Stanisław Mikulski „Niechętnie o sobie”
27 listopada 2014 roku w wieku 85
lat zmarł Stanisław Mikulski. Przyjaciele, znajomi i koledzy Pana Stanisława wspominają go jako
niezwykle dobrego i życzliwego człowieka. Taki też obraz aktora wyłania się z
obszernej biografii zatytułowanej „Niechętnie o sobie.” Nie znajdziemy w niej
pikantnych szczegółów, jakimi epatują obecnie zewsząd plotkarskie serwisy
internetowe, albowiem chyba nikt nie słyszał o jakimkolwiek skandalu z jego udziałem.
Stanisław Mikulski z trudem dał się nakłonić do zwierzeń, które złożyły się na
niniejszą biografię. Żartował nawet we wstępie, że zgodził wyłącznie dzięki
namowom żony, która zagroziła mu, że w przeciwnym wypadku nie wyjedzie z nim w
czasie wakacji na ukochane Mazury.
„Szantaż” okazał się skuteczny, dzięki
czemu mamy możliwość zapoznania się z karierą najpopularniejszego polskiego
aktora. Na bogaty dorobek Mikulskiego składają się
bowiem role w teatrach w Lublinie i Warszawie, w Teatrze Telewizji oraz
kilkadziesiąt występów w filmach i serialach produkcji polskiej oraz krajów
demokracji ludowej. Zarówno kariera filmowa jak i życie osobiste Stanisława
Mikulskiego obfitowały w szereg wzlotów. Upadków trudno się doszukać, choć w
życiu prywatnym aktora nie brakowało dramatów.
Znajdziemy w książce również
nieco wiadomości związanych z życiem rodzinnym Stanisława Mikulskiego. Zabrakło
niestety informacji o dzieciństwie, dorastaniu i latach młodzieńczych aktora.
Nie wiemy jakie ksiązki czytał, czy wagarował z lekcji, na jakie filmy chadzał
do kina młody Staszek w czasach kiedy jeszcze mieszkał w Łodzi. Wiele
„familijnych” informacji musimy wyłuskiwać spomiędzy rozdziałów poświęconych rolom
teatralnym i filmowym. Książka w zasadzie rozpoczyna się od przedstawienia
epizodów związanych ze służbą wojskową Mikulskiego oraz z przeprowadzką z Łodzi
do Lublina.
Mimo iż duch Hansa Klossa unosi
się nad wieloma stronami biografii, miałem nadzieję, że odnajdę w niej znacznie
więcej niepublikowanych wcześniej ciekawostek z planu filmowego kultowego
serialu. Drugi najbardziej znany serial, w którym Mikulski wystąpił w roli
głównej „Samochodzik i templariusze” został potraktowany zupełnie po macoszemu.
W książce poświęcono mu zaledwie niepełne cztery strony. I tu również fani
serialu zrealizowanego na podstawie powieści Zbigniewa Nienackiego nie dowiedzą
się niczego nowego, ponad to co można przeczytać i obejrzeć w innych wywiadach
z aktorem.
Na kartach książki Stanisław Mikulski
wielokrotnie podkreśla, że pojednał się z postacią Klossa, która zdominowała
drugą połowę jego życia artystycznego. Jednak po zakończeniu lektury mam
zupełnie odmienne zdanie. Aktor na pewno zdawał sobie sprawę, że rola ta była
darem od losu, pozwalającym zapisać się w historii polskiego kina oraz
korzystać z licznych przywilejów w kolejnych latach. Ale była też pewnym
przekleństwem. Nie zagrał już później równie wyrazistej i ważnej. Reżyserzy
unikali obsadzania w swoich filmach tak jednoznacznie kojarzącego się wszystkim
aktora. W książce pan Stanisław próbuje na plan pierwszy wysunąć występy na
deskach teatralnych, jakby chciał zrównoważyć, a może nieco nawet przesłonić
swój serialowy – mundurowy wizerunek. Moim zdaniem nie udał mu się ten zabieg,
i nie udałby się nikomu kto byłby na jego miejscu. Ale podjęcie tej próby i
położenie nacisku na sceniczną część swej kariery daje czytelnikowi unikalną możliwość
zerknięcia za kulisy odradzających się po wojnie teatrów, zarówno prowincjonalnych
jak i warszawskich. To właśnie uważam za największą wartość biografii. W niej
wreszcie Pan Stanisław zerwał z tytułową niechęcią i z pasją podzielił się z
czytelnikami wspomnieniami ze sceny, okraszając je, oszczędnie co prawda,
kilkoma anegdotami. Gdyby również filmom, w których wziął udział poświęcono
nieco więcej niż po kilka zdań, mielibyśmy biografię niemal idealną.
Aktor był wierny sobie i swoim
ideałom. Nie zmieniał ich tak jak jego liczni koledzy z teatralnych scen, co
spotykało się z negatywną reakcją środowiska aktorskiego. Nie szedł pod prąd,
bo nie czuł takiej potrzeby. „Niechętnie o sobie” to historia skromnego,
ciepłego, stroniącego od pokus życia artystycznego aktora, który mimo „statusu”
pierwszego polskiego celebryty pozostał do końca normalnym człowiekiem. W książce
swoimi refleksjami i wspomnieniami związanymi ze Stanisławem Mikulskim dzielą
się także aktorzy i przyjaciele m.in.: Beata Tyszkiewicz, Emil Karewicz i Adam
Zwierz. Uzupełnia ją również wykaz ról teatralnych, filmowych i serialowych
oraz kilkadziesiąt fotografii.
Wydawca: Melanż
ISBN: 978-83-928-029-0-7
Rok wydania: 2012
Liczba stron: 423
Oj muszę przeczytać, zawsze szanowałam Stanisława Mikulskiego. Zazdroszczę autografu...
OdpowiedzUsuńO książka może być ciekawa, zresztą jest ze mnie mil książkowy czytam wszystko co wpadnie mi w rękę. Pozdrawiam i zapraszam do siebie :)
OdpowiedzUsuńChcialabym bardzo, by znalazla sie na polce u mojej mamy.
OdpowiedzUsuńA Mikulskiego bardzo lubilam, Za Pana Samochodzika przede wszystkim.
W takim razie zapraszam na Forum Miłośników Pana Samochodzika:
OdpowiedzUsuńhttp://pansamochodzik.ok1.pl
Pozdrawiam :)
gdzie odbylo sie to spotkanie autorskie z Panem Stanislawem 05/10/2014 ? (data autografu)
OdpowiedzUsuńZapewne w wydawnictwie. Niestety, nie zdążyłem zdobyć autografu Pana Stanisława osobiście...
OdpowiedzUsuń