Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Novae Res. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Novae Res. Pokaż wszystkie posty

środa, 4 stycznia 2017

„Abel i Kain”



Katarzyna Kwiatkowska „Abel i Kain”


Jest lipiec 1900 roku. Europa żyje drugimi Igrzyskami Olimpijskimi połączonymi z paryską Wystawą Światową, lecz w Wielkim Księstwie Poznańskim tamte wydarzenia schodzą na dalszy plan wobec popełnionej właśnie zbrodni. Zamordowano młodego arystokratę, zaś o dokonanie tego przestępstwa policja pruska podejrzewa... brata ofiary.

Detektyw-amator Jan Morawski po raz kolejny staje przed koniecznością rozwiązania tajemnicy zbrodni. Nieżyjący mężczyzna był dziedzicem olbrzymiego majątku, wobec tego najbardziej prawdopodobnym motywem wydaje się pragnienie zdobycia fortuny. W miarę jednak, jak Morawski poznaje mieszkańców pałacu i okolicy, a także fakty z życia zamordowanego, dochodzi do wniosku, że poza chciwością powodem morderstwa mogła być również zemsta lub miłość. Na szczęście Jan nie musi zajmować się tylko tropieniem mordercy: bierze udział w pikniku, zwiedza wzorowe gospodarstwo, ratuje starego kawalera z matrymonialnej opresji, zaplata pewnej damie warkocze i przygląda się drylowaniu... porzeczek.


Źródło:


Wydawca: Novae Res
ISBN: 978-83-7722-584-4
Rok wydania: 2013
Liczba stron: 402


środa, 28 grudnia 2016

Retrokryminalny konkurs książkowy


 Zapomniana Biblioteka oraz wydawnictwo Novae Res http://novaeres.pl 
zapraszają do udziału w świąteczno-noworocznym konkursie książkowym.

Aby wygrać jedną z sześciu książek ufundowanych przez wydawnictwo Novae Res 
(dwa egzemplarze każdego z tytułów):

1. Grzegorz Piórkowski „W rytmach charlestona”



2. Andrzej Szynkiewicz „Gniewne lato”


3. Katarzyna Kwiatkowska „Abel i Kain”.



wystarczy udzielić prawidłowych odpowiedzi na trzy pytania:

1. Podaj trzy tytuły powieści kryminalnych wydanych przez Novae Res.

2. Podaj tytuł powieści przygodowej wydanej przez Novae Res 
objętej patronatem medialnym Zapomnianej Biblioteki 
oraz Forum Miłośników Pana Samochodzika http://pansamochodzik.net.pl

3. Podaj datę powstania wydawnictwa Novae Res.

---

Odpowiedzi proszę przesyłać na adres e-mail: zbkonkurs@interia.pl 
w terminie do 15 stycznia 2017 r.

Wygrywa 1, 3, 5, 7, 9 oraz ostatnia nadesłana odpowiedź.

Laureat konkursu wyraża zgodę na przekazanie danych do wysyłki książki wydawnictwu Novae Res.
  
Każdy laureat może otrzymać jedną książkę.

Wraz z danymi do wysyłki laureat konkursu może podać 
w kolejności tytuły książek, które chciałby otrzymać. 
W przypadku, kiedy dany tytuł zostanie już wybrany przez osobę, 
która wcześniej udzieliła odpowiedzi, 
wydawnictwo Novae Res wyśle kolejną książkę z listy.

Wszelkie wątpliwości i reklamacje rozstrzyga organizator konkursu Zapomniana Biblioteka.




Powodzenia J


poniedziałek, 19 grudnia 2016

„Gniewne lato”



Andrzej Szynkiewicz „Gniewne lato”


Lato 1938 roku w Breslau było niezwykle gorące. Bruki ulic falowały od temperatury, wąwozy podwórek wypełniały się duchotą, a na karoseriach automobili osiadał kurz wzniecany stopami przechodniów odwiedzających liczne knajpy i lokale w poszukiwaniu piwnej ochłody. W tej specyficznej rzeczywistości nawiedzanej damami o podwójnej moralności, arystokratami o skrzywionych życiorysach, czy dającymi się lubić gangsterami, walczy ze złem ostatni prywatny detektyw tego miasta.

Książka składa się z czterech opowiadań powiązanych ze sobą postacią głównego bohatera, a także opisem Wrocławia z lat trzydziestych ubiegłego wieku. Każda z historii stanowi osobną zagadkę do rozwikłania.

O autorze: Andrzej Szynkiewicz (ur. 24.01.1975) – pasjonat historii Wrocławia oraz kolejnictwa. Z wykształcenia geograf. Miłośnik kryminałów, głównie tych w stylu „retro”. Od lat pisze „do szuflady” własne opowiadania. Kilkukrotnie publikował artykuły o historii kolejnictwa w periodykach branżowych, ale dopiero dziś rozpoczyna poważną przygodę z literaturą. Prowadzi stronę internetową www.wilhelm-knocke.pl.


Źródło:


Recenzje książki:
oraz:


Wydawca: Novae Res
ISBN: 978-83-7942-500-6
Rok wydania: 2014
Liczba stron: 424


środa, 14 grudnia 2016



Grzegorz Piórkowski „W rytmach charlestona”


W przedwojennej Warszawie nie brakuje niebezpiecznych zdarzeń, tajemnych zagadek i podejrzanych osobników. W tych okolicznościach grupa czterech gimnazjalistek wpada na pewien trop. Dziewczęta przypuszczają, że Zula Pogorzelska – znana aktorka, śpiewaczka i tancerka scen warszawskich – padnie ofiarą porwania. Przyjaciółki postanawiają wyruszyć na ratunek cenionej artystce. Między przedwojennymi uliczkami, kawiarniami i barami rozgrywa się pełna tajemnic i pułapek pogoń za domniemanym porywaczem…


Źródło:

Wydawnictwo Novae Res na Facebooku:

Recenzja książki:


Wydawca: Novae Res
ISBN: 978-83-8083-340-1
Rok wydania: 2016
Liczba stron: 148


środa, 20 lipca 2016

„Na tropie srebrnego kura”



Emil Roszewski „Na tropie srebrnego kura”

Patronat medialny: Forum Miłośników Pana Samochodzika oraz Zapomniana Biblioteka


Bractwa kurkowe były organizacjami chroniącymi dawne miasta przed najazdami nieprzyjacielskich wojsk. Pierwsze bractwa na ziemiach polskich zostały założone już w XIII wieku. Ich kilkusetletnią działalność przerwał wybuch II wojny światowej. Członkowie wielu z nich starali się ukryć przed niemieckim okupantem ważne dokumenty, ordery a także inne przedmioty związane z funkcjonowaniem organizacji. Ukrycia zabytkowej figurki srebrnego kura oraz historycznych dokumentów dokonał we wrześniu 1939 r. jeden z ówczesnych królów kurkowych, niejaki Alojzy Bratek.

W czasach PRL-u Bratek przechowywał insygnia w różnych miejscach, obawiając się, że mogą zostać przejęte przez Skarb Państwa. Niestety, pan Alojzy przed śmiercią nie zdążył nikomu przekazać informacji o miejscu ukrycia ważnych nie tylko dla bractwa zabytkowych obiektów. Cztery lata po jego odejściu w zaświaty, próbę odnalezienia cennego depozytu podejmuje Mat, świeżo upieczony konserwator zabytków. Pierwotnie zadanie miało spocząć na barkach jego siostry bliźniaczki, studentki historii sztuki i pasjonatki powieści o Panu Samochodziku, którą o pomoc poprosił były członek jednego z bractw kurkowych. Plany dziewczyny uległy jednak zmianie, zakochała się w przystojnym rzeźbiarzu i nie w głowie jej było spędzanie wakacji z daleka od obiektu westchnień.



Powieść Emila Roszewskiego „Na tropie srebrnego kura” 
zdobyła pierwsze miejsce w Konkursie na Najlepszą Samochodzikową Książkę 2015 r. 


Mat zaopatruje się w literaturę dotyczącą historii bractw kurkowych, by zapoznać się z nieznaną mu wcześniej tematyką i w piękny lipcowy dzień wyrusza do Lidzbarka Welskiego, pierwszego przystanku na trasie nowej wakacyjnej przygody. W miasteczku tym zamieszkiwał po wojnie Alojzy Bratek, Mat ma więc nadzieję, że uda mu się natrafić tam na jakiś trop prowadzący do rozwiązania zagadki. Bohater będzie musiał się wykazać nie tylko talentami detektywistycznymi, lecz także nie lada sprytem, chrapkę na odnalezienie własności dawnego bractwa ma bowiem jeszcze kilka innych osób.

Powieść Emila Roszewskiego „Na tropie srebrnego kura” dedykowana jest pamięci Zbigniewa Nienackiego. Na jej kartach znajdziemy wiele inspiracji twórczością autora przygód Pana Samochodzika. Bohater porusza się pojazdem będącym repliką wehikułu, jakim Tomasz NN przed laty przemierzał mazurskie bezdroża, a w trakcie prowadzenia „prywatnego śledztwa” korzysta ze wsparcia młodocianych pomocników. Podobnie jak Tomasz, również sentymentalny i łatwowierny Mat traci głowę, gdy tylko w pobliżu pojawia się piękna dziewczyna, a także od czasu do czasu moralizuje, kiedy otaczają go młodsi współtowarzysze przygody. Pasjonujący się dziejami naszego kraju bohater, potrafi zaszczepić młodzieży historycznego bakcyla, sprawiając że nastolatkowie z zapałem angażują się w poszukiwania ukrytych insygniów bractwa kurkowego.

Jak widzimy, bez trudu można odnaleźć bardzo wiele analogii między bohaterem stworzonym przez Emila Roszewskiego a Tomaszem wykreowanym przez klasyka powieści przygodowej Zbigniewa Nienackiego. Emila z panem Zbigniewem łączy jeszcze jedno bardzo ważne i mocne ogniwo. Siłą powieści Nienackiego była wiarygodność w oddawaniu klimatu miejsc, w których gościli bohaterowie jego książek. To samo można powiedzieć o powieści Emila Roszewskiego. Ze stuprocentową pewnością mogę napisać, że autor wielokrotnie przebywał na opisywanych w swej pierwszej książce przygodowej malowniczych terenach Warmii i Mazur. Dałbym sobie rękę uciąć, że Jerzwałd i podwórko ze skromnym murowanym domem z czerwonej cegły nie mają przed nim tajemnic, a wakacje spędzone na leśnych wędrówkach i pogawędkach przy ognisku, ceni wyżej niż szukanie cienia pod Koloseum czy Akropolem.

Fabuła powieści obfituje w nocne wyprawy, podchody i wspomniane wcześniej w narady przy ognisku. Mamy także okazję przekonać się, czy samochód naszego bohatera potrafi dorównać swemu słynnemu poprzednikowi z silnikiem Ferrari. Słoneczny ciepły, wakacyjny klimat mazurskich lasów i jezior, wartka akcja oraz cała plejada fajnych i nieco mniej sympatycznych bohaterów sprawiają, że  „Na tropie srebrnego kura” można zarekomendować wszystkim fanom Zbigniewa Nienackiego a w szczególności tym, którzy podobnie jak ja, na pierwszym miejscu w swych rankingach umieszczają te jego powieści, których akcja rozgrywa się nad mazurskimi akwenami. Powieść Emila Roszewskiego „Na tropie srebrnego kura” została objęta patronatem medialnym Forum Miłośników Pana Samochodzika[1] oraz Zapomnianej Biblioteki. Polecam.


Wydawca: Novae Res
ISBN: 978-83-7942-958
Rok wydania: 2015
Liczba stron: 359


Wywiad z autorem powieści:



[1] Zapraszam do dyskusji o książce na Forum Miłośników Pana Samochodzika: http://pansamochodzik.net.pl/viewtopic.php?t=3498

czwartek, 18 lutego 2016

Siedem pytań do Emila Roszewskiego (część 2)




Emil Roszewski - autor powieści przygodowej „Na tropie srebrnego kura”, objętej patronatem medialnym Forum Miłośników Pana Samochodzika oraz Zapomnianej Biblioteki.


8. Po jakie powieści przygodowe prócz książek Zbigniewa Nienackiego sięgasz z największą przyjemnością?

Lubię wracać do dawnych młodzieżowych przygodówek. Na początku listy najchętniej odgrzewanych na bank by się znalazły: Wakacje z Duchami” i „Podróż za jeden uśmiech” Bahdaja, „Szatan z siódmej klasy” Makuszyńskiego, „Wakacje” Putramenta,  „Niezwykłe wakacje ABC” Platówny, „Cień dłuższego ramienia” i „Renesansowa przygoda” Popławskiej,  „Większy kawałek świata”  i „Duch” Chmielewskiej. Nie wracam jakoś do Szklarskiego.

9. Czy trudno jest dziś wydać powieść przygodową dla młodzieży? Czy wydawnictwa wykazują zainteresowanie takimi projektami?

Nie wiem, czy wykazują, bo znam opinię tylko 3 wydawnictw. Pierwsze  uważało, że młodzież dziś nie czyta przygodówek. Drugie było zdania, że owszem, ale powinny być bardziej współczesne z jakimś nowoczesnym sprzętem i szybkim tempem akcji (przysłano mi szczegółową recenzję ze wskazówkami, co należałoby zmienić, ale to szło w kierunku zbliżonym do „dańcowego”). Trzecie wydało książkę, więc można uznać, że było zainteresowane. Ogólnie mam wrażenie, że na rynku zaczęło się pojawiać nieco więcej przygodówek, chociaż magia i wampiry nadal przeważają.

10. Czy postacie bohaterów powieści „Na tropie srebrnego kura” były inspirowane osobami z Twojego otoczenia, czy też wszyscy powstali jedynie w Twojej wyobraźni?

Chyba każdy tworząc postaci czerpie wzory z obserwacji. W tym sensie można mówić o inspiracji otoczeniem. Ale nie ma u mnie w książce żadnych zakonspirowanych konkretnych osób, jedynie pewne typy, sytuacje i zachowania. Na przykład scenka z porcelanową rybą i dziećmi pochodzi z pewnego baru w Białowieży, ale postaci Ostańca i Pożyczki (tudzież ich rodzin) zostały złożone z różnych osób i sytuacji.




O powieści „Na tropie srebrnego kura” można porozmawiać na forum:



11. W książce są Twoje ilustracje. Zajmujesz się też grafiką?

Pracujemy z kolegą, który jest terapeutą, nad komiksem edukacyjnym na temat zaburzeń psychicznych nastolatków. Ale nie wiem, czy coś z tego wyjdzie. Na jakieś poważniejsze rysowanie brakuje niestety czasu. Albo motywacji. :(

12. Jakimi słowami możnaby zachęcić czytelników do sięgnięcia po powieść „Na tropie srebrnego kura”?

To zdecydowanie najtrudniejsze pytanie! Może coś w tym stylu: Jeśli lubisz: zagadki, przygody, tajemnice, letnie biwaki, leśne ostępy, szum fal jeziora, poszukiwanie śladów historii, włóczęgę bocznymi drogami, zwyciężających pozytywnych bohaterów… i masz poczucie humoru - to przeczytaj „Na tropie srebrnego kura”, bo jest szansa, że Ci się spodoba. Gwarancji oczywiście nie ma.

13. A jaki jest oddźwięk na książkę? Masz już jakieś opinie?

Mam trochę pochwał od rodziny i znajomych, ale wiadomo, że nie są obiektywni. Stąd właśnie publikacja pod pseudonimem, żeby przynajmniej część znajomych nie wiedziała, kto jest autorem. W Internecie można znaleźć trzy recenzje (poza recenzją Zapomnianej Biblioteki, za którą oczywiście bardzo dziękuję!). Jedna raczej słaba (3.5/6 – autora zaintrygował wątek bractw kurkowych, ale krytykuje, że postaci mają za mało złożone osobowości i za dużo jest w książce szczęśliwych przypadków, przez co akcja robi się niewiarygodna) i dwie dobre (7/10, 5/5 – w których jest mowa o barwnych postaciach, fajnie uchwyconym opisie miejsc, nastroju starych polskich przygodówek, oraz wciągającej akcji i klimacie wakacyjnej przygody). Na razie więc (odpukać!) proporcje są pozytywne.

14. Czy możesz zdradzić swe dalsze plany pisarskie? Czy czytelnicy będą mieli okazję do ponownego spotkania z Matem?

Trochę mnie kusi wypróbowanie innych kierunków, ale miło mi się podróżowało z Matem, więc jeszcze zobaczymy. W każdym razie na pewno coś nowego napiszę.

Dziękujemy za rozmowę i życzymy dalszych literackich sukcesów.



Recenzja powieści Emila Roszewskiego:


piątek, 29 stycznia 2016

Siedem pytań do Emila Roszewskiego (część 1)




 
Emil Roszewski - autor powieści przygodowej „Na tropie srebrnego kura”, objętej patronatem medialnym Forum Miłośników Pana Samochodzika oraz Zapomnianej Biblioteki.


1. Skąd pomysł na to, aby skarbem poszukiwanym przez bohaterów Twej powieści były insygnia bractwa kurkowego?

Podczas poszukiwań jakiegoś ciekawego tematu wpadła mi w oko informacja o zaginionych insygniach pewnego bractwa kurkowego, które przed wojną zostały ukryte w obawie przed konfiskatą. Wcześniej chodziło mi po głowie kilka wątków, ale ta krótka notatka jakoś je wyparła uruchamiając  wyobraźnię. Od razu pojawiło się uczucie, że to jest TEN temat.

2. Z lektury powieści wynika, że tereny opisane na jej kartach autor wielokrotnie przemierzał wcześniej w trakcie wakacyjnych wędrówek. Czy to jest Twój ulubiony sposób spędzania letnich miesięcy?

Wakacje spędzone na wędrówce to moja ulubiona opcja. Chociaż fajne są też podróże po okolicy z noclegiem w jednym miejscu. Jeśli takie wyprawy mają jakiś motyw przewodni (poszukiwanie konkretnych osób czy historycznie osadzonych miejsc), to tym lepiej. Przy czym nasze rodzime lasy, jeziora i (często niestety zaniedbane…) zabytki nęcą mnie dużo bardziej niż zagraniczne atrakcje.

3. Jak długo trwała praca nad powieścią? Co sprawiło Ci najwięcej trudności?

Trochę wstyd się przyznać... Pięć lat. Choć z dużymi przerwami. Kilka miesięcy trwało wymyślanie wątku, zbieranie materiałów oraz analizowanie samochodzikowych elementów, no i mobilizowanie się do startu. Potem było kilka miesięcy pisania. Potem prototyp poszedł w świat (czyli był konsultowany ze znawcami serii). Potem była roczna przerwa. Potem były autorskie poprawki. Potem blisko dwuletnia przerwa. Potem znowu autorskie poprawki. i.t.d. Odliczając przerwy można powiedzieć, że dwa lata. Czyli i tak długo - przy takim tempie żaden autor by się raczej z pisania nie utrzymał. ;) A co do trudności to najcięższym wyzwaniem było wysłanie powieści do wydawnictwa. 






4. Tak wolne tempo zbliża jednak Twoje pisanie do tempa samego Nienackiego, to chyba dobry znak?

Nie mi o tym sądzić. Ludzie mają różne tempo pisania, a od oceniania rezultatu są czytelnicy.

5. Które z powieści Zbigniewa Nienackiego cenisz najwyżej?

Trudne pytanie. Ranking nie jest stały i zmienia się nieco zależnie od pory roku (na przykład jesienią bardzo zyskuje Niesamowity Dwór). Ale zawsze wysoko cenię te części, w których pojawia się motyw jeziora. Na podium na pewno znajdą się "Nowe przygody" i "Księga strachów". Trzecie miejsce jest ruchome.

6. A który z autorów kontynuacji przygód Pana Samochodzika najbardziej w swej twórczości oddaje klimat i ducha dzieł Zbigniewa Nienackiego?

Jeśli chodzi o język, opis otoczenia, umiejętność oddania piękna przyrody, ale także uchwycenie klimatu wędrówki i biwaku na łonie natury - zdecydowanie najlepszy jest Andrzej Irski. Z kolei Luiza Frosz ma bardzo dobre fragmenty retrospektywne i potrafi zbudować trzymającą w napięciu akcję. Ci kontynuatorzy są moim zdaniem najbliżej pierwowzoru. Chociaż z góry zastrzegam, że nie znam wszystkich (muszę np. wreszcie przeczytać coś Ajchel'a). Największym rozczarowaniem byli dla mnie Olszakowski i Miernicki, kompletnie nie czuli Samochodzika.

7.  Dlaczego "Na tropie srebrnego kura" nie zostało wydane przez Warmię? Wydaje się, że po dokonaniu niezbędnych przeróbek powieść doskonale spełnia kryteria tzw. "kontynuacji".

Nie pasuje mi kierunek, w którym poszła duża część powieści Warmii - za dużo nowoczesnego sprzętu i komandosów, a za mało nastroju i dedukcji. Zniknął w tym gdzieś kluczowy dla Nienackiego schemat brzydkiego kaczątka. Niektórym nowszym kontynuatorom udało się uniknąć tego kierunku, ale w jakimś sensie rzuca on negatywne światło na całą serię. Poza tym chyba dość trudne musi być pisanie na przemian kolejnych odcinków serii "w zespole", nie każdy tak potrafi. No i terminy dla mnie zdecydowanie za krótkie.  A wreszcie (last but not least) strasznie nie podobają mi się warmińskie okładki. ;)



Recenzja powieści Emila Roszewskiego:






sobota, 19 grudnia 2015

„Na tropie srebrnego kura”





Emil Roszewski „Na tropie srebrnego kura”

Patronat medialny: Forum Miłośników Pana Samochodzika oraz Zapomniana Biblioteka


Bractwa kurkowe były organizacjami chroniącymi dawne miasta przed najazdami nieprzyjacielskich wojsk. Pierwsze bractwa na ziemiach polskich zostały założone już w XIII wieku. Ich kilkusetletnią działalność przerwał wybuch II wojny światowej. Członkowie wielu z nich starali się ukryć przed niemieckim okupantem ważne dokumenty, ordery a także inne przedmioty związane z funkcjonowaniem organizacji. Ukrycia zabytkowej figurki srebrnego kura oraz historycznych dokumentów dokonał we wrześniu 1939 r. jeden z ówczesnych królów kurkowych, niejaki Alojzy Bratek.

W czasach PRL-u Bratek przechowywał insygnia w różnych miejscach, obawiając się, że mogą zostać przejęte przez Skarb Państwa. Niestety, pan Alojzy przed śmiercią nie zdążył nikomu przekazać informacji o miejscu ukrycia ważnych nie tylko dla bractwa zabytkowych obiektów. Cztery lata po jego odejściu w zaświaty, próbę odnalezienia cennego depozytu podejmuje Mat, świeżo upieczony konserwator zabytków. Pierwotnie zadanie miało spocząć na barkach jego siostry bliźniaczki, studentki historii sztuki i pasjonatki powieści o Panu Samochodziku, którą o pomoc poprosił były członek jednego z bractw kurkowych. Plany dziewczyny uległy jednak zmianie, zakochała się w przystojnym rzeźbiarzu i nie w głowie jej było spędzanie wakacji z daleka od obiektu westchnień.

Mat zaopatruje się w literaturę dotyczącą historii bractw kurkowych, by zapoznać się z nieznaną mu wcześniej tematyką i w piękny lipcowy dzień wyrusza do Lidzbarka Welskiego, pierwszego przystanku na trasie nowej wakacyjnej przygody. W miasteczku tym zamieszkiwał po wojnie Alojzy Bratek, Mat ma więc nadzieję, że uda mu się natrafić tam na jakiś trop prowadzący do rozwiązania zagadki. Bohater będzie musiał się wykazać nie tylko talentami detektywistycznymi, lecz także nie lada sprytem, chrapkę na odnalezienie własności dawnego bractwa ma bowiem jeszcze kilka innych osób.




Źródło: Emil Roszewski „Na tropie srebrnego kura”, s. 236.



Powieść Emila Roszewskiego „Na tropie srebrnego kura” dedykowana jest pamięci Zbigniewa Nienackiego. Na jej kartach znajdziemy wiele inspiracji twórczością autora przygód Pana Samochodzika. Bohater porusza się pojazdem będącym repliką wehikułu, jakim Tomasz NN przed laty przemierzał mazurskie bezdroża, a w trakcie prowadzenia „prywatnego śledztwa” korzysta ze wsparcia młodocianych pomocników. Podobnie jak Tomasz, również sentymentalny i łatwowierny Mat traci głowę, gdy tylko w pobliżu pojawia się piękna dziewczyna, a także od czasu do czasu moralizuje, kiedy otaczają go młodsi współtowarzysze przygody. Pasjonujący się dziejami naszego kraju bohater, potrafi zaszczepić młodzieży historycznego bakcyla, sprawiając że nastolatkowie z zapałem angażują się w poszukiwania ukrytych insygniów bractwa kurkowego.

Jak widzimy, bez trudu można odnaleźć bardzo wiele analogii między bohaterem stworzonym przez Emila Roszewskiego a Tomaszem wykreowanym przez klasyka powieści przygodowej Zbigniewa Nienackiego. Emila z panem Zbigniewem łączy jeszcze jedno bardzo ważne i mocne ogniwo. Siłą powieści Nienackiego była wiarygodność w oddawaniu klimatu miejsc, w których gościli bohaterowie jego książek. To samo można powiedzieć o powieści Emila Roszewskiego. Ze stuprocentową pewnością mogę napisać, że autor wielokrotnie przebywał na opisywanych w swej pierwszej książce przygodowej malowniczych terenach Warmii i Mazur. Dałbym sobie rękę uciąć, że Jerzwałd i podwórko ze skromnym murowanym domem z czerwonej cegły nie mają przed nim tajemnic, a wakacje spędzone na leśnych wędrówkach i pogawędkach przy ognisku, ceni wyżej niż szukanie cienia pod Koloseum czy Akropolem.

Fabuła powieści obfituje w nocne wyprawy, podchody i wspomniane wcześniej w narady przy ognisku. Mamy także okazję przekonać się, czy samochód naszego bohatera potrafi dorównać swemu słynnemu poprzednikowi z silnikiem Ferrari. Słoneczny ciepły, wakacyjny klimat mazurskich lasów i jezior, wartka akcja oraz cała plejada fajnych i nieco mniej sympatycznych bohaterów sprawiają, że  „Na tropie srebrnego kura” można zarekomendować wszystkim fanom Zbigniewa Nienackiego a w szczególności tym, którzy podobnie jak ja, na pierwszym miejscu w swych rankingach umieszczają te jego powieści, których akcja rozgrywa się nad mazurskimi akwenami. Powieść Emila Roszewskiego „Na tropie srebrnego kura” została objęta patronatem medialnym Forum Miłośników Pana Samochodzika[1] oraz Zapomnianej Biblioteki. Polecam.


Wydawca: Novae Res
ISBN: 978-83-7942-958
Rok wydania: 2015
Liczba stron: 359






[1] Zapraszam do dyskusji o książce na Forum Miłośników Pana Samochodzika: http://pansamochodzik.net.pl/viewtopic.php?t=3498

piątek, 4 grudnia 2015

„Na tropie srebrnego kura”




Emil Roszewski „Na tropie srebrnego kura”


Długo oczekiwana powieść Emila Roszewskiego „Na tropie srebrnego kura” ujrzała światło dzienne i jest już dostępna w księgarniach. Książka liczy aż 359 stron, zapowiada się więc długa literacka przygoda w „samochodzikowych” klimatach. Powieść objęta jest patronatem medialnym Forum Miłośników Pana Samochodzika oraz Zapomnianej Biblioteki. Oczywiście już wkrótce zamieścimy recenzję książki oraz wywiad z autorem.


Małe co nieco na zachętę:

„Młody konserwator zabytków zostaje wplątany w poszukiwania zaginionych insygniów bractwa kurkowego. Aby odnaleźć ukryty skarb, musi nie tylko natrafić na ślad tytułowego srebrnego kura, ale również zmierzyć się z przeciwnikiem, który ma w ręku list z tajemniczym szyfrem.

Na szczęście w poszukiwaniach towarzyszą mu nowo poznani sprzymierzeńcy. Rozpoczyna się pojedynek, którego celem jest rozwiązanie zagadki z przeszłości.

Akcja książki rozgrywa się nad mazurskimi jeziorami. Razem z bohaterami podróżujemy leśnymi traktami, poznajemy ukryte w puszczy zakątki i wsłuchujemy się w echa historii. Opowieść utrzymana jest w klimacie wakacyjno-przygodowym.”


O powieści można podyskutować na forum. Zapraszamy:



czwartek, 12 listopada 2015

„Na tropie srebrnego kura” (zapowiedź)



Emil Roszewski „Na tropie srebrnego kura” 


Już niebawem w księgarniach pojawi się powieść przygodowa Emila Roszewskiego "Na tropie srebrnego kura". Książka objęta została patronatem medialnym Forum Miłośników Pana Samochodzika oraz Zapomnianej Biblioteki. 

Młody konserwator zabytków zostaje wplątany w poszukiwania zaginionych insygniów bractwa kurkowego. Aby odnaleźć ukryty skarb, musi nie tylko natrafić na ślad tytułowego srebrnego kura, ale również zmierzyć się z przeciwnikiem, który ma w ręku list z tajemniczym szyfrem.

Na szczęście w poszukiwaniach towarzyszą mu nowo poznani sprzymierzeńcy. Rozpoczyna się pojedynek, którego celem jest rozwiązanie zagadki z przeszłości.

Akcja książki rozgrywa się nad mazurskimi jeziorami. Razem z bohaterami podróżujemy leśnymi traktami, poznajemy ukryte w puszczy zakątki i wsłuchujemy się w echa historii. Opowieść utrzymana jest w klimacie wakacyjno-przygodowym. (z okładki)


piątek, 30 października 2015

„Na tropie srebrnego kura” (zapowiedź)



Emil Roszewski „Na tropie srebrnego kura” 


Nadchodzi listopad. Już niebawem w księgarniach pojawi się powieść przygodowa Emila Roszewskiego "Na tropie srebrnego kura". Książka objęta została patronatem medialnym Forum Miłośników Pana Samochodzika oraz Zapomnianej Biblioteki. 

Młody konserwator zabytków zostaje wplątany w poszukiwania zaginionych insygniów bractwa kurkowego. Aby odnaleźć ukryty skarb, musi nie tylko natrafić na ślad tytułowego srebrnego kura, ale również zmierzyć się z przeciwnikiem, który ma w ręku list z tajemniczym szyfrem.

Na szczęście w poszukiwaniach towarzyszą mu nowo poznani sprzymierzeńcy. Rozpoczyna się pojedynek, którego celem jest rozwiązanie zagadki z przeszłości.

Akcja książki rozgrywa się nad mazurskimi jeziorami. Razem z bohaterami podróżujemy leśnymi traktami, poznajemy ukryte w puszczy zakątki i wsłuchujemy się w echa historii. Opowieść utrzymana jest w klimacie wakacyjno-przygodowym. (z okładki)




poniedziałek, 12 października 2015

„Na tropie srebrnego kura” (zapowiedź)




Emil Roszewski „Na tropie srebrnego kura” 


Już w listopadzie w księgarniach pojawi się powieść przygodowa objęta patronatem medialnym Forum Miłośników Pana Samochodzika oraz Zapomnianej Biblioteki. 

Młody konserwator zabytków zostaje wplątany w poszukiwania zaginionych insygniów bractwa kurkowego. Aby odnaleźć ukryty skarb, musi nie tylko natrafić na ślad tytułowego srebrnego kura, ale również zmierzyć się z przeciwnikiem, który ma w ręku list z tajemniczym szyfrem.

Na szczęście w poszukiwaniach towarzyszą mu nowo poznani sprzymierzeńcy. Rozpoczyna się pojedynek, którego celem jest rozwiązanie zagadki z przeszłości.

Akcja książki rozgrywa się nad mazurskimi jeziorami. Razem z bohaterami podróżujemy leśnymi traktami, poznajemy ukryte w puszczy zakątki i wsłuchujemy się w echa historii. Opowieść utrzymana jest w klimacie wakacyjno-przygodowym. (z okładki)


piątek, 31 października 2014

„Profesor i pierwsza tajemnica zakonu”




Renata Warchoł „Profesor i pierwsza tajemnica zakonu”


Anka, Julka, Igor oraz Max rozpoczynają naukę w krakowskim gimnazjum. Spośród nowych nauczycieli największe wrażenie na czternastolatkach wywiera pan od historii. Niekonwencjonalne zajęcia z profesorem sprawiają, że uczniowie z utęsknieniem wyczekują na kolejne lekcje z tego przedmiotu. Ich fascynacja nauczycielem wzrasta, kiedy dowiadują się, że profesor organizuje coroczne wyprawy w różne interesujące miejsca świata. Uczniowie biorący w nich udział wybierani są według klucza znanego tylko profesorowi. Bohaterowie książki postanawiają zrobić wszystko, aby zostać zauważonymi przez nauczyciela i zasłużyć na udział w kolejnej atrakcyjnej wakacyjnej wycieczce. Zgłaszają się do niego z propozycją założenia Koła Miłośników Tajemnic Historii. Profesor akceptuje pomysł i wyznacza uczniom pierwsze zadanie. Mają wziąć udział w wyjaśnieniu zagadki testamentu hrabiego Ignacego Wiąza. Udają się w tym celu do zamku w Węgrowie. A kiedy nauczyciel wpada w tarapaty związane z wizytą tajemniczych osobników, młodzież nie zważając na grożące niebezpieczeństwa spieszy mu z pomocą.

Na pierwszy rzut oka w powieści wiele się dzieje. Uczniowie zaglądają do antykwariatów, zamku, jaskini, spacerują krakowskimi uliczkami. Niestety, wszystkie te miejsca są bardzo pobieżnie ukazane, przez co czytelnik nie ma możliwości wtopienia się w ich klimat.

„Profesor i pierwsza tajemnica zakonu” to powieść adresowana wyłącznie do rówieśników głównych bohaterów. Przyznam, że wymagało ode mnie sporo samozaparcia przeczytanie tej książki. Przebrnięcie przez niebyt frapujące, dość nudne szkolne epizody jest dla dorosłego czytelnika nie lada wyzwaniem. Tytułowy profesor, który wg. opisu zamieszczonego na ostatniej stronie okładki powinien być skrzyżowaniem Pana Samochodzika z Indianą Jonesem, w rzeczywistości jest dosyć słabo nakreśloną postacią, a ze słynnymi poprzednikami nie ma zbyt wielu wspólnych cech. Całą robotę wykonują za niego uczniowie, a on skrywa się gdzieś w tle. I to głównie Anka, Julka, Igor i Max rozwiązują zagadkę, która zresztą jest mocno wydumana i ociera się o science-fiction.

Gwoli sprawiedliwości muszę dodać, że być może gdybym o napisanie recenzji poprosił ucznia gimnazjum, mogłaby się ona diametralnie różnić od niezbyt pochlebnej mojej opinii. Niestety, u większości starszych czytelników, którzy wychowali się na książkach Zbigniewa Nienackiego powieść „Profesor i pierwsza tajemnica zakonu” wzbudzi duże rozczarowanie.


Wydawnictwo: Novae Res
ISBN: 978-83-7722-756-5
Rok wydania: 2013
Liczba stron: 296


sobota, 14 czerwca 2014

"Perła Będzina"


Emilia Nowak "Perła Będzina"


Bohaterami „Perły Będzina” są Bobek i Maciek, dwaj studenci marzący o poszukiwaniu pamiątek przeszłości. Wchodzą oni w posiadanie starej mapy, która wg jednego z nich może doprowadzić do odnalezienia skarbu rodu Mieroszewskich. Wyruszają więc na tereny Zagłębia Śląsko-Dąbrowskiego, gdzie ów ród przed wielu laty miał swoje posiadłości. Okazuje się, że znalezienie skarbu nie jest prostą sprawą. Ważną wskazówką jest tajemniczy wiersz zamieszczony na odwrocie mapy. Młodzieńcom podczas poszukiwań służy pomocą Klaudia, sprytna dziewczyna, której ciocia jest dyrektorem miejscowego muzeum. Jak zwykle bywa w takich sytuacjach, chrapkę na odnalezienie skarbu mają także inne osoby, z którymi muszą zmierzyć się młodzi ludzie.

Niestety lektura „Perły Będzina” mocno mnie rozczarowała. Powieść jest przewidywalna, fabuła nieskomplikowana, momentami naiwna, napięcie jednostajne a postacie bohaterów niewyraźnie zarysowane.  Dopracowania, a może nawet przeredagowania wymagają rażące nienaturalnością dialogi, które warto przy okazji przyprawić choć szczyptą humoru. Zbyt skrótowo i mało emocjonująco przedstawione są również wędrówki bohaterów po tak interesujących niewątpliwie obiektach jak zamek, dworki czy podziemne korytarze.

Powieść będzie z pewnością atrakcją dla mieszkańców Będzina i okolic. Urodzona w tym mieście Autorka doskonale orientuje się detalach topograficznych regionu.  Znajomość tę wykorzystuje na kartach książki prowadząc czytelnika między „strategicznymi punktami” powieści. Warto zaznaczyć, że nie wszystkie miejscowości, których nazwy znajdziemy w książce rzeczywiście istnieją. Na uznanie zasługuje szata graficzna „Perły Będzina.” Autorką ilustracji w powieści jest również Emilia Nowak.

Pierwotnie powieść miała wejść w skład serii kontynuacji przygód Pana Samochodzika. Jak pisze Autorka: „losy jednak potoczyły się inaczej, książka przeszła transformację i w końcu ukazała się drukiem jako odrębna powieść przygodowa."[1] Emilia Nowak zapowiada wydanie kolejnych powieści o przygodach Klaudii, Maćka i Bobka.



Wydawnictwo: Novae Res
ISBN: 978-83-7722-908-8
Rok wydania: 2013
Liczba stron: 208

wtorek, 8 października 2013

Mariusz Jaksa Czoba - komentarz do recenzji "Tajemnicy Starych Dunajczysk"


Mariusz Jaksa Czoba to pierwszy autor, który odwiedził naszego bloga. Na początku września miałem przyjemność zrecenzowania jego debiutu literackiego - książki „Tajemnica Starych Dunajczysk.” Zapytałem również autora o jego dalsze plany pisarskie, w tym o to czy jest w nich ujęta praca nad kontynuacją powieści. A oto co Mariusz napisał w komentarzu do recenzji:

Bardzo dziękuję za tak wysoką ocenę powieści. Cieszy mnie ona straszliwie. Dobre słowo o książce jest dla autora jak kroplówka ratująca życie.

Nie jest pewne, czy powstanie kontynuacja. Na razie nie powstaje... Po ukończeniu "Dunajczysk", jakby z rozpędu rozpisałem szczegółowy plan drugiej części (rozgrywającej się w innym zakątku Polski), ale pisanie powieści porzuciłem i tak jest do dzisiaj...

Samo pisanie lubię, bo to bardzo przyjemny stan, kiedy jest się "Tam" (np. w Starych Dunajczyskach) i ma się wpływ dosłownie na wszystko, np. czy bohater skręci w prawo, w lewo, czy skręci nogę. Słowem, można tworzyć własne, lepsze (?) światy, do których potem przychodzą inni (czytelnicy).

Ale pisanie książki - jeśli wszystko ma się w niej trzymać kupy - trwa długo, a potem trzeba znaleźć wydawcę, wypromować ją i sprzedać. A to jest dla mnie trudniejsze niż napisanie książki. No i wynik jest taki, że "Tajemnica Starych Dunajczysk" nie ma żadnej reklamy, promocji, patronatów medialnych. O jej istnieniu nie wie prawie nikt, nawet ci, którzy chcieliby przeczytać ciekawą książkę przygodową w dobrym stylu.

Gdyby nie łańcuch informacyjny kolejnych czytelników, którzy polecają książkę następnym, o "TSD" nie wiedziałby zupełnie nikt. Może coś się zmieni dzięki takim miejscom w sieci jak ten blog.

Podobno w sercu afrykańskiej dżungli istnieje fabryka samochodów lepszych od rolls royce. Co z tego, skoro nikt na świecie o niej nie wie... ;D

Twórcy tego bloga gratuluję świetnego pomysłu, życzę wytrwałości i sukcesów w budowaniu projektu. Niech ten adres w sieci stanie się podręcznym kompendium książki przygodowej dla każdego (jeśli nie encyklopedią gatunku). I jeszcze raz dziękuję za sympatyczną i wartościową recenzję.


m.j. czoba

http://ksiazkiprzygodowe.blogspot.com/2013/09/tajemnica-starych-dunajczysk-mariusz.html 


O książce „Tajemnica Starych Dunajczysk” możecie również pogawędzić na forum:

http://pansamochodzik.ok1.pl/viewtopic.php?t=1915





czwartek, 5 września 2013

"Tajemnica Starych Dunajczysk"

 


Mariusz Jaksa Czoba "Tajemnica Starych Dunajczysk"

 

Pojawienie się na rynku czytelniczym debiutanckiej powieści Mariusza Jaksy Czoby to doskonała wiadomość dla wszystkich, którzy przed laty zaczytywali się w książkach Zbigniewa Nienackiego i Adama Bahdaja. Autor w znakomity sposób splótł wątek historyczny z przygodowo-detektywistycznym, dzięki czemu powstała książka niewiele ustępująca dokonaniom powieściowym tych dwóch klasyków.

Bohaterem „Tajemnicy Starych Dunajczysk” jest Łukasz Jaksa, dziennikarz przebywający na wakacjach w malowniczej wiosce na Dolnym Śląsku. Bada on tajemniczą historię niemieckich ciężarówek, których cała kolumna zaginęła pod koniec II wojny światowej. W rozwiązaniu zagadki pomaga nastolatek Marti, mieszkający w wiosce pod opieką uroczej mamy.

W książce znajdziemy to, co miłośnicy przygody cenią najbardziej: zamczysko, stary kościół, cmentarz, tajemnicze miejsca w lesie, pościg, spacery z wykrywaczem, zamek, sztolnie, starą studnię, depozyt i zakończenie w stylu filmów z Jamesem Bondem. W powieści nie ma dłużyzn i zbędnych fragmentów, historia dynamicznie się rozwija. Z każdą stroną książki historia się komplikuje, ciężarówki schodzą na nieco dalszy plan, a coraz ważniejsza staje się tajemnicza rzeźba Pięknej Madonny z Torunia. Wszystko opisane jest bardzo plastycznie, aż chciałoby się pojechać do Dunajczysk i przespacerować śladami bohaterów powieści. Niestety, nigdy nie będzie to możliwe. Wioski nie znajdziemy na żadnej mapie, powstała w wyobraźni Autora.

Lektura „Tajemnicy Starych Dunajczysk” sprawi przyjemność zarówno 40-latkowi przemierzającego pola i lasy w poszukiwaniu pamiątek przeszłości, jego synowi jak i małżonce. Trudno porównać tę książkę do serii kontynuacji przygód Pana Samochodzika. Powieść Mariusza Jaksy Czoby bije większość z nich na głowę. A przynajmniej te kilka, które parę lat temu miałem okazję przeczytać.

Niedomknięty w książce wątek romansowy daje Autorowi pretekst ponownego wysłania bohatera do Dunajczysk lub innego tajemniczego miejsca, a to bardzo dobrze dla czytelnika. Kto wie, może za jakiś będziemy cieszyć się kolejnymi przygodami Łukasza Jaksy. W każdym razie autor w swoich wypowiedziach opublikowanych na forach internetowych tego nie wyklucza.

Tak jak sam Mariusz Jaksa Czoba napisał, to „powieść na jesienne weekendy i zimowe wieczory.” Bardzo przyjemna, wciągająca powieść. Polecam ją nie tylko miłośnikom Pana Samochodzika.


(Książka przeczytana w grudniu 2012 r.)

Wydawnictwo: Novae Res - Wydawnictwo Innowacyjne
ISBN: 978-83-7722-246-1
Rok wydania: 2012
Liczba stron: 292
Moja ocena: 5/6