Pokazywanie postów oznaczonych etykietą II wojna światowa. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą II wojna światowa. Pokaż wszystkie posty

piątek, 1 czerwca 2018

„… a Bóg rozdaje karty”



Jerzy Kusecki „… a Bóg rozdaje karty”
Tom 2: Pokój


Tom II powieści "…a Bóg rozdaje karty" to kontynuacja  losów  Polaków, poznanych w tomie I, których zawierucha wojenna wciągnęła na niemiecką stronę. Nie dla wszystkich z nich koniec wojny oznaczał koniec tułaczki… Losy bohaterów w dużej mierze zostały oparte na autentycznych wydarzeniach, które spotkały znajomych i najbliższych członków rodziny Autora, dlatego też te opowieści o ludzkich dramatach są tak przejmujące. Na szczęście nadzieja pozwala, by zawsze gdzieś w tym wszystkim tliła się iskierka zwiastująca lepsze jutro.




Pułkownik, nie spiesząc się, wyjął powoli skórzany portfelik, a z niego kilka zdjęć. Poszperał wśród nich palcami i bez słowa jedno z nich podsunął Marii pod sam nos. Zdziwienie pomieszane z przerażeniem odmalowało się na jej twarzy. Ten nieznany jej rosyjski oficer trzymał przed nią jej fotografię.
–Jak się nazywasz? – zapytał Rosjanin.
Maria nie odpowiedziała, wciąż wpatrując się w zdjęcie.
–Nie rozumiesz, co do ciebie mówię? Nie rozumiesz po rosyjsku? – dopytywał się.
–Nazywam się Maria Kaiser – odparła cichutko po niemiecku.
–Jesteś Polką czy Niemką? – pytał dalej.
–I tym, i tym – odpowiedziała, nie zastanawiając się nad tym, co mówi.
–To może wolisz rozmawiać po niemiecku? – zapytał teraz płynną niemczyzną.
–Skąd ma pan moją fotografię? – spytała Maria, nie odpowiadając na jego pytanie.
–To nie twoje zdjęcie. To jest zdjęcie mojej siostry – odpowiedział, przyglądając mu się z niedowierzaniem.


Źródło:


Wydawca: Poligraf
ISBN: 978-83-7856-633-5
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 340



sobota, 26 maja 2018

„Ścieżki przeszłości”



Edyta Kowalska „Ścieżki przeszłości”


Weronka ma trzynaście lat, kiedy wybucha II wojna światowa. Jej życie diametralnie się zmienia, gdy pewnej nocy pod dom dziewczyny przyjeżdżają niemieccy żołnierze. Od tej chwili Weronka musi stawić czoła przeciwnościom losu.  Ponad siedemdziesiąt lat później jej wnuczka otrzymuje list z Danii. Co takiego wydarzyło się w życiu Weronki? Czy Julia pozna tajemnice swojej babci? „Ścieżki przeszłości” to opowieść o tym, jak kruche i złudne potrafi być szczęście oraz o tym, że przeszłość zatacza kręgi, z którymi wcześniej czy później musimy się zmierzyć.

Źródło:

Recenzja powieści:


Wydawca: Poligraf
ISBN: 978-83-7856-493-5
Rok wydania: 2016
Liczba stron: 184



poniedziałek, 21 maja 2018

„Rutka”



Zbigniew Białas „Rutka”


Koszmar życia w getcie, pierwsza miłość, wywózka do Auschwitz. Skromny rozmiarami dziennik Rutki ujawniony sześćdziesiąt lat po wojnie był sensacją historyczną. Rekonstruując losy dziewczyny w zbeletryzowanej formie Zbigniew Białas w nowej, niecierpliwie wyczekiwanej powieści składa wzruszający hołd nastolatce, której przyszło dorastać w nieludzkich czasach.

Źródło:

Więcej o książce:


Wydawca: MG
ISBN: 978-83-7779-481-4 
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 128



sobota, 19 maja 2018

„… a Bóg rozdaje karty”



Jerzy Kusecki „… a Bóg rozdaje karty”
Tom 1: Wojna


Kiedy po pewnym czasie zaczęła wracać do świadomości, nadal leżała obok „wpatrującego się” w nią trupa. W szklistym odbiciu jego szeroko otwartych oczu jak w zimnym zwierciadle zobaczyła teraz to, co wydarzyło się przed kilkoma minutami. Nagle, jakby wracając ze słodkiego niebytu, poczuła silne ukłucie pod sercem. „A jednak to prawda – pomyślała z rezygnacją. – A jednak to się stało”. Z dławiącym gardło żalem powoli budziła się znowu do życia. W miarę uświadamiania sobie tragicznej prawdy zaczął przygniatać ją dziwny, coraz większy i dokuczliwszy ciężar. Już wydawało się, że w następnej chwili nie zdoła go udźwignąć, że nie da rady, gdy niespodziewanie znowu wszystko stało się lekkie, jasne i radosne.
–Śmierć! Tak! Śmierć jest wybawieniem! – Rozległo się wyraźnie w jej uszach.
Jeszcze nie wiedziała, jak i kiedy nadejdzie, ale już kurczowo uczepiła się tych słów jak wspaniałej, najlepszej i najcudowniejszej nadziei. Bezwiednie zaczęła się słodko uśmiechać, a gdzieś w oddali rozległo się bicie anielskiego dzwonu: Śmierć! Śmierć! Śmierć!… 





Tom I powieści "…a Bóg rozdaje karty" to fascynująca opowieść o pogmatwanych losach Polaków, których spokojne życie zostało przerwane przez II wojnę światową. Autor nie stroni od wstrząsających opisów. Nie epatuje jednak okrucieństwem i pamięta o tym, by zapewnić czytelnikowi chwile oddechu. Nie bez znaczenia jest też to, że główne wątki powieści zostały oparte na faktach, a dwoje z bohaterów nadal żyje...

Źródło:


Wydawca: Poligraf
ISBN: 978-83-7856-632-8
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 220



piątek, 30 marca 2018

„Sekrety III Rzeszy w Ludwikowicach Kłodzkich”



Paweł Jeżewski „Sekrety III Rzeszy w Ludwikowicach Kłodzkich”


„W książce przedstawiłem wyniki moich najnowszych eksploracji terenowych oraz nigdy wcześniej niepublikowaną dokumentację archiwalną zdobytą w efekcie licznych badań, które przez dwa lata prowadziłem w różnego typu archiwach państwowych oraz prywatnych. Na podstawie niemieckiej dokumentacji obalam wiele mitów, jak na przykład błędnie przedstawiane w literaturze etapy budowy fabryki Dynamit AG Ludwigsdorf, błędnie podawana ilość baraków w poszczególnych obozach, itd. Wyjaśniona została kwestia tajemniczego zlikwidowania męskiej części obozu dla Żydów w 1944 roku. Po raz pierwszy pojawiają się dokumenty archiwalne związane z budową kompleksu Gontowa, który wchodził w skład Bauvorhaben „Riese”.



Początkowy odcinek sztolni nr 2. Fot. Paweł Jeżewski


Zamieściłem również dokumenty archiwalne związane z wyższym kierownictwem tej budowy. W książce przedstawiona została pełna dokumentacja z badań i eksploracji terenowych, które prowadziłem wraz z moim nieformalnym zespołem badawczym w latach 2014-2018. Mapy sytuacyjne terenu zawarte w poprzedniej książce (2015) zostały uszczegółowione oraz zostały zamieszczone nowe mapy, które łącznie dają pełne odwzorowanie rozlokowania obiektów budowlanych znajdujących się na powierzchni oraz pod powierzchnią terenu. Relacje świadków historii – skrótowo przedstawione w książce poprzedniej – w nowej książce zostały uzupełnione i rozszerzone o nowe. Zamieściłem również kluczowe relacje osób, do których udało mi się dotrzeć na ostatnim etapie prowadzonych badań. W książce przedstawiłem nigdy wcześniej niepublikowane zdjęcia z wczesnych lat powojennych terenu fabryki amunicji w Ludwikowicach Kłodzkich i kompleksu Gontowa oraz wiele innych ciekawostek jak np. komponenty materiałów wybuchowych wyrabianych w fabryce Dynamit AG Ludwigsdorf, których zdjęcie miałem jedyną i niepowtarzalną okazję wykonać. (Paweł Jeżewski)

Więcej na stronie autora:

Recenzja książki:


Wydawca: F.H.U. „Beata”
ISBN: 978-83-950182-0-6
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 283



środa, 7 marca 2018

Świętokrzyskie regionalia (cz. 50)



Krzysztof Zemeła „Skarżyscy Męczennicy”

Losy klasztoru i wspólnoty OO. Franciszkanów 
w Skarżysku-Kamiennej w latach 1937-1940.


Skarżyscy Franciszkanie w ubiegłym roku obchodzili jubileusz 80-lecia przybycia do miasta. W związku z jubileuszem ukazała się publikacja „Skarżyscy męczennicy”. Oprócz sylwetek siedmiu zamordowanych ojców Franciszkanów, znajdziemy w niej wiele informacji o powstaniu i historii klasztoru w Skarżysku – Kamiennej.




Źródło:

Rozmowa z autorem:

Książka do nabycia:


Wydawcy: PiS Agencja Wydawniczo-Poligraficzna, 
Klasztor OO. Franciszkanów w Skarżysku-Kamiennej
ISBN: 978-83-63423-39-4
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 160



poniedziałek, 12 lutego 2018

„Zapisy Terroru II. Warszawa”



„Zapisy Terroru II. Warszawa”

Zbrodnie niemieckie na Woli w sierpniu 1944 r.

Tom stanowi wybór relacji naocznych świadków zbrodni dokonanej przez Niemców na ludności Woli w pierwszych dniach Powstania Warszawskiego. Zginęło wtedy, według różnych szacunków, między 25 a 60 tys. osób, w tym tysiące dzieci, kobiet i osób starszych. W książce znajdziemy zarówno opowieści tych, którzy „przeżyli własną śmierć”, odnosząc rany w masowych egzekucjach, jak i bezsilnie obserwujących zabijanie innych ludzi, nierzadko swoich najbliższych. Uzupełnienie stanowią relacje świadków zacierania przez Niemców śladów tej zbrodni, która według niektórych badaczy spełniała kryteria ludobójstwa.

Źródło:




Wydawca: Ośrodek Badań nad Totalitaryzmami im. Witolda Pileckiego
ISBN: 978-83-948133-4-5
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 284


piątek, 9 lutego 2018

„Kobiece drogi”




Tomasz Kubicki „Kobiece drogi”
Polskie bohaterki II wojny światowej


Historie kobiet, które nie upadły na kolana przed wszechobecnym złem. Była w nich moralna siła, ale nie bohaterstwo – to pojęcie powstało po wojnie. Te matki Polski, gdziekolwiek rzucił je los, dały z siebie morze miłości, zmagając się z brutalną prozą życia: w obozie, w kazachstańskiej lepiance, u bauera na przymusowych robotach, w okupowanej stolicy, na prowincji i nad listem…




Statystyka, jakkolwiek przydatna, milczy, gdy zapytasz ją o to, jaką ścieżkę przeszedł człowiek; w tych kilku świadectwach odbijają się, niczym w lustrze, wojenne losy ludzi – polskich matek, ale również ich dzieci i mężów. To system połączonych naczyń. To książka o człowieku, ale i nieuchronności losu. Z przeznaczeniem nie sposób wygrać…

Źródło:


Wydawnictwo: Bellona
ISBN: 978-83-11-15282-3
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 415



czwartek, 1 lutego 2018

„Zapisy Terroru I. Warszawa”



„Zapisy Terroru I. Warszawa”

Niemieckie egzekucje w okupowanym mieście

Relacje zawarte w tomie dotyczą okresu od września 1939 do lipca 1944 r. Jego motywem przewodnim pozostaje temat egzekucji, które Niemcy przeprowadzali w Warszawie i okolicach przez cały okres okupacji. Niektóre z nich pełniły rolę wyroków śmierci wykonywanych za rozmaite „przestępstwa”, od działalności w konspiracji, aż po udział w tajnych kompletach. Inne służyły eksterminacji polskiej inteligencji, miały charakter odwetowy lub były dziełem zbrodniczego kaprysu okupantów. Tajne i publiczne, masowe lub indywidualne, przez rozstrzelanie czy powieszenie – zawarte w tomie świadectwa ukazują nam, że egzekucje należały do codzienności okupowanej Warszawy.

Źródło:




Wydawca: Ośrodek Badań nad Totalitaryzmami im. Witolda Pileckiego
ISBN: 978-83-948133-3-8
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 272


niedziela, 28 stycznia 2018

„Lista Wächtera”



Magdalena Ogórek „Lista Wächtera”
Generał SS, który ograbił Kraków 


To nie teoria spiskowa. To „Akta Odessy” Fredericka Forsytha – w realu. Gdzie podziała się krakowska „Walka karnawału z postem” Brueghela, za której kopię płacono 20 milionów funtów? Dokąd powędrowały zrabowane płótna Fałata, gotyckie i renesansowe meble, cenne numizmaty? Historyk, Magdalena Ogórek, prowadzi brawurowe śledztwo tropiące niemiecką grabież dzieł sztuki z okupowanych ziem Rzeczpospolitej. Trafia m.in. do zamku pod Wiedniem, którego właściciel, jeszcze 70 lat po wojnie, podpisywał się „Horst von Wächter, syn gubernatora”.



Krakowskie Collegium Maius, ok. 1940 r.


Otto von Wächter, austriacki baron SS, przyjaciel Himmlera, był prawą ręka Hansa Franka w okupowanym Krakowie. Ideał aryjczyka, koneser sztuki – powiększa swoje kolekcje o dzieła złupione pod Wawelem, a później o trofea ze Lwowa, dokąd przenosi się by założyć Ukraińcom SS-Galizien. Po klęsce Niemiec, na lewych papierach, trafia na ścieżkę przerzutową nazistów z Europy do Brazylii. Znajduje schronienie w Watykanie. Magdalena Ogórek prezentuje nowoodkryte dokumenty CIA, Centrum im. Szymona Wiesenthala, Muzeum Holocaustu w Waszyngtonie i archiwów Watykanu. Stara się wyjaśnić, kto stoi za tajemniczą śmiercią nad Tybrem wojennego kolekcjonera polskich zabytków.



Getto w Warszawie, listopad 1940 r.


Kto oferuje na rynku antykwarycznym skarby zrabowane przez Wächtera? Kto zdecydował, że polscy urzędnicy nie chcieli przyjąć dzieł sztuki zwracanych Polsce przez syna zbrodniarza? Wielkie interesy, wielkie pieniądze. Śledztwo prowadzone w 8 krajach na 2 kontynentach.

Książka dofinansowana ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

Źródło:

Recenzja książki:

Wydawnictwo: Zona Zero
ISBN: 978-83-948743-2-2
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 536



środa, 24 stycznia 2018

„II wojna światowa. Historia, która nie chce przeminąć”



„II wojna światowa. Historia, która nie chce przeminąć”


Polska polityka pamięci jest głównym tematem drugiego wydawnictwa Ośrodka Badań nad Totalitaryzmami im. Witolda Pileckiego. W książce znajdziemy esej prof. Marka Kornata o postrzeganiu naszej historii oraz zapis dyskusji z udziałem polskich i zagranicznych historyków. „II wojna światowa. Historia, która nie chce przeminąć” – tytuł nawiązuje do słynnego sformułowania niemieckiego badacza XX-wiecznych totalitaryzmów prof. Ernesta Noltego. Pisał on kiedyś o „przeszłości, która nie chce przeminąć”.

Od zakończenia II wojny światowej minęło już ponad 70 lat, jednak wpływa ona wciąż na teraźniejszość, politykę, postrzeganie innych narodów. Dyskusje często nacechowane są emocjami, zupełnie inaczej niż w przypadku choćby rozbiorów Polski. Dlatego możemy mówić, że jest to historia ciągle obecna, która jeszcze nie przeminęła. II wojna światowa, wiek XX, dwa totalitaryzmy – to tematy gorących debat, które fascynują uczonych i poruszają wyobraźnię społeczeństw. Na czym polega wyjątkowość polskiej historii? Jak opowiadać o niej światu? Jakie wyzwania stoją przed polską polityką pamięci? Książka stanowi zapis dialogu zainicjowanego przez Ośrodek Badań nad Totalitaryzmami im. Witolda Pileckiego. Dotyka istotnych problemów i kontrowersji historii najnowszej oraz stawia pytania o narzędzia jej popularyzacji w Polsce i za granicą.
Książka zawiera esej Marka Kornata: 
„WOJNA, KTÓRA NIE CHCE PRZEMINĄĆ. 
DYLEMATY I ZADANIA POLSKIEJ POLITYKI PAMIĘCI”

Potrzebujemy realistycznej wyobraźni, która pozwoli nam kształtować obraz przeszłości i tłumaczyć go bez uwikłania w bieżącą politykę, ale zarazem ze świadomością, że historii nie można zostawić historykom, lecz powinna ona służyć społeczeństwu. Zapewnić to może odważna, afirmatywna polityka pamięci. (Prof. Marek Kornat, Instytut Historii PAN)

W kolejnych rozdziałach znajduje się zapis debaty wokół tekstu prof. Kornata. „Prawda historyczna, narracje, kody pamięci” – to są pojęcia przewodnie dyskusji z udziałem dr. Łukasza Adamskiego, dr. Sławomira Dębskiego, prof. Wandy Jarząbek, prof. Pawła Skibińskiego, red. Piotra Skwiecińskiego oraz oczywiście prof. Marka Kornata.

Źródło:

Więcej o publikacji:


Wydawca: Ośrodek Badań nad Totalitaryzmami im. Witolda Pileckiego
ISBN: 978-83-948133-2-1
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 176


piątek, 19 stycznia 2018

„Obcy w antykwariacie”



Jolanta Maria Kaleta „Obcy w antykwariacie”


Wrocław 2013 r. W niewyjaśnionych okolicznościach umiera stryj młodego nauczyciela Maksa Radwana. Mężczyzna dziedziczy po krewnym usytuowany przy wrocławskim rynku antykwariat „Pod złotą gwiazdą”. W tym samym czasie we Wrocławiu ląduje statek kosmiczny. Polska Brygada Radiolokacyjna w porozumieniu z Brygadą Powietrzną Sił Zbrojnych Stanów Zjednoczonych usiłuje pochwycić załogę pozaziemskiego pojazdu. Wkrótce przejęty przez Radwana antykwariat zaczynają odwiedzać podejrzani klienci. Radwan zatrudnia pracownicę, której zadaniem jest stworzenie strony internetowej prezentującej ofertę firmy. Pomiędzy Maksem a Adą zaczyna kiełkować uczucie. Niestety, wkrótce następuje cały szereg trudnych do wytłumaczenia wydarzeń, w których centrum znajduje się młody filolog klasyczny oraz dziewczyna, na której punkcie stracił głowę.




„Kosmiczny” tytuł może sugerować, że „Obcy w antykwariacie” będzie trudny do strawienia przez czytelników, znających inne książki autorki. Okazuje się jednak, że nie jest tak źle. Tym razem Jolanta Maria Kaleta stworzyła pełną humoru powieść będącą mieszanką sensacji, historii i fantastyki. Całość okrasiła odrobiną wątków erotycznych. Fabuła osnuta została wokół wydarzeń jakie „rozegrały się” we Wrocławiu przed i w czasie II wojny światowej. Ich reperkusje dotykają oczywiście Maksa i Adę. Radwan zmienia czasoprzestrzenie jak rękawiczki. Przenosząc się z teraźniejszości o kilkadziesiąt lat wstecz wielokrotnie ryzykuje życie.

Akcja większości powieści wrocławskiej pisarki Jolanty Marii Kalety rozgrywa się na Górnym Śląsku. Tak jest i tym razem. Choć główny bohater w poszukiwaniu przygód wyrusza na Mazury a nawet wylatuje do Peru, to jednak Wrocław jest miejscem, w którym fabuła zawiązuje się i dojrzewa. Niewątpliwą ciekawostką jest również pojawienie się na kartach powieści wzmianek o detektywie Eberhardzie Mocku, postaci wykreowanej przez innego wrocławskiego pisarza Marka Krajewskiego, twórcy cyklu kryminałów retro, których akcja toczy się w pierwszej połowie XX stulecia w Breslau.

W latach 2012-2017 ukazało się dwanaście powieści sensacyjno-przygodowych Jolanty Marii Kalety. Od dziś recenzje wszystkich znajdziecie na stronach Zapomnianej Biblioteki[1]. Zapraszam do lektury.


Wydawnictwo: Psychoskok
ISBN: 978-83-7900-084-5
Rok wydania: 2013
Liczba stron: 280


niedziela, 14 stycznia 2018

„Zapisy Terroru. Warszawa”



„Zapisy Terroru. Warszawa”

41. sesja Komitetu Światowego Dziedzictwa UNESCO


Książka zawiera relacje mieszkańców Warszawy i okolic – ofiar nazistowskiego terroru. Świadectwa dotyczą zbrodni popełnionych przez Niemców w czasie całego okresu II wojny światowej, w tym także w czasie likwidacji getta oraz Powstania Warszawskiego. Publikacja ukazała się z okazji 41. sesji Komitetu Światowego Dziedzictwa UNESCO. Stąd dużo uwagi poświęcono w niej kwestii niszczenia stołecznych zabytków, muzeów, bibliotek czy archiwów, której dotyczą m.in. świadectwa Stanisława Lorentza, Jana Zachwatowicza czy Adama Lewaka. Książka ukazała się także w angielskiej wersji językowej.

Źródło:




Wydawca: Ośrodek Badań nad Totalitaryzmami im. Witolda Pileckiego
ISBN: 978-83-948133-0-7
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 260




sobota, 6 stycznia 2018

„Kolekcja Hankego”



Jolanta Maria Kaleta „Kolekcja Hankego”


Dzień 9 czerwca 1976 r. zapisał się tragicznymi zgłoskami w historii wrocławskiego kościoła garnizonowego. Znajdująca się w północno-zachodnim narożniku rynku gotycka świątynia pw. św. Elżbiety ucierpiała wówczas w wyniku pożaru, który strawił cenne wyposażenie, w tym barokowe organy. Mieszkająca w pobliżu rynku młoda pracownica wrocławskiego muzeum Matylda Harycka z przerażeniem obserwuje płonącą wieżę kościoła. Nie zdaje sobie jeszcze sprawy, że już wkrótce jej monotonna praca za biurkiem zmieni się w pasjonującą, pełną niebezpieczeństw przygodę.




Niebawem do sekretariatu muzeum dociera anonimowy list. Jego nadawca zapowiada podpalenie zabytkowego budynku muzeum. Aby zapobiec nieszczęściu dyrektorka placówki zarządza nocne dyżury. W trakcie obchodu obiektu Matylda schodzi do podziemi budynku i przypadkowo znajduje skrytkę, z której wyjmuje niewielki pakunek. Wewnątrz znajduje się lista obrazów sporządzona w czasie II wojny światowej. Kobieta ze zdumieniem stwierdza, że wymienione są na niej obrazy, które wyszły spod pędzla Michaela Willmanna. Twórczość tego zwanego śląskim Rafaelem niemieckiego artysty jest Haryckiej szczególnie bliska. Po pewnym czasie Matylda natrafia na trop grupy trudniącej się kradzieżami i handlem obrazami. Z pewnych względów nie może się zwrócić o pomoc w sprawie do funkcjonariuszy Milicji Obywatelskiej. Rozpoczyna się pasjonująca rozgrywka, której stawką jest nie tylko odnalezienie obrazów Willmanna lecz również życie głównej bohaterki.

Bohaterowie powieści weryfikują ślady prowadzące do miejsc, w których mogły zostać ukryte cenne malowidła. Odwiedzają zamki i kościoły na terenie Dolnego Śląska (m.in. Gryfów, Zamek Czocha, Wambierzyce i Karpniki). We wciągającą fabułę Jolanta Maria Kaleta wplotła, co nie powinno być zdziwieniem dla czytelników znającą jej twórczość, wątek romansowy. Tym razem jednak, mimo wielu nawiązań do końcowych lat II wojny światowej, akcja powieści rozgrywa się w czasach PRL-u, w okresie kiedy funkcję I sekretarza PZPR piastuje Edward Gierek. Na okładce książki wrocławska pisarka zdradza, że powieść zawiera liczne wątki autobiograficzne. Polecam.


Wydawnictwo: Psychoskok
ISBN: 978-83-79000349-5
Rok wydania: 2015
Liczba stron: 440


czwartek, 4 stycznia 2018

Publikacje Kieleckiego Towarzystwa Naukowego



Jerzy Gapys, Mieczysław B. Markowski (red.) 
„Duchowieństwo polskie w latach niepodległości 1918-1939 
i w okresie II wojny światowej”


„Od wielu lat prowadzone są badania nad szeroko rozumianą problematyką związaną z Kościołem rzymskokatolickim w pierwszej połowie XX wieku. Jednym z ważniejszych aspektów badawczych penetracji historycznej jest ustalenie roli i znaczenia duchowieństwa w życiu politycznym i społeczno-gospodarczym Polski. Jest to o tyle ważne, że pierwsze półwiecze obfitowało w wiele wydarzeń historycznych radosnych, jak i tragicznych dla Polski…” (dr hab. Jerzy Gapys, prof. UJK, prof. dr hab. Mieczysław Bolesław Markowski)


Źródło:

Wydawca: Kieleckie Towarzystwo Naukowe, Akademia Świętokrzyska
ISBN: 978-83-86006-99-2
Rok wydania: 2006
Liczba stron: 388


Publikacje Kieleckiego Towarzystwa Naukowego można nabyć w biurze Towarzystwa lub zamawiać:
listownie: Kieleckie Towarzystwo Naukowe, ul. Rynek 3, 25 – 303 Kielce
telefonicznie: tel. (41) 344 54 53 lub 798 120 328


niedziela, 10 grudnia 2017

„W cieniu olbrzyma”



Jolanta Maria Kaleta „W cieniu olbrzyma”


Wiosna 1946 r. Do leżącego na Dolnym Śląsku miasteczka Jedlina Zdrój przybywa Antonina Poselt. Młoda kobieta ma za sobą szereg traumatycznych przeżyć. Jest przekonana, że w czasie wojny straciła męża. Ciągle jednak wierzy, że nadal żyje jej ojciec, który był wykorzystywany przez Niemców do prac przy budowie tajemniczego kompleksu w Górach Sowich. Po przejeździe do Jedliny kobieta usiłuje natrafić na ślad osób mogących udzielić jej jakichkolwiek wskazówek dotyczących losów ojca. Na Ziemiach Odzyskanych powoli kształtują się zręby nowej, polskiej administracji.  Mimo to nie jest tu jeszcze bezpiecznie. W okolicznych lasach ukrywają się niedobitki Wherwolfu, co sprawia zapuszczanie się w Góry Sowie obarczone jest olbrzymim ryzykiem. Antonina obejmuje stanowisko dyrektorki tworzonego od podstaw domu dziecka. Placówka zostaje ulokowana w opuszczonym przez dawnych niemieckich właścicieli okazałym pałacu. Już wkrótce kobieta boleśnie może się przekonać, że nie tylko okolice lecz także pałac skrywają wiele tajemnic sięgających czasów niedawno zakończonej II wojny światowej.




„W cieniu olbrzyma” jest kolejną sensacyjno-przygodową pozycją w bibliografii Jolanty Marii Kalety, w której autorka przenosi czytelnika na tereny Dolnego Śląska. To tu na obszarze naznaczonym cierpieniem tysięcy więźniów wznosiły się obiekty, o których przeznaczeniu przez dziesięciolecia krążyło wiele legend i opowieści. Kolejne pokolenia poszukiwaczy przemierzały lasy, penetrowały sztolnie i podziemne korytarze wydrążone w malowniczych wzgórzach. Jedni mieli nadzieję na odnalezienie bajecznych skarbów zrabowanych przez hitlerowców, inni z kolei liczyli na rozwiązanie zagadki tajemniczego kompleksu zbudowanego przez nazistów. Nic w tym zatem dziwnego, że potencjał drzemiący w tym regionie dostrzegła również wrocławska pisarka.




Świetne oddany klimat pierwszych lat po „wyzwoleniu”, dynamiczna akcja, wyraziści bohaterowie, mroczne rodzinne tajemnice odkrywane w miarę rozwoju fabuły oraz spajający całość wątek miłosny sprawiają, że czas poświęcony na lekturę powieści trudno uznać za stracony. Czytelnikom, którym niniejsza książka przypadnie do gustu sugeruję sięgniecie po dwie inne powieści J.M. Kalety „Lawina”[1] oraz „RIESE. Tam gdzie śmierć ma sowie oczy”[2]. Ich akcja rozgrywa się w tych samych okolicach a pasjonujących zagadek historycznych zawierają jeszcze więcej. Polecam.


Wydawnictwo: Psychoskok
ISBN: 978-83-933996-6-6
Rok wydania: 2013
Liczba stron: 225


niedziela, 3 grudnia 2017

„Złoto Wrocławia”



Jolanta Maria Kaleta „Złoto Wrocławia”


Styczeń 1945 r. Wojska Armii Czerwonej nieuchronnie zbliżają się w kierunku Odry. Niemcy przestają wierzyć w możliwość odwrócenia losów wojny. Zdają sobie sprawę, że radziecka ofensywa wkrótce zetrze w pył stworzoną przez ich wodza Adolfa Hitlera potęgę III Rzeszy. Breslau zostaje ogłoszone twierdzą. Wysoko postawieni niemieccy oficerowie otrzymują zadanie ukrycia 23 skrzyń zawierających złoto należące do Banku Breslau. Nie mogą dopuścić aby transport z cennym ładunkiem dostał się w ręce Rosjan. Mają nadzieję, że za jakiś czas, już po zakończeniu działań wojennych, powrócą i odnajdą miejsce w którym spoczywają depozyty.




Legendy o ukrytych przez hitlerowców skarbach przez dziesięciolecia rozpalały wyobraźnię wielu poszukiwaczy. Dla niektórych, np. dla majora Tadeusza Niezgody z wrocławskiej Służby Bezpieczeństwa odnalezienie skrzyń ze złotem staje się niemal obsesją. Esbek jest gotowy na wszystko aby natrafić na trop prowadzący do schowków ze złotem. Choć mijają lata żyją jeszcze niemieccy oficerowie, którzy uczestniczyli w tajnej misji. Mimo iż siwizna przyprószyła im skronie nie wyrzekli się nigdy marzeń o zdobyciu zawartości skrzyń, ukrytych pewnej mroźnej styczniowej nocy gdzieś w okolicach największego miasta nad Odrą. Były major SS Kurt Ritter przyjeżdża w tym celu do Polski i usiłuje odtworzyć drogę jaką pokonały ciężarówki przewożące skrzynie. Niemiec wpada na ślad innego oficera biorącego udział w nocnym transporcie skrzyń. Co prawda Georg Sorn nie żyje, ale Ritter jest przekonany, że przed śmiercią zdążył powierzył tajemnicę swojemu synowi. Rozpoczyna się niebezpieczna gra o niezwykle wysoką stawkę.

W miarę rozwoju fabuły powieści na jaw wychodzą mroczne rodzinne tajemnice sięgające schyłkowych lat istnienia hitlerowskich Niemiec. Tłem wartkiej akcji, jak to zwykle bywa w przypadku twórczości Jolanty Marii Kalety, są malownicze plenery Dolnego Śląska. Tam właśnie krzyżują się liczne wątki a także drogi bohaterów powieści. Poprzez uwypuklenie kontrastów - beznadziejnej egzystencji zwykłego człowieka i uprzywilejowania wybranych grup zawodowych, autorce jak zwykle udało się doskonale odtworzyć szarą rzeczywistość i realia życia w latach PRL-u. Trudno także nie dostrzec iż pisarka opracowała do perfekcji sztukę tworzenia wyrazistych portretów funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa. Polecam.


Wydawnictwo: Psychoskok
ISBN: 978-83-7900-131-6
Rok wydania: 2013
Liczba stron: 442


wtorek, 21 listopada 2017

„Bezpańskie niebo”



Elwira Krupp „Bezpańskie niebo”

Bezpańskie niebo to książka unikalna. Jest to bowiem zbeletryzowany, ciekawy literacko opis autentycznej kilkumiesięcznej wędrówki od połowy lutego 1945 r., początkowo pieszej, później furmanką, byłych więźniów Gross-Rosen – ojca i trójki dzieci, których esesmani nie zdążyli rozstrzelać przed opuszczeniem obozu. Autentyczni ludzie, autentyczne wydarzenia w czasie pełnego niebezpieczeństw powrotu przez „bezpańskie” wówczas, zasiedlone jeszcze przez Niemców ziemie, nazywane później odzyskanymi (m.in. przez wyzwolony kilka dni później Breslau) i dalej przez Poznań do Warszawy. Mimo docierających do nich pogłosek, bohaterowie opowieści nie dopuszczają myśli, że stolica jest zniszczona, że ich dom nie istnieje...

Autorka współpracowała z pracownią archiwistyczną, weryfikującą opisywane fakty i zdarzenia. Książka Elwiry Krupp momentami zaskakuje, momentami wzrusza, często przeraża...

Źródło:


Wydawca: Ludowa Spółdzielnia Wydawnicza
ISBN: 978-83-205-5663-6
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 213


wtorek, 14 listopada 2017

„Niebieski płaszczyk”



Anita Smuga-Otto i Staszek Smuga-Otto „Niebieski płaszczyk”


Niebieski płaszczyk! Skąd taki tytuł?... Otóż Autorka pierwszych dwóch części, narratorka, a jednocześnie główna postać tej książki, gdy studiowała tuż przed wojną w warszawskiej Wyższej Szkole Nauk Politycznych, nosiła często swój ulubiony niebieski płaszczyk i takiż – z zawiniętym rondkiem – kapelusik. A był to rok 1938, czas, kiedy w Polsce narastała fala skrajnego nacjonalizmu, narodowo-prawicowa młodzież dominowała w studenckich korporacjach, organizowała uniwersyteckie getta ławkowe...

Studentka ta w niebieskim płaszczyku starała się temu czynnie przeciwstawić, więc faszyzujący „koledzy-pałkarze” krzyczeli za nią: „niebieski płaszczyk, czerwona dusza!”. Studentka przeżyła wojnę, jej niebieski płaszczyk spłonął w powstańczej Warszawie, ale wrażliwość na ludzkie losy przetrwała! Anitka – bo o niej tu mowa – wzrastała w rodzinie nauczycielskiej, gdzie silne były tradycje niepodległościowe (Legiony Piłsudskiego, wojna z bolszewikami, powstania śląskie i plebiscyt), gdzie wyznawano zasadę pełnej tolerancji religijnej, narodowościowej i społecznej, gdzie wartość człowieka oceniano na podstawie osobistych cech, a nie jego pochodzenia czy wyznawanej religii. Wychowana w takiej atmosferze, zachowała ten sposób widzenia świata do końca swoich dni. I może właśnie dlatego rodzimi faszyści widzieli w niej „czerwoną duszę”.

Urodziła się i wczesną młodość spędziła w czarnym od dymów, robotniczym Sosnowcu lat 20-tych. Była dzieckiem uzdolnionym muzycznie. Chętnie siadała do pianina, grając z pamięci zasłyszane melodie, więc rodzice wysłali ją do katowickiego konserwatorium, gdzie odnosiła sukcesy na szkolnych koncertach już w wieku 12 lat. Z początkiem lat 30-tych rodzice Anitki przenieśli się do Żyrardowa, gdzie jej ojciec został dyrektorem gimnazjum. Anitka robi tam maturę, ale zamiast kontynuować karierę wirtuoza fortepianu, wybiera... studia ekonomiczne w Szkole Nauk Politycznych w Warszawie. Jej idealizm wziął górę nad muzycznym talentem!

W czasie wakacji spędzanych w różnych podkarpackich wioskach, widziała na własne oczy co to znaczy „galicyjska nędza”, poznała trochę Kresy,  ich żyzność, ale i skrajną biedę. Postanowiła, jak ongiś literacki Judym, poświęcić się pracy nad unowocześnieniem struktury rolnej tych ziem. Na uczelni poznała podobnie czujących i myślących „pozytywistów”, a także słynnego polskiego historyka, Marcelego Handelsmana, z którymi razem tworzyła Kluby Demokratyczne – jako przeciwwagę panoszącemu się wówczas nacjonalizmowi.

Nadszedł wrzesień ’39 roku – wojna, okupacja! Anita (jak również jej najbliżsi: ojciec, mąż, siostra) włączyła się do działalności podziemnej. Oprócz współpracy z wywiadem Tajnej Armii Polskiej, a później AK, wróciła do idei „pracy organicznej po wojnie”, włączając się do organizacji „Syndykalistów”, gdzie spotkała się ponownie z profesorem Handelsmanem i przyjaciółmi z dawnych Klubów Demokratycznych. W tym czasie przychodziły na świat dzieci. Anita dzielnie łączyła ze sobą obowiązki matki, studia i działalność w podziemiu!

Potem czas warszawskiego Powstania: dwa miesiące spędzone w podziemiach Mokotowa, wypełnione opieką nad malutkimi synkami i starszymi mieszkańcami piwnicznego schronu. Wreszcie wypędzenie z płonącej Warszawy, obóz w Pruszkowie, tułaczka – cały czas z dwuletnim dzieckiem na ręku i czterolatkiem prowadzonym za rękę... Kolejne etapy: udana ucieczka z kolumny wygnańców pędzonej przez Niemców (dokąd?), przystanek u krewnych w Łowiczu, kolejny w Częstochowie u przyjaciela rodziny, księdza Ufniarskiego, w końcu rodzinny Sosnowiec! Wreszcie koniec wojny: poszukiwanie nowego życia na Ziemiach Odzyskanych. Zmienne koleje losu, dyktowane przez nową władzę, nieufnie patrzącą na nią i męża, byłego AK-owca. W najgorszym okresie stalinowskim, w latach 49–56, Anita wraz z mężem leśnikiem musiała „gospodarzyć na roli” (była to część wynagrodzenia za pracę nadleśniczego), orząc, siejąc, kosząc i grabiąc siano, dojąc krowy...

Wieczorami jednak Anita wciąż miała siły siąść do pianina i zagrać preludia czy nokturny Chopina! Mało tego – podjęła korespondencyjne studia polonistyczne na Uniwersytecie Warszawskim, ucząc się do egzaminów i chodząc czasem z książką w ręku za pasącymi się krowami. Ukończyła studia magisterskie pisząc i broniąc ciekawą pracę o warszawskich podziemnych wydawnictwach, a to pozwoliło jej podjąć pracę nauczycielki, idąc w ten sposób w ślady swych przodków. Wreszcie powrót do Warszawy, gdzie aż do emerytury uczyła historii literatury polskiej w liceum im. Struga na Ochocie. Przez cały ten czas oboje – Anita i jej mąż, Jurek, wyznawali zasadę przejętą od pozytywistów końca XIX wieku, a tak trafnie ujętą przez Wojtka Młynarskiego w piosence: „Róbmy swoje!” W latach groźnego, a później siermiężnego peerelu nie dali się otumanić żadną propagandą i chociaż przez całe swe życie byli konsekwentnie lewicowi – to jednak nigdy nie poszli na lep kłamliwej, oszukańczej „komuszej” ideologii.

Kolejny etap Jej życia, to emigracja do Kanady, gdzie spędziła ostatnie swoje lata. Ale to już zupełnie inna historia! Znałem Anitkę „od zawsze”. Pamiętam Ją „jak przez mgłę” oczami malucha z tamtych sosnowieckich lat trzydziestych i z opowiadań mojej Mamy – Muńki, a od jesieni ’44 aż do końca Jej dni – już osobiście, spędzając z Nią, Jurkiem i chłopakami miesiące w ich leśno-górskich samotniach. Anita, moja cioteczna siostra, była człowiekiem niezwykłym. Jej talent, odwaga, przedsiębiorczość, charyzma... Swoim optymistycznym nastawieniem do życia (mimo tak wielu tragicznych przeżyć), swoją postawą, dobrocią – była przykładem, jak należy walczyć z wszelkimi przeciwnościami, nie tracąc jednocześnie wiary w lepszą przyszłość. To, że jestem również obecny na kartach tej księgi (choć jako mały i śmieszny szkrab), że znam przedstawione tam wydarzenia z rodzinnych opowieści, a częściowo i z własnych przeżyć, ośmieliło mnie do napisania tych kilku zdań, aby zachęcić Czytelnika do bliższego zapoznania się z tą wziętą z życia historią! (Słowo wstępne – o Autorce i jej wspomnieniach)

Źródło:


Wydawca: Ludowa Spółdzielnia Wydawnicza
ISBN: 978-83-205-5660-3
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 720


niedziela, 12 listopada 2017

„Lawina”



Jolanta Maria Kaleta „Lawina”


Leżące u podnóża Karkonoszy niewielkie miasteczko Kowary może poszczycić się wielowiekową, burzliwą historią. W 1945 r. Kowary, które szczęśliwie uniknęły wojennych zniszczeń, znalazły się w granicach Polski. Trzy lata później skierowany został do tego miasta bohater powieści Jolanty Marii Kalety „Lawina” doktor Madej. To były akowiec, który po ujawnieniu się został aresztowany przez bezpiekę i spędził kilka lat w więzieniu. Funkcjonariusze SB przyczynili się także do śmierci żony i dziecka Madeja. Po dotarciu do Kowar, mężczyzna próbuje zapomnieć o tragicznych przeżyciach. Choć z trudem odnajduje się w socjalistycznej rzeczywistości, stara się jednak na nowo ułożyć sobie życie. Podejmuje pracę w miejscowym szpitalu, lecz nieustannie odnosi wrażenie, że jest obserwowany. Wkrótce angażuje się w sprawy, które są nie na rękę pewnemu porucznikowi z KBW. Dowiaduje się ponadto o ukrytym przez hitlerowców w okolicznych górach złocie oraz o wydobywanej w pobliskich kopalniach rudzie uranu. 




Chirurg Jędrzej Madej, ps. Lawina ma w sobie coś z Jamesa Bonda. Przystojny, wysportowany mężczyzna podoba się kobietom oraz gra na nosie funkcjonariuszom Służby Bezpieczeństwa. Lekarz stara się uświadamiać pracowników kopalni na jakie śmiertelne niebezpieczeństwo narażają się pracując bez żadnych zabezpieczeń przy wydobywaniu promieniotwórczego surowca. Zdając sobie sprawę, że nie może sobie pozwolić na nawet najmniejszy błąd, ryzykuje życie realizując swój plan polegający na niedopuszczeniu aby sowieci weszli w posiadanie dokumentacji umożliwiającej zbudowanie bomby atomowej.

Skarby ukryte przez Niemców na Dolnym Śląsku przez dziesięciolecia rozpalały wyobraźnie wielu poszukiwaczy. Tematyka ta jest niezwykle bliska również wrocławskiej pisarce Jolancie Marii Kalecie. Fabuła większości jej powieści osnuta jest bowiem wokół poszukiwań zrabowanych w końcowej fazie wojny dzieł sztuki. Tłem dynamicznej akcji, która niczym śnieżna lawina porywa bohaterów są malownicze zimowe górskie plenery Dolnego Śląska. Gdzieś pośród bezkresnych lasów można się jeszcze natknąć na niedobitki Wherwolfu. Na przykładzie Kowar i okolicy autorka ukazała życie mieszkańców Ziem Odzyskanych w pierwszych latach po zakończeniu II wojny światowej. Czytelnikom, którym nieobca jest twórczość Jolanty Marii Kalety klimat „Lawiny” kojarzyć się będzie zapewne z wydaną zimą tego roku znakomitą powieścią „RIESE. Tam gdzie śmierć ma sowie oczy”[1]. Polecam.


Wydawnictwo: Psychoskok
ISBN: 978-83-7900-029-6
Rok wydania: 2013
Liczba stron: 340