Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Warszawa. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Warszawa. Pokaż wszystkie posty

piątek, 10 sierpnia 2018

„Młodzi gwardziści”



Walery Przyborowski „Młodzi gwardziści”
Powieść z oblężenia Warszawy przez Prusaków w roku 1794


W bogatym dorobku literackim Walerego Przyborowskiego znajdziemy kilkanaście powieści historycznych adresowanych do młodych czytelników. Niewątpliwie najbardziej znaną z nich są „Szwedzi w Warszawie”. Wydana w 1901 r. książka przez lata była lekturą obowiązkową w szkole podstawowej. Podobnie do Sienkiewicza, również Pan Walery pisał ku pokrzepieniu serc. W jego wyróżniających się wartką akcją i atmosferą tajemniczości powieściach występowali sympatyczni, dokonujący heroicznych czynów bohaterowie, stąd też przez kilka dziesięcioleci jego utwory cieszyły się dużą popularnością[1].




„Młodzi gwardziści” to mniej znana powieść autora urodzonego w podkieleckich Domaszowicach. Jej akcja rozgrywa się w 1795. Wojska pruskie docierają pod Warszawę. Wśród broniących stolicy mieszkańców nie brakuje młodzieży. Trójka młodych chłopców z pomocą pewnego odważnego duchownego planuje wyprawę, której skutki w ich mniemaniu mogą okazać się kluczowe dla przebiegu obrony Warszawy. Ciemną nocą, nie zważając na ryzyko, wyruszają do leżącego na przedpolach miasta lasu. W śród gestych drzew ukryty jest tajemniczy dom. Nie daleko za lasem znajdują się stanowiska wojsk pruskich. Młodzi warszawiacy zdają sobie sprawę, że jeśli zostaną schwytani czeka ich niechybna śmierć.

Walery Przyborowski barwnie i z humorem przedstawia życie stolicy w schyłkowych latach XVIII wieku. Widzimy ponadto jak przedstawiciele różnych stanów ramię w ramię wyruszają na barykady i walczą do ostatniego naboju aby nie oddać Prusakom nawet piędzi ziemi. Pośród kilku postaci historycznych pojawiających się w powieści, na plan pierwszy wysuwa się nadworny zegarmistrz króla Stanisława Augusta Poniatowskiego – Franciszek Gugenmus. Przyborowski opisuje go jako dobrodusznego, miłującego Polskę obywatela. Nie tak dawno spotkałem już imć pana Gugenmusa na kartach powieści Kazimierza Konarskiego „Tajemnica zegara królewskiego”[2]. Walery Przyborowski poświecił mu jednak znacznie więcej miejsca, uwypuklając przy tym jego wpływ na rozwój fabuły. Polecam.


Wydawca: CM
ISBN: 978-83-66022-08-9
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 148




[1] Recenzje innych powieści Walerego Przyborowskiego: http://www.zapomnianabiblioteka.pl/search/label/Walery%20Przyborowski
[2] Recenzja powieści Kazimierza Konarskiego „Tajemnica zegara królewskiego”: http://www.zapomnianabiblioteka.pl/2018/05/tajemnica-zegara-krolewskiego.html

niedziela, 5 sierpnia 2018

„Bokser i dziewczyna. Hazardzista”



Jan Grom „Bokser i dziewczyna. Hazardzista”


W okresie dwudziestolecia międzywojennego dużą popularnością wśród czytelników cieszył ilustrowany tygodnik powieści, sensacji i humoru „Co tydzień powieść”. Ukazało się kilkaset numerów tego liczącego dwadzieścia kilka stron pisma. Zawierało ono oprócz drukowanych w odcinkach sensacyjnych i kryminalnych powieści także krótkie zabawne opowiadania, dowcipy i rozrywki umysłowe. Poziom adresowanych do masowego odbiorcy utworów był mocno zróżnicowany. Wielu autorów publikowało pod pseudonimami, lecz byli i tacy którzy decydowali się na podpisanie oddanych do druku tekstów własnym imieniem i nazwiskiem. Czytelnikom serii „Kryminały przedwojennej Warszawy” znane powinny być nazwiska przynajmniej dwóch autorów: Adolfa Dolińskiego[1] oraz Adama Nasielskiego[2].




Wśród sporej liczby opowiadań kryminalnych publikowanych w tymże tygodniku wyróżniały się m.in. utwory: „Bokser i dziewczyna” oraz „Hazardzista” napisane przez autora ukrytego pod pseudonimem Jan Grom. Pierwszy z nich to historia warszawskiego boksera Tadeusza Wilickiego. Poza ringiem Tadeusz jest niezwykle spokojnym człowiekiem. Pewnego dnia do mieszkania sąsiadującego z pokoikiem sportowca wprowadza się młoda i piękna dziewczyna. Sąsiadka niezbyt często opuszcza swoje lokum. Niestety dobiegająca codziennie zza ściany hałaśliwa muzyka wyprowadza Wilickiego z równowagi. Bokser postanawia porozmawiać z kobietą i sprawić aby z jej mieszkania przestały dobiegać denerwujące go, nieznośne dźwięki. Kiedy jednak przekracza próg sąsiedniego mieszkania nie zastaje w nim osoby, której się spodziewał. Kolejne dni przynoszą coraz więcej zagadek. Ustabilizowane dotąd życie boksera zaczyna wypełniać cały szereg niebezpiecznych wydarzeń.

„Hazardzista” to opowiadanie o młodym dziennikarzu popularnej warszawskiej gazety, który w zastępstwie redaktora naczelnego uczestniczy w przyjęciu organizowanym przez ekscentryczną gwiazdę filmową. Jego zadanie polega na przeprowadzeniu wywiadów z licznymi znakomitościami zaproszonymi przez aktorkę Lenę Wartell. Po dotarciu na miejsce okazuje się jednak, że gospodyni jest nie obecna, a przybyłych gości obsługują wyłącznie lokaje o czarnych, gęstych brodach. Dziennikarz zamiast rozmawiać o filmowych premierach będzie musiał zmierzyć się z rozwiązaniem tej dziwnej, zagadkowej sprawy.

Bardzo interesujące opowiadanie tego tajemniczego autora „Dom Niespodzianek” ukazało się również w ubiegłym roku, w pierwszym numerze czasopisma kryminalnego „Crimen. Zbrodnia w zasięgu ręki”[3]. Polecam.


Wydawca: CM
Seria wydawnicza: Kryminały przedwojennej Warszawy
ISBN: 978-83-66022-10-2
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 127


sobota, 4 sierpnia 2018

„Miecz i łokieć”



Wiktor Gomulicki „Miecz i łokieć”


W bogatym i różnorodnym dorobku Wiktora Gomulickiego (1848-1919), uznanego pisarza, poety, historyka oraz miłośnika dziejów dawnej Warszawy znajdziemy liczne felietony, gawędy i wiersze inspirowane pięknem stołecznych placów, ulic, kamienic i zaułków. Najsłynniejszym jego utworem jest jednak powieść „Wspomnienia niebieskiego mundurka”, w której przedstawione są perypetie uczniów uczęszczających do gimnazjum dla chłopców w Pułtusku, w okresie przed wybuchem powstania styczniowego. Kto wie, czy kilkadziesiąt lat później nie czerpał z niej natchnienia sam Edmund Niziurski? Zapomnianym niestety arcydziełem Wiktora Gomulickiego jest natomiast wydana w 1903 r. powieść historyczna „Miecz i łokieć”.

W opracowanym przez syna pisarza (Juliusza Wiktora Gomulickiego) wstępie znajdziemy garść informacji o genezie powstania powieści. Wiktor Gumulicki mimo napisania dziesiątków utworów poetyckich poświęconych stolicy odczuwał ciągły niedosyt. „Pragnął pokazać publiczności rozległy i urzekający wiernością, barwny fresk historyczny – a malował jedynie miniatury!” (ze wstępu). Jak się okazuje, pomysł stworzenia powieści zakiełkował już w 1883-1884 r., a inspiracją było prawdopodobnie ukazanie się pierwszej części trylogii Henryka Sienkiewicza. W przeciwieństwie do naszego noblisty, pan Wiktor postanowił napisać powieść mieszczańską i antyszlachecką. Niektóre wątki były inspirowane przeżyciami osobistymi Gomulickiego, np. w 1888 r. pisarza dotknęła tragedia - stracił żonę oraz córkę i synka.




Akcja powieści „Miecz i łokieć” rozgrywa się głównie w Warszawie w czasie panowania króla Zygmunta III Wazy. Gomulicki ukazuje miasto nad Wisłą w okresie świetności. Stolica Mazowsza dynamicznie się rozwija, przeistaczając się przy tym w najważniejsze miejsce na mapie Rzeczpospolitej. Złote i srebrne monety wpadają do mieszków kupców warszawskich, którzy z kolei dzielą się swym bogactwem z zawsze pustą szkatułą królewską. Panowie szlachta awanturują się przybywając do stolicy aby obradować na sejmikach, panoszą się w kamienicach mieszczańskich, wszczynają burdy, a na przedstawicieli innych stanów spoglądają z butą i pogardą.




Nie oszczędzają Warszawy różnorakie nieszczęścia i kataklizmy. Autor mistrzowsko je wykorzystuje i tworzy z nich spoiwo fabuły. Na życiu oraz psychice mieszkańców stolicy, oraz na jej architekturze, piętno odciskają: straszliwa burza w 1602 r., pożar kamienic na Rynku staromiejskim w 1607 r., wjazd lisowczyków w 1613 r. i zaraza w 1624 r. Choć w Warszawie nie brak ludzi oświeconych, nadal kwitnie jeszcze zabobon i ciemnota. W powieści historycznej nie brakuje oczywiście postaci, które zapisały się w dziejach miasta oraz trawionego konfliktami wewnętrznymi i wojnami z sąsiadami kraju. Król Zygmunt przedstawiony został jako nijaki asekurant. Większość szlachetnie urodzonych bohaterów autor ukazał w negatywnym świetle, jako łaknących bogactw i zaszczytów warchołów. Wyjątkiem jest tu kilku hetmanów, którzy patriotyczną postawą przysposabiają krajowi zwycięstw i chwały. Trzeba bowiem wyjaśnić, że pisarz zabiera kilku bohaterów na pewien czas aż pod Chocim.




Pierwszoplanową postacią jest mieszczanin Krzysztof Dąbek. Jego losy od okresu młodzieńczego, aż po wiek dojrzały splatają się z historią stolicy. Młody Krzyś obiecuje umierającej ciotce opiekę nad jej nowonarodzoną córeczką. Kiedy chłopiec wyrusza aby sprowadzić lekarza dziewczynka niespodziewanie znika. Dąbek przez lata głowi się co mogło się stać z dzieckiem. Stara się na wszelkie sposoby odnaleźć zaginioną i tym samym dotrzymać przysięgi złożonej ciotce na łożu śmierci. Co pewien czas na jego drodze staje tajemniczy, ubrany w dostatni, czarny stój mężczyzna. Drogi młodego kupieckiego syna krzyżują się również z przygodami pewnego szlachetki Konrada Zboińskiego. Ten zaś nie przebiera w środkach aby polepszyć swą ubogą dolę i nabić kabzę złotem. Na jego losy wpływa z spotkanie z piękną córką ormiańskiego kupca. Zboiński nadepnął także na odcisk pewnemu bandycie, a ten łatwo nie puszcza w niepamięć doznanych krzywd. Powieść obfituje oczywiście w liczne barwne i wciągające wątki poboczne. Wydarzenia z przeszłości nie pozostają bez wpływu na chwilę obecną. Możemy więc być pewni, że jeżeli któryś z bohaterów popełnił zły uczynek, zostanie za to wcześniej czy później ukarany, a jeśli przysłużył się bliźniemu, Bóg dobrem mu odpłaci.

Miałem przyjemność przeczytać wydrukowane w 1956 r. czwarte wydanie powieści. Ponad 60 lat od wydania wystarczyło aby kartki książki pokryła delikatna patyna czasu. Spółdzielnia Wydawnicza „Czytelnik” zdecydowała się powierzyć zaprojektowanie opasłej księgi w płóciennej okładce Andrzejowi Heidrichowi. To twórca projektów setek znaczków pocztowych oraz banknotów, w tym serii „Królowie i książęta Polski”. Wybitny grafik i ilustrator, student samego Jana Marcina Szancera, popuścił wodze fantazji i stworzył książkę, która ułatwia czytelnikowi przeniesienie się do czasów, w których umieszczona jest fabuła powieści. Pomagają w tym klimatyczne ilustracje oraz winietki zamieszczone przed każdym z licznych rozdziałów. Przepiękna powieść. Polecam.


Wydawca: Czytelnik
Opracowanie graficzne i ilustracje: Andrzej Heidrich
Rok wydania 1956
Liczba stron: 436



sobota, 21 lipca 2018

„Wrak”



Anna Kłodzińska „Wrak”


Warszawa, pierwsza połowa lat 70. ubiegłego wieku. Do gabinetu kapitana MO Szczęsnego puka major Czarliński. Dawny kolega ze Szkoły Oficerskiej w Szczytnie prosi asa stołecznej policji o pomoc w delikatnej sprawie. Otóż syn znajomego majora nawiązał niebezpiecznie bliskie kontakty ze środowiskiem narkomanów. Spokojny i dobrze uczący się dotąd młody człowiek nagle przeistoczył się w opryskliwego i zamkniętego w sobie odludka. Jego ojciec, szanowany dyrektor w dużej fabryce chemicznej, wini siebie za utratę kontaktu z synem. Uważa, że przez jego ciągły brak czasu i przepracowanie syn zszedł na złą drogę. Mimo to stara się zrobić wszystko co w jego mocy, aby wydobyć go z nieodpowiedniego towarzystwa i uchronić przed uwikłaniem się w śmiertelnie niebezpieczny nałóg.



Recenzje innych powieści kryminalnych Anny Kłodzińskiej:


Dyrektor nie zdaje sobie sprawy, że nagłe zmiany w zachowaniu syna oraz cały szereg innych niepokojących wydarzeń jakie następują w rodzinie Czertwanów mają związek z dramatyczną historią sprzed ponad dwudziestu lat. Kapitan Szczęsny postanawia wyrwać młodego człowieka ze szponów narkomanów. Nie byłby jednak sobą, gdyby przy okazji nie podjął próby wytropienia handlarzy, którzy dostarczają narkotyki hippisom. Anna Kłodzińska stara się przedstawić od środka egzystencję grupy młodych ludzi, którzy rujnują sobie życie i niszczą zdrowie, wydając ostatnie grosze na środki, które przez pewien czas zapewniają barwne wizje. Pisarka stara się uświadomić czytelnikom, jakie zagrożenie niesie zażywanie narkotyków. Tłumaczy, że z beznadziejną, szarą wegetacją należy walczyć przy pomocy innych niż narkotyki sposobów.

Oficerom milicji, ze Szczęsnym na czele, jak zwykle nie brakuje nieszablonowych pomysłów i odwagi w prowadzeniu działań operacyjnych. Akcja powieści rozgrywa się głównie stolicy. Jedynie na chwilę śledztwo przenosi się do pewnej niewielkiej miejscowości, gdzie miały miejsce wydarzenia, które doprowadziły do tragicznych incydentów w rodzinie dyrektora Czertwana. Tłem sensacyjnej akcji są meliny, w których zbiera się podejrzane towarzystwo, biura i hale fabryki chemicznej, sale konferencyjne, mieszkania bohaterów, oraz zadymione pomieszczenia komendy milicji, w których kapitan Szczęsny wraz z kolegami głowi się nad czynnościami śledczymi i przesłuchuje delikwentów. Polecam.


Wydawnictwo: CM
Seria wydawnicza: Najlepsze kryminały PRL
ISBN: 978-83-66022-02-7
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 211



poniedziałek, 9 lipca 2018

„Warszawa i Mazowsze w walce o niepodległość kraju"



„Warszawa i Mazowsze w walce o niepodległość kraju w latach 1794-1920”


W tej książce pragniemy niejako przywrócić pamięć społecznej wiedzy o udziale Mazowsza i jego dzielnych mieszkańców w walce o niepodległość Ojczyzny. A udział ten był naprawdę nie mały - zarówno w powstaniach narodowych, w bitwach epoki napoleońskiej, w rewolucji 1905-1907 czy zmaganiach w latach I wojny światowej". (Ze wstępu)



Powstańcy styczniowi na Mazowszu


Źródło:


Wydawca: Ludowa Spółdzielnia Wydawnicza
ISBN: 83-87516-25-2
Rok wydania: 2001
Liczba stron: 394 + zdjęcia



niedziela, 25 marca 2018

„Świetlista igła”



Anna Kłodzińska „Świetlista igła”
‘Tajemniczy pasażer”


Warszawa, lata 60. ubiegłego wieku. Z pracowni Instytutu Chemii tajemniczy włamywacz kradnie ważną pracę naukową docenta Straszewskiego. Zdumienie pracowników instytutu oraz przybyłych na miejsce zdarzenia milicjantów budzi sposób w jaki przestępca dostał się do pomieszczenia, w którym przechowywano dokumentację. Wszystko wskazuje na to, że zamek szafy pancernej  został błyskawicznie stopiony laserem o potężnej mocy. Naukowcy są jednak zdania, że skonstruowanie urządzenia o takich parametrach w Polsce nie jest jeszcze możliwe.




Niebawem w trudny do wyjaśnienia sposób zostaje zamordowany pewien naukowiec. Funkcjonariusze MO zaczynają podejrzewać, że sprawy mają ze sobą jakiś związek, a to co wydawało się zupełnie nieprawdopodobne, może okazać się faktem. Śledztwo komplikuje się jeszcze bardziej, do akcji wkracza więc jeden z najskuteczniejszych oficerów Komendy Stołecznej - kapitan Szczęsny. Milicjanci nie mogą sobie pozwolić na nawet najmniejsze potknięcie, wiedzą bowiem, że posiadający śmiercionośną broń nieuchwytny przeciwnik jest gotowy na wszystko.

Tym razem pisarka i dziennikarka „Życia Warszawy” zaserwowała czytelnikom nieco mniej smaczków związanych z życiem w stolicy za czasów Józefa Cyrankiewicza. Pojawia się oczywiście kilka miejsc, które mogą pamiętać przedstawiciele starszego pokolenia mieszkańców Warszawy. Kłodzińska skoncentrowała się natomiast na ukazaniu działań organów ścigania oraz poczynań sprytnego przestępcy. Funkcjonariusze MO, z kapitanem Szczęsnym na czele, nie po raz pierwszy zmuszeni są do sięgnięcia po niestandardowe środki. Tylko tak bowiem mają szansę na schwytanie mordercy i na udowodnienie mu licznych przestępstw. W niniejszym tomie zamieszczone zostało również mało znane, krótkie opowiadanie Anny Kłodzińskiej „Tajemniczy pasażer” z 1961 r. Polecam.


Wydawnictwo: CM
Seria wydawnicza: Najlepsze kryminały PRL
ISBN: 978-83-65499-69-1
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 224



niedziela, 11 marca 2018

„Królowa nocy”



Anna Kłodzińska „Królowa nocy”


Warszawa przełom lat 60. i 70. ubiegłego wieku. Dyrektor administracyjno-handlowy jednego z dużych przedsiębiorstw wikła się w romans z przygodnie poznaną młodą kobietą. Poznana w restauracji dziewczyna przedstawia się jako Liz Wight, Polka mieszkająca na stale w Londynie. Już kilka dni po krótkim miłosnym tête-à-tête mężczyzna zapomina o skoku w bok. Jest przekonany, że przebywająca w tym czasie na wakacjach żona nigdy nie dowie się o zdradzie. Jednak wkrótce okazuje się, że ten niezbyt chwalebny postępek stanowi początek całego szeregu przykrych i tragicznych w skutkach wydarzeń, prowadzących do zniszczenia szczęścia rodzinnego i kariery zawodowej dyrektora. Mężczyzna wiele dał by za to, aby jego erotyczna przygoda nigdy się nie miała miejsca. Niestety musi ponieść konsekwencje swej nieprzemyślanej decyzji. Pewnego dnia do gabinetu dyrektora puka mężczyzna i składa mu trudną do odrzucenia propozycję.




„Królowa nocy” jest kolejną z powieści Anny Kłodzińskiej, której znaczna część akcji rozgrywa się na terenie zakładu przemysłowego. W tym przypadku jest to głównie gabinet dyrektora. Bohaterowie odwiedzają także jedną z bardziej znanych warszawskich restauracji oraz oczywiście siedzibę Komendy Stołecznej Milicji Obywatelskiej. Funkcjonariusze podejmując czynności śledcze penetrują podejrzane mieszkania w starych warszawskich kamienicach. Kreślenie sylwetek przedstawicieli stołecznego półświatka przychodzi Kłodzińskiej równie łatwo jak tworzenie portretów milicjantów przesłuchujących podejrzanych typków w zaciszu gabinetów Pałacu Mostowskich.

Etatowym bohaterem książek Anny Kłodzińskiej jest błyskotliwy i przystojny kapitan Szczęsny[1]. Podobnie jest i tym razem. Jasnowłosy kapitan wkracza do akcji kiedy autorka decyduje się na uśmiercenie jednej z postaci. Nie spotkamy się jednak z długoletnim przyjacielem Szczęsnego i jego bezpośrednim zwierzchnikiem, majorem Daniłowiczem. Powieść Anny Kłodzińskiej ukazała się po raz pierwszy w 1971 r. na łamach „Dziennika Zachodniego”. Polecam.


Wydawnictwo: CM
Seria wydawnicza: Najlepsze kryminały PRL
ISBN: 978-83-66022-01-0
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 95



wtorek, 6 marca 2018

„Koralowy sztylet”



Adam Nasielski „Koralowy sztylet”


Adam Nasielski jest autorem cyklu powieści kryminalnych, których głównym bohaterem jest znakomity detektyw Bernard Żbik[1]. Niemal wszystkie książki z genialnym inspektorem w roli głównej zostały wznowione po latach w serii Kryminały przedwojennej Warszawy[2]. Tom „Koralowy sztylet” różni się znacznie od poprzednich tytułów. Zamiast jednej, długiej historii kryminalnej znajdziemy w nim bowiem aż 12 opowiadań. Niewątpliwie najbardziej interesujące z nich jest, zajmujące ponad połowę książki, opowiadanie tytułowe.

Pierwszoplanowe role przypadły w nim aspirantowi Adamowi Billewskiemu, młodej i pięknej kobiecie Ewie Tarnowskiej oraz oczywiście Bernardowi Żbikowi. Pewnego upalnego dnia Tarnowska zgłasza się do biura oficera dyżurnego Komendy Głównej Policji w Warszawie. Kobieta informuje zdumionego oficera, którym jest wspomniany Billewski, że w jej domu straszy. Tajemniczy duch żąda od niej aby opuściła dom, w przeciwnym razie będzie musiała zginąć. Zauroczony Ewą i zaciekawiony niezwykłą sprawą aspirant decyduje się spędzić w „nawiedzonym” domu noc. Ma nadzieję, że uda mu się zdemaskować żartownisia. Niestety ducha nie udaje się pochwycić, na domiar złego zamordowany zostaje przebywający w salonie kolega Tarnowskiej. Narzędziem zbrodni jest sztylet z wykonaną z czerwonego koralu rękojeścią.




Aspirant Billewski zaczyna zdawać sobie sprawę, że sam nie wykryje zabójcy. Udaje się więc po wsparcie do Bernarda Żbika. I tu pierwsze zaskoczenie. As warszawskiej służby śledczej od pewnego czasu zamiast tropić bezwzględnych przestępców korzysta z uroków życia, utrzymując się ze zgromadzonych przez lata oszczędności. Czy Adamowi uda się zainteresować detektywa nietypową zagadką kryminalną i skłonić go do współdziałania w tej niezwykłej sprawie?

Bardzo ciekawym zabiegiem Adama Nasielskiego było wysłanie Bernarda Żbika na emeryturę. To nie jedyna niespodzianka jaka czeka na czytelników znających inne tomy przygód detektywa. Okazuje się bowiem, że przerwa w pracy śledczej nie wyszła na dobre panu Bernardowi i w rozwiązywaniu niektórych spraw nie zawsze odgrywa on już pierwsze skrzypce. Kolejne opowiadania to krótkie, lecz interesujące epizody związane z karierą zawodową Bernarda Żbika. Utwory zebrane w niniejszym tomie ukazywały się w latach 1935-1938 w serii „Co tydzień powieść” a także w „Dzienniku Ostrowskim” oraz poznańskim „Dzienniku Porannym”. Nigdy po wojnie nie były wznawiane, stąd też zapewnie niewielu współczesnych czytelników miało okazję z nimi się zapoznać. Polecam.


Wydawca: CM
Seria wydawnicza: Kryminały przedwojennej Warszawy
Podseria: Małe gry Bernarda Żbika
ISBN: 978-83-65499-57-8
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 124


niedziela, 25 lutego 2018

„Mord przy Chmielnej”



ELMAR „Mord przy Chmielnej”


Warszawa, lata dwudzieste i trzydzieste ubiegłego wieku. W mieszkaniu przy ulicy Chmielnej zostają znalezione zwłoki zamordowanego mężczyzny. Ciało denata odkryto w trumnie ustawionej w jednym z pomieszczeń. Sprawca zbrodni pozostawił w mieszkaniu ofiary złote monety leżące w szufladzie biurka. Śledztwo w tej niezwykłej i ponurej sprawie prowadzi cieszący się nieposzlakowaną opinią, znakomity warszawski detektyw Jerzy Brand.

Poza opowiadaniem „Mord przy Chmielnej” w niniejszym tomie znajdziemy jeszcze trzy inne interesujące opowiadania, których autor zamiast imieniem i nazwiskiem podpisał się pseudonimem ELMAR. Bardzo oryginalna jest „Niezwykła przygoda detektywa Banda”. Jej bohater, również detektyw Brand, na prośbę serdecznego przyjaciela bierze udział w ryzykownej, zakończonej niespodziewanym rezultatem, nocnej eskapadzie.  Detektywowi udaje się także wykryć sprawcę morderstwa dokonanego w czasie seansu spirytystycznego oraz rozwiązać sprawę zabójstwa w lwowskim hotelu Pompadour.




Mieszkający przy ul. Moniuszki w Warszawie detektyw Brand w czasie kilkuletniego pobytu za oceanem zdobywał cenne doświadczenie pracując w najstarszej agencji detektywistycznej na świecie – Pinkerton. W wolnych chwilach pan Jerzy lubił sięgnąć na półkę z książkami. Jego ulubionym autorem był oczywiście twórca postaci Sherlocka Holmesa - Arthur Conan Doyle.

Historie kryminalne napisane przez ELMAR-a nie są co prawda wybitnie skomplikowane, jednak każda wciąga czytelnika, a przedstawiony w nich obraz przedwojennej Polski urzeka niezwykłym kolorytem. Wszystkie zamieszczone w niniejszym zbiorze opowiadania mogłoby być zaczątkami dłuższych kryminalnych utworów. Tajemniczy autor pisze barwnie i ze swadą. Niewątpliwie jest to osoba, która debiut literacki ma już dawno za sobą. W notatce zamieszczonej na końcu tomu znajdziemy hipotezę, przypisującą autorstwo opowiadań popularnemu przedwojennemu twórcy powieści kryminalnych Markowi Romańskiemu. Pierwotnie opowiadania ukazały się drukiem w czasopiśmie „Ostatnie Wiadomości krakowskie” (1933 r.). Polecam.


Wydawca: CM
Seria wydawnicza: Kryminały przedwojennej Warszawy
ISBN: 978-83-65499-88-2
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 86



poniedziałek, 12 lutego 2018

„Zapisy Terroru II. Warszawa”



„Zapisy Terroru II. Warszawa”

Zbrodnie niemieckie na Woli w sierpniu 1944 r.

Tom stanowi wybór relacji naocznych świadków zbrodni dokonanej przez Niemców na ludności Woli w pierwszych dniach Powstania Warszawskiego. Zginęło wtedy, według różnych szacunków, między 25 a 60 tys. osób, w tym tysiące dzieci, kobiet i osób starszych. W książce znajdziemy zarówno opowieści tych, którzy „przeżyli własną śmierć”, odnosząc rany w masowych egzekucjach, jak i bezsilnie obserwujących zabijanie innych ludzi, nierzadko swoich najbliższych. Uzupełnienie stanowią relacje świadków zacierania przez Niemców śladów tej zbrodni, która według niektórych badaczy spełniała kryteria ludobójstwa.

Źródło:




Wydawca: Ośrodek Badań nad Totalitaryzmami im. Witolda Pileckiego
ISBN: 978-83-948133-4-5
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 284


czwartek, 1 lutego 2018

„Zapisy Terroru I. Warszawa”



„Zapisy Terroru I. Warszawa”

Niemieckie egzekucje w okupowanym mieście

Relacje zawarte w tomie dotyczą okresu od września 1939 do lipca 1944 r. Jego motywem przewodnim pozostaje temat egzekucji, które Niemcy przeprowadzali w Warszawie i okolicach przez cały okres okupacji. Niektóre z nich pełniły rolę wyroków śmierci wykonywanych za rozmaite „przestępstwa”, od działalności w konspiracji, aż po udział w tajnych kompletach. Inne służyły eksterminacji polskiej inteligencji, miały charakter odwetowy lub były dziełem zbrodniczego kaprysu okupantów. Tajne i publiczne, masowe lub indywidualne, przez rozstrzelanie czy powieszenie – zawarte w tomie świadectwa ukazują nam, że egzekucje należały do codzienności okupowanej Warszawy.

Źródło:




Wydawca: Ośrodek Badań nad Totalitaryzmami im. Witolda Pileckiego
ISBN: 978-83-948133-3-8
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 272


środa, 31 stycznia 2018

„Bardzo niecierpliwy morderca”



Zuza Śliwa „Bardzo niecierpliwy morderca”


Warszawa, lata 70. Tuż obok domu przy ul. Niegłośnej znaleziono zwłoki Sławomira Zwardonia. Poprzedniego dnia, z Wisły nieopodal Kazimierza zostaje wyłowione ciało młodej kobiety Niny Kalickiej. Ofiary to zaprzyjaźnieni ze sobą stołeczni dziennikarze. Śledztwem kieruje sympatyczny kapitan MO Jacek Dydowski. W przypadkową śmierć dwójki osób nie wierzy Zbyszek Skubalik, reporter czasopisma „Wiadomości Dnia”. Sceptycznie podchodzący do działań milicji Skubalik zamierza na własną rękę odkryć z jakiego powodu zginęli Zwardoń i Kalicka. Wkrótce Zbyszek zaczyna zdawać sobie sprawę, że sam jest również narażony na śmiertelne niebezpieczeństwo. Tajemniczy morderca dziennikarzy „krąży” bowiem wokół redakcji jego gazety. Nie można także wykluczyć, że za zabójstwami stoi z ktoś zespołu redakcyjnego. Zarówno dziennikarz jak i kapitan zaczynają podejrzewać, że Skubalik mógł nieświadomie wejść w posiadanie jakiejś wiadomości i przez to naraził się nieuchwytnemu prześladowcy.




Akcja powieści „Bardzo niecierpliwy morderca” rozgrywa się głównie w warszawskich mieszkaniach należących do bohaterów oraz w siedzibie redakcji, w której zatrudniony jest Zbyszek. W poszukiwaniu śladów mających związek z zabójstwem Niny Kalickiej, Skubalik wyrusza do Kazimierza nad Wisłą. Odwiedza również niewielką, położoną na Mazurach wioskę. Podstawowym środkiem lokomocji warszawskiego dziennikarza jest popularny wówczas na dziurawych polskich drogach enerdowski trabant. Mimo to akcja dynamicznie przenosi się z miejsca na miejsce. Śledztwo prowadzone jest w czasie sezonu urlopowego, stąd też nie dziwi słoneczny, sielankowy klimat powieści.

Pod względem stylistycznym książka Zuzanny Śliwy nie odbiega od innych kryminałów milicyjnych. Jej zarys powstał prawdopodobnie jeszcze w latach PRL-u. Z informacji zamieszczonych na stronie wydawcy możemy się dowiedzieć, że autorka rozwijała fabułę przez kilka lat. Nie wiem niestety kiedy prace nad książką zostały zakończone, ale przypuszczam, że całkiem niedawno. Główny bohater pozwala sobie bowiem od czasu do czasu na ironiczne komentarze pod adresem oficera prowadzącego śledztwo, co w czasie rządów Gomułki czy Gierka nie było często praktykowane przez autorów kryminałów milicyjnych. Polecam.


Wydawnictwo: CM
Seria wydawnicza: Najlepsze kryminały PRL. Lata 70
ISBN: 978-83-65499-77-6
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 201


sobota, 20 stycznia 2018

„Potem przychodzi ktoś inny”



Anna Kłodzińska „Potem przychodzi ktoś inny”


Warszawa, przełom lat 60. i 70. Patrolujący Wisłę milicjanci znajdują w wodzie zwłoki mężczyzny. Okazuje się, że ofiara to niedawno zaginiony zdolny chemik Adam Zieliński. Naukowiec kończył właśnie pracę nad ważnym wynalazkiem. Działalnością Zielińskiego zainteresowany był potężny niemiecki koncern chemiczny „Camilla”. Niemcy proponowali chemikowi współpracę, ten jednak wykazał się patriotyzmem. Nie skusiły go olbrzymie pieniądze i odrzucił lukratywną propozycję. Jedną z hipotez przyjętych przez milicjantów jest więc zabójstwo dokonane na zlecenie kogoś z zachodniej firmy chemicznej.




Oficerom MO zależy na rozbiciu całej siatki, stojącej za zamordowaniem polskiego chemika. Pierwsze zadanie to wytropienie tajemniczego egzekutora. Tradycyjne metody śledcze nie przynoszą jednak rezultatów. Kapitan Szczęsny wpada więc na niekonwencjonalny i bardzo ryzykowny pomysł. Wykorzystując swoje podobieństwo do zabitego naukowca, przy pomocy specjalistów od charakteryzacji, postanawia „wcielić się” w Zielińskiego. Liczy na to, że sprowokuje zdezorientowanego zabójcę do ponownego ataku, a to z kolei naprowadzi milicję na właściwy trop. Mimo sceptycyzmu i obaw przełożonych, kapitan realizuje swój karkołomny plan. Do dyspozycji ma nowoczesne gadżety, jakich pozazdrościć by mu mogli  bohaterowie filmów sensacyjnych z Jamesem Bondem na czele. Rozpoczyna się pojedynek Szczęsnego z niewidzialnym przeciwnikiem. Jego stawką jest życie dzielnego kapitana.

W powieści znajdziemy jak zwykle szereg ważnych informacji z życia kapitana Szczęsnego. Poznamy datę urodzenia oficera (1928 r.), dowiemy się m.in., że kiedy był jeszcze dzieckiem stracił oboje rodziców a w wieku młodzieńczym brał udział w powstaniu warszawskim. Szczęsny po zakończeniu działań wojennych uzupełnił wykształcenie. Studiował krótko medycynę, po czym w 1956 r. rozpoczął naukę w szkole milicyjnej. Ojciec kapitana był zapewne dowcipnym człowiekiem. On to bowiem zdecydował, że jego syn będzie nosił imię dokładnie takie samo jak nazwisko - Szczęsny. Poznamy kulisy zawiązania się przyjaźni Szczęsnego i majora Daniłowicza. Okaże się również, że chluba warszawskiej milicji potrafi uronić łzę na przedstawieniu teatralnym inspirowanym życiem partyzanckim, a od czasu do czasu lubi poczytać sobie „Barwy walki” Mieczysława Moczara. Z lektury powieści wynika, że w czasach Gomułki zawód milicjanta nie należał do najlepiej płatnych, i funkcjonariuszom często brakowało do pierwszego. Książka Anny Kłodzińskiej miała premierę w 1970 r. Polecam.

Wydawnictwo: CM
Seria wydawnicza: Najlepsze kryminały PRL
ISBN: 978-83-65499-81-3
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 195


poniedziałek, 15 stycznia 2018

„Nocny gość”



Anna Kłodzińska „Nocny gość”
„Skradziona biżuteria”


Warszawa lata 70. ubiegłego wieku. Do warszawskich zakładów przemysłowych K-12 przylatuje z Holandii inżynier Erich Lombann. Fachowiec z Amsterdamu został wydelegowany przez firmę REALET z zadaniem przeprowadzenia kontroli ustawień holenderskich frezarek. Ma także nadzorować rozruch tych nowoczesnych maszyn. W stołecznych zakładach prowadzone są również prace nad prototypem turbinowego silnika dwuprzepływowego przeznaczonego do montażu w samolotach naddźwiękowych. Do produkcji silników zostaną wykorzystane właśnie holenderskie maszyny. W czasie kiedy w zakładach K-12 inżynier Lobmann wraz z polskimi kolegami usiłuje dopiąć wszystko na ostatni guzik, na terenie przedsiębiorstwa dochodzi do tragicznego wydarzenia. Wkrótce potem w wykopie przy ul. Zabranieckiej w Warszawie milicjanci natrafiają na zwłoki nieznanego mężczyzny. Funkcjonariusze MO głowią się i troją, lecz nie potrafią sobie poradzić z ustaleniem tożsamości ofiary. Już niebawem okaże się, że te dwa wypadki są ze sobą ściśle powiązane.




Do akcji wkracza jeden z najlepszych oficerów sekcji zabójstw Komendy Stołecznej Milicji Obywatelskiej - kapitan Szczęsny. Przystojnemu, jasnowłosemu oficerowi sekundują znani z innych powieści kryminalnych Anny Kłodzińskiej umundurowani koledzy po fachu, z przyjacielem - majorem Daniłowiczem na czele. Zawsze kiedy zostaje dokonane zabójstwo, na miejscu zbrodni pojawia się również niezawodny doktor Stern. Okoliczności sprawy szybko zmuszają kapitana do nawiązania współpracy z oficerami polskiego kontrwywiadu wojskowego. Kłodzińska stara się jednak podkreślić pewną niezależność i nieszablonowy sposób działania kapitana Szczęsnego.

Czytelnik dość szybko zaczyna domyślać się, kto stoi za wydarzeniami w zakładach i śmiercią mężczyzny znalezionego w wykopie. Dlatego też najwięcej emocji wzbudza gra w kotka i myszkę jaką prowadzi główny podejrzany z depczącymi mu po piętach milicjantami. Tłem akcji są biura i hale fabryczne, podrzędne spelunki i eleganckie warszawskie hotele. Kłodzińska opanowała umiejętność kreślenia klimatycznych scen z udziałem przedstawicieli przestępczego półświatka. W powieści „Nocny gość” warte zauważenia są dwie takie sceny. Jedna zaraz na początku książki, kiedy to wieczorową porą dwóch pijaczków odnajduje ciało zabitego człowieka, i druga, w podejrzanej knajpie o nazwie „Portowa”, do której lepiej samotnie po zmroku nie zaglądać. Powieść ukazała się w 1973 r. W niniejszym tomiku zostało zamieszczone również mało znane i chyba nigdy wcześniej nie publikowane w formie książkowej opowiadanie kryminalne Anny Kłodzińskiej„Skradziona biżuteria”. Polecam.


Wydawnictwo: CM
Seria wydawnicza: Najlepsze kryminały PRL
ISBN: 978-83-65499-90-5
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 205


niedziela, 14 stycznia 2018

„Zapisy Terroru. Warszawa”



„Zapisy Terroru. Warszawa”

41. sesja Komitetu Światowego Dziedzictwa UNESCO


Książka zawiera relacje mieszkańców Warszawy i okolic – ofiar nazistowskiego terroru. Świadectwa dotyczą zbrodni popełnionych przez Niemców w czasie całego okresu II wojny światowej, w tym także w czasie likwidacji getta oraz Powstania Warszawskiego. Publikacja ukazała się z okazji 41. sesji Komitetu Światowego Dziedzictwa UNESCO. Stąd dużo uwagi poświęcono w niej kwestii niszczenia stołecznych zabytków, muzeów, bibliotek czy archiwów, której dotyczą m.in. świadectwa Stanisława Lorentza, Jana Zachwatowicza czy Adama Lewaka. Książka ukazała się także w angielskiej wersji językowej.

Źródło:




Wydawca: Ośrodek Badań nad Totalitaryzmami im. Witolda Pileckiego
ISBN: 978-83-948133-0-7
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 260




sobota, 16 grudnia 2017

„Musiałem zabić”



Otto Stemin „Musiałem zabić”


Lata trzydzieste ubiegłego wieku. Przez południowe granice Polski wiodą szlaki chętnie wykorzystywane przez handlarzy narkotyków. Wśród licznych grup przestępczych trudniących się przemytem, najgroźniejsza jest banda „Zielonego Promienia”. To organizacja, która posiada swe oddziały w wielu krajach świata. Siedziba centrali bandy mieści się w Warszawie a mózgiem organizacji jest trzech dżentelmenów: właściciel luksusowego lokalu „Oriental” Sasza Rotsztajn-Czerwoński, dyrektor Banku Kolonialnego – Grom-Borski oraz najniebezpieczniejszy z całej trójki, wielokrotnie zmieniający tożsamość, niejaki Wnęcki. Członkowie bandy zajmują się również działalnością szpiegowską oraz wywiadem gospodarczym. Są doskonale wyszkoleni i zakonspirowani, stąd też funkcjonariusze polskiej policji nie mogą natrafić na najmniejsze nawet ślady, które mogłyby doprowadzić do rozpracowania i zlikwidowania organizacji.




Otto Stemin (wł. Stefan Minasowcz) mianował bohaterką swej powieści młodą i piękną kobietę-detektyw. Współpracująca z Policją Państwową, wodząca za nos niebezpiecznych przestępców, Sylwia Rańska licząc sobie niewiele ponad 20 wiosen, jest już słynną na cały kraj chlubą centrali śledczej. Od jej zdolności i odrobiny szczęścia zależy, czy członkowie bandy „Zielonego Promienia”, trafią wreszcie tam gdzie jest ich miejsce, a więc za kratki. Sylwię wspomaga dzielny ukochany, obdarzony kryształowym charakterem, inżynier Krzysztof Zasięski.




Akcja powieści rozgrywa się w Warszawie oraz w malowniczej, częstokroć groźnej scenerii Karpat. Pod barem „Oriental” zbudowany został cały system przejść, komnat i schowków dostępnych jedynie dla wtajemniczonych. Banda posiada także liczne kryjówki w jaskiniach górskich. Bohaterowie przemieszczają się więc z miejsca na miejsce, zdając sobie sprawę, że organizacja może w każdej chwili wydać na nich wyrok śmierci. Od czasu do czasu padają strzały, a na kartach powieści pojawia się trup. Sieć powiązań i niedopowiedzeń między przeżywającymi nieprawdopodobne przygody postaciami odgrywającymi główne role ma na celu utrzymanie napięcia czytelnika do kulminacyjnego momentu książki.




Powieść „Musiałem zabić” Otto Stemina została wydana po raz pierwszy od 1935 r. Biorąc pod uwagę jej konstrukcję, w tym rozbicie na dość liczne, krótkie rozdziały oraz wiele akcentów romansowo-melodramatycznych, chyba nie można wykluczyć, że ukazała się wcześniej w odcinkach na łamach prasy. Oprócz fanów przedwojennych kryminałów, lektura powinna zadowolić również miłośników popularnych utworów sensacyjno-awanturniczych. O autorze wiadomo niewiele. Udało mi się jedynie wyszukać informację, że prawdopodobnie był prawnikiem, a w latach trzydziestych mieszkał i pracował we Lwowie. W jego dorobku można znaleźć jeszcze co najmniej trzy powieści, których tytuły także sugerują sensacyjną tematykę. Polecam.


Wydawca: CM
Seria wydawnicza: Kryminały przedwojennej Warszawy
ISBN: 978-83-65499-71-4
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 272


wtorek, 5 grudnia 2017

„Strachy”



Maria Ukniewska „Strachy”


Gdy opada kurtyna, z cienia wyłaniają się duchy. Strachy to pisarski debiut Marii Ukniewskiej, która w młodości była tancerką rewiową. Autorce udało się uchwycić rzeczywisty klimat Warszawy z okresu dwudziestolecia międzywojennego. Za pozorną sielanką kryją się problemy aktualne i dziś – walka o lepsze jutro, za które czasem przychodzi słono zapłacić.

Warszawa, dwudziestolecie międzywojenne. Kilkunastoletnia Teresa Sikorzanka pracuje jako tancerka rewiowa. Życie pracowników teatru wyznaczają premiery i wielogodzinne próby do  kolejnych spektakli. Codzienność Teresy i innych girlasek upływa na mozolnym powtarzaniu układów tanecznych, zmianach charakteryzacji, podglądaniu aktorów na scenie i wzajemnych docinkach. Rzeczywistość za kulisami, pozbawiona scenicznego przepychu i kolorowych piórek, wypełniona jest ciężką pracą, chęcią wyrwania się z biednego środowiska i nieustannym lękiem o jutro, uzależnionym od liczby sprzedanych biletów. Gdy teatr upada, Teresa zaczyna pracę w innym mieście, na innej scenie. Za kulisami toczy się jednak ta sama walka o lepszy byt, w którą wpisane są przelotne romanse, zdrady, choroby, późna aborcja, cierpienie i śmierć. Taki już los girlasek. Lektura obowiązkowa dla miłośników lat dwudziestych i trzydziestych.


Maria Ukniewska, właściwie Maria Kuśniewiczowa (1907-1962) – polska pisarka, w młodości tancerka rewiowa. Swoje doświadczenia związane z teatrem zawarła w debiutanckiej powieści Strachy. Na podstawie książki nakręcono film (1938) i serial telewizyjny (1979). Inne utwory autorki to Czerwone salto, Urodzaj tęsknoty  i opowiadanie autobiograficzne Dom zaczarowany wydane w całości po śmierci Ukniewskiej.

Strona wydawcy:


Wydawca: WAB
ISBN: 978-83-280-3603-1
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 336