaj milczą popularne informatory turystyczne. Właśnie takie zabytki położone  z dala od popularnych szlaków turystycznych staraliśmy się przedstawić w przewodniku Zapomniane miejsca Świętokrzyskie. (ze wstępu)

Premiera na targach książki w Warszawie w dniach 19-22 maja  2016 r.

Patronat medialny: ZAPOMNIANA BIBLIOTEKA

Więcej o książce:


Zapraszam na stronę Wydawnictwa CM:
oraz na profil Facebook:
gdzie znajdziecie najnowsze informacje 
o wszystkich tomach serii Zapomniane miejsca.


czwartek, 7 kwietnia 2016

„Spowiedź ojca zamordowanej Lusi" (zapowiedź)



Henryk Zaremba „Spowiedź ojca zamordowanej Lusi” 
(Przyczynek do procesu Gorgonowej)


Tajemnicze morderstwo w noc sylwestrową. Sprawa, która wstrząsnęła Polską i do dziś nie została do końca wyjaśniona. Brak konkretnych dowodów. Dwa procesy, które mimo skazania oskarżonej nie wyjaśniły w pełni zagadki. Ponownie przypominamy słynną sprawę Rity Gorgon oskarżonej o zamordowanie Lusi Zaremby. Prezentujemy autentyczne wspomnienia ojca zamordowanej, który przez chwilę sam był podejrzany o zabicie własnej córki. Henryk Zaremba w nowym świetle przedstawia wydarzenia znane z prasy i procesów, opisuje swoją historię oraz stosunki w domu – wszystko z perspektywy bezpośredniego uczestnika. Czy jego zdaniem Rita rzeczywiście zabiła, czy może zrobił to ktoś inny?

Drugi tom z cyklu Unikaty/cykl kryminalny opisujący zbrodnię w Brzuchowicach pod Lwowem.


Źródło:


Patronat medialny nad książką objęła ZAPOMNIANA BIBLIOTEKA


Zapraszam na profil FB cyklu oraz Wydawnictwa CM, 
gdzie znajdziecie najnowsze informacje wszystkich tomach serii:




Polecam!


czwartek, 18 lutego 2016

Siedem pytań do Emila Roszewskiego (część 2)




Emil Roszewski - autor powieści przygodowej „Na tropie srebrnego kura”, objętej patronatem medialnym Forum Miłośników Pana Samochodzika oraz Zapomnianej Biblioteki.


8. Po jakie powieści przygodowe prócz książek Zbigniewa Nienackiego sięgasz z największą przyjemnością?

Lubię wracać do dawnych młodzieżowych przygodówek. Na początku listy najchętniej odgrzewanych na bank by się znalazły: Wakacje z Duchami” i „Podróż za jeden uśmiech” Bahdaja, „Szatan z siódmej klasy” Makuszyńskiego, „Wakacje” Putramenta,  „Niezwykłe wakacje ABC” Platówny, „Cień dłuższego ramienia” i „Renesansowa przygoda” Popławskiej,  „Większy kawałek świata”  i „Duch” Chmielewskiej. Nie wracam jakoś do Szklarskiego.

9. Czy trudno jest dziś wydać powieść przygodową dla młodzieży? Czy wydawnictwa wykazują zainteresowanie takimi projektami?

Nie wiem, czy wykazują, bo znam opinię tylko 3 wydawnictw. Pierwsze  uważało, że młodzież dziś nie czyta przygodówek. Drugie było zdania, że owszem, ale powinny być bardziej współczesne z jakimś nowoczesnym sprzętem i szybkim tempem akcji (przysłano mi szczegółową recenzję ze wskazówkami, co należałoby zmienić, ale to szło w kierunku zbliżonym do „dańcowego”). Trzecie wydało książkę, więc można uznać, że było zainteresowane. Ogólnie mam wrażenie, że na rynku zaczęło się pojawiać nieco więcej przygodówek, chociaż magia i wampiry nadal przeważają.

10. Czy postacie bohaterów powieści „Na tropie srebrnego kura” były inspirowane osobami z Twojego otoczenia, czy też wszyscy powstali jedynie w Twojej wyobraźni?

Chyba każdy tworząc postaci czerpie wzory z obserwacji. W tym sensie można mówić o inspiracji otoczeniem. Ale nie ma u mnie w książce żadnych zakonspirowanych konkretnych osób, jedynie pewne typy, sytuacje i zachowania. Na przykład scenka z porcelanową rybą i dziećmi pochodzi z pewnego baru w Białowieży, ale postaci Ostańca i Pożyczki (tudzież ich rodzin) zostały złożone z różnych osób i sytuacji.




O powieści „Na tropie srebrnego kura” można porozmawiać na forum:



11. W książce są Twoje ilustracje. Zajmujesz się też grafiką?

Pracujemy z kolegą, który jest terapeutą, nad komiksem edukacyjnym na temat zaburzeń psychicznych nastolatków. Ale nie wiem, czy coś z tego wyjdzie. Na jakieś poważniejsze rysowanie brakuje niestety czasu. Albo motywacji. :(

12. Jakimi słowami możnaby zachęcić czytelników do sięgnięcia po powieść „Na tropie srebrnego kura”?

To zdecydowanie najtrudniejsze pytanie! Może coś w tym stylu: Jeśli lubisz: zagadki, przygody, tajemnice, letnie biwaki, leśne ostępy, szum fal jeziora, poszukiwanie śladów historii, włóczęgę bocznymi drogami, zwyciężających pozytywnych bohaterów… i masz poczucie humoru - to przeczytaj „Na tropie srebrnego kura”, bo jest szansa, że Ci się spodoba. Gwarancji oczywiście nie ma.

13. A jaki jest oddźwięk na książkę? Masz już jakieś opinie?

Mam trochę pochwał od rodziny i znajomych, ale wiadomo, że nie są obiektywni. Stąd właśnie publikacja pod pseudonimem, żeby przynajmniej część znajomych nie wiedziała, kto jest autorem. W Internecie można znaleźć trzy recenzje (poza recenzją Zapomnianej Biblioteki, za którą oczywiście bardzo dziękuję!). Jedna raczej słaba (3.5/6 – autora zaintrygował wątek bractw kurkowych, ale krytykuje, że postaci mają za mało złożone osobowości i za dużo jest w książce szczęśliwych przypadków, przez co akcja robi się niewiarygodna) i dwie dobre (7/10, 5/5 – w których jest mowa o barwnych postaciach, fajnie uchwyconym opisie miejsc, nastroju starych polskich przygodówek, oraz wciągającej akcji i klimacie wakacyjnej przygody). Na razie więc (odpukać!) proporcje są pozytywne.

14. Czy możesz zdradzić swe dalsze plany pisarskie? Czy czytelnicy będą mieli okazję do ponownego spotkania z Matem?

Trochę mnie kusi wypróbowanie innych kierunków, ale miło mi się podróżowało z Matem, więc jeszcze zobaczymy. W każdym razie na pewno coś nowego napiszę.

Dziękujemy za rozmowę i życzymy dalszych literackich sukcesów.



Recenzja powieści Emila Roszewskiego: