Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Adam Nasielski. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Adam Nasielski. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 23 lutego 2015

„Alibi”




Adam Nasielski „Alibi”


„Alibi” to powieść otwierająca cykl „Wielkie gry Bernarda Żbika,” którego twórcą jest jeden z najbardziej płodnych autorów powieści kryminalnych lat dwudziestych i trzydziestych ubiegłego wieku Adam Nasielski. Bohater cyklu, inspektor Bernard Żbik nie jest zwykłym policjantem, jakich wielu przemierzało korytarze dawnego warszawskiego urzędu śledczego, lecz trzydziestopięcioletnim, przystojnym, elegancko ubranym mężczyzną o mądrych niebieskich oczach. Jednak to nie fizjonomia inspektora sprawiła, że jego kariera rozwijała się w błyskawicznym tempie a nazwisko nie  schodziło z pierwszych stron gazet zawsze wtedy, kiedy Warszawa żyła ujawnieniem poważnej afery czy zbrodni. Albowiem Żbik to niezwykle inteligentny, obdarzony przenikliwym umysłem pogromca nawet najbardziej przebiegłych i bezwzględnych przestępców.

Genialnemu inspektorowi w czynnościach śledczych często towarzyszy przyjaciel, aspirant Adam Billewski. Podobnie jest również w niniejszej powieści, gdzie duet detektywów zostaje wezwany do mieszkania w okazałej willi przy Alei Róż. Tam w czasie towarzyskiego spotkania grupki znajomych, gospodarz Albert Godlewski informuje zasiadających przy stole towarzyszy rozmowy o otrzymaniu anonimowego listu, w którym zapowiedziano, że tego wieczoru zostanie zamordowany. I rzeczywiście w trakcie kolacji, w obecności wszystkich współbiesiadników Godlewski umiera. Zdumieni i przerażeni goście nie mogą uwierzyć w to co się stało. Nikt też nie potrafi wyjaśnić tajemniczego zgonu właściciela mieszkania. Wszyscy z przerażeniem zdają sobie sprawę, że morderca znajduje wśród nich.

Jednym z uczestników kolacji jest Jerzy Klin, znany detektyw-amator i kryminolog. On też próbuje jako pierwszy wyjaśnić tajemnicę zagadkowej śmierci. Nie jest to oczywiście proste. Okazuje się, że niemal każdego z zebranych można uznać za podejrzanego. Każdy mógł mieć motyw, aby dopuścić się zabójstwa. Niestety, Klin nie potrafi wykryć zbrodniarza. Na pytania: kto, dlaczego i w jaki sposób pozbawił życia Alberta Godlewskiego musi zatem znaleźć odpowiedzi Bernard Żbik.

Na podstawie detali zawartych w treści fabuły można ustalić, że akcja powieści rozgrywa się między 1931 a 1933 r. Podobnie jak w kilku innych powieściach autor zamknął bohaterów w niewielkim, kilkupokojowym  mieszkaniu, co pomogło mu stworzyć niesamowitą, pełną grozy atmosferę. Łatwo zauważyć, że Adam Nasielski pełną garścią czerpie z twórczości zachodnich klasyków powieści kryminalnej. Mimo to udało mu się stworzyć własnego wyrazistego bohatera, który nie wiele ustępuje tej klasy asom kryminalistyki co Herkules Poirot czy Sherlock Holmes. Polecam.


Wydawca: CM
Seria wydawnicza: Kryminały przedwojennej Warszawy
Podseria: Wielkie gry Bernarda Żbika
ISBN: 978-83-63424-14-5
Rok wydania: 2013
Liczba stron: 191


środa, 18 lutego 2015

Adam Nasielski „Dr Maxwell nie odpowiada” (zapowiedź)




Adam Nasielski „Dr Maxwell nie odpowiada” (zapowiedź)


W cyklu kryminalnym „Unikaty” wydawnictwa CM
ukazują się trudno dostępne i zapomniane tytuły w bardzo niewielkich nakładach.

Już niebawem ukaże się kolejny tom, tym razem w ramach cyklu szpiegowskiego:
Adam Nasielski „Dr Maxwell nie odpowiada”

Patronat medialny nad powieścią objęła ZAPOMNIANA BIBLIOTEKA

Zapraszam na profil FB cyklu oraz Wydawnictwa CM, 
gdzie znajdziecie najnowsze informacje o tym i innych tomach:





Polecam!


czwartek, 12 lutego 2015

„Opera śmierci”




Adam Nasielski „Opera śmierci”


Dwaj warszawscy detektywi, inspektor Bernard Żbik oraz jego przyjaciel, aspirant Adam Billewski wybierając się pewnego wieczoru do gmachu opery warszawskiej, nie spodziewali się, że sceniczna uczta, której będą świadkami zakończy się krwawym, dramatycznym finałem, a właściwe przedstawienie rozpocznie się dopiero po zapadnięciu kurtyny. Już kiedy zasiedli na widowni inspektor podzielił się z młodszym kolegą dziwnym przeczuciem. Był przekonany, że wkrótce wydarzy się coś niezwykłego. Z niepokojem przyglądał się widzom, muzykom i aktorom. Zachowanie kilku osób wydawało mu się co najmniej podejrzane. Aż wreszcie oznajmił siedzącemu obok, zdumionemu aspirantowi, że w teatrze zostanie popełnione morderstwo. I rzeczywiście, kiedy w trakcie trzeciego aktu na chwilę gaśnie światło, od strzału z rewolweru ginie Alberta Ilińska, młoda i piękna aktorka operowa.

Adam Nasielski wzorem angielskich mistrzów kryminału lubuje się w lokowaniu akcji swych powieści w jednym, najczęściej zamkniętym pomieszczeniu. Dzięki temu udaje mu się wytworzyć unikalną, pełną napięcia atmosferę. Tak jest również w przypadku „Opery śmierci.” Przebywający na widowni, będący niemal świadkiem zbrodni, inspektor Bernard Żbik niemal natychmiast po objęciu śledztwa wydaje polecenie, aby nikogo nie wypuszczać z gmachu opery i niezwłocznie przystępuje do przesłuchań. Przebywamy więc na scenie, widowni, za kulisami i garderobach teatralnych. Nad każdym z tych miejsc unosi się duch zamordowanej artystki. Podczas całego śledztwa, zwłoki zastrzelonej śpiewaczki spoczywają na deskach scenicznych, wzbudzając u jednych przerażenie, a i innych strach. Żbik jest pewien, że wśród zatrzymanych osób znajduje się sprawca zbrodni, i liczy na to, że morderca zdenerwowany widokiem ciała ofiary zdradzi się jakimś nieopatrznym gestem. Grono podejrzanych osób jest bardzo szerokie, Żbika czeka więc skomplikowane śledztwo.

„Opera śmierci” Adama Nasielskiego ukazała się po raz pierwszy w latach trzydziestych ubiegłego wieku i nie była po wojnie wznawiana. Czytelnicy, którzy znają inspektora Żbika z innych powieści wydanych w serii „Kryminały przedwojennej Warszawy” powinni z przyjemnością przeczytać także i ten tom przygód genialnego detektywa. Znajdą w nim jak zwykle ciekawie, nieszablonowo skonstruowany wątek kryminalny, nieomylnego bohatera, który tym razem nie tylko zmierza do wykrycia sprawcy, lecz nawet potrafi przepowiedzieć nadchodzącą tragedię oraz specyficzny klimat życia warszawskiego środowiska teatralnego lat międzywojennych. Polecam.


Wydawca: CM
Seria wydawnicza: Kryminały przedwojennej Warszawy
Podseria: Wielkie gry Bernarda Żbika
ISBN: 978-83-63424-22-0
Rok wydania: 2013
Liczba stron: 172



wtorek, 20 stycznia 2015

„Człowiek z Kimberley”




Adam Nasielski „Człowiek z Kimberley”


Zmarły w 2009 r. w australijskim Melbourne Adam Nasielski był autorem wielu powieści kryminalnych. Bohaterem dziewięciu z nich, w tym „Człowieka z Kimberley” jest inspektor z Centrali Służby Śledczej w Warszawie, Bernard Żbik. To genialny, obdarzony niezwykłą intuicją detektyw, który podczas przesłuchań stosuje nowatorskie metody sprawiające, że niewielu jest przestępców zdolnych wyprowadzić go w pole i uciec przed karzącą ręką wymiaru sprawiedliwości.

Akcja niniejszej powieści rozgrywa się w Warszawie w latach trzydziestych ubiegłego wieku. W mieszkaniu Bernarda Żbika przebywają z wizytą doktor Rodowicz, sędzia śledczy do spraw szczególnej wagi oraz jego najlepszy przyjaciel aspirant Adam Billewski. W trakcie wieczornej pogawędki Bernard Żbik odbiera telefon. Ze słuchawki dobiegają jedynie dwa słowa: ”czy to…”, ale to wystarcza aby jego przenikliwy umysł zwietrzył natychmiast, że za tajemniczym telefonem kryje się jakaś dramatyczna historia kryminalna. Po chwili, również telefonicznie ustala, że dzwoniono do niego z mieszkania słynnego neurologa, doktora Wiesława Borzęckiego.

Kilkanaście minut później trzej rozmówcy otrzymują wiadomość o zamordowaniu tego właśnie lekarza. Udają się więc na miejsce zbrodni, do mieszkania w starej kamienicy. Tu w bramie inspektor Żbik dowiaduje się od portiera, że kilka chwil wcześniej widział wychodzącego doktora Borzęckiego. Również zeznania członków rodziny ofiary zamiast pomóc jedynie zaciemniają tę i tak bardzo zagadkową sprawę.

Śledztwo jest popisem bystrości umysłu i logiki Bernarda Żbika. Rola Adama Billewskiego ogranicza się jedynie do pełnych podziwu spojrzeń i zadawania pytań starszemu stopniem przyjacielowi. Postać Żbika jest nieco przerysowana, i w trakcie lektury patrzymy zarówno na niego jak i na uwielbienie, z którym wpatruje się w niego Billewski z lekkim przymrużeniem oka. Adam Nasielski przyznaje się z resztą do stosowania takich zabiegów, pisząc w słowie wstępnym: „Aby uwydatnić coś – należy zawsze nieco przesadzić, inaczej nie wierzą ci i kwita.”[1]

Niemal całe śledztwo prowadzone jest w pełnym zakamarków, tajemniczym, ośmiopokojowym mieszkaniu ofiary. Jak więc łatwo się domyśleć, „Człowiekiem z Kimberley” Adama Nasielskiego nie rozczarują się miłośnicy starych angielskich kryminałów. Sam autor porównywany był do Edgara Wallace`a. Co prawda nie miał tak imponującego dorobku pisarskiego jak jego starszy kolega znad Tamizy, ale ok. czterdzieści książek napisanych przed II wojną światową stawia go w szeregu najbardziej płodnych autorów polskich powieści kryminalnych.


Wydawca: CM
Seria wydawnicza: Kryminały przedwojennej Warszawy
Podseria: Wielkie gry Bernarda Żbika
ISBN: 978-83-63424-42-8
Rok wydania: 2014
Liczba stron: 202





[1] „Człowiek z Kimberley,” s. 5.