Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Warszawa. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Warszawa. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 24 października 2019

„Trzeci gang”



Anna Kłodzińska „Trzeci gang”


Warszawa lata 70. Pewnej deszczowej nocy młoda kobieta wysiada z taksówki przy Alei Króla. Przechodzi przez furtkę i puka do drzwi domu nr 28. Po wejściu do środka nawiązuje rozmowę z właścicielami i przekazuje im cenny obraz. To dzieło z końca XIX stulecia, pędzla francuskiego artysty Claude`a Perraulta. Kobieta przyjechała do Warszawy z Gdańska, na zlecenie swojego pracodawcy. Henryk Kapsler nie mógł osobiście dostarczyć malowidła, gdyż zmuszony był wyjechać w interesach do Austrii. Okazuje się się, że dziewczyna mimo najlepszych chęci nie wykonała powierzonego jej zadania. Obraz trafił nie do tych odbiorców co powinien. Magdalena Borek zdaje sobie sprawę z popełnionego błędu. Obawiając się gniewnej reakcji szefa, nie przyznaje się do pomyłki, lecz przedstawia mu inną wersję wydarzeń.




Po pewnym czasie Borkówna zostaje zamordowana. Milicja ustala, że Kapsler jest członkiem gangu handlującego dziełami sztuki, a za zniknięcie obrazu może odpowiadać jakaś konkurencyjna szajka. Pomiędzy gangami rozpoczyna się walka o ustalenie miejsca ukrycia malowidła i sprzedanie go za granicą za bardzo pokaźną kwotę. Kiedy do akcji wkracza major Szczęsny z Biura Kryminalnego Komendy Głównej Milicji Obywatelskiej, możemy być pewni, że prawdziwe kłopoty przedstawiciele przestępczego półświatka mają dopiero przed sobą. Na spotkaniu w gabinecie pułkownika, ten niebywale zdolny, potrafiący myśleć nieszablonowo oficer proponuje plan, mający doprowadzić do rozbicia obu grup przestępczych i wykrycia sprawców zabójstwa Magdaleny Borek.




Tym razem na kartach powieści Anny Kłodzińskiej nie pojawiają się agenci obcych służb wywiadowczych. Nie ma szantażowanych dyrektorów i inżynierów ważnych dla gospodarki socjalistycznego państwa przedsiębiorstw czy instytutów. Anna Kłodzińska przedstawia natomiast środowisko handlarzy dzieł sztuki. Bezwzględni przestępcy nie przebierają w środkach aby zrealizować swoje cele. Szefom wydaje się, że trzymają w szachu swoich podwładnych. Ci z kolei bez skrupułów wykorzystują każdą możliwość, aby tylko przeprowadzić jakąś zyskowną transakcję na własną rękę. W tym świecie nikomu nie ufa. Z każdą stroną powieści pomiędzy członkami gangu rośnie bariera nieufności, kłamstw i podejrzeń. Polecam.


Wydawnictwo: CM
Seria wydawnicza: Najlepsze kryminały PRL
ISBN: 978-83-66022-72-0
Rok wydania: 2019
Liczba stron: 179




niedziela, 20 października 2019

„Mściciel. Opowiadania kryminalne”



Adam Ty-ski „Mściciel. Opowiadania kryminalne”
Pierwsze wydanie


Od czasu do czasu w serii „Kryminały przedwojennej Warszawy” ukazują się zbiory opowiadań. Ich autorzy to m.in. dawni funkcjonariusze policji śledczej Ludwik M. Kurnatowski[1] i Daniel Bachrach[2]. W serii ukazały się opowiadania Antoniego Starzewskiego i Adolfa Dolińskiego[3] a także tomik „Mord przy Chmielnej” zawierający cztery historie napisane przez autora ukrywającego się pod tajemniczym pseudonimem „ELMAR”[4]. Niektóre z opowiadań publikowane były w odcinkach na łamach przedwojennej prasy, inne w trudnych dziś do zdobycia, nie wznawianych od lat książkach. Opowiadania zamieszczone w niniejszym tomie drukowano w „Ostatnich wiadomościach krakowskich” z 1933 r. Kim był autor podpisany pseudonimem Adam Ty-ski, tego niestety nie udało się ustalić.

Akcja wszystkich opowiadań rozgrywa się w okresie dwudziestolecia międzywojennego. Pierwsza opowieść „Kto?... Z pamiętników inspektora Marcon” osnuta została wokół śledztwa w sprawie śmierci syna bogatego właściciela podparyskiej willi. Ustaleniem przyczyn tragedii zajmuje się wspomniany wyżej inspektor. Temu samu dżentelmenowi powierzono również prowadzenie dwóch innych spraw. Pierwszą z nich było wyjaśnienie przyczyn samobójstwa popełnionego przez pewnego szanowanego kasjera i głównego księgowego, pana Cornet. Sprawę komplikował fakt, że synem ofiarybył długoletni przyjaciel inspektora. Opowiadanie to nosi tytuł „Pod maską miłości”. Francuski bohater rozwiązuje także zagadkę zgonu wpływowego i bardzo zamożnego markiza de Crecy. W tym celu udaje się do pałacyku, w którym zamieszkiwał arystokrata. Śledczy dostrzegają przy uchu denata niewielki ślad po zastrzyku dożylnym. Wkrótce okazuje się, że w otoczeniu markiza nie brakuje osób, którym mogłoby zależeć na jego śmierci.




Miejscem akcji kilku opowiadań jest Warszawa i jej najbliższe okolice. Nie pojawia się w tych historiach oczywiście inspektor Marcon, zagadki kryminale stara się natomiast rozwiązywać aspirant Stefan Motyka. W opowiadaniu tytułowym przedstawione zostały rozterki ojca pewnej dziewczyny, który dowiaduje się, że jego przyszły zięć może być niebezpiecznym przestępcą, niejakim Gienkiem Majcherem. Zdesperowany rodzic za wszelką cenę usiłuje sprawdzić prawdziwość otrzymanych informacji i tym samym uchronić ukochaną córkę przed związkiem z poszukiwanym przez stołeczną policję bandytą. Aspirant Motyka stara się także rozwikłać zagadkę zabójstwa zamożnego adwokata. W kasie pancernej mecenasa znajduje się cenna kolekcja kamieni szlachetnych. To jedna z najciekawszych historii zamieszczonych w tomiku. W pewnym stopniu jej klimat przypomina nieco powieść Marka Romańskiego „W walce z Arseniuszem Lupinem”[5]. Opowiadanie „W matni zmysłów” poświęcone jest perypetiom aspiranta Motyki związanym ze śledztwem prowadzonym w sprawie zabójstwa panny Jadwigi Komorzanki. Piękna brunetka została zamordowana w kawiarni niedaleko Dworca Głównego. Opowiadanie „Czyja krew. „Skandal w eleganckich sferach Warszawy” to z kolei opowieść o miłostkach, zdradach i związanych z nimi moralnych dylematach.

Wydaje się, że francuski śledczy górował nieco pod względem doświadczenia i przebiegłości nad polskim kolegą po fachu. Żaden z nich jednak nie mógł się równać pod tymi względami z bohaterem kryminałów Adama Nasielskiego, genialnym inspektorem Bernardem Żbikiem. Podobnie jak wspominani przeze mnie wyżej autorzy, również Adam Ty-ski potrafił tworzyć wciągające, sensacyjne opowieści. Sądząc jednak po pewnych uproszczeniach w ukazywaniu tajników detektywistycznej profesji, nie miał on raczej w biografii epizodów związanych pracą w organach śledczych, lecz inspirował się twórczością zachodnich i rodzimych klasyków gatunku. Polecam.


Wydawca: CM
Seria wydawnicza: Kryminały przedwojennej Warszawy
ISBN: 978-83-66022-76-8
Rok wydania: 2019
Liczba stron: 271



czwartek, 12 września 2019

„Tango milonga, czyli co nam zostało z tamtych lat”



Ryszard Wolański „Tango milonga, czyli co nam zostało z tamtych lat”


Barwna opowieść z okresu międzywojennego, pisana przez pryzmat losów najpopularniejszego i najpłodniejszego autora tamtych czasów – Andrzeja Własta. Był jedną z najważniejszych postaci międzywojennej polskiej estrady. Tworzył niezapomniane do dziś przeboje dla ówczesnych supergwiazd rewii i teatrów – Lody Halamy, Eugeniusza Bodo, Ludwika Sempolińskiego, Hanki Ordonówny i Zuli Pogorzelskiej. To on zresztą wymyślił słowo „przebój” jako zamiennik dla niemieckiego „szlagieru”.

Znakomicie wyczuwał gusty publiczności i bez skrupułów je wyzyskiwał. Uruchamiał działalność najsławniejszych scen rewiowych stolicy: Perskiego Oka, Morskiego Oka, Reksa, kinoteatru Hollywood, Wielkiej Operetki, Wielkiej Rewii oraz Ali Baby. Pisał dla nich libretta operetkowe i scenariusze programów kabaretowych. Nieczuły na przejawy kryzysu ekonomicznego, zaczepki złośliwej krytyki i epitety zazdrośników, którzy nazywali go „pierwszym grafomanem drugiej Rzeczpospolitej”, tworzył do samego wybuchu wojny. Niestety los obszedł się z nim tragicznie. Wkrótce po wkroczeniu hitlerowców do Warszawy „fabrykant szlagierów” – jak określiła go jedna z gadzinówek – trafił na roboty przymusowe, a następnie do getta.

Książka porządkuje fakty i ujawnia nieznane dotąd informacje z życia twórcy Tanga milonga oraz obrosłych w legendę życiorysów gwiazd wykonujących jego największe przeboje. Opowieść ilustrują unikatowe fotografie i materiały graficzne z epoki.


Ryszard Wolański to dziennikarz muzyczny, absolwent warszawskiej PWSM, przez wiele lat związany z polskim radiem i telewizją. Autor licznych reportaży i relacji z najważniejszych imprez i festiwali muzycznych. Pomysłodawca i autor edycji radiowej, cyklu telewizyjnego, pierwszego w kraju wydawnictwa multimedialnego oraz książki pod wspólnym tytułem Leksykon Polskiej Muzyki Rozrywkowej. Stypendysta Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, STOART-u i ZAiKS-u, laureat licznych nagród za całokształt działań na rzecz popularyzacji polskiej muzyki rozrywkowej i jazzowej, m.in. nagrody TVP, ZAiKS-u, PSJ, Gloria Artis. Autor książek o tematyce muzycznej i biografii gwiazd międzywojennego dwudziestolecia: Już nie zapomnisz mnie. Opowieść o Henryku Warsie (nagroda Klio 2010) oraz opublikowanych przez REBIS Eugeniusz Bodo. „Już taki jestem zimny drań” (nagroda TVP, Polskiego Radia i Instytutu Pamięci Narodowej w postaci tytułu „historycznej książki roku 2012”), Tola Mankiewiczówna. „Jak za dawnych lat” i Aleksander Żabczyński. „Jak drogie są wspomnienia”.


Źródło:


Wydawca: Rebis
ISBN: 978-83-8062-567-9
Rok wydania: 2019
Liczba stron: 416



piątek, 5 lipca 2019

„Pierwszy glina”



Andrzej W. Sawicki „Pierwszy glina”


Żołnierze miłujący
W grudniu 1807 roku spokojnym warszawskim Żoliborzem wstrząsa potężny wybuch, który niszczy pałacyk zajmowany przez oficera armii napoleońskiej. Policjanci z nowo utworzonego Wydziału Śledczego wszczynają dochodzenie, ale szybko zostają odsunięci od sprawy przez Francuzów. Nie dają za wygraną, bo Warszawa to ich miasto i żabojady nie będą się tutaj szarogęsić. Szybko okazuje się, że afera sięga samych szczytów władz Księstwa Warszawskiego…

Synowie mojżeszowi
W marcu 1808 roku w swoim kantorze przy ulicy Gęsiej został brutalnie zamordowany Leopold Atalias, szanowany żydowski finansista, jeden z pięciu wekslarzy wybranych do ustalania kursów i stóp procentowych w Księstwie Warszawskim.  Czas, miejsce i narzędzie zbrodni wprawiają Glinę w konsternację. Wszyscy funkcjonariusze Wydziału Śledczego zostają oddelegowani do rozwiązania sprawy. Podejrzani są jednocześnie członkowie rodziny, wierzyciele, konkurencja zmarłego, a nawet agenci wywiadów Rosji i Prus. Nie da się również wykluczyć udziału ortodoksyjnych kabalistów lub religijnego motywu zbrodni.

Augustyn Feliks Gliński (1762-1828) - legendarny warszawski stróż prawa. Uznawany za twórcę pierwszej polskiej policji śledczej z prawdziwego zdarzenia, zajmującej się rozwiązywaniem poważnych zagadek kryminalnych. Szanowany przez współczesnych jako człowiek uczciwy, wielkoduszny i szczodry, a dla przestępców bezlitosny. Nadany mu przez mieszkańców Warszawy pseudonim „Glina” stał się z czasem potocznym określeniem policjanta i żywą pamiątką po zasłużonym mężu stanu.

„Pierwszy glina” to opowieść o trudnych początkach polskiej policji i kryminalistyki. Andrzej W. Sawicki doskonale oddaje ducha epoki i dzieli się rozległą wiedzą historyczną. Doskonały kryminał, źródło wiedzy i ciekawostek.

Źródło:

Recenzje książki:


Wydawca: Literate
ISBN: 978-83-7995-345-5
Rok wydania: 2019
Liczba stron: 468



piątek, 28 czerwca 2019

„Instrukcja nadużycia”



Alicja Urbanik-Kopeć „Instrukcja nadużycia”
Służące w XIX-wiecznych polskich domach


Pod koniec XIX wieku w samej tylko Warszawie pracowało prawie 40 tysięcy pokojówek, garderobianych i panien do wszystkiego. Większość w wieku do 25 lat, a 70% analfabetek. Młodych imigrantek ze wsi, samotnych w dużym mieście, bezbronnych. Ta książka jest opowieścią o nadużyciach, których na służących dopuszczali się właściwie wszyscy, którzy się z nimi stykali. Od Kościoła, zainteresowanego zbawieniem ich duszy, ale już nie sprawiedliwą karą dla molestujących panów domu, przez panie, które służbę ignorowały, poniżały i zwalniały z byle powodu, aż do emancypantek i socjalistów, którzy chcieli pomóc, ale nie wiedzieli jak. A wszystko to w czasach wynalazków, odkryć naukowych i walki o prawa kobiet. Ta książka przypomina, że nawet w wieku pary i elektryczności nowoczesność była, ale tylko dla wybranych.

---

Alicja Urbanik-Kopeć – urodzona w 1990 roku badaczka historii literatury i kultury polskiej XIX wieku, obroniła doktorat w Instytucie Kultury Polskiej Uniwersytetu Warszawskiego. Oprócz kulturoznawstwa ukończyła też filologię angielską w ramach MISH na UW. Pisze o spirytyzmie, wynalazkach, emancypacji i klasie robotniczej.

Źródło:

Więcej o publikacji:


Wydawnictwo: Sonia Draga
ISBN: 978-83-8110-726-6
Rok wydania: 2019
Liczba stron:  310




wtorek, 18 czerwca 2019

Świętokrzyskie regionalia (cz. 67)



Michał Zawisza 
„Robotnicy przemysłowi w województwie kieleckim w latach 1945-1949”


W państwie rządzonym przez komunistów robotnicy mieli odgrywać szczególną rolę. Poprzez poparcie dla programu politycznego i aprobatę kolejnych inicjatyw rządzących mieli legitymizować system władzy tworzony w Polsce w drugiej połowie lat czterdziestych XX w. Kontrolę i bezpośredni wpływ na rzesze zatrudnionych umożliwiła nacjonalizacja znacznej części zakładów przemysłowych, w wyniku której państwo stało się największym pracodawcą. Warto w tym kontekście spróbować odpowiedzieć na pytanie: czy w fabrykach istniała możliwość prezentowania postaw innych niż oczekiwane przez władze? Zawarta w niniejszej książce analiza zachowań pracowników, oprócz sytuacji politycznej, uwzględnia również ówczesne realia ekonomiczne oraz wieloaspektowe skutki zakończonej w 1945 r. wojny.

Źródło i spis treści:


Wydawca: Instytut Pamięci Narodowej
Seria wydawnicza: Monografie, t. 143
ISBN: 978-83-8098-583-4 
Rok wydania: 2019
Liczba stron: 312



piątek, 31 maja 2019

„Odzyskana. Fotoreportaż z Warszawy 1918–1939”



„Odzyskana. Fotoreportaż z Warszawy 1918–1939”
A City Regained. Documentary Photography of Warsaw

Koncepcja i wybór zdjęć: Anna Brzezińska, Katarzyna Madoń-Mitzner
Redakcja: Monika Kapa-Cichocka


Album „Odzyskana” to bardziej fotograficzny esej niż kronika Warszawy. Prezentujemy tu zdjęcia prekursorów polskiego fotoreportażu, wybitnych przedwojennych fotografów z koncernu „Ilustrowanego Kuriera Codziennego”, pochodzące ze zbiorów Narodowego Archiwum Cyfrowego. Katalog to fotograficzny spacer po mieście, którego bohaterem jest przedwojennej Warszawa i jej mieszkańcy. Pokazujemy, jak wyglądała stolica odrodzonej Polski w chwili odzyskania niepodległości i jak zmieniała się wciągu 20 lat między dwiema światowymi wojnami.



Mostek przy Mariensztacie, styczeń 1938.



Bieg sztafetowy na trasie Raszyn – Warszawa, ulica królewska, kwiecień 1937.


Źródło:


Wydawca: Dom Spotkań z Historią
ISBN: 978-83-62020-99-7
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 140



wtorek, 7 maja 2019

„Marjan Fuks. Pierwszy fotoreporter II RP”



„Marjan Fuks. Pierwszy fotoreporter II RP”
(Wybór i opis zdjęć do katalogu: Krzysztof Wójcik)


Katalog do wystawy zdjęć założyciela pierwszej w Polsce agencji fotograficznej, okrzykniętego „królem fotoreporterów polskich” („Gazeta Gdańska”). Marjan Fuks – pierwszy fotoreporter II RP – utrwalił na swoich zdjęciach najważniejsze wydarzenia odradzającej się Polski oraz najgłośniejsze skandale tamtych lat. Zdjęcia Marjana Fuksa mają wielką wartość dokumentalną. Fuks fotografował rewolucję 1905 i życie pod zaborem rosyjskim, ostatnie lata I wojny światowej, demonstrację patriotyczną w Warszawie w 1916 w rocznicę uchwalenia Konstytucji 3 maja, Radę Regencyjną, Rząd Tymczasowy, wojnę z bolszewikami w 1920, przewrót majowy 1926, sprowadzenie do kraju trumny Henryka Sienkiewicza. Na swoim koncie ma zdjęcia-ikony, które przeszły do historii m.in. fotografię Józefa Piłsudskiego na moście Poniatowskiego w czasie przewrotu majowego. Ponadto uwiecznił międzywojenną Warszawę, dzięki czemu możemy zobaczyć, jak zmieniła się stolica Polski.




W katalogu zaprezentowane są zdjęcia grupowe i portretowe, które wykonywano w atelier agencji oraz materiały i fotografie dotyczące działalności agencji i ówczesnej prasy; polityki i historii Polski; życia codziennego oraz społecznego w dwudziestoleciu międzywojennym, przede wszystkim w Warszawie.

Marjan Fuks - pionier fotografii dziennikarskiej w Polsce, założyciel Pierwszej Polskiej Agencji Fotograficznej, dokumentował historię Polski i Warszawy w latach 1905–35. 

Źródło:

Więcej o bohaterze publikacji:


Wydawca: Dom Spotkań z Historią
ISBN: 978-83-62020-88-1
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 48



niedziela, 28 kwietnia 2019

„Teodozja i cień zabójcy”



Zuza Śliwa „Teodozja i cień zabójcy”


Warszawa, późne lata 70. ubiegłego wieku. Przebywający w stolicy na wycieczce autokarowej, emerytowany nauczyciel Stanisław Gromada jest świadkiem tragicznego wydarzenia. Widzi mężczyznę spadającego z 30 piętra Pałacu Kultury i Nauki. W trakcie przesłuchania świadek twierdzi, że mężczyzna nie wyskoczył sam, lecz został przez kogoś zepchnięty. Śledztwo w tej sprawie prowadzi porucznik Paweł Jędrzejko. W kamienicy na warszawskiej Pradze, w której mieszkał niefortunny skoczek, od niedawna wynajmuje pokój Teodozja Walczak. Młoda, niepozorna kobieta jest przekonana, że sąsiad nie mógł popełnić samobójstwa. Wkrótce w ręce Teodozji trafia list, z którego wynika, że przed tragiczną śmiercią sąsiad był szantażowany.




Autorka wiele miejsca poświęca na ukazanie rozterek głównej bohaterki. Widzimy jak onieśmielona i zahukana dziewczyna z prowincji, przysłowiowa szara myszka, przeistacza się w pewną siebie, atrakcyjną kobietę. Z energią, której zazdroszczą jej nawet funkcjonariusze Milicji Obywatelskiej, Teodozja odkrywa krok po kroku związki łączące zamordowanego sąsiada z tajemniczymi osobnikami, którzy mogli przyczynić się jego śmierci. Na przeciwległym biegunie widzimy dość nieporadnie i zachowawczo poczynających sobie oficerów MO. Pragnąca za wszelką cenę sama zdemaskować zbrodniarzy kobieta, ukrywa przed organami ścigania pewne niezwykle istotne fakty i dowody. Dopiero kiedy zaczyna zdawać sobie sprawę, że jej życie może się znaleźć w śmiertelnym niebezpieczeństwie, decyduje się na nawiązanie ściślejszej współpracy z porucznikiem Jędrzejko.




Akcja powieści wielokrotnie przenosi się z miejsca na miejsce. Bohaterka od czasu do czasu opuszcza Warszawę, udając się w poszukiwaniu dowodów do niewielkiego Samsonowa a także do Siedlec. Pisarka umiejętnie stopniuje napięcie, wytwarzając wokół Teodozji atmosferę narastającego zagrożenia. W powieści nie brakuje scenek komicznych, znajdziemy w niej nawet zalążek wątku romansowego. Zuzanna Śliwa ma w dorobku ponad dwadzieścia książek. „Teodozja i cień zabójcy” to kolejna obok „Bardzo niecierpliwego mordercy” powieść kryminalna w jej dorobku[1]. Obydwa tytuły zostały wydane w serii „Najlepsze kryminały PRL. Lata 70”. Polecam.


Wydawnictwo: CM
Seria wydawnicza: Najlepsze kryminały PRL. Lata 70
ISBN: 978-83-66022-60-7
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 223



[1] Recenzja powieści „Bardzo niecierpliwy morderca”: http://www.zapomnianabiblioteka.pl/2018/01/bardzo-niecierpliwy-morderca.html

wtorek, 23 kwietnia 2019

„Warszawa zapamiętana. Dwudziestolecie międzywojenne”



Magda Szymańska (opr.) „Warszawa zapamiętana. Dwudziestolecie międzywojenne”


Zbiór opowieści mieszkańców stolicy o życiu codziennym w przedwojennej Warszawie. Bohaterowie tej książki pochodzą z różnych środowisk, stąd z ich wspomnień wyłania się wielowymiarowy portret Warszawy – miasta pełnego kontrastów, w nieustającym ruchu, zmieniającego się, tętniącego życiem – mówi Magda Szymańska. Warszawa w ich opowieściach ma dwa oblicza: to nowoczesna europejska stolica i małe, prowincjonalne miasteczko. Nasi bohaterowie opowiadają także o tym, jakie wydarzenia najmocniej zapadły w ich pamięć, czym żyli i jak zmieniała się stolica na przestrzeni tych dwudziestu lat.




W listopadzie 1918 roku Warszawa stała się stolicą niepodległej Polski i centralnym ośrodkiem politycznym, administracyjnym, kulturalnym i handlowym II Rzeczypospolitej. Tu rozgrywały się najważniejsze dla kraju wydarzenia, urzędował prezydent, rząd i parlament. W dwudziestoleciu międzywojennym miasto zaczęło się dynamicznie rozwijać – powstawały nowe osiedla, linie komunikacyjne, budynki użyteczności publicznej. Stolica Polski stała się miastem reprezentacyjnym, wielokulturowym, jednak obok eleganckich dzielnic o wielkomiejskim charakterze jak Śródmieście czy Mokotów, z restauracjami, kinami, wytwornymi hotelami, istniały też przeludnione dzielnice robotnicze, zamieszkane przez warszawską biedotę, jak Wola czy Sielce oraz żydowska dzielnica północna, pełna sklepów i małych warsztatów. 

Warszawa zapamiętana to jednak nie tylko opowieść o mieście, jego topografii i faktografii – dodaje Magda Szymańska. Wiele z tych relacji ma charakter bardzo osobisty – bohaterowie opowiadają o swoim dzieciństwie, życiu rodzinnym, szkole, przywołują zabawne anegdoty. Książkę uzupełniają niepublikowane dotąd zdjęcia z rodzinnych archiwów.

Źródło:


Wydawca: Dom Spotkań z Historią
ISBN: 978-83-66068-01-8
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 182



sobota, 20 kwietnia 2019

„W walce z Arseniuszem Lupinem”



Marek Romański „W walce z Arseniuszem Lupinem”


Postać dżentelmena-włamywacza Arseniusza Lupina pojawiła się na kartach powieści Maurice’a Leblanca już w 1905 r. Potrafiący wykaraskać się z największej opresji Lupin stał się zmorą naczelników więzień. Sforsowanie najgrubszych nawet murów i krat było dla niego drobnostką. Ten niezwykły przestępca brzydził się przemocą. Zawsze skrupulatnie przygotowywał się do każdego włamania, pamiętając o zabezpieczeniu sobie drogi odwrotu. Nigdy nie pozostawiał śladów. Drżeli przed nim osobnicy mający coś na sumieniu, przestępcy i wszelkiego rodzaju żyjący na bakier z prawem kombinatorzy. Funkcjonariusze policji znad Loary i Sekwany zgrzytali zębami ze złości na jakąkolwiek wzmiankę o włamywaczu, lecz zwykli mieszkańcy Francji kibicowali poczynaniom Lupina i z wypiekami na twarzach śledzili doniesienia prasowe informujące o jego poczynaniach.




Nie jestem pewien czy Maurice Leblanc wysyłał kiedykolwiek swego bohatera do Polski, aby ten w kraju nad Wisłą obrabował kasę jakiegoś defraudanta, spekulanta czy też innego delikwenta, który w posiadanie majątku wszedł nie zawsze zgodnie z literą prawa. Jeśli francuski pisarz tego nie uczynił, niedopatrzenie to naprawił w 1934 r. jego kolega po fachu – jeden z najpopularniejszych polskich autorów kryminałów dwudziestolecia międzywojennego - Marek Romański. Spod jego pióra wyszła bowiem całkiem zgrabna, okraszona dowcipem, historia kryminalna, która rozpoczyna się w Warszawie. Tu w jednym z klubów spotyka się dwóch dżentelmenów: pewien Francuz nazwiskiem Medieval oraz prywatny detektyw Konrad Wichura. Panowie wiedzą już, że słynny francuski włamywacz przybył do Warszawy. Zawierają zakład o to czy Wichurze uda się zastawić skuteczną pułapkę na Lupina, czy też sprytnemu przestępcy znów dopisze szczęście i jak zwykle pozostanie nieuchwytny.




W tym samym czasie do detektywa Wichury i komisarza Wagnera zwraca się prośbą o pomoc pewien zamożny właściciel pałacu w Łagiewkach. Izydor Bitru, również obywatel francuski, informuje ich o otrzymaniu listu od Lupina, w którym włamywacz zapowiada wyrównanie rachunków. Wystraszony bogacz bardziej obawia się swoje pieniądze i zgromadzone kosztowności niż o życie. Mimo to Wichura wraz z piękną sekretarką oraz Wagnerem wyruszają do Łagiewek aby zapobiec dokonaniu przestępstwa i ująć dżentelmena-włamywacza. W pałacu Konrad Wichura spotyka znajomych z warszawskiego klubu. Ktoś opróżnia kasę pancerną pana Bitru. Giną wszystkie klejnoty milionera. Wichura rozpoczyna przesłuchania zgromadzonych w pałacu osób. Zachowanie niemal wszystkich budzi podejrzenia. Detektywi zdają sobie doskonale sprawę, że wśród przesłuchiwanych znajduje się pewno Arseniusz Lupin. Rozpoczyna się pasjonująca rozgrywka pomiędzy dwójką „śledczych” a legendarnym francuskim włamywaczem. Polecam.


Wydawca: CM
Seria wydawnicza: Kryminały przedwojennej Warszawy
ISBN: 978-83-66022-68-3
Rok wydania: 2019
Liczba stron: 225



wtorek, 9 kwietnia 2019

„Ostatnia gra Normana Kinga”



Zenon Różański „Ostatnia gra Normana Kinga”


Warszawa, lata 30. ubiegłego wieku. Skromny student Jerzy Swen otrzymuje niespodziewany list zawierający wiadomość o otrzymaniu spadku. Jego zmarły kuzyn Ignacy Compre, którego młodzieniec nigdy wcześniej nie widział na oczy, pozostawił kwotę miliona złotych. Ta okrągła sumka ma być podzielona pomiędzy pięciu sukcesorów. Otwarcie testamentu odbędzie się w Katowicach i tam też na zaproszenie notariusza Stefana Sianorskiego udaje się Jerzy. Już w trakcie podróży pociągiem okazuje się, że komuś bardzo zależy na tym, aby student nie dotarł na Śląsk w jednym kawałku. Tylko dzięki szczęśliwemu zbiegowi okoliczności Swen ratuje życie.




W biurze katowickiego notariusza na przybyłych czeka kolejna niespodzianka. Testament zostaje skradziony. Na szczęście oprócz osób najbardziej zainteresowanych spadkiem u notariusza pojawia się doktor Boman. Mężczyzna jechał tym samym pociągiem do Katowic, był więc świadkiem dramatycznych wydarzeń jakie miały miejsce w trakcie podróży. Pasjonujący się rozwiązywaniem zagadek kryminalnych Boman proponuje zgromadzonym odszukanie testamentu. W zamian za pomoc oczekuje otrzymania honorarium w wysokości 10 procent sumy zapisanej przez spadkodawcę. Wszystko wskazuje na to, że osobą której najbardziej zależy na tym aby testament nigdy się nie odnalazł jest syn zmarłego - Henryk Compre.




Powieść Zenona Różańskiego przypadnie zapewne do gustu miłośnikom twórczości znacznie bardziej popularnego autora przedwojennych kryminałów - Adama Nasielskiego. Obydwaj pisarze mogli pochwalić się lekkim piórem oraz umiejętnością tworzenia wciągających intryg kryminalnych doprawionych solidną szczyptą humoru. Postać doktora Bomana przypomina jako żywo bohatera cyklu powieści Nasielskiego, błyskotliwego inspektora Bernarda Żbika. Akcja powieści rozwija się w błyskawicznym tempie. W willi rodziny Compre, w której tymczasowo zamieszkały wymienione w testamencie osoby, dochodzi do szeregu tajemniczych wydarzeń. Równolegle z prowadzonym przez doktora Bomana nieformalnym śledztwem, dojrzewa uczucie pomiędzy dwójką równie istotnych dla rozwoju fabuły postaci. „Ostatnia gra Normana Kinga” ukazała się w latach 30. ubiegłego wieku, i podobnie jak większość tytułów serii „Kryminały przedwojennej Warszawy” nie była wznawiana po II wojnie światowej. Polecam.


Wydawca: CM
Seria wydawnicza: Kryminały przedwojennej Warszawy
ISBN: 978-83-66022-66-9
Rok wydania: 2019
Liczba stron: 219


czwartek, 4 kwietnia 2019

„Otchłań ciągnie”



Otto Stemin „Otchłań ciągnie”


„Otchłań ciągnie” jest kolejną powieścią kryminalną w dorobku Otto Stemina, na kartach której autor zabiera czytelników na południe Polski[i]. Tam w malowniczej górskiej scenerii rozegra się szereg dramatycznych wydarzeń. Nim jednak bohaterowie odwiedzą Czarnohorę i Tatry, muszą zmierzyć się z trudnościami piętrzącymi się przed nimi w Warszawie. Mamy okres dwudziestolecia międzywojennego. Pomiędzy dwoma międzynarodowymi koncernami zajmującymi się eksploatacją złóż naftowych toczy się bezpardonowa rywalizacja o hegemonię na rynku.

W centrum walki znajduje się młody polski inżynier Henryk Turczyński. Jest on autorem wynalazku, który może zrewolucjonizować system wydobycia surowca, a tym samym na długie lata zagwarantować posiadaczowi patentu dominującą pozycję w branży. Dwaj gracze nie przebierają w środkach, aby zjednać sobie przychylność naukowca znad Wisły. Nie zawsze stosują jednak środki dozwolone przez prawo. Turczyński stara się jak najlepiej zabezpieczyć opracowaną dokumentację. Wpada na pomysł, aby ukryć ją w willi najlepszego przyjaciela – Lucjana Jasieńskiego. Wkrótce okaże się jednak, że i tam bezcenne materiały mogą być narażone na ryzyko kradzieży.




W powieści Otto Stemina splatają się wątki kryminalne ze szpiegowskimi. Akcja dynamicznie się rozwija. Niezwykle istotne dla rozwoju fabuły wydarzenia rozgrywają się w Londynie. Pozornie spokojne, majestatyczne góry stają się jedynie na krótką chwilę miejscem wytchnienia dla głównych bohaterów. Nawet w Tatrach czai się śmierć. Powieść ma kilku pierwszoplanowych bohaterów, kluczową rolę pośród nich odgrywa pewna młoda kobieta. A jeśli na kartach książki pojawia się przedstawicielka płci pięknej, możemy być pewni, że autor zadbał o to, aby w tle pobrzmiewał również wątek romansowy.

Otto Stemin to literacki pseudonim Stefana Minasowicza, przedwojennego autora, o życiu którego nie zachowało się zbyt wielu informacji. Wiadomo jedynie, że tajemniczy pisarz najprawdopodobniej był prawnikiem mieszkającym we Lwowie. Jego powieść „Otchłań ciągnie” została napisana przed 1939 r. i po zakończeniu II wojny światowej nigdy nie była wznawiana. Polecam.


Wydawca: CM
Seria wydawnicza: Kryminały przedwojennej Warszawy
ISBN: 978-83-66022-65-2
Rok wydania: 2019
Liczba stron: 247



[i] Recenzja powieści „Musiałem zabić” Otto Stemina: http://www.zapomnianabiblioteka.pl/2017/12/musiaem-zabic.html

niedziela, 31 marca 2019

„Niebezpieczne poszlaki”



Daniel Bachrach „Niebezpieczne poszlaki”
Sensacyjne pamiętniki byłego aspiranta Urzędu Śledczego w Warszawie
Tom III


Aspirant Urzędu Śledczego w Warszawie Daniel Bachrach pozostawił po sobie trwały ślad nie tylko w protokołach z przesłuchań, złożonych gdzieś w zakamarkach zakurzonych archiwów. Ten uzdolniony literacko detektyw skrupulatnie notował swoje kryminalne przygody, czego owocem są liczne wspomnienia drukowane na łamach przedwojennej prasy. W niniejszym tomie zebrano sześć kolejnych opowiadań aspiranta. Opowieść tytułowa związana jest z zabójstwem dokonanym w Warszawie, przy ówczesnej ulicy Kaliksta, w 1917 r. Ofiara tajemniczego mordercy to pewien lichwiarz i kobieciarz. Choć Bachrach stwierdza, że śmierć mężczyzny przyniosła społeczeństwu niewielką stratę, czym prędzej zakasuje rękawy i zabiera się do pracy. Finał tej sprawy okazuje się zaskakujący zarówno dla samego detektywa jak i dla czytelników.




„Tajemnica gabinetu restauracyjnego” to opowieść o wyrafinowanej zbrodni dokonanej w sylwestrowy wieczór 1920 r. Wezwany na miejsce przestępstwa lekarz stwierdza, że ofiara mogła popełnić samobójstwo. Bachrach dostrzega pewien szczegół, na podstawie którego nabiera podejrzeń, że medyk sądowy może jednak się mylić. Zatrucie cenionego lekarza mieszkającego w kamienicy przy ulicy Mazowieckiej w Warszawie jest tematem opowiadania „Tajemnica śmierci doktora B.”. W trakcie czynności śledczych okazuje się, że na pozornie kryształowo czystym charakterze ofiary można dostrzec niejedną skazę. Akcja rozgrywającego się w 1924 r. opowiadania „W sidłach przestępcy” to materiał na ciekawą powieść sensacyjną. Na podstawie zgłoszenia pewnego hrabiego z Lubelszczyzny komisarz Bachrach podejmuje się odszukania córki arystokraty, która uciekła od rodziny omotana wdziękiem młodego utracjusza i bawidamka. Policjant tropiąc dziewczynę i jej towarzysza wyrusza w podróż do Berlina, a później do Wiednia.




Warto dodać, że Daniel Bachrach przez kilka lat ścigał również przestępców na ulicach Londynu. Dwa opowiadania związane z tym etapem jego kariery zawodowej opublikowane zostały w niniejszym tomie. Pierwsze z nich to historia zaginięcia  pewnej zamożnej kobiety. W trakcie śledztwa wychodzą na jaw nieznane szczegóły z życia męża niewiasty. Okazuje się, że pan Willmore zdradzał żonę, a także składał niedwuznaczne propozycje urzędniczkom zatrudnionym w jego biurze. Kolejna opowieść znad Tamizy związana jest ze skandalem jaki dotknął rodzinę pewnego fabrykanta. Z domu przedsiębiorcy systematycznie ginęły pieniądze i kosztowności. Zadaniem detektywa było odnalezienie tajemniczego złodzieja. Ani Bachrach, ani rodzina która zgłosiła kradzieże, nie spodziewała się jednak tego, jakich odkryć dokona dociekliwy policjant.

Opowiadania zamieszczone w zbiorze „Niebezpieczne poszlaki” drukowane były na łamach „Ostatnich wiadomości krakowskich” w latach 1931-1935,  lecz nigdy dotąd nie ukazały się w formie książkowej. Polecam.


Wydawca: CM
Seria wydawnicza: Kryminały przedwojennej Warszawy
ISBN: 978-83-66022-44-7
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 169



poniedziałek, 18 marca 2019

„Mecz o kobietę”



Adam Nasielski „Mecz o kobietę”


Warszawa, lata trzydzieste XX  wieku. Wracający wieczorem do domu Stefan Borycki jest świadkiem napadu rabunkowego. Kiedy widzi dwóch mężczyzn usiłujących ograbić samotną kobietę, bez wahania rusza jej z pomocą. Kilkoma ciosami błyskawicznie obezwładnia napastników, i zwraca zszokowanej młodej damie wyrwaną przez rosłych opryszków torebkę. Borycki to młody mężczyzna pracujący fizycznie w jednej z warszawskich fabryk i jednocześnie niezwykle utalentowany bokser wagi średniej. Ten odważny, inteligentny i prostolinijny młody człowiek nie zdaje sobie jednak sprawy, że ratując kobietę z opresji sam wplątuje się w kabałę, a jego ustabilizowane dotąd życie zmieni się w pasjonującą, pełną trudnych do wyjaśnienia wydarzeń przygodę.




Stefan Borycki znajduje się mimochodem w samym centrum wydarzeń, z których trudno będzie mu się wyplątać. Zamiast skupić się na treningach i przygotowaniach do wyjazdu na międzynarodowe mistrzostwa bokserskie do Paryża, myśli młodego mężczyzny będą błądzić wokół spraw, które ze sportem mają niewiele wspólnego. A jeśli dodamy do tego fakt, że młoda kobieta, którą Stefan wybawił z kłopotów, zagości na dłużej na kartach powieści mamy pełny obraz tego co dzieje się w głowie i w sercu zdezorientowanego boksera. Uwikłany w sieć intryg pięściarz stara się za wszelką cenę zrozumieć dziwne zachowanie otaczających go postaci. Boryckiemu nie jest łatwo ustalić, komu może zaufać, a których osób powinien się wystrzegać.

Zmarły w 2009 r. Adam Nasielski należał obok Aleksandra Błażejowskiego, Stanisława Wotowskiego oraz Marka Romańskiego do najpoczytniejszych przedwojennych autorów polskich powieści kryminalnych[1]. W jego bogatym dorobku nie brakowało także książek sensacyjnych. „Mecz o kobietę” należy właśnie do takich powieści, w których wątki kryminalne krzyżują się ze szpiegowskimi. Fabuła utworu jest niezwykle dynamiczna. Nie brakuje scen walk i treningów bokserskich, bójek i pościgów, a nawet od czasu do czas padają strzały. Po 1945 r. książki Adama Nasielskiego były wycofywane z bibliotek. Wiele z nich to dziś prawdziwe białe kruki na rynku antykwarycznym. Do takich unikatów należy również wydany po raz pierwszy po II wojnie światowej „Mecz o kobietę”[2]. Polecam.


Wydawca: CM
Seria wydawnicza: Kryminały przedwojennej Warszawy
ISBN: 978-83-66022-42-3
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 208




[2] O innych powieściach Adama Nasielskiego przeczytacie na stronach: http://www.zapomnianabiblioteka.pl/search/label/Adam%20Nasielski

środa, 6 marca 2019

„Taniec szkieletów”



Anna Kłodzińska „Taniec szkieletów”


Okolice Zebrzydowic, lata 70. ubiegłego wieku. W śnieżnej zaspie przy torach kolejowych, zostają znalezione zwłoki mężczyzny. Wszystko wskazuje na to, że ofiara została ugodzona nożem, następnie zaś wypchnięta z pociągu kursującego pomiędzy Warszawą a Wiedniem. Niestety milicjanci nie natrafiają na żadne ślady, mogące przybliżyć ich do wykrycia mordercy. Na szczęście w mieszkaniu zabitego znajdują pewien drobiazg – kartkę z zapisem muzycznym utworu Camille Saint-Saënsa „Taniec Szkieletów”. Główny bohater powieści - major Szczęsny nie ma wątpliwości, że w tym wypadku nawet taki niepozorny detal może mieć kluczowe znaczenie dla przebiegu śledztwa.

Wkrótce okazuje się, że sprawę zabójstwa w pociągu można połączyć z kradzieżami platyny z magazynów pewnych zakładów przemysłowych a także z próbami przemytu tego cennego surowca za zachodnią granicę, do RFN. Do sprawy włączają się pracownicy kontrwywiadu wojskowego. Choć od zakończenia II wojny światowej upłynęło już ponad 30 lat, jej echa nadal są żywe we wspomnieniach bohaterów. Tematem rozmów wielu funkcjonariuszy MO są wspólne przeżycia w partyzantce, a także walka z niemieckim okupantem. Wydarzenia jakie rozegrały się w ostatnich latach okupacji nie pozostają bez wpływu na poczynania czarnych charakterów, a takich oczywiście nie brakuje na kartach powieści Anny Kłodzińskiej.




Po ponad dwudziestu latach nienagannej służby w organach ścigania, awansu doczekał się ulubiony oficer Anny Kłodzińskiej kapitan Szczęsny. Na kartach niniejszej powieści tropi on sprawców zabójstwa będąc już w randze majora z Komedy Głównej. Długoletni przełożony i przyjaciel Szczęsnego Major Daniłowicz, prawdopodobnie odszedł już na zasłużoną emeryturę lub też pozostał w Komendzie Stołecznej MO, tego autorka niestety czytelnikom nie wyjaśnia. Major Szczęsny podlega obecnie bezpośrednio pułkownikowi Toporskiemu.

Mimo upływu lat oryginalna uroda Szczęsnego nadal budzi zainteresowanie przedstawicielek płci pięknej. Co najważniejsze, naszego asa nie opuściła energia oraz intuicja, która nie zawodzi go w najważniejszych momentach prowadzonych śledztw. Jak zwykle Kłodzińska ukazuje funkcjonariuszy MO w pozytywnym świetle. To przepracowani, sympatyczni stróże prawa, nie wolni od trosk, a nawet problemów zdrowotnych. Wartka, pomysłowo skonstruowana akcja, oraz splatające się wątki: kryminalny i szpiegowski, sprawiają, że „Taniec szkieletów” można zaliczyć do bardziej udanych powieści w dorobku Anny Kłodzińskiej[1]. Polecam.


Wydawnictwo: CM
Seria wydawnicza: Najlepsze kryminały PRL
ISBN: 978-83-66022-47-8
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 184




[1] Więcej o innych powieściach Anny Kłodzińskiej: http://www.zapomnianabiblioteka.pl/search/label/Anna%20K%C5%82odzi%C5%84ska