Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Najlepsze kryminały PRL. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Najlepsze kryminały PRL. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 4 czerwca 2017

„Oset pleni się w mroku”



Jacek Wołowski „Oset pleni się w mroku”


Początek lat 60-tych ubiegłego wieku. Po zakończeniu kolejnej udanej akcji, do bazy w Krakowie wraca radiowóz Milicji Obywatelskiej. Niestety funkcjonariuszom nie jest dane spokojnie dotrzeć do komendy. Jadący przed radiowozem samochód nie pozwala się bowiem wyprzedzić. Auto zwiększa prędkość, ktoś wyrzuca z niego kulki z bolcami, czyli tzw. „osty”.  Wszystkie opony radiowozu zostają przebite. Na szczęście funkcjonariuszom MO udaje się ocalić życie. Kolejnego dnia zostaje zamordowany zajmujący się sprawą przemytu dewiz kapitan Suchy. Na miejscu zbrodni śledczy znajdują podobną kulką z bolcami. Milicjanci są pewni, że zabójcy kapitana mają związek z tajemniczym samochodem, który tak nie dawno umknął przed radiowozem.

„Oset pleni się w mroku” to niezwykle udany, klimatyczny kryminał milicyjny. Z każdą kolejną stroną fabuła komplikuje się coraz bardziej. Pojawianie się nowych postaci wprowadza niepewność w działania stróżów prawa. Oficerowie milicji kierujący akcją przeciw bezwzględnym przemytnikom muszą mieć się na baczności aby nie popełnić fałszywego ruchu mogącego spłoszyć członków gangu. Zmęczeni, niewyspani milicjanci odwiedzają hotele, podejrzane mieszkania w starych kamienicach, prowadzą przesłuchania w zadymionych, niewielkich pokojach w gmachu komendy MO. Przestępcy stawiają wszystko na jedną kartę, nie cofają się przed niczym pragnąc nie dopuścić do rozbicia bandy przez depczących im po piętach mundurowych.



Jacek Wołowski „Walther 45771”
Najlepsze kryminały PRL. Lata 50


Zmarły w 1978 r. dziennikarz Jacek Wołowski (prawdziwe nazwisko Stanisław Sachnowski) ma w swoim dorobku kilka kryminałów milicyjnych. W serii Najlepsze kryminały PRL ukazała się dotychczas jedna, oparta na prawdziwych wydarzeniach powieść tego autora, „Walter nr 45771”[1]. Nie wykluczone więc, że i niniejsza książka powstała w oparciu o  materiały zebrane przez lata w trakcie wieloletniej pracy dziennikarskiej.

Pisząc „Oset pleni się w mroku” Wołowskie nie zapomniał, że jest reporterem. Na kartach powieści napomyka bowiem o sprawach społecznych a także o kłopotach mieszkaniowych i trudach życia rodzinnego milicjantów. Również na portretach stróżów prawa nakreślonych przez autora można od czasu do czasu dostrzec jakąś rysę. To swego rodzaju rzadkość. W kryminałach milicyjnych spotykamy się przecież zazwyczaj z wyidealizowanym wizerunkiem funkcjonariusza MO. Milicjant ukazywany bywał w nich jako samotny mężczyzna, poświęcający niemal całą dobę na walkę ze światem przestępczym i eliminowanie niepełnowartościowych jednostek z socjalistycznego społeczeństwa. Polecam.


Wydawnictwo: CM
Seria wydawnicza: Najlepsze kryminały PRL. Lata 60
ISBN: 978-83-65499-46-2
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 143



sobota, 20 maja 2017

„Martwy punkt”



Jerzy Żukowski „Martwy punkt”


Warszawa, lata 50-te ubiegłego wieku. W trudnych do wyjaśnienia okolicznościach zostaje zamordowany mecenas Seweryn Marzec. Wyniki ekspertyzy lekarskiej wskazują, że przyczyną śmierci prawnika był atak serca. Kilka innych wydarzeń jakie nastąpiły w czasie kiedy Marzec rozstawał się ze światem, daje jednak pewne podstawy do przypuszczeń, że ktoś mógł przyczynić się do jego zgonu. Sprawę rozwikłania zagadki tajemniczej śmierci prowadzi kapitan Polikarp Rybka, nadzoruje ją natomiast prokurator Klecz. Marzec był wziętym adwokatem, odwiedzało go wielu klientów. Nic dziwnego, że kapitan Rybka nie wyklucza możliwości, iż zbrodnia może mieć związek z którąś z licznych spraw jakie prowadził mecenas.

Marzec zamieszkiwał w otoczonej wysokim murem willi przy ul. Czerwonych Maków. Prawdopodobnie więc obawiał się zamachu na swoje życie. W trakcie rozwoju śledztwa okazuje się, że związek z zabójstwem mecenasa może mieć bardzo wiele osób. Jerzy Żukowski sprytnie podsuwa czytelnikom mylne tropy, dzięki czemu udaje mu się utrzymać ich w niepewności niemal do ostatniej strony powieści. W miarę rozwoju śledztwa przybywa pytań, na które milicja nie potrafi znaleźć odpowiedzi. Kapitan Rybka znajduje się w martwym punkcie…



Jacek Wołowski „Oset pleni się w mroku”
Najlepsze kryminały PRL - Lata 60.


Bohater powieści, Kapitan Rybka to typowy sumienny i skrupulatny funkcjonariusz MO. Nie spoufala się z ludźmi. Niemal w każdym mijanym na ulicy przechodniu widzi potencjalnego złoczyńcę. Rybka nie darzy sympatią, wręcz nie cierpi Klecza. Nie można mu się zresztą dziwić. Trudno polubić wyposażoną przez autora w tak olbrzymi bagaż odpychających cech postać ekscentrycznego prokuratora. Klecz to osobnik o ptasiej głowie osadzonej na długiej, cienkiej szyi. W czasach kiedy milicjanci i przedstawiciele palestry palą jednego papierosa za drugim, Klecz sięga do kieszeni po miętowe cukierki. Jego maniery irytują poukładanego oficera MO. Kapitan jest przekonany, że za dziwacznymi, częstokroć dwuznacznymi  zachowaniami Klecza kryje się jakaś tajemnica. 

Z lektury powieści Żukowskiego możemy wyłowić kilka obyczajowych ciekawostek. Autor kreśli obraz podnoszącej się z wojennych zniszczeń stolicy. W czasie kiedy kapitan szuka tajemniczego mordercy wiele budynków nadal straszy pustymi oczodołami okien. Tu i ówdzie można dostrzec jeszcze szyldy informujące o tym jakie zakłady mieściło się w poszczególnych kamienicach. Coraz mniej jest już jednak tabliczek z nazwiskami dawnych, prywatnych właścicieli biur i sklepików. Powieść Jerzego Żukowskiego ukazała się po raz pierwszy w 1957 r. Polecam.


Wydawnictwo: CM
Seria wydawnicza: Najlepsze kryminały PRL. Lata 50
ISBN: 978-83-65499-50-9
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 156


sobota, 13 maja 2017

„Walther 45771”



Jacek Wołowski „Walther 45771”


Kraków, lata 50-te ubiegłego stulecia. Do mieszkania znanego działacza i sędziego Jana Żurkiewicza puka zaniepokojona sąsiadka. Pani Krystyna informuje mężczyznę, że mieszkająca z nią pod jednym dachem starsza siostra nie powróciła na noc. Żurkiewicz pociesza kobietę i mimochodem informuje ją, że wkrótce w domu  którym mieszkają będą przeprowadzane rewizje w związku z akcją przeciw handlarzom dewiz. Kobieta zwierza mu się, że wraz z siostrą otrzymała na przechowanie paczkę ze złotymi zegarkami. Sędzia oferuje pomoc i podejmuje się ukrycia pudełka z cenną zawartością w swoim mieszkaniu. Kiedy Krystyna wychodzi, pan sędzia bez wahania zrywa sznurek i otwiera powierzoną mu paczkę. 



Jerzy Żukowski „Martwy punkt”


Wkrótce po wydarzeniach w Krakowie, do jednego z warszawskich szpitali zgłasza się mężczyzna z kulą w głowie. Niestety ranny nie potrafi sobie przypomnieć okoliczności w jakich doszło do postrzału. Śledztwo prowadzi inspektor komendy Głównej Milicji w Warszawie – Zajączek. Funkcjonariusze MO podejrzewają, że ta sprawa może mieć jakiś związek z zagadką zniknięcia kobiety w Krakowie. Przez inspektorem Zajączkiem trudne zadanie. Żurkiewicz jest bowiem inteligentnym i wyrafinowanym przeciwnikiem.

Powieść Jacka Wołowskiego została napisana w oparciu o wydarzenia jakie rozegrały się w Krakowie po zakończeniu II wojny światowej. Ich bohaterem był niejaki Władysław Mazurkiewicz, któremu krakowski sąd udowodnił sześć morderstw. Ostatnie z nich zostało dokonane w maju 1955 r. Nie wykluczone że Żurkiewicz/Mazurkiewicz w okresie okupacji niemieckiej był agentem gestapo. Po wojnie bohater prowadził podwójne życie. Dla sąsiadów i znajomych był uprzejmy i uczynny a w pracy wszyscy uważali go za doświadczonego fachowca. Druga twarz mężczyzny była jednak zupełnie inna… Jego rozlegle koneksje oraz ujmująca powierzchowność sprawiły, że zbrodniarz tak długo przebywał na wolności. Wielu mieszkańców Krakowa przypuszczało, że Żurkiewicza mogą łączyć jakieś związki ze Służbą Bezpieczeństwa. Mężczyzna nie dementował krążących o nim plotek. Były mu one nawet na rękę. 

Morderca do ostatnich chwil wierzył, że uda mu się w jakiś sposób wykaraskać z opresji. W tle powieści ukazani są przedstawiciele krakowskiego półświatka, handlarze walutą oraz specjaliści od innych niezbyt legalnych interesów. Pierwsze wydanie powieści „Walther 45771” ukazało się w 1956 r. W ostatnim dniu stycznia następnego roku Władysław Mazurkiewicz został powieszony w więzieniu przy ul. Montelupich w Krakowie.


Wydawnictwo: CM
Seria wydawnicza: Najlepsze kryminały PRL. Lata 50
ISBN: 978-83-65499-48-6
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 122


piątek, 3 marca 2017

„Zaułki”



Anna Kłodzińska „Zaułki”


Warszawa, pierwsza połowa lat 60-tych. Tajemnicza szajka złodziei dokonuje kilku włamań do mieszkań należących do dobrze sytuowanych osób. Przestępcy bardzo dokładnie przygotowują się do skoków. Mimo podjęcia działań operacyjnych, funkcjonariuszom milicji nie udaje się natrafić na nawet najmniejszy ślad, który mógłby doprowadzić ich do rozbicia bandy. Kapitan Szczęsny wraz z kolegami w niebieskich mundurach błyskawicznie dochodzi do wniosku, że nie są to przypadkowi rabusie. Mimo szeroko zakrojonej akcji, przetrząsaniu stołecznych bazarów i złodziejskich melin, koledzy Szczęsnego nie są wstanie odnaleźć ani jednego przedmiotu pochodzącego z okradzionych mieszkań. Świadczy to o tym, że na czele szajki stoi niezwykle ostrożny, przebiegły i niebezpieczny osobnik. Jedynym punktem zaczepienia, mogącym rzucić cień nadziei na rozwiązanie tej niezwykle trudnej zagadki, jest tajemnicza, piękna dziewczyna, która jak podejrzewa Szczęsny, pełni w bandzie rolę wabika. Niestety, uwiedzeni przez nią mężczyźni nie znają jej prawdziwych personaliów ani adresu…



Anna Kłodzińska „Błękitne okulary” - 9 tom serii „Najlepsze kryminały PRL” 


Tradycyjnie już, każda powieść Kłodzińskiej przynosi kolejną dawkę informacji o nieistniejących już miejscach na mapie powojennej Warszawy. Tak jest oczywiście i tym razem. Akcja powieści koncentruje się bowiem w kilku popularnych wówczas lokalach gastronomicznych. W związku z prowadzonym śledztwem kapitan Szczęsny opuszcza na kilka chwil stolicę i udaje się do Zakopanego. Oprócz niezawodnego blondwłosego kapitana na kartach książki pojawia się kliku milicjantów znanych z wcześniejszych kryminałów pisarki, z naczelnikiem wydziału - majorem Daniłowiczem na czele. Młodsi bohaterowie powieści przypominają natomiast nieco postacie z wydanej na początku lat 80-tych, książki Kłodzińskiej „Dzieci milionerów”. Autorka stara się przedstawić dylematy targające młodzieżą, która zeszła na drogę, z której powrót do zdrowego, socjalistycznego społeczeństwa jest bardzo trudny a często nawet niemożliwy.

Stopień skomplikowania intrygi kryminalnej w niniejszej powieści nie odbiega od innych książek tej autorki. Warto jednak podkreślić stworzony przez Kłodzińską klimat oraz atmosferę narastającego zagrożenia otaczającą bohaterów. Powieść „Zaułki” długo czekała na swą książkową premierę. Po raz pierwszy ukazała się bowiem w 1964 r. na łamach „Ilustrowanego Kuriera Polskiego”. Takie utwory miłośnicy kryminałów milicyjnych nazywają „gazetowcami”. Mimo to powieść została dopracowana przez autorkę i bez wątpienia należy do jej najlepszych dokonań. Polecam.

Wydawnictwo: CM
Seria wydawnicza: Najlepsze kryminały PRL
ISBN: 978-83-65499-31-8
Rok wydania: 2016
Liczba stron: 203


środa, 8 lutego 2017

„Jaka śmierć jest cicha”



Anna Kłodzińska „Jaka śmierć jest cicha”


Warszawa, pierwsza połowa lat 60-tych ubiegłego wieku. W tłumie pasażerów na dworcu Warszawa Główna zostaje zastrzelony mężczyzna oczekujący na odjazd pociągu. Wkrótce w identyczny sposób ktoś zabija kolejną osobę. Tym razem zbrodni dokonano na dworcu Warszawa Wileńska. Śledztwo w sprawie morderstw prowadzi etatowy bohater większości powieści kryminalnych Anny Kłodzińskiej – kapitan Szczęsny. Śledczy zastanawiają się, co może łączyć pochodzące z różnych środowisk ofiary zbrodni. Jakiś związek między nimi istnieje na pewno – zostały zastrzelone z tej samej broni. Zabici to legitymujący się bogatą kartoteką przestępczą opryszek zwany Pięknym Lolem oraz kobieta handlująca na Bazarze Różyckiego.

Przed milicjantami rysują się kolejne trudne, pracochłonne dni i nieprzespane noce. Jedną z hipotez jakie zakładają śledczy są porachunki grup przestępczych. Rozpoczyna się penetrowanie podejrzanych środowisk, funkcjonariusze zaglądają do melin, mieszkań i spelunek. Przed obliczem Szczęsnego, który kolejny już raz nie ma szans na wymarzony urlop, przemaszerowują postacie z marginesu społecznego i stołecznego półświatka...



Anna Kłodzińska „Zaułki” - kolejny tom serii „Najlepsze kryminały PRL” 


Lektura każdej powieści Kłodzińskiej umożliwia wyłowienie wielu spostrzeżeń i smaczków związanych z czasami PRL-u. Nie inaczej jest i tym razem. Autorka przedstawia m.in. sceny związane z życiem zawodowym pracowników służby zdrowia. Rozwiązanie zagadki kryminalnej nie wymaga nadzwyczajnego wysiłku. Nie brakuje natomiast w powieści ciekawostek związanych z pracą śledczą.  Kłodzińska wysyła kapitana Szczęsnego do Zakładu Kryminalistyki, gdzie funkcjonariusz zatrudniony w dziale ekspertyz broni prezentuje mu nowinki związane ze swoim warsztatem pracy.

Autorka nadała dwóm milicjantom występującym na kartach książki nazwiska swoich kolegów po piórze. Ciekaw jestem, czy był to przypadek, czy też zabieg zamierzony. I tak w powieści pojawiają się podporucznik Kostecki oraz milicyjny fotografik - Minkowski. Tadeusz Kostecki zasłynął jako jeden z bardziej znanych autorów polskich powieści kryminalnych i sensacyjnych lat powojennych. Jego utwory sprzed 1951 r. zostały objęte cenzurą i usunięte z bibliotek. Sylwetka Aleksandra Minkowskiego, twórcy wielu popularnych powieści dla młodzieży nie wymaga chyba przedstawienia. Powieść Anny Kłodzińskiej ukazała się po raz pierwszy w 1962 r. na łamach „Ilustrowanego Kuriera Polskiego”. Polecam.


Wydawnictwo: CM
Seria wydawnicza: Najlepsze kryminały PRL
ISBN: 978-83-65499-30-1
Rok wydania: 2016
Liczba stron: 191


poniedziałek, 2 stycznia 2017

„Stary zegar”



Andrzej Piwowarczyk „Stary zegar”


Zmarły w 1994 r. Andrzej Piwowarczyk uważany jest za jednego z twórców polskiej powieści milicyjnej. Literacki dorobek pisarza nie liczy jednak zbyt wielu pozycji. Wyróżniają się w nim oczywiście opowiadania i powieści kryminalne. Bohaterem kilku z nich jest oficer milicji – kapitan Gleb. To obok majora Downara i kapitana Szczęsnego[1] jeden z pierwszych milicjantów, którzy pojawili się więcej niż jeden raz na kartach powojennych książek kryminalnych. Kilka opowiadań Piwowarczyka zostało wydanych pod koniec lat 50-tych ubiegłego w trudno już dziś dostępnym tomie „Kapitan Gleb opowiada”.

Klimat opowiadania Piwowarczyka „Stary zegar” jest niezwykle posępny. Gleb pewnego chłodnego jesiennego wieczora spotyka się z dziennikarzem w mrocznym gmaszysku Komendy Głównej Milicji. Panowie zasiadają w surowo umeblowanym gabinecie a kapitan wspomina kryminalną historię sprzed lat. Na podstawie wynurzeń Gleba dziennikarz zamierza napisać opowiadanie o śledztwie prowadzonym w sprawie tajemniczego morderstwa dokonanego w pociągu relacji Warszawa-Białystok.



Andrzej Piwowarczyk „Królewna?!” - kolejny tom serii Najlepsze kryminały PRL. Lata 50


Ofiara to warszawski złotnik zatrudniony na odpowiedzialnym stanowisku w Ministerstwie Skarbu. Pewnej deszczowej jesiennej nocy 1947 r. złotnik ów zostaje zastrzelony w wagonie pełnym pasażerów. Ginie walizka, z którą podróżował mężczyzna. Zeznania świadków niewiele wnoszą do śledztwa. Złotnik cieszył się nieposzlakowaną opinią w miejscu pracy. Milicjanci nie wykluczają, że z zabójstwem może mieć związek  tzw. banda Filipa, „terroryzująca ludność” w okolicy miejsca, w którym zatrzymał się pociąg. Niestety okazuje się, że ten trop prowadzi donikąd. Śledztwo zatrzymuje się w martwym punkcie a akta sprawy wędrują na kilka lat do milicyjnego archiwum. I zapewne na półce w archiwum pokryłyby się grubą warstwą kurzu gdyby nie zabytkowy, stary zegar…

Kapitan Gleb, podobnie jak wymienieni wcześniej jego koledzy po fachu Downar i Szczęsny jest twardym, nieustępliwym i ambitnym funkcjonariuszem. Trudno jednak powiedzieć o nim coś więcej, gdyż będąc narratorem utworu oficer nie koncentruje się na swojej postaci a stara jak najdokładniej odtworzyć przebieg dramatycznych wydarzeń, które spędzały mu niegdyś sen z powiek. Udaje mu się to znakomicie. W rezultacie przysłuchujący się mu redaktor zyskuje cenny materiał do dalszej pracy a czytelnik ma okazję przenieść się do schyłku lat 40-tych ubiegłego wieku i wraz z kapitanem spróbować rozwiązać tę niezwykle trudną kryminalną zagadkę. Polecam.


Wydawnictwo: CM
Seria wydawnicza: Najlepsze kryminały PRL. Lata 50
ISBN: 978-83-65499-36-3
Rok wydania: 2016
Liczba stron: 66



[1] Bohaterowie kryminałów milicyjnych Zygmunta Zeydlera-Zborowskiego i Anny Kłodzińskiej.

środa, 21 grudnia 2016

„Plan Wilka”



Tadeusz Starostecki „Plan Wilka”


II wojna światowa dobiegła końca. Przywódcy największych mocarstw zdecydowali o zmianach granic w Europie. Mimo, że na wszystkich frontach umilkły już działa, mieszkańcy przywróconego Polsce Dolnego Śląska nadal nie mogą spać spokojnie. Zamknięte szczelnie okiennice nie głuszą strzałów jakie nocami rozlegają się w lasach i w miejscach, w których nie zdążyli się jeszcze zakorzenić przesiedleńcy z odciętych wschodnich krańców państwa. Takim właśnie miejscem jest położona na odludziu leśniczówka, którą po powrocie z oflagu objął w posiadanie Tomasz Gruza.

Nim nowy leśniczy zdążył na dobre zadomowić się w budynku z tajemniczą przeszłością, wokół zaczęło dochodzić do trudnych do wyjaśnienia wydarzeń. Ktoś włamał się do leśniczówki, przeszukiwał meble oraz różne zakamarki a w pobliskim lesie znaleziono ślady krwi. Warto nadmienić, że siedem tygodni przed przybyciem Gruzy, w ogrodzie znajdującym się tuż obok leśniczówki wykopano zwłoki jej byłego właściciela barona von Stromberga. Do otoczonego lasem budynku na prośbę leśniczego przybywa z pomocą jego przyjaciel Rafał Żychoń. Rozpoczyna się gra o wysoką stawkę. Bohaterowie dochodzą do przekonania, że komuś bardzo zależy na tym aby pozbyć się ich z leśniczówki. Zaczynają podejrzewać, iż powodem wzmożonego zainteresowania tym miejscem może być ukryty przez von Stromberga skarb.



Maciej Paterczyk „Na zgliszczach” – bardzo dobry kryminał, którego akcja również rozgrywa się 
na Ziemiach Odzyskanych po zakończeniu II wojny światowej.


Postacie występujące na kartach powieści „Plan wilka” to czarne i białe charaktery. Nikt tu nikogo nie przekonuje do swoich racji. Nie znaczy to, że w książce brakuje ideologicznych wtrąceń tak charakterystycznych dla utworów jakie powstawały w okresie kształtowania się władzy ludowej. Autorowi udało się jednak skoncentrować uwagę czytelnika na sensacyjnej stronie powieści. Znakomicie oddał przy tym klimat pierwszych miesięcy niepewności, niepokojów i nadziei jaki panował na dzikich jeszcze Ziemiach Odzyskanych. Nie brakuje strzelanin i pościgów. Taka niemal „westernowa” sceneria jest tłem powieści Tadeusza Starosteckiego. Rącze wierzchowce zostały zastąpione przez motocykl, szeryf przez komendanta miejscowego posterunku Milicji Obywatelskiej a samotne ranczo gdzieś pośród prerii przez otoczoną lasem leśniczówkę.

Autor wzbogacił także fabułę wplatając w treść utworu wątek miłosny. Pojawia się w powieści piękna i dzielna nauczycielka, której serce mocniej zabiło do jednego z bohaterów. Czy jednak dane jej będzie posmakować szczęścia w sytuacji kiedy wokół czai się niebezpieczeństwo a w ich kierunku w każdej chwili może paść śmiertelny strzał? Wydany po raz pierwszy w 1956 r. „Plan Wilka” Tadeusza Starosteckiego rozpoczyna nową serię Najlepsze kryminały PRL/ Lata 50. Polecam.

Wydawnictwo: CM
Seria wydawnicza: Najlepsze kryminały PRL. Lata 50
ISBN: 978-83-65499-32-5
Rok wydania: 2016
Liczba stron: 223


niedziela, 23 października 2016

„Przegrana stawka”



Anna Kłodzińska „Przegrana stawka”


„Przegrana stawka” to kolejny kryminał Anny Kłodzińskiej, którego akcja rozgrywa się na początku lat 60-tych ubiegłego wieku w Warszawie. Jest ciepły październikowy wieczór. Na jednej z głównych ulic miasta pasażerowie miejskiego autobusu z przerażeniem obserwują jak jadący przed nimi taksówkarz traci panowanie nad kierownicą i uderza rozpędzoną zieloną „Warszawą” w stojące na poboczu drzewo. Na miejscu wypadku błyskawicznie pojawiają się funkcjonariusze MO. Niestety kierowca nie żyje. Sekcja zwłok nie wykazuje aby ofiara przed śmiercią spożywała alkohol, wykluczono również samobójstwo. Śledztwo utknęłoby zapewne na dłużej w martwym punkcie, gdyby wkrótce nie doszło do następnych trudnych do wyjaśnienia wydarzeń.

Milicja dowiaduje się o znalezionym przechowalni na dworcu kufrze z makabryczną zawartością – zwłokami kobiety pozbawionymi głowy i rąk. Funkcjonariusze zaczynają zastanawiać się, czy pomiędzy tymi dwiema sprawami nie zachodzi jakiś związek. To jednak nie ostatnia zagadka. Autorka na „chwilę” przenosi czytelników do Zakopanego, gdzie pojawia się oszustka proponująca w zamian za łapówki załatwienie przydziału na mieszkanie. Do akcji wkracza kapitan Szczęsny, dla którego będzie to kolejne zadanie z tych najtrudniejszych w karierze. Milicjant podejmuje ryzykowną grę, a nawet ociera się o śmierć pragnąc natrafić na jakikolwiek trop mogący przybliżyć go do zamknięcia śledztwa.


Najlepsze kryminały PRL na Facebooku:


W powieści splata się kilka wątków, pojawia się kilkadziesiąt postaci. Pisarka porusza sprawę narkomanii, nielegalnych aborcji czy bałaganu w służbie zdrowia. W Milicji Obywatelskiej także nie zawsze przestrzegane są procedury. Najlepszym przykładem jest sam kapitan, który nie pierwszy raz udaje się na niebezpieczną akcję bez wymaganego wsparcia umundurowanych kolegów. Jest w powieści także wątek miłosny, który co prawda zdążył zakiełkować, lecz pisarka nie pozwoliła mu rozkwitnąć. Związany jest bowiem z kapitanem Szczęsnym, a jak wiadomo ten milicjant nie wie co to życie prywatne, każdą niemal chwilę poza snem poświęcając na działania operacyjne.

Autorka nie stroni od przedstawiania mrocznej i brudnej strony socjalistycznej Warszawy. Ukazuje szare, często tragiczne epizody z życia rodzin z marginesu społecznego, złodziei i prostytutek. Widzimy niezwykle realistycznie opisy zatłoczonej izby wytrzeźwień, czy meliny, do której wstęp mają tylko nieliczni przedstawiciele stołecznego przestępczego półświatka. Stąd też powieść Anny Kłodzińskiej mimo wartkiej, sensacyjnej fabuły można zdefiniować jako dramat kryminalny. Bardzo wiele miejsc, w których przebywają bohaterowie książki znikło już bezpowrotnie z krajobrazu Warszawy. Powieść ukazała się po raz pierwszy w odcinkach w 1961 r. na łamach „Ilustrowanego Kuriera Polskiego”. Polecam.


Wydawnictwo: CM
Seria wydawnicza: Najlepsze kryminały PRL
ISBN: 978-83-65499-24-0
Rok wydania: 2016
Liczba stron: 171


czwartek, 13 października 2016

„Malwersanci”



Anna Kłodzińska „Malwersanci”


Warszawa, początek lat 60-tych ubiegłego wieku. Trudna sytuacja finansowa zmusza młodego urzędnika Jana Wilczyńskiego zatrudnionego w stołecznej Centrali Garbarskiej do przyjęcia propozycji zmiany stanowiska pracy. Niestety, przejście na stanowisko magazyniera wiąże się nie tylko z podwyżką wynagrodzenia. Wilczyński wkrótce ulega namowom kolegów i przystaje do szajki zajmującej się nielegalnym handlem skórą. Okazuje się, że w gronie zaangażowanych w niecny proceder są zarówno zwykli robotnicy jak i urzędnicy, zaś mózgiem kierującym machlojkami jest sam dyrektor przedsiębiorstwa. Kiedy Jan zaczyna się orientować, jakie ryzyko związane jest z jego „dodatkowymi obowiązkami” zamierza wycofać się ze współpracy z aferzystami. Jest już na to jednak za późno. 




W porównaniu do innych kryminałów Anny Kłodzińskiej na kartach powieści „Malwersanci” funkcjonariusze MO z genialnym kapitanem Szczęsnym na czele nie pojawiają się zbyt często. Autorka skoncentrowała się natomiast na uwypukleniu przeżyć głównego bohatera Jana Wilczyńskiego. Obserwujemy jego wewnętrzne zmagania, dramatyczne decyzje, zawahania i chwile słabości. Kłodzińska odważyła się poruszyć w powieści problem biedy z jaką zmagała się znaczna część socjalistycznego społeczeństwa. To właśnie pełna niedostatków wegetacja życiowa i brak perspektyw na trwałe i znaczące podreperowanie domowego budżetu skłoniły młodego referenta do wkroczenia na drogę przestępstwa. W pewnym momencie Wilczyński ma dość życia na nieustannych pożyczkach, pragnie sprawić aby codzienne troski ukochanej żony odeszły w zapomnienie.




Małżonka bohatera wybiera inną drogę. Dokształca się z zamiarem znalezienia choćby skromnie płatnej posady. Kiedy zaczyna nabierać podejrzeń, skąd pochodzą pieniądze i sprawunki, których Jan coraz więcej przynosi do ich mieszkania, przestaje z nich korzystać a małżeństwo rozpada się. Wilczyński przekracza granicę, za którą nie ma już powrotu do dawnego życia. Traci rodzinę i szacunek do samego siebie. Być może będzie go stać na wymarzony domek, fiata 600 lub syrenkę, ale nie będzie wówczas przy nim jego najbliższych.




Bardzo starannie, jak na powieść milicyjną, Kłodzińska nakreśliła także warstwę obyczajową. Bazarowy półświatek i dostatnie życie oszustów z Centrali Garbarskiej kontrastują z ubogą, szarą i pełną wyrzeczeń egzystencją osób, które oparły się pokusom i namowom malwersantów. Warto też podkreślić klimat nieustannego zagrożenia otaczający głównego bohatera, który nie może pozwolić sobie na najmniejszy błąd aby nie wpaść w sidła wymiaru sprawiedliwości. A Milicja Obywatelska nigdy nie zasypia. Przesłanie powieści jest jasne: wszystkich, którzy kradną mienie społeczne spotka nieuchronna i zasłużona kara. W latach PRL-u powieść Kłodzińskiej nie doczekała się wydania w formie książkowej, była jedynie publikowana w odcinkach na łamach Ilustrowanego Kuriera Polskiego w 1961 r. Polecam.


Wydawnictwo: CM
Seria wydawnicza: Najlepsze kryminały PRL
ISBN: 978-83-65499-03-5
Rok wydania: 2016
Liczba stron: 194


sobota, 24 września 2016

„Dwa włosy blond”



Anna Kłodzińska „Dwa włosy blond”


Warszawa, lata 60-te ubiegłego wieku. Kapitan Milicji Obywatelskiej - Szczęsny prowadzi śledztwo w sprawie zabójstwa kierownika wydziału finansowego Stanisława Okołowicza. Mieszkanie ofiary mieści się w okazałej willi. W tym samym budynku zamieszkuje także kilka innych osób. Sąsiedzi przypadkowo odkrywają zwłoki mężczyzny i telefonują do Komendy Miasta MO z informacją o tragicznym wydarzeniu. Do willi błyskawicznie przyjeżdżają funkcjonariusze z etatowym bohaterem powieści kryminalnych Anny Kłodzińskiej,[1] wspomnianym wyżej kapitanem Szczęsnym na czele. Oficer ten, z racji posiadania niezwykle jasnych włosów nazywany bywa przez kolegów „białym kapitanem”. Jednak tytuł niniejszej książki nie ma nic wspólnego z fryzurą milicjanta. Bowiem dwa włosy blond to jedyne ślady jakie pozostawił w pobliżu miejsca zbrodni morderca Okołowicza.



„Malwersanci” i „Przegrana stawka”- kolejne tomy nowej serii „Najlepsze kryminały PRL” 


Okres PRL-u zapisał się w pamięci wielu osób pustymi półkami i ciągłym niedoborem wszelakiego asortymentu, od papieru toaletowego poczynając na sznurku do snopowiązałek kończąc. Trudna sytuacja ekonomiczna sprawiała, że nie brakowało osób starających się na różne, nie zawsze legalne sposoby dorobić do skromnych pensji. Dochodziło przy tym do licznych nadużyć, tak jak w powieściowym Centralnym Zarządzie Dostaw Materiałów Rolnych. W sprawie zabójstwa Okołowicza śledczy biorą pod uwagę różne hipotezy. Jedna z nich wiąże się właśnie z machlojkami jakie miały miejsce w tym przedsiębiorstwie.

W książce nie brakuje naturalnie smaczków minionego okresu. Bohaterowie wstępują do nieistniejących już na mapie Warszawy kawiarni, palą mazury lub giewonty, noszą nylonowe koszule a tajemniczy mężczyzna, który być może miał coś wspólnego z morderstwem, krąży po ulicach stolicy w gabardynowym płaszczu.[2] Szczęsny znajduje czas na wizytę w teatrze. W spektaklu gra niezwykle popularny wówczas aktor Jan Świderski. Takich szczegółów znajdziemy oczywiście na kartach powieści znacznie więcej.

Kapitan Szczęsny wraz z przełożonym - majorem Daniłowiczem wypala dziesiątki papierosów szukając odpowiedzi na pytanie: kto przyczynił się do zgonu kierownika? Tym razem na drodze bystrego i przystojnego oficera oprócz typów spod ciemnej gwiazdy pojawia się piękna kobieta. W trakcie przesłuchań pani Kretz na twarz milicjanta nieśmiało wpełza rumieniec. Jednak i w takim przypadku Szczęsny nie traci czujności. Dla niego wszyscy są podejrzani a każdy drobiazg może mieć istotne znaczenie. Giną kolejne osoby. Milicjanci robią co tylko w ich mocy aby doprowadzić do schwytania mordercy i zamknięcia sprawy o kryptonimie „Dwa włosy blond”. Przed Szczęsnym i warszawskimi funkcjonariuszami MO stoi być może najtrudniejsze zadanie w dotychczasowych karierach. Polecam.


Wydawnictwo: CM
Seria wydawnicza: Najlepsze kryminały PRL
ISBN: 978-83-65499-02-8
Rok wydania: 2016
Liczba stron: 180





[1] Recenzje innych powieści Anny Kłodzińskiej z serii „Najlepsze kryminały PRL”: http://www.zapomnianabiblioteka.pl/search/label/Anna%20K%C5%82odzi%C5%84ska
[2] Tkanina wełniana lub bawełniana tkana w skośne prążki http://sjp.pwn.pl/szukaj/gabardyna.html

sobota, 2 kwietnia 2016

„Srebrzysta śmierć”




Anna Kłodzińska „Srebrzysta śmierć”


„Srebrzysta śmierć” jest trzecią książką jednej z najbardziej znanych autorek kryminałów milicyjnych Anny Kłodzińskiej, wznowioną po kilkudziesięciu latach w serii „Najlepsze kryminały PRL”. Tłem powieści jest Warszawa połowy lat 50-tych ubiegłego wieku. Splot niefortunnych okoliczności sprawia, że główny bohater - kapitan Szczęsny odwiedza jeden z domów na Sadybie. Dziwne zachowanie przebywających w nim osób sprawia, iż milicjant zaczyna podejrzewać domowników o skrywanie jakiejś tajemnicy. Nie byłby sobą, gdyby nie zainteresował się tym bliżej. Wkrótce okazuje się, że mieszkańcy domu są narkomanami. Szczęsny postanawia wytropić osobę dostarczającą im środków odurzających. Podając się za inżyniera, zdobywa zaufanie mieszkającej w tajemniczym domu kobiety. Niestety, ktoś usuwa z grona żyjących osoby mogące wnieść nowe fakty do prowadzonej przez niego sprawy.



„Najlepsze kryminały PRL” - nowa seria wydawnictwa CM.


Choć inteligencji, pomysłowości i poświęcenia powieściowym milicjantom odmówić nie można, zaskakująco często istotne role w rozwiązaniu sprawy o kryptonimie „Srebrzysta śmierć” odgrywa przypadek. W każdym kolejnym tomie autorstwa Kłodzińskiej odkrywamy natomiast nowe cechy lub umiejętności Szczęsnego, zwanego Białym Kapitanem. W niniejszej powieści jasnowłosy funkcjonariusz demonstruje pewnemu majorowi sztuczkę ze znikającym pistoletem. Dowiadujemy się również, że kapitan bardzo lubił jednocześnie czytać i jeść, gdyż samo jedzenie uważał za stratę czasu. Posilał się niewyszukanymi potrawami, a jego procesy życiowe podtrzymywane były głównie za pomocą wypijanych jedna po drugiej filiżanek kawy. Częste wizyty w warszawskich  kawiarniach połączone były zazwyczaj z czynnościami operacyjnymi. Podobnie jak pozostali milicjanci z komendy miejskiej był nałogowo palił „Giewonty”.

Szczęsny nie posiada życia prywatnego. Utrzymuje kontakty jedynie z kolegami z komendy stołecznej. Kiedy jednak wymaga tego sytuacja okazuje się, że kapitan posiada szerokie znajomości w różnych środowiskach. Jego najbliższym przyjacielem jest wyrozumiały przełożony, naczelnik wydziału kryminalistyki, major Daniłowicz. Postać ta do złudzenia przypomina granego przez Zdzisława Tobiasza dobrodusznego majora Wołczyka z serialu kryminalnego „07 zgłoś się”. Tu warto przypomnieć, że scenariusze dwóch odcinków tego serialu powstały właśnie na podstawie książek Anny Kłodzińskiej. Niebawem zostaną wznowione dwie inne powieści tej dziennikarki i pisarki: „Dwa włosy blond” oraz „Przegrana stawka”. Polecam.


Wydawnictwo: CM
Seria wydawnicza: Najlepsze kryminały PRL
ISBN: 978-83-63424-96-1
Rok wydania: 2015
Liczba stron: 171


wtorek, 2 lutego 2016

„Złota bransoleta”




Anna Kłodzińska „Złota bransoleta”


„Złota bransoleta” jest drugim kryminałem milicyjnym w bogatym dorobku Anny Kłodzińskiej. Jak pamiętamy, jeszcze w poprzednim tomie, ulubiony bohater tej autorki porucznik Szczęsny prowadził śledztwo w sprawie zabójstwa pracownicy Zakładów Elektrotechnicznych. Młody oficer całkiem nieźle się wówczas spisał, nic więc dziwnego, że zadowoleni z jego pracy przełożeni szybko pomyśleli o awansowaniu zdolnego funkcjonariusza.[1]  Kolejną zagadkę kryminalną, w której ważną rolę odgrywa tytułowy cenny rekwizyt, Szczęsny będzie rozwiązywał już jako kapitan.




„Najlepsze kryminały PRL” - nowa seria wydawnictwa CM.



Arena nowej zbrodni znajduje się w jednym ze sklepów komisowych, w Warszawie, na Nowym Świecie. Tam właśnie zostaje znaleziony konający kierownik placówki, Andrzej Zadrożny. Wkrótce po przewiezieniu do szpitala Zadrożny umiera. W trakcie pierwszych ustaleń okazuje się, że szef komisu dorabiał sobie na boku, prowadząc nie do końca legalne interesy z zamożnymi klientami. Niestety, Szczęsny i jego koledzy w milicyjnych mundurach mają problem wykryciem sprawcy napadu. Z grona podejrzanych nie można wykluczyć kilku pracowników sklepu, jak również klientów, których stać było na robienie zakupów w komisie. Kiedy wydaje się, że nie uda się schwytać zabójcy, milicjanci otrzymują zgłoszenie o kolejnym morderstwie. Szczęsny zaczyna się zastanawiać, czy zbrodnie mogą mieć ze sobą jakiś związek.

Akcja przenosi się z komisu, na komisariat, z komisariatu do szpitala. Zaglądamy do mieszkania rodziny denata oraz odwiedzamy mieszkanie asa warszawskiej milicji. Choć wydarzenia w powieści rozgrywają się w latach 50-tych ubiegłego wieku, a książka ukazała się drukiem w 1958 r., pozytywnie zaskakuje umiar autorki w serwowaniu czytelnikowi ideologicznych sloganów, jakimi przesiąknięte były dziesiątki utworów publikowanych w tym okresie. Anna Kłodzińska splotła losy postaci wywodzących się z różnych środowisk, sprawiając tym niemały kłopot przedstawicielom organów ścigania. Mało tego, milicjantom zdarza się czasem popełniać błędy. Nawet sam kapitan ponownie łamie procedury i podejmuje ryzyko, zapuszczając się bez wsparcia w niebezpieczne i mroczne zakamarki starych kamienic. Ludzki wymiar stróżów prawa sprawia, że nawet na kolegów Szczęsnego spoglądamy z pewną dozą sympatii. Polecam.


Wydawnictwo: CM
Seria wydawnicza: Najlepsze kryminały PRL
ISBN: 978-83-63424-95-4
Rok wydania: 2015
Liczba stron: 161



[1] Recenzja powieści „Śledztwo prowadzi porucznik Szczęsny”: http://www.zapomnianabiblioteka.pl/2016/01/sledztwo-prowadzi-porucznik-szczesny.html

poniedziałek, 18 stycznia 2016

„Śledztwo prowadzi porucznik Szczęsny”




Anna Kłodzińska „Śledztwo prowadzi porucznik Szczęsny”


Lata pięćdziesiąte ubiegłego wieku. W centrum Warszawy, w piwnicach kamienicy przy ulicy Złotej dozorca odkrywa zwłoki. Przybyli na miejsce milicjanci oraz lekarz stwierdzają, że ciało spoczywa w piwnicy co najmniej od pół roku. Po pewnym czasie okazuje się, że ofiarą jest młoda, dwudziestokilkuletnia kobieta, zatrudniona na stanowisku tokarza w Zakładach Elektrotechnicznych. Zapowiada się trudne i mozolne śledztwo. Porucznik Szczęsny przypuszcza, że co najmniej kilka osób może mieć coś wspólnego ze śmiercią Janiny Kowalik. Rozpoczynają się przesłuchania. Niestety, nie wszyscy mieszkańcy kamienicy chętnie współpracują z milicją. Nie zraża się tym nasz bohater. Jest pewien, że uda mu się doprowadzić do wykrycia i przykładnego ukarania mordercy.




Recenzje kryminałów Anny Kłodzińskiej „Złota bransoleta” i „Srebrzysta śmierć” 
z nowej serii „Najlepsze kryminały PRL” pojawią się już niebawem 
na stronach ZAPOMNIANEJ BIBLIOTEKI.



Annę Kłodzińską można bez wątpienia określić jako pierwszą damę polskiego kryminału milicyjnego. Pracująca w redakcji ”Życia Warszawy” dziennikarka była jedną z prekursorek gatunku, niezwykle popularnego w latach PRL-u. Spod jej pióra wyszło kilkadziesiąt tomików wydawanych już od lat 50-tych ubiegłego wieku. Na podstawie jej książek zrealizowane zostały dwa odcinku kultowego polskiego serialu „O7 zgłoś się”.[1] Bohaterem wielu powieści Kłodzińskiej jest porucznik Szczęsny, młody funkcjonariusz, któremu doświadczenia operacyjnego mógłby pozazdrościć niejeden milicyjny wyga. Jasnowłosy przystojniak o dużych czarnych oczach podoba się kobietom, jest wyrozumiały dla podwładnych i bezwzględny dla przestępców. Ambitny porucznik wysoko zawiesza sobie poprzeczkę. Przełożeni cenią w nim zdolności śledcze i powierzają mu prowadzenie trudnych, skomplikowanych spraw.

Mimo, że książka „Śledztwo prowadzi porucznik Szczęsny” jest debiutem powieściowym autorki, trzeba przyznać, że Kłodzińska potrafiła budować napięcie, kluczyć i podsuwać czytelnikom mylne tropy a tym samym całkiem zgrabnie konstruować intrygi kryminalne.[2] W powieści Kłodzińskiej, jak w każdym kryminale milicyjnym znajdujemy wiele elementów propagandowych, gloryfikujących ówczesną władzę oraz podkreślających skuteczność działania organów ścigania. Nie brak także scenek, na które po kilkudziesięciu latach spoglądamy z przymrużeniem oka, a które kiedyś stanowiły nieodłączne elementy dnia codziennego: ekspedientka MHD odkładająca dla znajomego ćwiartkę wódki, czy krytyka zachodnich filmów wyświetlanych w kinach. Pojawiają się także różne rekwizyty, marki produktów, np. papierosy „Wczasowe” które znikły z rynku wraz z nadejściem przemian ustrojowych. Właśnie tego typu smaczki z lat PRL-u, są również tym, czego poszukuje w kryminałach milicyjnych wielu czytelników. Polecam.


Wydawnictwo: CM
Seria wydawnicza: Najlepsze kryminały PRL
ISBN: 978-83-63424-94-7
Rok wydania: 2015
Liczba stron: 135




[1] Odcinek 17 - „Morderca działa nocą” oraz odcinek 20 - „Złocisty”.
[2] Książka została wydana po raz pierwszy w 1957 r.