Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kryminał milicyjny. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kryminał milicyjny. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 25 marca 2018

„Świetlista igła”



Anna Kłodzińska „Świetlista igła”
‘Tajemniczy pasażer”


Warszawa, lata 60. ubiegłego wieku. Z pracowni Instytutu Chemii tajemniczy włamywacz kradnie ważną pracę naukową docenta Straszewskiego. Zdumienie pracowników instytutu oraz przybyłych na miejsce zdarzenia milicjantów budzi sposób w jaki przestępca dostał się do pomieszczenia, w którym przechowywano dokumentację. Wszystko wskazuje na to, że zamek szafy pancernej  został błyskawicznie stopiony laserem o potężnej mocy. Naukowcy są jednak zdania, że skonstruowanie urządzenia o takich parametrach w Polsce nie jest jeszcze możliwe.




Niebawem w trudny do wyjaśnienia sposób zostaje zamordowany pewien naukowiec. Funkcjonariusze MO zaczynają podejrzewać, że sprawy mają ze sobą jakiś związek, a to co wydawało się zupełnie nieprawdopodobne, może okazać się faktem. Śledztwo komplikuje się jeszcze bardziej, do akcji wkracza więc jeden z najskuteczniejszych oficerów Komendy Stołecznej - kapitan Szczęsny. Milicjanci nie mogą sobie pozwolić na nawet najmniejsze potknięcie, wiedzą bowiem, że posiadający śmiercionośną broń nieuchwytny przeciwnik jest gotowy na wszystko.

Tym razem pisarka i dziennikarka „Życia Warszawy” zaserwowała czytelnikom nieco mniej smaczków związanych z życiem w stolicy za czasów Józefa Cyrankiewicza. Pojawia się oczywiście kilka miejsc, które mogą pamiętać przedstawiciele starszego pokolenia mieszkańców Warszawy. Kłodzińska skoncentrowała się natomiast na ukazaniu działań organów ścigania oraz poczynań sprytnego przestępcy. Funkcjonariusze MO, z kapitanem Szczęsnym na czele, nie po raz pierwszy zmuszeni są do sięgnięcia po niestandardowe środki. Tylko tak bowiem mają szansę na schwytanie mordercy i na udowodnienie mu licznych przestępstw. W niniejszym tomie zamieszczone zostało również mało znane, krótkie opowiadanie Anny Kłodzińskiej „Tajemniczy pasażer” z 1961 r. Polecam.


Wydawnictwo: CM
Seria wydawnicza: Najlepsze kryminały PRL
ISBN: 978-83-65499-69-1
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 224



niedziela, 11 marca 2018

„Królowa nocy”



Anna Kłodzińska „Królowa nocy”


Warszawa przełom lat 60. i 70. ubiegłego wieku. Dyrektor administracyjno-handlowy jednego z dużych przedsiębiorstw wikła się w romans z przygodnie poznaną młodą kobietą. Poznana w restauracji dziewczyna przedstawia się jako Liz Wight, Polka mieszkająca na stale w Londynie. Już kilka dni po krótkim miłosnym tête-à-tête mężczyzna zapomina o skoku w bok. Jest przekonany, że przebywająca w tym czasie na wakacjach żona nigdy nie dowie się o zdradzie. Jednak wkrótce okazuje się, że ten niezbyt chwalebny postępek stanowi początek całego szeregu przykrych i tragicznych w skutkach wydarzeń, prowadzących do zniszczenia szczęścia rodzinnego i kariery zawodowej dyrektora. Mężczyzna wiele dał by za to, aby jego erotyczna przygoda nigdy się nie miała miejsca. Niestety musi ponieść konsekwencje swej nieprzemyślanej decyzji. Pewnego dnia do gabinetu dyrektora puka mężczyzna i składa mu trudną do odrzucenia propozycję.




„Królowa nocy” jest kolejną z powieści Anny Kłodzińskiej, której znaczna część akcji rozgrywa się na terenie zakładu przemysłowego. W tym przypadku jest to głównie gabinet dyrektora. Bohaterowie odwiedzają także jedną z bardziej znanych warszawskich restauracji oraz oczywiście siedzibę Komendy Stołecznej Milicji Obywatelskiej. Funkcjonariusze podejmując czynności śledcze penetrują podejrzane mieszkania w starych warszawskich kamienicach. Kreślenie sylwetek przedstawicieli stołecznego półświatka przychodzi Kłodzińskiej równie łatwo jak tworzenie portretów milicjantów przesłuchujących podejrzanych typków w zaciszu gabinetów Pałacu Mostowskich.

Etatowym bohaterem książek Anny Kłodzińskiej jest błyskotliwy i przystojny kapitan Szczęsny[1]. Podobnie jest i tym razem. Jasnowłosy kapitan wkracza do akcji kiedy autorka decyduje się na uśmiercenie jednej z postaci. Nie spotkamy się jednak z długoletnim przyjacielem Szczęsnego i jego bezpośrednim zwierzchnikiem, majorem Daniłowiczem. Powieść Anny Kłodzińskiej ukazała się po raz pierwszy w 1971 r. na łamach „Dziennika Zachodniego”. Polecam.


Wydawnictwo: CM
Seria wydawnicza: Najlepsze kryminały PRL
ISBN: 978-83-66022-01-0
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 95



sobota, 20 stycznia 2018

„Potem przychodzi ktoś inny”



Anna Kłodzińska „Potem przychodzi ktoś inny”


Warszawa, przełom lat 60. i 70. Patrolujący Wisłę milicjanci znajdują w wodzie zwłoki mężczyzny. Okazuje się, że ofiara to niedawno zaginiony zdolny chemik Adam Zieliński. Naukowiec kończył właśnie pracę nad ważnym wynalazkiem. Działalnością Zielińskiego zainteresowany był potężny niemiecki koncern chemiczny „Camilla”. Niemcy proponowali chemikowi współpracę, ten jednak wykazał się patriotyzmem. Nie skusiły go olbrzymie pieniądze i odrzucił lukratywną propozycję. Jedną z hipotez przyjętych przez milicjantów jest więc zabójstwo dokonane na zlecenie kogoś z zachodniej firmy chemicznej.




Oficerom MO zależy na rozbiciu całej siatki, stojącej za zamordowaniem polskiego chemika. Pierwsze zadanie to wytropienie tajemniczego egzekutora. Tradycyjne metody śledcze nie przynoszą jednak rezultatów. Kapitan Szczęsny wpada więc na niekonwencjonalny i bardzo ryzykowny pomysł. Wykorzystując swoje podobieństwo do zabitego naukowca, przy pomocy specjalistów od charakteryzacji, postanawia „wcielić się” w Zielińskiego. Liczy na to, że sprowokuje zdezorientowanego zabójcę do ponownego ataku, a to z kolei naprowadzi milicję na właściwy trop. Mimo sceptycyzmu i obaw przełożonych, kapitan realizuje swój karkołomny plan. Do dyspozycji ma nowoczesne gadżety, jakich pozazdrościć by mu mogli  bohaterowie filmów sensacyjnych z Jamesem Bondem na czele. Rozpoczyna się pojedynek Szczęsnego z niewidzialnym przeciwnikiem. Jego stawką jest życie dzielnego kapitana.

W powieści znajdziemy jak zwykle szereg ważnych informacji z życia kapitana Szczęsnego. Poznamy datę urodzenia oficera (1928 r.), dowiemy się m.in., że kiedy był jeszcze dzieckiem stracił oboje rodziców a w wieku młodzieńczym brał udział w powstaniu warszawskim. Szczęsny po zakończeniu działań wojennych uzupełnił wykształcenie. Studiował krótko medycynę, po czym w 1956 r. rozpoczął naukę w szkole milicyjnej. Ojciec kapitana był zapewne dowcipnym człowiekiem. On to bowiem zdecydował, że jego syn będzie nosił imię dokładnie takie samo jak nazwisko - Szczęsny. Poznamy kulisy zawiązania się przyjaźni Szczęsnego i majora Daniłowicza. Okaże się również, że chluba warszawskiej milicji potrafi uronić łzę na przedstawieniu teatralnym inspirowanym życiem partyzanckim, a od czasu do czasu lubi poczytać sobie „Barwy walki” Mieczysława Moczara. Z lektury powieści wynika, że w czasach Gomułki zawód milicjanta nie należał do najlepiej płatnych, i funkcjonariuszom często brakowało do pierwszego. Książka Anny Kłodzińskiej miała premierę w 1970 r. Polecam.

Wydawnictwo: CM
Seria wydawnicza: Najlepsze kryminały PRL
ISBN: 978-83-65499-81-3
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 195


poniedziałek, 15 stycznia 2018

„Nocny gość”



Anna Kłodzińska „Nocny gość”
„Skradziona biżuteria”


Warszawa lata 70. ubiegłego wieku. Do warszawskich zakładów przemysłowych K-12 przylatuje z Holandii inżynier Erich Lombann. Fachowiec z Amsterdamu został wydelegowany przez firmę REALET z zadaniem przeprowadzenia kontroli ustawień holenderskich frezarek. Ma także nadzorować rozruch tych nowoczesnych maszyn. W stołecznych zakładach prowadzone są również prace nad prototypem turbinowego silnika dwuprzepływowego przeznaczonego do montażu w samolotach naddźwiękowych. Do produkcji silników zostaną wykorzystane właśnie holenderskie maszyny. W czasie kiedy w zakładach K-12 inżynier Lobmann wraz z polskimi kolegami usiłuje dopiąć wszystko na ostatni guzik, na terenie przedsiębiorstwa dochodzi do tragicznego wydarzenia. Wkrótce potem w wykopie przy ul. Zabranieckiej w Warszawie milicjanci natrafiają na zwłoki nieznanego mężczyzny. Funkcjonariusze MO głowią się i troją, lecz nie potrafią sobie poradzić z ustaleniem tożsamości ofiary. Już niebawem okaże się, że te dwa wypadki są ze sobą ściśle powiązane.




Do akcji wkracza jeden z najlepszych oficerów sekcji zabójstw Komendy Stołecznej Milicji Obywatelskiej - kapitan Szczęsny. Przystojnemu, jasnowłosemu oficerowi sekundują znani z innych powieści kryminalnych Anny Kłodzińskiej umundurowani koledzy po fachu, z przyjacielem - majorem Daniłowiczem na czele. Zawsze kiedy zostaje dokonane zabójstwo, na miejscu zbrodni pojawia się również niezawodny doktor Stern. Okoliczności sprawy szybko zmuszają kapitana do nawiązania współpracy z oficerami polskiego kontrwywiadu wojskowego. Kłodzińska stara się jednak podkreślić pewną niezależność i nieszablonowy sposób działania kapitana Szczęsnego.

Czytelnik dość szybko zaczyna domyślać się, kto stoi za wydarzeniami w zakładach i śmiercią mężczyzny znalezionego w wykopie. Dlatego też najwięcej emocji wzbudza gra w kotka i myszkę jaką prowadzi główny podejrzany z depczącymi mu po piętach milicjantami. Tłem akcji są biura i hale fabryczne, podrzędne spelunki i eleganckie warszawskie hotele. Kłodzińska opanowała umiejętność kreślenia klimatycznych scen z udziałem przedstawicieli przestępczego półświatka. W powieści „Nocny gość” warte zauważenia są dwie takie sceny. Jedna zaraz na początku książki, kiedy to wieczorową porą dwóch pijaczków odnajduje ciało zabitego człowieka, i druga, w podejrzanej knajpie o nazwie „Portowa”, do której lepiej samotnie po zmroku nie zaglądać. Powieść ukazała się w 1973 r. W niniejszym tomiku zostało zamieszczone również mało znane i chyba nigdy wcześniej nie publikowane w formie książkowej opowiadanie kryminalne Anny Kłodzińskiej„Skradziona biżuteria”. Polecam.


Wydawnictwo: CM
Seria wydawnicza: Najlepsze kryminały PRL
ISBN: 978-83-65499-90-5
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 205


niedziela, 16 lipca 2017

„Błękitne okulary”



Anna Kłodzińska „Błękitne okulary”


Warszawa, lata 60-te ubiegłego wieku. Z dwóch wagonów stojących na bocznicy kolejowej skradzionych zostaje kilkadziesiąt ton cennych chemikaliów. Z magazynów różnych przedsiębiorstw giną poszukiwane prefabrykaty lub surowce. Mimo zakrojonych na szeroką skalę działań operacyjnych, milicji nie udaje się natrafić na jakikolwiek ślad mogący doprowadzić do rozbicia doskonale zorganizowanej szajki przestępców. W tym samym czasie dwóch pokerzystów popełnia samobójstwo. Milicjanci, w tym kapitan Szczęsny z Komendy Miasta są przekonani, że to nie może być przypadek. Wkrótce as warszawskiej milicji zaczyna podejrzewać, iż zagadkowe zgony i tajemnicze kradzieże mogą być ze sobą w jakiś sposób powiązane. Rozpoczyna się obserwacja środowiska związanego z pokerzystami. Pośród kilku szemranych osobników, milicjanci zwracają uwagę na mężczyznę w błękitnych okularach, tajemniczego doktora Hacena.




Pierwszoplanowe role na kartach książki Kłodzińskiej odgrywają tym razem członkowie przestępczej szajki. Jak na kryminał milicyjny, dość dużo miejsca pisarka poświęciła na stworzenie barwnych charakterystyk postaci, które niemal do ostatnich stron powieści starają się wodzić za nos kapitana Szczęsnego oraz jego towarzyszy. Niemal każdy z członków grupy prowadzi podwójne życie. W domu jest kochającym mężem i ojcem, w zakładzie pracy szanowanym kolegą, często niezastąpionym fachowcem, lecz kiedy tylko przekroczy próg lokalu by spotkać się z kompanami od kart, przeistacza się w bezwzględnego, gotowego na wszystko bandytę.




Kłodzińska ukazując kształtowanie się wzajemnych relacji między przestępcami, piętnuje jednocześnie motywy ich działania. „Błękitne okulary” to mroczny (dosłownie) kryminał. Znaczna część akcji rozgrywa się w ciemnym, zadymionym mieszkaniu. To tam bowiem spotykają się pokerzyści, omawiając jednocześnie swoje „interesy”. Choć socjalistyczna ojczyzna systematycznie się rozwija, nie brak w zdrowej tkance społecznej czarnych charakterów, ludzi którzy gotowi są ją oskubać, kiedy tylko nadarzy się ku temu okazja. Na szczęście karzące ramię sprawiedliwości dosięga każdego, kto tylko próbuje tego dokonać.  W powieściach Anny Kłodzińskiej tym karzącym ramieniem jest kapitan Szczęsny. Polecam.


Wydawnictwo: CM
Seria wydawnicza: Najlepsze kryminały PRL
ISBN: 978-83-65499-35-6
Rok wydania: 2016
Liczba stron: 213


niedziela, 25 czerwca 2017

„Nie bój się nocy”



Anna Kłodzińska „Nie bój się nocy”
„Nienawiść”


Warszawa. Lata 60-te ubiegłego wieku. Na skraju jednego z nowo powstałych osiedli dochodzi do serii napadów na młode kobiety, które nieświadome zagrożenia przechadzają się samotnie drogą nieopodal lasu. Kiedy zapada zmrok tajemniczy morderca dusi je, po czym błyskawicznie rozpływa się we mgle. Działania milicji nie przynoszą pożądanych efektów. Zeznania jednej z kobiet, której udało się przeżyć także nie wnoszą nic do sprawy. W ciemnościach trudno dostrzec szczegóły umożliwiające identyfikację napastnika. Jednym z głównych podejrzanych wydaje się być poważany dyrektor dużego przedsiębiorstwa. Związek ze sprawą może mieć także pewien nadużywający trunków bezdomny często pojawiający się pobliżu miejsc, w których zostają dokonane napady. Po raz kolejny szansę wykazania się otrzymuje kapitan Szczęsny ze stołecznej Komendy Miasta.



Jacek Roy „Czarny koń zabija nocą”
1. tom „Najlepszych kryminałów PRL/Lata 70.”


Konstrukcja powieści „Nie bój się nocy” jest nieco inna niż poprzednich powieści autorki. Jak pamiętamy Kłodzińska lubiła stosować w nich przeskoki akcji, często przenosząc głównych i drugoplanowych bohaterów z miejsca na miejsce. Tu fabuła jest bardziej spójna. Akcja rozgrywa się niemal wyłącznie na terenie Warszawy, a wszystkie pojawiające się postacie mają istotny wpływ na przebieg toczącego się śledztwa. Warty podkreślenia jest mroźny, zimowy i mroczny klimat jaki udało się stworzyć autorce. Podkreśla on atmosferę narastającego zagrożenia otaczającego głównych bohaterów powieści.

Szczęsny mimo dość długiego stażu pracy, wielu sukcesów w pracy śledczej, uznania przełożonych nadal gnieździ się w mikroskopijnej spółdzielczej kawalerce na Bielanach. Większe mieszkanie nie jest mu zresztą potrzebne. Przystojny oficer milicji, mimo że podoba się kobietom, jak dotąd nie nakłonił żadnej białogłowy do dzielenia z nim życia. Nic w tym dziwnego, wszak niemal całą dobę funkcjonariusza MO wypełnia praca operacyjna, przesłuchania, pościgi, wypełnianie formularzy i narady z przełożonymi. Nie ma czasu aby po pracy wyjść do kina, czy do nocnego lokalu jak choćby dyrektor Skotnicki, który bawi się w towarzystwie pięknych kobiet słuchając przebojów Jerzego Połomskiego i innych gwiazd ówczesnej estrady.

Na kanwie książki Anny Kłodzińskiej Krzysztof Szmagier zrealizował 17 odcinek popularnego serialu kryminalnego „07 zgłoś się”. W rolę dyrektora Skolnickiego znakomicie wcielił się w nim  Leon Niemczyk zaś bezdomnego pijaka doskonale zagrał Wiesław Drzewicz. W 11 tomie cyklu Najlepsze kryminały PRL/Anna Kłodzińska zostało także zamieszczone mało znane opowiadanie tej autorki: „Nienawiść”. Polecam.


Wydawnictwo: CM
Seria wydawnicza: Najlepsze kryminały PRL
ISBN: 978-83-65499-53-0
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 221


sobota, 17 czerwca 2017

„Jedwabny krawat”



Anna Kłodzińska „Jedwabny krawat”


Warszawa, pierwsza połowa lat 60-tych ubiegłego wieku. W jednym ze stołecznych instytutów naukowcy głowią się nad opracowaniem receptury pewnego medykamentu. W  trakcie prac nad specyfikiem zatrudnieni w laboratorium badacze korzystają ze środka, który w niepowołanych rękach może stać się niebezpieczną trucizną. Niestety, nocą w instytucie zostaje zamordowany jeden z najważniejszych pracowników. Zabójca nie poprzestaje na dokonaniu zbrodni. Z szafy pancernej kradnie kasetę zawierającą dwanaście fiolek śmiertelnej trucizny AC-X. Dawka preparatu, która zniknęła z laboratorium wystarczyłaby do zabicia kilkuset osób. Nawet jedna kropla trucizny wprowadzona do krwiobiegu może spowodować śmierć. Stołeczna milicja zostaje postawiona w stan najwyższej gotowości.



Anna Kłodzińska „Nie bój się nocy”
Najlepsze kryminały PRL - Anna Kłodzińska


Funkcjonariusze są przekonani, że sprawa zabójstwa pracownika instytutu i kradzież fiolek z trucizną mają ze sobą ścisły związek. Wszyscy zdają sobie sprawę z zagrożenia. Do akcji wkraczają najlepsi funkcjonariusze warszawskiej Milicji Obywatelskiej. Nie może pośród nich zabraknąć etatowego bohatera powieści Anny Kłodzińskiej, obdarzonego niezwykłym instynktem śledczym, kapitana Szczęsnego. Jeden z najzdolniejszych funkcjonariuszy z Komendy Miasta, kapitan Szczęsny to szczupły, niewysoki mężczyzna o śniadej karnacji, czarnych oczach i bardzo jasnych włosach. To właśnie charakterystyczna fryzura sprawiła, że oficer MO nazywany bywał często „białym kapitanem”.

Akcja powieści rozgrywa się w różnych środowiskach. Milicjanci oczywiście rozpoczynają śledztwo od dokładnego przyjrzenia się pracownikom Instytutu FARIMA. Liczą bowiem, że tu mogą znaleźć osobę, której najbardziej mogło zależeć na śmierci wicedyrektora Mariana Trzaskowskiego. Jesteśmy także świadkami wizyty funkcjonariuszy MO w podejrzanym mieszkanku jednego z przedstawicieli warszawskiego półświatka przestępczego. Realistycznego opisu libacji jaka odbyła się w tej melinie nie powstydziliby się autorzy przedwojennych powieści kryminalnych. Anna Kłodzińska sprytnie podsuwa czytelnikowi mylne tropy. Kapitan Szczęsny i jego koledzy po raz kolejny zmuszeni są do wzniesienia się na wyżyny swoich umiejętności. Podejrzanych jest kilku, a czasu aby wykryć sprawcę i zapobiec ewentualnej tragedii bardzo niewiele. Polecam.


Wydawnictwo: CM
Seria wydawnicza: Najlepsze kryminały PRL
ISBN: 978-83-65499-44-8
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 213


piątek, 3 marca 2017

„Zaułki”



Anna Kłodzińska „Zaułki”


Warszawa, pierwsza połowa lat 60-tych. Tajemnicza szajka złodziei dokonuje kilku włamań do mieszkań należących do dobrze sytuowanych osób. Przestępcy bardzo dokładnie przygotowują się do skoków. Mimo podjęcia działań operacyjnych, funkcjonariuszom milicji nie udaje się natrafić na nawet najmniejszy ślad, który mógłby doprowadzić ich do rozbicia bandy. Kapitan Szczęsny wraz z kolegami w niebieskich mundurach błyskawicznie dochodzi do wniosku, że nie są to przypadkowi rabusie. Mimo szeroko zakrojonej akcji, przetrząsaniu stołecznych bazarów i złodziejskich melin, koledzy Szczęsnego nie są wstanie odnaleźć ani jednego przedmiotu pochodzącego z okradzionych mieszkań. Świadczy to o tym, że na czele szajki stoi niezwykle ostrożny, przebiegły i niebezpieczny osobnik. Jedynym punktem zaczepienia, mogącym rzucić cień nadziei na rozwiązanie tej niezwykle trudnej zagadki, jest tajemnicza, piękna dziewczyna, która jak podejrzewa Szczęsny, pełni w bandzie rolę wabika. Niestety, uwiedzeni przez nią mężczyźni nie znają jej prawdziwych personaliów ani adresu…



Anna Kłodzińska „Błękitne okulary” - 9 tom serii „Najlepsze kryminały PRL” 


Tradycyjnie już, każda powieść Kłodzińskiej przynosi kolejną dawkę informacji o nieistniejących już miejscach na mapie powojennej Warszawy. Tak jest oczywiście i tym razem. Akcja powieści koncentruje się bowiem w kilku popularnych wówczas lokalach gastronomicznych. W związku z prowadzonym śledztwem kapitan Szczęsny opuszcza na kilka chwil stolicę i udaje się do Zakopanego. Oprócz niezawodnego blondwłosego kapitana na kartach książki pojawia się kliku milicjantów znanych z wcześniejszych kryminałów pisarki, z naczelnikiem wydziału - majorem Daniłowiczem na czele. Młodsi bohaterowie powieści przypominają natomiast nieco postacie z wydanej na początku lat 80-tych, książki Kłodzińskiej „Dzieci milionerów”. Autorka stara się przedstawić dylematy targające młodzieżą, która zeszła na drogę, z której powrót do zdrowego, socjalistycznego społeczeństwa jest bardzo trudny a często nawet niemożliwy.

Stopień skomplikowania intrygi kryminalnej w niniejszej powieści nie odbiega od innych książek tej autorki. Warto jednak podkreślić stworzony przez Kłodzińską klimat oraz atmosferę narastającego zagrożenia otaczającą bohaterów. Powieść „Zaułki” długo czekała na swą książkową premierę. Po raz pierwszy ukazała się bowiem w 1964 r. na łamach „Ilustrowanego Kuriera Polskiego”. Takie utwory miłośnicy kryminałów milicyjnych nazywają „gazetowcami”. Mimo to powieść została dopracowana przez autorkę i bez wątpienia należy do jej najlepszych dokonań. Polecam.

Wydawnictwo: CM
Seria wydawnicza: Najlepsze kryminały PRL
ISBN: 978-83-65499-31-8
Rok wydania: 2016
Liczba stron: 203


środa, 8 lutego 2017

„Jaka śmierć jest cicha”



Anna Kłodzińska „Jaka śmierć jest cicha”


Warszawa, pierwsza połowa lat 60-tych ubiegłego wieku. W tłumie pasażerów na dworcu Warszawa Główna zostaje zastrzelony mężczyzna oczekujący na odjazd pociągu. Wkrótce w identyczny sposób ktoś zabija kolejną osobę. Tym razem zbrodni dokonano na dworcu Warszawa Wileńska. Śledztwo w sprawie morderstw prowadzi etatowy bohater większości powieści kryminalnych Anny Kłodzińskiej – kapitan Szczęsny. Śledczy zastanawiają się, co może łączyć pochodzące z różnych środowisk ofiary zbrodni. Jakiś związek między nimi istnieje na pewno – zostały zastrzelone z tej samej broni. Zabici to legitymujący się bogatą kartoteką przestępczą opryszek zwany Pięknym Lolem oraz kobieta handlująca na Bazarze Różyckiego.

Przed milicjantami rysują się kolejne trudne, pracochłonne dni i nieprzespane noce. Jedną z hipotez jakie zakładają śledczy są porachunki grup przestępczych. Rozpoczyna się penetrowanie podejrzanych środowisk, funkcjonariusze zaglądają do melin, mieszkań i spelunek. Przed obliczem Szczęsnego, który kolejny już raz nie ma szans na wymarzony urlop, przemaszerowują postacie z marginesu społecznego i stołecznego półświatka...



Anna Kłodzińska „Zaułki” - kolejny tom serii „Najlepsze kryminały PRL” 


Lektura każdej powieści Kłodzińskiej umożliwia wyłowienie wielu spostrzeżeń i smaczków związanych z czasami PRL-u. Nie inaczej jest i tym razem. Autorka przedstawia m.in. sceny związane z życiem zawodowym pracowników służby zdrowia. Rozwiązanie zagadki kryminalnej nie wymaga nadzwyczajnego wysiłku. Nie brakuje natomiast w powieści ciekawostek związanych z pracą śledczą.  Kłodzińska wysyła kapitana Szczęsnego do Zakładu Kryminalistyki, gdzie funkcjonariusz zatrudniony w dziale ekspertyz broni prezentuje mu nowinki związane ze swoim warsztatem pracy.

Autorka nadała dwóm milicjantom występującym na kartach książki nazwiska swoich kolegów po piórze. Ciekaw jestem, czy był to przypadek, czy też zabieg zamierzony. I tak w powieści pojawiają się podporucznik Kostecki oraz milicyjny fotografik - Minkowski. Tadeusz Kostecki zasłynął jako jeden z bardziej znanych autorów polskich powieści kryminalnych i sensacyjnych lat powojennych. Jego utwory sprzed 1951 r. zostały objęte cenzurą i usunięte z bibliotek. Sylwetka Aleksandra Minkowskiego, twórcy wielu popularnych powieści dla młodzieży nie wymaga chyba przedstawienia. Powieść Anny Kłodzińskiej ukazała się po raz pierwszy w 1962 r. na łamach „Ilustrowanego Kuriera Polskiego”. Polecam.


Wydawnictwo: CM
Seria wydawnicza: Najlepsze kryminały PRL
ISBN: 978-83-65499-30-1
Rok wydania: 2016
Liczba stron: 191


niedziela, 23 października 2016

„Przegrana stawka”



Anna Kłodzińska „Przegrana stawka”


„Przegrana stawka” to kolejny kryminał Anny Kłodzińskiej, którego akcja rozgrywa się na początku lat 60-tych ubiegłego wieku w Warszawie. Jest ciepły październikowy wieczór. Na jednej z głównych ulic miasta pasażerowie miejskiego autobusu z przerażeniem obserwują jak jadący przed nimi taksówkarz traci panowanie nad kierownicą i uderza rozpędzoną zieloną „Warszawą” w stojące na poboczu drzewo. Na miejscu wypadku błyskawicznie pojawiają się funkcjonariusze MO. Niestety kierowca nie żyje. Sekcja zwłok nie wykazuje aby ofiara przed śmiercią spożywała alkohol, wykluczono również samobójstwo. Śledztwo utknęłoby zapewne na dłużej w martwym punkcie, gdyby wkrótce nie doszło do następnych trudnych do wyjaśnienia wydarzeń.

Milicja dowiaduje się o znalezionym przechowalni na dworcu kufrze z makabryczną zawartością – zwłokami kobiety pozbawionymi głowy i rąk. Funkcjonariusze zaczynają zastanawiać się, czy pomiędzy tymi dwiema sprawami nie zachodzi jakiś związek. To jednak nie ostatnia zagadka. Autorka na „chwilę” przenosi czytelników do Zakopanego, gdzie pojawia się oszustka proponująca w zamian za łapówki załatwienie przydziału na mieszkanie. Do akcji wkracza kapitan Szczęsny, dla którego będzie to kolejne zadanie z tych najtrudniejszych w karierze. Milicjant podejmuje ryzykowną grę, a nawet ociera się o śmierć pragnąc natrafić na jakikolwiek trop mogący przybliżyć go do zamknięcia śledztwa.


Najlepsze kryminały PRL na Facebooku:


W powieści splata się kilka wątków, pojawia się kilkadziesiąt postaci. Pisarka porusza sprawę narkomanii, nielegalnych aborcji czy bałaganu w służbie zdrowia. W Milicji Obywatelskiej także nie zawsze przestrzegane są procedury. Najlepszym przykładem jest sam kapitan, który nie pierwszy raz udaje się na niebezpieczną akcję bez wymaganego wsparcia umundurowanych kolegów. Jest w powieści także wątek miłosny, który co prawda zdążył zakiełkować, lecz pisarka nie pozwoliła mu rozkwitnąć. Związany jest bowiem z kapitanem Szczęsnym, a jak wiadomo ten milicjant nie wie co to życie prywatne, każdą niemal chwilę poza snem poświęcając na działania operacyjne.

Autorka nie stroni od przedstawiania mrocznej i brudnej strony socjalistycznej Warszawy. Ukazuje szare, często tragiczne epizody z życia rodzin z marginesu społecznego, złodziei i prostytutek. Widzimy niezwykle realistycznie opisy zatłoczonej izby wytrzeźwień, czy meliny, do której wstęp mają tylko nieliczni przedstawiciele stołecznego przestępczego półświatka. Stąd też powieść Anny Kłodzińskiej mimo wartkiej, sensacyjnej fabuły można zdefiniować jako dramat kryminalny. Bardzo wiele miejsc, w których przebywają bohaterowie książki znikło już bezpowrotnie z krajobrazu Warszawy. Powieść ukazała się po raz pierwszy w odcinkach w 1961 r. na łamach „Ilustrowanego Kuriera Polskiego”. Polecam.


Wydawnictwo: CM
Seria wydawnicza: Najlepsze kryminały PRL
ISBN: 978-83-65499-24-0
Rok wydania: 2016
Liczba stron: 171


czwartek, 13 października 2016

„Malwersanci”



Anna Kłodzińska „Malwersanci”


Warszawa, początek lat 60-tych ubiegłego wieku. Trudna sytuacja finansowa zmusza młodego urzędnika Jana Wilczyńskiego zatrudnionego w stołecznej Centrali Garbarskiej do przyjęcia propozycji zmiany stanowiska pracy. Niestety, przejście na stanowisko magazyniera wiąże się nie tylko z podwyżką wynagrodzenia. Wilczyński wkrótce ulega namowom kolegów i przystaje do szajki zajmującej się nielegalnym handlem skórą. Okazuje się, że w gronie zaangażowanych w niecny proceder są zarówno zwykli robotnicy jak i urzędnicy, zaś mózgiem kierującym machlojkami jest sam dyrektor przedsiębiorstwa. Kiedy Jan zaczyna się orientować, jakie ryzyko związane jest z jego „dodatkowymi obowiązkami” zamierza wycofać się ze współpracy z aferzystami. Jest już na to jednak za późno. 




W porównaniu do innych kryminałów Anny Kłodzińskiej na kartach powieści „Malwersanci” funkcjonariusze MO z genialnym kapitanem Szczęsnym na czele nie pojawiają się zbyt często. Autorka skoncentrowała się natomiast na uwypukleniu przeżyć głównego bohatera Jana Wilczyńskiego. Obserwujemy jego wewnętrzne zmagania, dramatyczne decyzje, zawahania i chwile słabości. Kłodzińska odważyła się poruszyć w powieści problem biedy z jaką zmagała się znaczna część socjalistycznego społeczeństwa. To właśnie pełna niedostatków wegetacja życiowa i brak perspektyw na trwałe i znaczące podreperowanie domowego budżetu skłoniły młodego referenta do wkroczenia na drogę przestępstwa. W pewnym momencie Wilczyński ma dość życia na nieustannych pożyczkach, pragnie sprawić aby codzienne troski ukochanej żony odeszły w zapomnienie.




Małżonka bohatera wybiera inną drogę. Dokształca się z zamiarem znalezienia choćby skromnie płatnej posady. Kiedy zaczyna nabierać podejrzeń, skąd pochodzą pieniądze i sprawunki, których Jan coraz więcej przynosi do ich mieszkania, przestaje z nich korzystać a małżeństwo rozpada się. Wilczyński przekracza granicę, za którą nie ma już powrotu do dawnego życia. Traci rodzinę i szacunek do samego siebie. Być może będzie go stać na wymarzony domek, fiata 600 lub syrenkę, ale nie będzie wówczas przy nim jego najbliższych.




Bardzo starannie, jak na powieść milicyjną, Kłodzińska nakreśliła także warstwę obyczajową. Bazarowy półświatek i dostatnie życie oszustów z Centrali Garbarskiej kontrastują z ubogą, szarą i pełną wyrzeczeń egzystencją osób, które oparły się pokusom i namowom malwersantów. Warto też podkreślić klimat nieustannego zagrożenia otaczający głównego bohatera, który nie może pozwolić sobie na najmniejszy błąd aby nie wpaść w sidła wymiaru sprawiedliwości. A Milicja Obywatelska nigdy nie zasypia. Przesłanie powieści jest jasne: wszystkich, którzy kradną mienie społeczne spotka nieuchronna i zasłużona kara. W latach PRL-u powieść Kłodzińskiej nie doczekała się wydania w formie książkowej, była jedynie publikowana w odcinkach na łamach Ilustrowanego Kuriera Polskiego w 1961 r. Polecam.


Wydawnictwo: CM
Seria wydawnicza: Najlepsze kryminały PRL
ISBN: 978-83-65499-03-5
Rok wydania: 2016
Liczba stron: 194


sobota, 24 września 2016

„Dwa włosy blond”



Anna Kłodzińska „Dwa włosy blond”


Warszawa, lata 60-te ubiegłego wieku. Kapitan Milicji Obywatelskiej - Szczęsny prowadzi śledztwo w sprawie zabójstwa kierownika wydziału finansowego Stanisława Okołowicza. Mieszkanie ofiary mieści się w okazałej willi. W tym samym budynku zamieszkuje także kilka innych osób. Sąsiedzi przypadkowo odkrywają zwłoki mężczyzny i telefonują do Komendy Miasta MO z informacją o tragicznym wydarzeniu. Do willi błyskawicznie przyjeżdżają funkcjonariusze z etatowym bohaterem powieści kryminalnych Anny Kłodzińskiej,[1] wspomnianym wyżej kapitanem Szczęsnym na czele. Oficer ten, z racji posiadania niezwykle jasnych włosów nazywany bywa przez kolegów „białym kapitanem”. Jednak tytuł niniejszej książki nie ma nic wspólnego z fryzurą milicjanta. Bowiem dwa włosy blond to jedyne ślady jakie pozostawił w pobliżu miejsca zbrodni morderca Okołowicza.



„Malwersanci” i „Przegrana stawka”- kolejne tomy nowej serii „Najlepsze kryminały PRL” 


Okres PRL-u zapisał się w pamięci wielu osób pustymi półkami i ciągłym niedoborem wszelakiego asortymentu, od papieru toaletowego poczynając na sznurku do snopowiązałek kończąc. Trudna sytuacja ekonomiczna sprawiała, że nie brakowało osób starających się na różne, nie zawsze legalne sposoby dorobić do skromnych pensji. Dochodziło przy tym do licznych nadużyć, tak jak w powieściowym Centralnym Zarządzie Dostaw Materiałów Rolnych. W sprawie zabójstwa Okołowicza śledczy biorą pod uwagę różne hipotezy. Jedna z nich wiąże się właśnie z machlojkami jakie miały miejsce w tym przedsiębiorstwie.

W książce nie brakuje naturalnie smaczków minionego okresu. Bohaterowie wstępują do nieistniejących już na mapie Warszawy kawiarni, palą mazury lub giewonty, noszą nylonowe koszule a tajemniczy mężczyzna, który być może miał coś wspólnego z morderstwem, krąży po ulicach stolicy w gabardynowym płaszczu.[2] Szczęsny znajduje czas na wizytę w teatrze. W spektaklu gra niezwykle popularny wówczas aktor Jan Świderski. Takich szczegółów znajdziemy oczywiście na kartach powieści znacznie więcej.

Kapitan Szczęsny wraz z przełożonym - majorem Daniłowiczem wypala dziesiątki papierosów szukając odpowiedzi na pytanie: kto przyczynił się do zgonu kierownika? Tym razem na drodze bystrego i przystojnego oficera oprócz typów spod ciemnej gwiazdy pojawia się piękna kobieta. W trakcie przesłuchań pani Kretz na twarz milicjanta nieśmiało wpełza rumieniec. Jednak i w takim przypadku Szczęsny nie traci czujności. Dla niego wszyscy są podejrzani a każdy drobiazg może mieć istotne znaczenie. Giną kolejne osoby. Milicjanci robią co tylko w ich mocy aby doprowadzić do schwytania mordercy i zamknięcia sprawy o kryptonimie „Dwa włosy blond”. Przed Szczęsnym i warszawskimi funkcjonariuszami MO stoi być może najtrudniejsze zadanie w dotychczasowych karierach. Polecam.


Wydawnictwo: CM
Seria wydawnicza: Najlepsze kryminały PRL
ISBN: 978-83-65499-02-8
Rok wydania: 2016
Liczba stron: 180





[1] Recenzje innych powieści Anny Kłodzińskiej z serii „Najlepsze kryminały PRL”: http://www.zapomnianabiblioteka.pl/search/label/Anna%20K%C5%82odzi%C5%84ska
[2] Tkanina wełniana lub bawełniana tkana w skośne prążki http://sjp.pwn.pl/szukaj/gabardyna.html

sobota, 2 kwietnia 2016

„Srebrzysta śmierć”




Anna Kłodzińska „Srebrzysta śmierć”


„Srebrzysta śmierć” jest trzecią książką jednej z najbardziej znanych autorek kryminałów milicyjnych Anny Kłodzińskiej, wznowioną po kilkudziesięciu latach w serii „Najlepsze kryminały PRL”. Tłem powieści jest Warszawa połowy lat 50-tych ubiegłego wieku. Splot niefortunnych okoliczności sprawia, że główny bohater - kapitan Szczęsny odwiedza jeden z domów na Sadybie. Dziwne zachowanie przebywających w nim osób sprawia, iż milicjant zaczyna podejrzewać domowników o skrywanie jakiejś tajemnicy. Nie byłby sobą, gdyby nie zainteresował się tym bliżej. Wkrótce okazuje się, że mieszkańcy domu są narkomanami. Szczęsny postanawia wytropić osobę dostarczającą im środków odurzających. Podając się za inżyniera, zdobywa zaufanie mieszkającej w tajemniczym domu kobiety. Niestety, ktoś usuwa z grona żyjących osoby mogące wnieść nowe fakty do prowadzonej przez niego sprawy.



„Najlepsze kryminały PRL” - nowa seria wydawnictwa CM.


Choć inteligencji, pomysłowości i poświęcenia powieściowym milicjantom odmówić nie można, zaskakująco często istotne role w rozwiązaniu sprawy o kryptonimie „Srebrzysta śmierć” odgrywa przypadek. W każdym kolejnym tomie autorstwa Kłodzińskiej odkrywamy natomiast nowe cechy lub umiejętności Szczęsnego, zwanego Białym Kapitanem. W niniejszej powieści jasnowłosy funkcjonariusz demonstruje pewnemu majorowi sztuczkę ze znikającym pistoletem. Dowiadujemy się również, że kapitan bardzo lubił jednocześnie czytać i jeść, gdyż samo jedzenie uważał za stratę czasu. Posilał się niewyszukanymi potrawami, a jego procesy życiowe podtrzymywane były głównie za pomocą wypijanych jedna po drugiej filiżanek kawy. Częste wizyty w warszawskich  kawiarniach połączone były zazwyczaj z czynnościami operacyjnymi. Podobnie jak pozostali milicjanci z komendy miejskiej był nałogowo palił „Giewonty”.

Szczęsny nie posiada życia prywatnego. Utrzymuje kontakty jedynie z kolegami z komendy stołecznej. Kiedy jednak wymaga tego sytuacja okazuje się, że kapitan posiada szerokie znajomości w różnych środowiskach. Jego najbliższym przyjacielem jest wyrozumiały przełożony, naczelnik wydziału kryminalistyki, major Daniłowicz. Postać ta do złudzenia przypomina granego przez Zdzisława Tobiasza dobrodusznego majora Wołczyka z serialu kryminalnego „07 zgłoś się”. Tu warto przypomnieć, że scenariusze dwóch odcinków tego serialu powstały właśnie na podstawie książek Anny Kłodzińskiej. Niebawem zostaną wznowione dwie inne powieści tej dziennikarki i pisarki: „Dwa włosy blond” oraz „Przegrana stawka”. Polecam.


Wydawnictwo: CM
Seria wydawnicza: Najlepsze kryminały PRL
ISBN: 978-83-63424-96-1
Rok wydania: 2015
Liczba stron: 171


wtorek, 2 lutego 2016

„Złota bransoleta”




Anna Kłodzińska „Złota bransoleta”


„Złota bransoleta” jest drugim kryminałem milicyjnym w bogatym dorobku Anny Kłodzińskiej. Jak pamiętamy, jeszcze w poprzednim tomie, ulubiony bohater tej autorki porucznik Szczęsny prowadził śledztwo w sprawie zabójstwa pracownicy Zakładów Elektrotechnicznych. Młody oficer całkiem nieźle się wówczas spisał, nic więc dziwnego, że zadowoleni z jego pracy przełożeni szybko pomyśleli o awansowaniu zdolnego funkcjonariusza.[1]  Kolejną zagadkę kryminalną, w której ważną rolę odgrywa tytułowy cenny rekwizyt, Szczęsny będzie rozwiązywał już jako kapitan.




„Najlepsze kryminały PRL” - nowa seria wydawnictwa CM.



Arena nowej zbrodni znajduje się w jednym ze sklepów komisowych, w Warszawie, na Nowym Świecie. Tam właśnie zostaje znaleziony konający kierownik placówki, Andrzej Zadrożny. Wkrótce po przewiezieniu do szpitala Zadrożny umiera. W trakcie pierwszych ustaleń okazuje się, że szef komisu dorabiał sobie na boku, prowadząc nie do końca legalne interesy z zamożnymi klientami. Niestety, Szczęsny i jego koledzy w milicyjnych mundurach mają problem wykryciem sprawcy napadu. Z grona podejrzanych nie można wykluczyć kilku pracowników sklepu, jak również klientów, których stać było na robienie zakupów w komisie. Kiedy wydaje się, że nie uda się schwytać zabójcy, milicjanci otrzymują zgłoszenie o kolejnym morderstwie. Szczęsny zaczyna się zastanawiać, czy zbrodnie mogą mieć ze sobą jakiś związek.

Akcja przenosi się z komisu, na komisariat, z komisariatu do szpitala. Zaglądamy do mieszkania rodziny denata oraz odwiedzamy mieszkanie asa warszawskiej milicji. Choć wydarzenia w powieści rozgrywają się w latach 50-tych ubiegłego wieku, a książka ukazała się drukiem w 1958 r., pozytywnie zaskakuje umiar autorki w serwowaniu czytelnikowi ideologicznych sloganów, jakimi przesiąknięte były dziesiątki utworów publikowanych w tym okresie. Anna Kłodzińska splotła losy postaci wywodzących się z różnych środowisk, sprawiając tym niemały kłopot przedstawicielom organów ścigania. Mało tego, milicjantom zdarza się czasem popełniać błędy. Nawet sam kapitan ponownie łamie procedury i podejmuje ryzyko, zapuszczając się bez wsparcia w niebezpieczne i mroczne zakamarki starych kamienic. Ludzki wymiar stróżów prawa sprawia, że nawet na kolegów Szczęsnego spoglądamy z pewną dozą sympatii. Polecam.


Wydawnictwo: CM
Seria wydawnicza: Najlepsze kryminały PRL
ISBN: 978-83-63424-95-4
Rok wydania: 2015
Liczba stron: 161



[1] Recenzja powieści „Śledztwo prowadzi porucznik Szczęsny”: http://www.zapomnianabiblioteka.pl/2016/01/sledztwo-prowadzi-porucznik-szczesny.html

poniedziałek, 18 stycznia 2016

„Śledztwo prowadzi porucznik Szczęsny”




Anna Kłodzińska „Śledztwo prowadzi porucznik Szczęsny”


Lata pięćdziesiąte ubiegłego wieku. W centrum Warszawy, w piwnicach kamienicy przy ulicy Złotej dozorca odkrywa zwłoki. Przybyli na miejsce milicjanci oraz lekarz stwierdzają, że ciało spoczywa w piwnicy co najmniej od pół roku. Po pewnym czasie okazuje się, że ofiarą jest młoda, dwudziestokilkuletnia kobieta, zatrudniona na stanowisku tokarza w Zakładach Elektrotechnicznych. Zapowiada się trudne i mozolne śledztwo. Porucznik Szczęsny przypuszcza, że co najmniej kilka osób może mieć coś wspólnego ze śmiercią Janiny Kowalik. Rozpoczynają się przesłuchania. Niestety, nie wszyscy mieszkańcy kamienicy chętnie współpracują z milicją. Nie zraża się tym nasz bohater. Jest pewien, że uda mu się doprowadzić do wykrycia i przykładnego ukarania mordercy.




Recenzje kryminałów Anny Kłodzińskiej „Złota bransoleta” i „Srebrzysta śmierć” 
z nowej serii „Najlepsze kryminały PRL” pojawią się już niebawem 
na stronach ZAPOMNIANEJ BIBLIOTEKI.



Annę Kłodzińską można bez wątpienia określić jako pierwszą damę polskiego kryminału milicyjnego. Pracująca w redakcji ”Życia Warszawy” dziennikarka była jedną z prekursorek gatunku, niezwykle popularnego w latach PRL-u. Spod jej pióra wyszło kilkadziesiąt tomików wydawanych już od lat 50-tych ubiegłego wieku. Na podstawie jej książek zrealizowane zostały dwa odcinku kultowego polskiego serialu „O7 zgłoś się”.[1] Bohaterem wielu powieści Kłodzińskiej jest porucznik Szczęsny, młody funkcjonariusz, któremu doświadczenia operacyjnego mógłby pozazdrościć niejeden milicyjny wyga. Jasnowłosy przystojniak o dużych czarnych oczach podoba się kobietom, jest wyrozumiały dla podwładnych i bezwzględny dla przestępców. Ambitny porucznik wysoko zawiesza sobie poprzeczkę. Przełożeni cenią w nim zdolności śledcze i powierzają mu prowadzenie trudnych, skomplikowanych spraw.

Mimo, że książka „Śledztwo prowadzi porucznik Szczęsny” jest debiutem powieściowym autorki, trzeba przyznać, że Kłodzińska potrafiła budować napięcie, kluczyć i podsuwać czytelnikom mylne tropy a tym samym całkiem zgrabnie konstruować intrygi kryminalne.[2] W powieści Kłodzińskiej, jak w każdym kryminale milicyjnym znajdujemy wiele elementów propagandowych, gloryfikujących ówczesną władzę oraz podkreślających skuteczność działania organów ścigania. Nie brak także scenek, na które po kilkudziesięciu latach spoglądamy z przymrużeniem oka, a które kiedyś stanowiły nieodłączne elementy dnia codziennego: ekspedientka MHD odkładająca dla znajomego ćwiartkę wódki, czy krytyka zachodnich filmów wyświetlanych w kinach. Pojawiają się także różne rekwizyty, marki produktów, np. papierosy „Wczasowe” które znikły z rynku wraz z nadejściem przemian ustrojowych. Właśnie tego typu smaczki z lat PRL-u, są również tym, czego poszukuje w kryminałach milicyjnych wielu czytelników. Polecam.


Wydawnictwo: CM
Seria wydawnicza: Najlepsze kryminały PRL
ISBN: 978-83-63424-94-7
Rok wydania: 2015
Liczba stron: 135




[1] Odcinek 17 - „Morderca działa nocą” oraz odcinek 20 - „Złocisty”.
[2] Książka została wydana po raz pierwszy w 1957 r.

niedziela, 1 grudnia 2013

 "Nawet umarli kłamią"


 Zygmunt Zeydler-Zborowski "Nawet umarli kłamią"


Podporucznik MO Franciszek Kociuba od niedawna pracuje w stolicy. Awans z prowincjonalnego posterunku zawdzięcza majorowi Downarowi. As warszawskiej milicji dostrzegł potencjał drzemiący w młodym funkcjonariuszu, z którym miał okazję współpracować i postanowił zaprotegować go u swoich przełożonych. Franek marzy o pierwszej poważnej sprawie kryminalnej. Na razie nie miał jednak okazji do wykazania się. Włamania, kradzieże, oszustwa i fałszerstwa nie są tym co rozpala wyobraźnię ambitnego milicjanta.

Kociuba dumał nad swoją policyjną niedolą, a tymczasem w Warszawie zaginął Amerykanin polskiego pochodzenia Jan Ratajski. Zgłoszenia dokonała rozhisteryzowana małżonka. Traf chciał, że na komendzie przebywał wtedy nasz Franek i właśnie jemu przypadła sprawa odnalezienia polonusa. Podporucznik przyjmując kolejne zwykłe zadanie, nie przypuszczał nawet, że będzie to przełomowa sprawa w jego milicyjnej karierze. Okazało się, że zaginiony był antykwariuszem, który przyjechał do Polski w interesach. Przełożeni, widząc brak postępów w poszukiwaniach zaczynają naciskać na Kociubę, tym bardziej że interweniowała w tej sprawie Ambasada Amerykańska.

Kilka dni później pod Warszawą zostają znalezione zwłoki kobiety. Wszystko wskazuje na to, że zamordowaną jest Klaudia, niedawno poznana znajoma Franka. Po przyjeździe na miejsce zbrodni okazuje się, jednak, że ofiara to macocha Klaudii. Wśród podejrzanych jest m.in. mąż denatki oraz niejaki Wołoszyński, współpracujący z „Desą” rzeczoznawca specjalizujący się w dziełach sztuki. Franciszek Kociuba zaczyna zdawać sobie sprawę, że „pracować w wydziale dochodzeniowym to nie taka prosta rzecz.” Na szczęście do Warszawy wraca major Downar. Od pułkownika Leśniewskiego dowiaduje się, że sprawę zaginięcia Amerykanina prowadzi jego protegowany. Postanawia więc „wziąć go do galopu.” Pod kierunkiem Downara śledztwo nabiera tempa. Jego cenne rady sprawiają, że umysł prostolinijnego podporucznika wyostrza się a sam właściciel umysłu nabiera większej wiary we własne możliwości. Milicjanci dochodzą do wniosku, że sprawy zaginięcia i morderstwa łączą się ze sobą. Rozwikłanie tych zagadek wydaje się już tylko kwestią czasu.

W książce „Nawet umarli kłamią” możemy znaleźć wiele ciekawostek obyczajowych z lat 60-tych XX w. Dowiadujemy się np. że milicjantom po służbie dopisywał wilczy apetyt. Nasz Franek w barze mlecznym podczas jednej wizyty potrafił umieścić w żołądku jajecznicę z sześciu jaj, pierogi ruskie oraz litr zsiadłego mleka. Nic dziwnego, że takie nieracjonalne odżywianie wpływało negatywnie na tempo prowadzonych przez niego śledztw. Na szczęście w powieściach Zygmunta Zeydlera-Zborowskiego zawsze można liczyć na pomoc życzliwego i nieomylnego majora Downara.

Wydawnictwo: Iskry
Seria wydawnicza: Klub Srebrnego klucza
Rok wydania: 1971
Liczba stron: 231

Moja ocena: 4/6

środa, 20 listopada 2013

"Krzyżówka z Przekroju"


 Zygmunt Zeydler-Zborowski "Krzyżówka z Przekroju"



„O czym marzy dziewczyna
Gdy dorastać zaczyna
Kiedy z pączka zamienia się w kwiat,
Kiedy śpi, gdy się ocknie,
Za czym tęskni najmocniej,
Czego chce aby dał jej świat?”

Pytała dźwięcznym głosem pierwsza dama polskiej piosenki Irena Santor w wideoklipie[1] do swego przeboju emitowanego przed laty w „Koncertach Życzeń.” Zygmunt Zeydler-Zborowski w przeciwieństwie do pani Ireny uważał, że „odrobina szczęścia w miłości” współczesnej dziewczynie nie wystarczy (mowa to oczywiście o połowie lat 70-tych XX wieku). Wg autora taka dziewoja marzy aby pracować „na wsi. Przy gospodarstwie, przy krowach albo i przy świniach. Byle na wsi.”[2] Tak jak jedna z bohaterek powieści, której poświęcę kilka akapitów.

Marcysia, mieszkanka podjędrzejowskiej wsi przyjechała do Warszawy w poszukiwaniu pracy. Niestety, państwo u których miała pracować wyjechali i dziewczę nie wiedziało co z sobą zrobić. A piękna to była dziewczyna „mocno, ale foremnie zbudowana. Tryskała zdrowiem i ochotą do życia. Dziewucha jak trza…”[3] – pomyślał Wojtek Kalina, który wybawił ją z opresji wieczorną porą, gdy szła samotnie parkową alejką. Pokonując trzech opryszków i ratując cnotę niewiasty, ten barczysty a zarazem prostolinijny młodzieniec sprawił, że niebawem Marcysia ulokowała w nim swe uczucia.

Nie była to do końca udana lokata, gdyż jak się okazało Wojtek miał niebywały talent do pakowania się w kłopoty. Miał też skazę na życiorysie, przebywał kilka lat za kratami. Po wyjściu z więzienia, spotkał się z przedsiębiorczym kolegą, któremu zawdzięczał ów wyrok i którego nie wsypał podczas śledztwa. Przyjął jego propozycję pracy i został wykidajłą w domu gry i uciech cielesnych pod Warszawą. Młodzieniec początkowo był zachwycony dobrze płatną praca. Wkrótce jednak zaczął podejrzewać, że coś się za tym kryje. Po pewnym czasie w warszawskim mieszkaniu ginie szef lokalu, w którym pracował. W tę zbrodnie został oczywiście uwikłany nieszczęsny Wojtek. Chłopak został zwabiony do mieszkania tuż po dokonaniu zabójstwa, a w momencie gdy pochylał się nad zwłokami i podnosił pistolet ujrzała go gospodyni denata. Przerażony Wojtek czmychnął czym prędzej będąc przekonany, że zostanie posądzony o dokonanie morderstwa. Gdyby śledztwo prowadził jakiś szeryf z Arizony, pewnie tak by się stało. Ale na szczęście sprawy w swoje ręce wzięło dwóch błyskotliwych oficerów Milicji Obywatelskiej. Skrupulatnie przeanalizowali sytuację i doszli do wniosku, że być może Kalina jest niewinny. Trzeba więc wykryć prawdziwego sprawcę. Funkcjonariusze podejmują działania operacyjne. W powiązaniu bardzo ważnych wątków pomaga im tytułowa krzyżówka, ale o tym oczywiście nie napiszę ani słowa.

Zygmunt Zeydler-Zborowski to jeden z moich ulubionych autorów kryminałów milicyjnych, a książka „Krzyżówka z „Przekroju”” to obok „Czarnego mercedesa” chyba najlepsza z jego powieści. Mamy tu prawdziwy PRL w pigułce. Świat niebieskich ptaków, hazard, zabójstwo, miłość niespełnioną i miłość kiełkującą. Marzenia o lepszym życiu przybyszów z małych wiosek zderzają się z brutalną warszawską rzeczywistością. Wyruszamy ze stolicy nad morze razem z uciekinierem Wojtkiem Kaliną i krążymy po podwarszawskich miasteczkach razem z przedstawicielami aparatu ścigania. Spotykamy dziesiątki barwnych postaci. Dla miłośników sztuk walki również co nieco się znajdzie, albowiem i do mordobicia dochodzi od czasu do czasu na kartach książki. Powieść Zeydlera-Zborowskiego to kolorowy western przeniesiony w szare realia Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej.

Jedynym poważniejszym zgrzytosmaczkiem[4] w tym znakomitym kryminale milicyjnym są właśnie marzenia Marcysi, która pewnie jak Urszula Sipińska lubi zanucić sobie pod nosem:

„Chcę wyjechać na wieś,
Gdzie się zatrzymał w polu czas,
Chcę w nieruchomym stawie
Zobaczyć swoją twarz.
Chcę wyjechać na wieś,
Dojrzałe wiśnie z drzewa rwać,
W glinianym piecu upiec chleb
Ostatni może raz.”

Wydawnictwo: Czytelnik
Seria wydawnicza: Jamnik
Rok wydania: 1976
Liczba stron: 304

Moja ocena: 5+/6


[1] Dawna nazwa teledysku/clipu/klipu.
[2] Zygmunt Zeydler-Zborowski „Krzyżówka z Przekroju,” Czytelnik. Warszawa 1976, s. 116.
[3] Tamże, s. 98.
[4] Prawa autorskie do neologizmu „zgrzytosmaczek” zastrzeżone. :)